Opinie o Bałkańskie Skarby

5.3/6
(488 opinii)
Intensywność programu
4.9
Pilot
5.6
Program wycieczki
5.5
Transport
5.0
Wyżywienie
4.9
Zakwaterowanie
4.8

Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    9

    Bałkańskie Skarby

    Wiktoria 19.09.2019

    Z tego rodzaju wyjazdu skorzystaliśmy pierwszy raz, wyjazd bardzo udany. Polecam.

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    0

    Rewelacja!!!

    Inga, Warszawa 30.07.2014

    Bardzo ciekawa wycieczka. Polecam!!! W czasie pobytu proszę odwiedzić Restaurację Lovac Azurina Velika plaza,Bulevar Teuta, 85360 Ulcinj, Montenegro.

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    23

    POLAKO - czyli jak wypoczywa się na Bałkanach

    Anna 09.10.2015

    Polako - powoli, spokojnie. Tacy są mieszkańcy Bałkanów i takie jest tempo tej wycieczki. Jak się okazuje w 10 dni można zobaczyć dość spory kawałek Europy jednocześnie się relaksując. Mnie najbardziej urzekły orientalna Bośnia i cudowne krajobrazy Czarnogóry. Trzeci raz byłam na Bałkanach i na pewno jeszcze wrócę!

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    2

    Wycieczka na 5, polecam !

    Sebastian 13.07.2017 | Termin pobytu: lipiec 2017

    Polecam wszystkim, którzy chcę zwiedzić Bałkany :) Na wycieczce żadnych problemów, dobre hotele i wyżywienie. Na pilota można liczyć w każdej sprawie ;)

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    6

    Rafał, Dagmara

    Rafał i Daga, WROCŁAW 20.06.2016 | Termin pobytu: październik 2016

    Wycieczkę Bałkańskie-Skarby polecamy wszystkim, któży chcą poznać kultórę, jedzenie, i piękne zakątki Bałkan.My napewno tam powrócimy:)

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    7

    Super wycieczka

    Turystka 24.10.2021

    Serdecznie polecam wycieczkę, ktòra dostarczyła samych pozytywnych wrażeń i emocji. Przemyśany program, kompetentny pilot i lokalni przewodnicy oraz atrakcyjna cena.. Wszystko było na dobrym poziomie .Bałkany pokazane przez Rainbow na długo pozostaną w mojej pamięci.Już szukam kolejnej oferty na wyjazd.

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    2

    Bałkańskie Skarby SUPER

    Mariusz, Szewna 03.10.2024 | Termin pobytu: wrzesień 2024

    Super wycieczka dobry hotel program bardzo interesujący.Nie da opisać się tego słowami. Pilot PAN BORYS przesympatyczny zawsze pomocny kompetentny po prostu Naj. polecam z całego serca

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    5

    Balkańskie skarby

    PAWEŁ, Międzyrzecz 18.09.2017

    Wycieczka rewelacyjna! Urokliwe miejsca, piękne widoki! Kolejny raz odwiedziliśmy Bałkany jesteśmy tymi miejscami oczarowani. Kilka miejsc zwiedzaliśmy już na wcześniejszych wycieczkach ,ale ponownie zwiedzaliśmy je z wielką radością! Widzieliśmy zapierający dech w piersiach Kanion Morača , Kanion Tary. Przepięknie wykończone dolne kondygnacje Cerkwi św. Sawy w Belgradzie.Sarajewo, miasto które wywarło na nas niesamowite wrażenie.To miasto, w którym katolickie kościoły,prawosławne cerkwie oraz islamskie meczety sąsiadują ze sobą od wieków. Mamy nadzieje że jeszcze nie raz odwiedzimy te piękne miejsca!

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    10

    Bałkanskie Skarby wrzesień 2013

    Jacek, Kraków 24.03.2014

    Tylko autokar był słabą stroną tej wycieczki - reszta palce lizać!

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    56

    Bałkańskie impresje

    Jacek 25.08.2021

    Piąta wycieczka z Rainbow (z czego czwarta w całości lub części do państw byłej Jugosławii) i piąta udana :) Bałkańskie skarby okazały się rzeczywistymi perełkami, a na listę ulubionych krajów wpisujemy Czarnogórę. Ale po kolei. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od Sarajewa. Po przejeździe Aleją Snajperów wysiedliśmy w okolicach Mostu Łacińskiego, miejsca istotnego dla zainteresowanych przyczynami wybuchu I Wojny Światowej. Po krótkim spacerze i przystanku obok meczetu oraz wizycie w zabytkowej cerkwi dotarliśmy do klimatycznej Bascarsiji, gdzie w czasie wolnym skosztowaliśmy mixu smacznych burków (najlepszy szpinakowy), a potem poszliśmy na "tygielkową" kawę. Poza typowymi pamiątkami warto tu kupić zestawy smacznych tureckich słodyczy. Drugi dzień to przejazd malowniczym przełomem Neretwy do stolicy Hercegowiny - Mostaru. Tu po spacerze "pocztówkowym" mostem i okolicznymi uliczkami odwiedziliśmy meczet i dom turecki. W czasie wolnym skosztowaliśmy cevapcici, niestety, polecanej przez pilotkę begowej corby w menu "naszego" lokalu nie było. Druga część dnia to Medjugorje, które nie zrobiło na mnie jakiegoś wielkiego wrażenia. Trzeci dzień to wczesna pobudka, przejazd doliną Neretwy i Jadranką do znanego nam z "Wzdłuż Adriatyku" Dubrownika, chorwackiej perełki, atrakcji nie tylko dla miłośników "Gry o tron". Po południu przejazd do Czarnogóry i Kotor, jeden z hitów wycieczki. Piękna starówka, a po pysznej kawie spacer wąskimi uliczkami z przewodnikiem, który oprowadził nas po kilku kotorskich rynkach i interesująco opowiadał o każdym napotkanym obiekcie i prawie każdym napotkanym kocie :) Przejazd do hotelu w Barze (naszej bazy na kolejne kilka dni) to atrakcja sama w sobie - po drodze, siedząc po właściwej stronie autokaru, mieliśmy piękne widoki na Budvę, wyspę św. Mikołaja, Sv. Stefana, Petrovac i Sutomore. Kolejny dzień to fakultatywna wycieczka "Po sąsiedzku w Albanii", w programie twierdza Rozafa w Szkodrze i Kruja z muzeum Skanderbega i tureckim bazarem. Był to najsłabszy dzień wycieczki, stosunek długości przejazdu do atrakcyjności Szkodry i Kruji niezbyt korzystny, ratuje go "pyszność" kupionego tuż przed granicą dżemu z fig :) Następny ranek to wizyta w Starym Barze, którą rozpoczęliśmy od odwiedzenia najstarszego, liczącego 2240 lat drzewa oliwnego na Bałkanach. Potem spacer czwartym już podczas "Bałkańskich skarbów" bazarem tureckim do twierdzy, która po trzęsieniu ziemi nie została odbudowana, stanowiąc swoiste świadectwo kataklizmu. Można się tu poczuć jak w Pompejach. Po kolejnym spacerze dotarliśmy na piknik w gaju oliwnym, podczas którego mieliśmy okazję do skosztowania lokalnych specjałów (m. in. feta, oliwa, oliwki, miód i słodycze). Jedyna uwaga dotyczy oprawy muzycznej - zamiast "Szła dzieweczka do laseczka" chętniej posłuchałbym etnicznej muzyki czarnogórskiej :) Po południu było kilka godzin na spokojne zakupy bądź plażowanie. Ostatni dzień "barski" upłynął pod znakiem fakultatywnej wycieczki "Perły Czarnogóry", kolejnego hitu wycieczki. Po foto-przystanku obok Sv. Stefana (światło z rana znacznie korzystniejsze niż o zachodzie słońca) zwiedziliśmy Budvę, po czym serpentynami wspięliśmy się kilkaset metrów do parku narodowego Lovcen. Tam przejechaliśmy przez Cetinje, z daleka obejrzeliśmy mauzoleum Piotra II Petrovica Njegosa, a w Njeguszy zdegustowaliśmy lokalne produkty - ser i suszoną szynkę, czyli prsut. No a potem coś, co pewnie zostanie każdemu uczestnikowi na długo w pamięci - serpentyny kotorskie. Godzina i piętnaście minut zjazdu to podobno jeden z lepszych wyników, a przyczyniło się do tego napotkanie tylko jednego autokaru, jadącego w przeciwnym kierunku, choć gimnastyka kierowcy przy wymijaniu się z osobówkami też była warta zauważenia :) Przystanek w punkcie widokowym na Bokę Kotorską był stanowczo za krótki, mógłbym tam stać do dzisiaj :) Po przejeździe do Perastu i kilkuminutowym rejsie wylądowaliśmy na wyspie Matki Bożej ze Skały, z sanktuarium i kolejnymi imponującymi widokami. Drobna uwaga - w programie jest odwrotna kolejność, taka jaką mieliśmy jest lepsza - zjazd serpentynami jest bardziej atrakcyjny, niż wspinanie się :) Powrót do Baru to kolejny przejazd spektakularną Jadranką. Po śniadaniu i wykwaterowaniu z hotelu przejechaliśmy kanionem Moraczy do monastyru, a później parkiem narodowym Durmitor na most na Tarze (znany z występu np. w Komandosach z Navarony). Była tam okazja do spaceru po moście zawieszonym ponad 170 m nad Tarą, a dla amatorów mocniejszych wrażeń - do kilometrowego zjazdu na tyrolce. Ostatniego dnia zwiedzaliśmy stolicę Serbii. Przejazd widokowy ulicami Belgradu do pierwszego przystanku urozmaicił miejscowy przewodnik, kibic Crvenej Zvezdy :) Wizyta w ogromnej cerkwi św. Sawy dała nam okazję do porównania jej wystroju sprzed ośmiu lat - w 2013 roku dekoracje dopiero powstawały, a filary były w większości zabezpieczone folią. Teraz zdobienia są na ukończeniu, a złoto aż kapie. Na gorsze natomiast zmienił się Kalemegdan, w jednej z jego części zainstalowano szmirowate dinozaury, które są być może atrakcją dla dzieci, ale ogólnego wrażenia nie poprawiają. Był to ostatni dzień zwiedzania, po którym nawet nocna jazda była jakby mniej uciążliwa. Podsumowanie - Bałkańskie skarby to wycieczka dla każdego, zdecydowanie warta swojej niewygórowanej ceny. Wycieczka fakultatywna "Perły Czarnogóry" nadzwyczajna. Kilka "stopklatek" na pewno zostanie na długo w pamięci. A do Czarnogóry chce się wrócić :)

telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem