5.3/6 (477 opinii)
1.0/6
Na wycieczce objazdowej "Bali wyspa Bogow"jesteśmy y w lutym 2024 cala rodziną. Perwszy tydzień to forma wycieczki objazdowej. Tutaj zwocę uwage ze wycieczka nie jest typowo objazdowa. Cały tydzień to pobyt w jednym hotelu. Każdego dnia do pokonania ta sama trasa hotel-atrakcje-hotel. Autobus codziennie odbiera nas z hotelu gdzie pokonujemy trasy w/g programu. Bardzo wiele godzin spedza sie w korkach w autobusie. Na zwiedzanie jest nie wiele czasu gdyz odwiedzamy malo ciekawe punkty jak zloto,drewno,sklepy z bawełna. kazdy praktycznie dzien od tego sie zaczyna. Wszystkie fantastyczne i urokliwe miejsca na wyspie zlokalizowane sa w centralnej i północnej i wschodniej czesci wyspy. Natomiast hotel jest na poludniu w Kucie bardzo źle polozony wzgledem zwiedzania(codzienne korki po 2 h na wjezdzie i wyjździe z miasta . Jesli nie chcecie spedzic 70%czasu w autokarze to nie wybierajcie tej formy wycieczki. Mamy porownanie do Basniowej Tajlandii ktora nas zachwyciła i tam pomimo wielu km do pokonaniaświetnie dopasowany byl program i zmiana hoteli w trakcie objazdu. Co do mini autokaru to jest bardzo ciasny i niewygodny,brak mejsca na nogi. Trzeba siedzieć bokiem z nogami w przejsciu bo dwie osoby sie nie mieszczą . Przy ośmiu godzinach w trasie bardzo duzy dyskomfort. Prosze zwrocic uwagę ,ze wyżywienie jest we wlasnym zakresie poza śniadaniami . Jetesmy wożeni po bufetach w takcie dnia,gdzie w zasadzie nie ma wyboru stala stawka dosć wysoka w porownaniu do cen wyżywienia na Bali. Program umiarkowanie ciekawy,tak skonstruowany aby brakujace elementy tak jak np wodospady,dzika przyroda ,wodne atrakcje trzeba dodatkowo dokupić jako wycieczki fakultatywne. Nawiększe rozczarowanie to hotel,nie dajcie sie zwieźć bo zapis umowy to hotele 3* To nie sa hotele a jeden hotel RAMADA SUNSET o bardzo słabej opinii,która mogę potwierdzić po naszym pobycie. Hotel zlokalizowany przy 6 pasmowej,halasliwej drodze w Kucie. Brak ciszy ,zeleni glośno i zapach spalin przez caly dzień i noc. Obiekt jest bardzo wyekspoatowany pokoje wymagają remontu,zaniedbane niezbyt czyste bardzo małe i ciemne w lazienkach wilgoć i grzyb oraz nieprzyjemny zapach kanalizacji.Cześć pokoi w obiekcie wynajmowana jest na dlugi termin, glownie hindusi i muzulmanie. W nocy oprócz halasu z ulicy mlodziez(głównie studenci z Jawy) imprezuja po pokojach recepcja nie reaguje. Duzym problemem jest fakt, ze dookola nie ma restauracji,kantorów wiec po powrocie z wycieczek musimy pokonywać kilka ciemnych ulic bez oswietlenia i chodników zeby znaleźć miejsce do zjedzenia kolacji. Reasumujac jesli poszukujecie Rajskiego Bali to nie z Rainboŵ bo zmiena wasze marzenie o egzotyce w koszmar korki i zgiełk miejski. Absolutnie nie polecam tej impezy i nigdy na gorszej nie bylismy. Wybraliśmy ta wycieczkę po wcześniejszych bardzo pozytywnych doswiadczenach z tym organizatorem. Jesli macie pytania zapraszam na priv wyślę zdjęcia i na prawdę przestrzegam bardzo mocno przed zakupem tych wakacji. Pisząc tę opinię stoimy znów w korku aby wjechac do najbardziej zatłoczonego i zakorkowanego miasta jakim jest Kuta. Zachęcam kazdego do indywidualnej organizacji tak żeby spać blisko natury i otoczenia unikatowej przyrody, przemieszczac się i omijajac Kutę bo tu nic nie ma oprocz tanich i słabych hoteli na ktorych bazuje Rainbow. Piekne miejsca są nie tutaj lecz w gornej części wyspy. Kierowcę mozna wynajac na cały dzien za 50 dolarow za auto na 6 osób. Dobrą formą jest taxi. Instalując aplikacje Grab kosztuje kilkanascie zlotych. Rainbow w przpadku tej wycieczki nie dba o klienta jest nastawione tylko na czystą ekonomię . Bali jest zbyt piękną wyspą i za daleko połozona aby pozwolić sobie na tak źle spedzony czas. Przkro mi to pisać ale wczesniej bylam juz na Bali i obraz wyspy był zupełnie inny. Mam nadzieję,że moja opinia bedzie cenna dla Państwa i nie bedziecie narażeni na taki splot niedogodności jakiego my doświadczyliśmy.
1.0/6
Objazd zasługuje na 4.0, ale dałem 1.0 , bo ludzie czytają negatywne wpisy, a nie jakieś średnie. Zastrzeżenie mam jedno - zaledwie jeden dzień poświęcono na Ubud, polecany mocno we wszystkich przewodnikach, co oznaczało wycieczkę półdniową, z 3-godzinnym pobytem w Ubudzie, czyli czas właściwie tylko na lunch i przejście po uliczkach ze stoiskami. Bez sensu. Tam powinien być bezwzględnie nocleg. Pozostałe dni objazdu bardzo dobre, p.Małgosia niezwykle kompetentna, sprawna, dużo opowiadająca. Choć autokar niewygodny, małe siedziska.
1.0/6
Pierwsze to przelot. Tak wkurzonych podróżnych Rainbow jak w Denpasar nie da się nigdzie zobaczyć. Bezcenne! Klienci innych biur podróży lecą razem. Klienci siedzą obok siebie. To taka normalność. W Rainbow mają Państwo inaczej. Każdy, także dzieci siedzą pojedyńczo rozrzuceni po całym samolocie. Biuro Emirates w Dubaju twierdzi, że to ewidentna wina albo specjalna atrakcja Rainbow. Potem już jest normalnie. Ciekawa wyspa, przyzwoite hotele. Dobrzy przyzwoici przewodnicy. No i jakieś trzy dni przed powrotem jest jeden temat rozmów ... jak nas Rainbow rozdzieli. Facit. Nie warto z Rainbow. Inni touroperatorzy są lepsi.
1.0/6
Wielkie rozczarowanie wyspą!!! Odradzamy stanowczo wyjazd w porze deszczowej (styczeń). Codzinnie padało!!! Okropność!!! W programie miał być wulkan (sesja zdjęciowa, na którą bardzo liczyliśmy) okazało się, że jechaliśmy ogrom kilometrów pod górę kretą drogą (w czasie której chciało się wymiotować od licznych zakrętów) jedynie na kosztowny posiłek. A widok na wulkan zero - nic tylko mgła i deszcz. Kto nie chciał płacić za obiad musiał niestety postać pod restauracją z parasolem, bo nie dało się w deszczu zwiedzić okolicy. "Wymarzone" zdjęcia z polami ryżowymi - niestety w szybkim tempie pod parsolem w strugach cieknącego deszczu :( A najokropniejsze w tym wszystkim wczasy w kurorcie Kuta. Niestety niemożność kąpieli w oceanie - totalny syf, plaża pozbawiona możliwości błogiego, oczekiwanaego przez cały rok leżenia na leżaku i napawania się pięknem natury. Nie w tym miejscu!!!! Plaż należy szukać w dużej odległości na własny koszt (należy też wiedzieć o której godzinie i gdzie są przypływy oceanu - nikt o tym nie mówi - jechaliśmy kawał czasu w korkach na plażę Padang - Padang, by zobaczyć tylko skały i wodę, bo był przypływ, a na odpływ i plażę należało czekać kilka godzin). W większości reklamowane w przewodnikach plaże niestety ale są okropnie brudne. Wizyta w Ubud - to jakieś nieporozumienie. Ubud kojarzone z miejscem duchowości, a tak naprawdę zobaczyliśmy tylko bazar z chińskim "syfem" oraz ulicę pełną drogich, markowych sklepów i restauracji na kieszeń australijczyka. Liczyliśmy tam na jakieś zakupy m.in. słynne maski balijskie, ale niestety tam ich nie było, należało ich szukać w "locie" przy zabytkach. Uwaga na fakultety kupowane w Rainbow - mieliśmy bardzo niemiłą sytuację, do której przyczyniła się pilot Agnieszka. Wykupiliśmy rafting - miał zawieźć nas tam lokalny kierowca, który nie zna angielskiego, na liście miał wpisaną Agnieszkę, która ponoć czekała na nas w innym hotelu, a my przez ponad godzinę czekaliśmy z kierowca na nią w hotelu Wina Holiday. Zapowiadało się, że chyba nie wyjedziemy na żaden rafting, bo nikt się nami nie zainteresował, a kierowca nie rozumiał co się do niego mówiło. W dużych nerwach na własny koszt zaczęliśmy wykonywac mnóstwo telefonów, bo kierowca tylko stał i czekał na "Godota" hahahah. Ciekawe kto nam zwróci koszt połączeń - ok. 100 zł (otrzymaliśmy z mężem rachunek). Pytanie co przez całą godzinę robiła pani Agnieszka, która wiedziała z jakiego hotelu mamy wyjechać i dlaczego nie zainteresowała się nami???? Żenada........... Znajomi kupili rafting u loklanych za 3 część ceny i nie mieli takich cyrków, a poza tym mieli dłuższą trasę - to jest chyba lepsze rozwiązanie.