Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bylem z zona na tej wycieczce od 6 do 15 sierpnia 2014r.Program wycieczki jest ciekawy,niezbyt intensywny z czasem wolnym do odpoczynki.Widoki są bardzo piękne.Jest to połączenie wysokich gór z Adriatykiem.Ładne są zwiedzane miasta a zwłaszcza Sarajewo,Mostar,Dubrownik i Kotar.Zwiedzaliśmy na początku Chorwacja,później Bośnię, Czarnogórę a na końcu Serbie.Wycieczka przyjemna pogoda fatalna-padało przeciętnie co drugi dzień i po kilka lub kilkanaście godzin,plaże kamienisto zwirkowe,ceny wysokie zwłaszcza w Czarnohorze np.obiad w tzw garkokucni 10 euro.Ocena ogólna dla zwiedzanych krajów to 3 w skali od 2 do 5.Czyli nic specjalnego .Drugi raz tam na pewno nie pojedziemy.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bałkany to przepiękna, malownicza kraina. Bogata w niesamowite krajobrazy i urokliwą architekturę. Wycieczka Bałkańskie Skarby to wspaniała przygoda dla wszystkich w każdym wieku. Program pozwala odkryć najpiękniejsze zakątki tego regionu Europy i zasmakować lokalnych przysmaków. Wisienką na torcie całej wycieczki jest Pan pilot Łukasz, który niesamowicie opowiada o historii tych krajów. Ogrom wiedzy którą dysponuje i wrodzona opiekuńczość są naprawdę godne podziwu. Przez cały pobyt dbał o każdy możliwy szczegół. Jego wrodzony entuzjazm i wewnętrzne ciepło udzielało się każdemu. Dzięki niemu mogliśmy poczuć prawdziwego ducha Bałkanów.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Miałam okazję być już na Bałkanach na wycieczce" Czas na Bałkany"( 14 lat temu) i "Witajcie w Serbii"( całkiem niedawno, bo w maju 2024 r.) Można powiedzieć, że odkryłam je na nowo.Teraz" Bałkańskie Skarby".Szczególnie mam sentyment do Bośni i Hercegowiny.Na tej wycieczce poznałam bardziej Czarnogórę i jest ona równie interesująca. Zaczęliśmy od Sarajewa i choć byłam tu drugi raz w przeciągu niewielkiego odcinka czasu, to miałabym chęć zwiedzić go ponownie, oczywiście inne miejsca przewidziane w programie zwiedzania.Poprzednio zachmurzone, teraz przywitało nas upalnie.To było pierwsze zderzenie z tak wysoką temperaturą, ale dało się wytrzymać. W kolejnym dniu Mostar i Medugorje.Mostar pozostanie na długo w pamięci. To był główny powód tej wycieczki.Stało się to za przyczyną poprzedniego wyjazdu i zwiedzania Wyszegradu.Obydwa mosty z 16 wieku, ten z Wyszegradu opisany w książce Ivo Andrica " Most na Drinie".Rzeka Neretwa zauroczyła mnie swoimi barwami, szczególnie pięknym odcieniem zieleni. W Medugorje wejście na Górę Objawień.Trzeba zachować szczególną ostrożność podczas schodzenia po ostrych kamieniach. W Dubrowniku chyba wszystkich zachwyciła przewodniczka Paulina. W Kotorze ponownie dało się odczuć gorąco.To moje drugie spotkanie z tym miastem. 14 lat temu we wrześniu było pochmurnie i deszczowo.Chciałoby się gdzieś dalej pójść, ale czas wolny ma swoje ograniczenia. Przyjazd do miejsca 4 noclegów w Dobrej Vodzie.Widoki po drodze, zresztą w każdym dniu to był jakby bonus do całości tej wycieczki.Hotel położony blisko morza; fajne apartamenty, ogólnie bardzo dobra baza na te kilka dni. Wizyta w Starym Barze, w gaju oliwnym u miłej p. Marzeny.Pilot Tomasz nie zapomniał wspomnieć o urodzinach sympatycznej p.Oli. W ogóle dużo ciepłych słów kieruję do Pana pilota Tomasza. Wspaniałe opiekował się naszą grupą.Poza tym posiada dużą wiedzę, dobry humor i odnajduje się w każdej sytuacji. Dwa kolejne dni to dla niektórych wypoczynek, a dla innych możliwość poznania Czarnogóry i Albanii. Niewielki Perast, w pobliżu którego popłynęliśmy na Wyspę M. Bożej Skalnej.Następnie wjazd serpentynami dający dużo wrażeń , a na koniec rozbudowująca się Budva. W Albanii twierdzą Różana w Szkodrze. Wspaniały widok na miasto, szkoda, że nie było w planie zwiedzania choćby kilku miejsc.Świetny, sympatyczny przewodnik.Kruje miałam okazję już widzieć, ale z przyjemnością znalazłam się w tym miejscu. W Mokrej Gorze( w Serbii), byłam w maju tego roku.Czytałam, że stąd rozpoczyna się wiele szlaków w góry. Belgrad to ostatni punkt na liście zwiedzania.Mam oczywiście niedosyt, bo chciałabym zobaczyć więcej. Kilkanaście lat wcześniej zwiedziłam cerkwi Św.Sawy, muzeum Tito i twierdzę Kalemegdan.Teraz tylko twierdzę.Może należałoby porzerzyć zwiedzanie o inne miejsca? No i niestety, co dobre szybko się kończy.To była jedna z moich najlepszych wycieczek. Podziękowania dla Pana pilota Tomasza, dla panów kierowców za bezpieczną jazdę, dla przewodników lokalnych, oraz dla całej, bardzo zgranej i punktualnej grupy.Pozdrawiam wszystkich.Barbara.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wspaniała wycieczka , przybliżająca wiedzę zarówno z najwcześniejszej ale i najświeższej historii Bałkanów. Przepiękne " okoliczności przyrody" ; kwitnące już kasztany , bzy , akacje i inne nieznane rośliny nastrajały bardzo pozytywnie. Ciekawy i urozmaicony program . Wspaniała pilotka i przemili kierowcy. Wszystko to sprawiło ,że nie chciało się wracać do domu.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
To był nasz pierwszy raz ... na Bałkanach. Po nocnej jeździe w wygodnym autokarze (dwupiętrowym 74 osoby na pokładzie plus pilot Leszek i dwóch rewelacyjnych kierowców) rozpoczęliśmy zwiedzanie Sarajewa. Wcześniej pilot szczegółowo zapoznał nas z tematyką Bałkanów i tego co się będzie działo przez te 10 dni. O Sarajewie jego historii oraz zabytkach i czasach współczesnych opowiedziała nam lokalna pani przewodnik – polka od wielu lat mieszkająca w Sarajewie. Aby uświadomić nas, turystów o wielokulturowości stolicy Bośni i Hercegowiny zwiedziliśmy meczet Gazi Husrev-Beja a następnie cerkiew pw. św. Archanioła Michała i Gabriela. Spacerując po centrum Sarajewa dotarliśmy również na Latinski Most - miejsce zamachu na arcyksięcia Ferdynanda gdzie nieopodal znajduje się muzeum poświęcone temu wydarzeniu. Obowiązkowym punktem zwiedzania stolicy BiH jest też wizyta na Bascarsija - tureckim bazarze z tradycyjnymi warsztatami rzemieślniczymi w wąskich uliczkach, sukiennicami oraz restauracjami. Być na Bałkanach i nie spróbować lokalnej kuchni? zaczęliśmy od cevapcici (super) oraz kawy po turecku (w tygielku). Miejsce zbiórki to bardzo charakterystyczny obiekt w Sarajewie – piękna studnia o ażurowej konstrukcji - ostatni fragment wodociągu zbudowanego w XVI w. Czas wolny na zakupy i jedzenie oraz przejazd do Hotelu Grand (20 - 25 min spacerem do centrum Sarajewa aby zobaczyć nocne życie tego miasta). Obiadokolacja (serwowana) i zasłużony nocleg. Następnego dnia po śniadaniu (w formie bufetu) wyjazd w kierunku Mostaru. Z okien autobusu niesamowite widoki na góry jadąc doliną rzeki Neretwy. W drodze kolejna mega duża porcja informacji od pana Leszka opatrzona odpowiednimi filmami o Bałkanach. Mostar – nieformalna stolica Hercegowiny. Lokalna przewodniczka dobrze mówiąca po polsku opowiedziała nam historię miasta i pokazała jak miasto wygląda teraz odbudowane po ogromnych zniszczeniach w czasie wojny 1992-1994. Wizytówką miasta jest oczywiście kamienny Stary Most (pieczołowicie odbudowany po całkowitym zburzeniu go podczas działań wojennych wpisany na listę UNESCO). Główną atrakcją turystyczną mostu są skoki do wody z wysokości kilkunastu metrów do zimnej wody rzeki Neretwy wykonywane przez lokalnych członków klubu sportowego. Przewodniczka zaprowadziła nas wąskim uliczkami Mostaru do meczetu Koski Mehmed-Paszy, następnie zwiedziliśmy dom turecki oraz dzielnicę Kujundziluk Carsija (tradycyjne warsztaty rzemieślnicze, restauracje z lokalną kuchnią, meczety, z których dobiegają głosy muezinów wzywających do modlitwy). Degustacja kolejnych dań lokalnej kuchni – Burek (nie to nic wspólnego z naszym domowym zwierzęciem). Po czasie wolnym wyruszyliśmy do Medjugorje miejsca, gdzie w 1981 r. objawiła się Matka Boska (stolica apostolska jeszcze nie uznała oficjalnie tego objawienia). Po zwiedzeniu sanktuarium osoby chętne mogły wejść na Górę Objawień wraz z setkami pielgrzymów przybyłych do Medjugorje z całego Świata. Po dych doznaniach duchowych przejazd na nocleg do Neum jedyny kilkukilometrowy dostęp BiH do morza. Aby dojechać do Neum musieliśmy wyjechać z Bośni, wjechać do Chorwacji, wyjechać z Chorwacji i wjechać ponownie do Bośni i Hercegowiny . Hotel Grand Neum to komfortowy hotel wybudowany na schronie atomowym (jedno z wyjść na plażę znajduje się przez ten schron). Obiadokolacja i śniadanie w formie bufetu. Aż żal wyjeżdżać rano w dalszą podróż. Cel Dubrownik - najchętniej odwiedzane przez turystów miasto w Chorwacji wpisane na listę UNESCO. Naszą grupę podzielono na dwie części i przydzielono nam dwie pilotki do oprowadzania po zabytkach miasta. W programie m.in. spacer urokliwymi uliczkami miasta, podczas którego poznaliśmy jego historię, a także zobaczyliśmy klasztor franciszkanów ze słynną apteką, Pałac Sponza, Dwór Książęcy, katedrę i wiele innych cennych zabytków. Miłośnicy serialu Gra o Tron mogli zobaczyć miejsca w których kręcone są niektóre sceny serialu. Osoby chętne mogły skorzystać z wycieczki fakultatywnej (10€) rejs statkiem wokół Dubrownika i wyspy Lokrum. Czas wolny po którym udaliśmy się piękną trasą widokową do miasta portowego Kotor w Czarnogórze. Wraz z lokalnym przewodnikiem zwiedziliśmy historyczne centrum miasta wpisane na listę UNESCO, Katedra św. Tripuna oraz wieżę zegarową z XVII (symbol miasta) po czym udaliśmy się na nocleg do miejscowości Sutomore. W hotelu Sato spędziliśmy 3 noce. Obiadokolacje i śniadania w formie bufetu. Spragnieni kąpieli słonecznych i morskich mogli te dni wykorzystać na plaży która była w odległości 200 m od wejścia do hotelu. Pozostali mogli skorzystać z wycieczek fakultatywnych. W pierwszym dniu „Perły Czarnogóry” (39€) cały dzień. Drugi dzień do południa w cenie wyjazdu dla wszystkich wycieczka pt. „Stary Bar w gaju oliwnym”, po południu „Piknik na jeziorze Szkoderskim” (35€), Dzień trzeci Po sąsiedzku w Albanii (35€). My skorzystaliśmy z fakultetu „Perły Montenegro” oraz „Stary Bar w gaju oliwnym”. „Perły Montenegro” – zwiedzanie z lokalnym przewodnikiem, Filipem, Budvy najnowocześniejszego kurortu Czarnogóry, w którym znajduje się m. in. Hotel Splendit znany z filmu o Jamesie Bondzie „Casino Royale”, dyskoteki na 5000 osób, niewielkiej starówki z czasów kiedy Wenecja rządziła tymi ziemiami. Następnie przejazd do miejscowości Njeguszy znanej z produkcji najlepszych serów i prsutu (suszonej szynki podobnej do szynki prosciutto). Na miejscu degustacja szynki i sera oraz możliwość zakupów tych produktów. Dojazd do Njeguszy odbywa się malowniczymi drogami (serpentynami) przepięknymi widokami na góry Lovćen. Powrót to serpentyny, serpentyny i serpentyny z pięknymi widokami na Kotor, zatokę i Adriatyk. Ostatnim punktem programu była wizyta (krótki rejs) na wyspie Matki Bożej ze Skały – sztucznej wysepce gdzie zbudowano cerkiew Matki Bożej ze Skały. Powrót do hotelu popołudniowa wizyta na plaży, kąpiel w morzu, obiadokolacja i nocleg. „Stary Bar w gaju oliwnym” – wycieczka w cenie. Początek wycieczki rozpoczęliśmy zobaczenia najstarszego drzewa oliwnego liczącego ponad 2000 lat. Zwiedzanie z przewodnikiem Starego Baru miasta które zostało całkowicie zburzone podczas trzęsienia ziemi w 1979 r., w tej chwili jedno wielkie stanowisko archeologiczne pod gołym niebem. Następnie wizyta w gaju oliwnym. Właścicielem gaju jest czarnogórsko-polska rodzina. Pani Marzena przygotowała dla nas poczęstunek z najbardziej typowych dań czarnogórskich opowiedziała jak się te dania przygotowuje, opowiedziała swoją historię jak to się stało, że polka mieszka już tu ponad 30 lat. Na zakończenie chętne osoby mogły zakupić oryginalną oliwę z oliwek lub miód własnego wyrobu. Osoby które wykupiły wycieczkę fakultatywną „Piknik na jeziorze Szkoderskim” udały się na nią, my wróciliśmy do hotelu, kąpiel w morzu, obiadokolacja, wieczorny spacer i nocleg. Ostatni dzień w Sutomore to w naszym wypadku WYPOCZYNEK. Po śniadaniu kierunek plaża, wypożyczenie zestawu dwa leżaki + parasol na cały dzień 10€. W porze obiadowej przerwa na prysznic w pokoju hotelowym (300 m od leżaków) i małe „co nie co”. Pobyt na plaży zakończyliśmy na godzinę przed obiadokolacją. Niestety pakowanie bo następnego dnia po śniadaniu wyjazd w dalszą drogę. Wyjazd w kierunku Serbii. Po drodze mijamy stolicę Czarnogóry - Podgoricę, Dalsza jazd autokarem odbywa się kanionem rzeki Moraczy. Podziwiając pionowe, kilkusetmetrowe ściany kanionu docieramy do Monastyru Moracza (z XIII w). Krótkie zwiedzanie klasztor, na który składa się cerkiew Wniebowzięcia NMP oraz mała cerkiew św. Mikołaja i dalszy przejazd kanionem rzeki Tary, która nazywana jest Łzą Europy ze względu na czystość wody. Jest to najgłębszy kanion w Europie, a najlepiej podziwiać go ze spinającego oba brzegi mostu w Parku Narodowym Durmitor. Most ten odgrywał główną rolę w filmie „Komandosi z Nawarony”. Chętni mogli skosztować miejscowej kuchni (przepyszna jagnięcina oraz zupa rybna) w restauracji z widokiem na most. Wieczorem zakwaterowanie, obiadokolacja i nocleg w hotelu Turist w Krajlevie w Serbii. Wieczorny spacer po centrum i powrót do hotelu. Po śniadaniu wykwaterowanie z hotelu i przejazd do stolicy Serbii – Belgradu. W towarzystwie lokalnego przewodnika zwiedzanie między innymi starego miasta, potężnej, rozbudowana przez Turków Osmańskich twierdza Kalemegdan z przepięknym widokiem na Sawę i Dunaj, bastion Kula Nebojsa, cerkiew św. Sawy (jedna z największych cerkwi prawosławnych na świecie), przerwa na obiadokolację (we własnym zakresie), autokarowy przejazd po Nowym Belgradzie i wyjazd z Belgradu w kierunku Polski, nocny przejazd przez Węgry i Słowację. W godzinach porannych (ok.8.00) przyjazd do Polski, Orzesze Woszczyce. Dla nas to koniec imprezy powrót do szarej rzeczywistości z ogromnym bagażem wrażeń i ponad 1000 zdjęć z przepięknych Bałkanów.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Przede wszystkim trzeba być pozytywnie nastawionym do wycieczki, bo ideału nie ma ( no jest jeden wyjątek – kobiety są idealne). Zawsze trafi się jakiś drobny mankament – jak ktoś jest malkontentem, to zawsze znajdzie dziurę w całym. Dla mnie wycieczka była super – pomimo nie zawsze idealnej pogody – najważniejsza jest pogoda ducha. Widoki wspaniałe. W Czarnogórze to czułem się jakbym jechał autokarem przez środek Doliny Pięciu Stawów Polskich albo Doliny Gąsienicowej w Tatrach (tylko, że tam trzeba iść szlakiem pieszym). Widoki super, przepaście, wąwozy, tunele, trasa przejazdowa serpentynami i półkami skalnymi. W Sarajewie i Mostarze przeżywamy lekcję historii, w Medjugorje można poczuć się jak pielgrzym, w Dubrowniku napawamy się pięknymi widokami Adriatyku, a Czarnogóra dosłownie powala – piękne góry, malowniczo położone Kotor, Budwa, Bar. W Kotorze malowniczo położone mury obronne – coś w rodzaju Muru Chińskiego. Przejazd kanionami to coś ekscytującego. Część pobytowa daje oddech – można się wyspać, bo wcześniej to nie specjalnie. No ale na wycieczce objazdowej to normalne – późno chodzimy spać i wcześnie wstajemy. Fajna impreza w gaju oliwnym. Z wycieczek fakultatywnych byłem na : Perły Czarnogóry – piękna – polecam. Ogólnie wycieczka bardzo udana, program ciekawy, hotele o lepszym standardzie niż gwarantowane przez biuro, rakija dobra, jedzenia dużo i niezły wybór, w większości hoteli bufet szwedzki, mieszkańcy mili i pozytywnie nastawieni do Polaków, pilotka Beata spisała się na medal (szczególnie zaśpiewana przez nią kołysanka na dobranoc), a kierowcy to mistrzostwo świata. W zasadzie nie ma potrzeby wymieniać pieniędzy – wszędzie można płacić euro. Resztę to można dowiedzieć się z opisu wycieczki. Problemem dla mnie był wybór zdjęć do tej opinii – tak wiele godnych pokazania a musiałem wybrać 25. Z Raibowtours byłem już 5 razy i każda impreza była bardzo udana. Zdecydowanie polecam wycieczkę – Bałkańskie Skarby.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bałkany w pigułce piękne i niezapomiane zapadły w sercu na zawsze tam jeszcze trzeba wrocić i potem znów wrócić
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
To była wspaniała wycieczka. Takie dotknięcie delikatnie bałkanów, takie posmakowanie. W jednych miejscach troche wiecej, w innych troche mniej czasu , ale nie było nudy , ani znużenia. Duzo do zobaaczenia, miejsca na karcie w aparcie brakło. Były dni gdzie przejazdy były dlugie, ale widoki to wszystko wynagradzały. Wiedziałam, że może być slicznie, że moze byc pieknie , ale nie spodziewałam sie że az tak. Polecam wycieczki fakultatywne do Albanii oraz na Perły Czarnogóry. Przewodnicy lokalni bardzo kompetentni, zafascynowani swoim krajem . Nie do końca byłam zadowolona z pani przewodnik z Sarajewa. Ale musze przyznac, ze wiedze miała na wysokim poziomie. no i grupa trafiła sie super, na co niestety biuro podrózy nie ma wplywu. :-)
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
To byla czwarta podróż z RB, (trzecia objazdowa) i zdecydowanie najlepsza! Program 'uszyty' na miarę, wszystko dopięte na ostatni guzik a wrażenia niezapomniane. Bałkany oferują zdecydowaną różnorodność widoków i smaków, a co za tych idzie niezwykłych wspomnień. Wycieczka przebiegła w niesamowitej atmosferze, począwszy od panow kierowców - Emila i Wojtka, którzy byli niezwykle sympatyczni, z poczuciem humoru i zawsze z uśmiechem na ustach. Pilot - Pan Grzegorz to człowiek z niezwykłym i nietuzinkowym poczuciem humoru, dbal o każdy szczegół, ponadto przybliżył nam historie odwiedzanych krajów - niesamowita wiedza,elokwencja i kultura osobista. W autokarze wielokrotnie wybuchały salwy smiechu, a to w jaki sposób Pan Grzegorz doprowadzał do tego to był majstersztyk. Dzięki opowieściom Pana Grzegorza mamy apetyt na kolejna podróż na Balkany! Sam program pozwolił co do minuty wykorzystać czas i zobaczyć maksymalnie tyle, ile się dało. Hotele na bardzo dobrym poziomie, wszędzie czysto i z klasą. Na długo w pamięci pozostanie hotel w Serbii zrobiony z dworca kolejowego - niezwykły klimat i piękne widoki. No i ludzie... - trafiła nam niezwykle sympatyczna i bardzo zdyscyplinowana grupa. Nikt nie zaginął, nikt się nigdy nie spoźnił 😉 Natomiast lokalni przewodnicy zawsze mieli coś ciekawego do powiedzenia, to były bardzo ciekawe i cenne spotkania w pięknych okolicznościach przyrody. Nic dodać, nic ująć. Jesteśmy fanami wycieczek objazdowych z RB, a w planach kolejna bałkańska przygoda!!!
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka Bałkańskie skarby jest na prawdę bardzo ciekawa i intensywna. Wiele cichawych miejsc, piękne widoki. Lokalni przewodnicy są polakami albo miejscowymi którzy świetnie mówią po polsku, bardzo fajni, zabawni ludzie. Opowiadają ciekawie i z poczuciem humoru. Jest czas wolny w czasie w każdym miejscu, oczywiście dla jednego zawsze za mało, a dla drugiego zawsze za dużo, jak dla mnie w sam raz. Jest czas żeby coś zjeść, kupić pamiątki, zrobić zdjęcia. Pilot wycieczki, jak dla mnie numer jeden. Ogromna widza w bardzo fajny, prosty i przyjemny sposób przekazywana. Podejście do wycieczkowiczów super, nie ma problemu z niczym, widać, że lubi swoją pracę i chce żeby każdy ten wyjazd zapamiętał jak najlepiej. Hotele na jednodniowe noclegi bardzo fajne, hotel w Sarajewie super, Medjugorie super. Jedynie hotel w Pożedze w Serbii jest w czasie remontu, więc ten kto trafił na wyremontowany pokój to fajnie, ten kto trafił na stary pokój no to już troszkę gorzej, ale da się tą jedną noc wytrzymać. Hotel na dłuższy pobyt, w moim przypadku w Dobrej Wodzie całkiem ok. Sam hotel jest bardzo blisko plaży, ma malutki basen ale jest w samym centrum sklepików i barów. Jedzenie wszędzie było dobre, serwowane obiadokolacje i śniadania w formie szwedzkiego stołu. Na obiad zupa zawsze była dla każdego taka sama ale drugie danie już można było wybrać z kilku opcji. Zawsze można znaleźć coś dla siebie. Jak dla mnie autokar komfortowy i wygodny, przede wszystkim czysty, jedynie czego mi brakowało to możliwości podładowania telefonu, ale to nie jest wielki problem. Podsumowując wycieczkę oceniam na wielki plus, bo nie oszukujmy się, ale pieniądze nie są jakieś wielkie jak za taką super wycieczkę, obsługę i wypoczynek.