5.0/6
Wycieczka..chyba zależy czego kto oczekuje, a Ja...no cóż. Fajny wyjazd, jako nowe doświadczenie. Jeśli ktoś oczekuje rzetelnych informacji Ernest, jak najbardziej na odpowiednim miejscu. Zwiedzanie: Przyjazd ok, a potem hotel w miejscowości Orebic. Dla mnie wporządku, jak ktoś poszukuje apartamentów, to się rozczaruje, pokomunistyczny hotel, czysty. jak to bywa zawsze są tacy, co chętnie znajda powód do marudzenia. Plaża kameralna i naprawdę bardzo przyjemnie. Kolejny etap, to Wyspa Korcula, bardzo urokliwa a i przewodnik ma bogatą wiedzę. Choć upał dawał się we znaki, doskonałe wyważenie czasu, aby nie zamęczać nas godzinnymi opowieściami. Z Korculi popłynęliśmy na wyspę Badija, gdzie korzystaliśmy z kąpieli, super sprawa po upalnym maszerowaniu po Korculi. Z tego urokliwego zakątka udaliśmy się do Neum, a po drodze była winiarnia. Imponujace ilości pełnych beczek z winem. Nocleg w Neum okazał sie wielkim wyzwaniem dla turystów, gdyz pojawiło się przed każdym trudne zadanie w która stronę ma zjechac windą mając np pokój na 4 pietrze. Hotel duży, postkomunistyczny, ale czysty. Krótka promenada do spacerowania, możliwa kąpiel, choć raczej pora późna, ale są zawsze chętni na taką formę relaksu. Po porannym śniadaniu wyjazd do Dubrownika. Oczywiście piękny, warty zobaczenia. Upał i tym razem nie odpuszczał, ale i w tym przypadku Pani przewodnik rzeczowa i konkretna, oszczędziła nam długich opowieści. warto zobaczyć. Kolejny element programu, to miasto Kotor, również piękne i urokliwe. Kolejny dzień, to Jezioro Szkoderskie, jak ktoś lubi pływanie łódką, to przyjemne. W zasadzie płyniemy do wyspy, gdzie czeka na nas ryba i korzystamy z kąpieli. Troszke naciągany ten etap programu, ale coś innego niż zwiedzanie miast. Po relaksie nad jeziorami zwiedzanie ruin w miasteczku Bari. Tym razem, troszkę pokusze się o słowo..nuda..ewidentnie zapchaj dziura programu, ale jak ktoś lubi takie klimaty, to na pewno spodoba się ten fragment historii. Nie wspomniałam jeszcze o zwiedzaniu chińskiego muru w Stonie-fajne trzeba troszkę się zmęczyć, ale robi wrażenie i zwiedzanie wysepki Matki Bożej ze skały. Po wojażach zwiedzania czas na hotel i relaks. W wielkim molochu, gdzie tłumy turystów prawie ocierają się o siebie, czas na odpoczynek. Kto nie jest w stanie spędzać czasu z taka ilością ludzi, to nie będzie zachwycony. Każda forma wyjazdu coś wnosi, ja wciąż przekonuję się, iż warto poznawać nowe miejsca. Basia z Gdańska
Bacor , Gdańsk - 07.08.2014
7/8 uznało opinię za pomocną
5.0/6
tamto wybrzeże jest piękne, więc taka równiez była wycieczka
Andrzej Bielsko Biala - 28.03.2014
3/3 uznało opinię za pomocną
5.0/6
Wycieczka dla ciekawskich, mających dobrą kondycję i dobrze znaoszących upały. Program interesujący i w pełni zrealizowany. Polecam!
Krystyna, Olsztyn - 28.03.2014
1/1 uznało opinię za pomocną
5.0/6
To była nasza pierwsza wycieczka zorganizowana i muszę przyznać, że świetna. Na samym początku warto sprawdzić wyloty z danego miasta. Niektórzy na miejsce dojeżdżali o 2 w nocy, inni kilka godzin wcześniej, przez co mieli dodatkowy dzień na zwiedzanie okolicy. Dzień 1 - wycieczka nad jezioro Szkoderskie - bomba. Nie ma co nastawiać się na wielką ucztę na miejscu, bo posiłek taki sobie, ale widoki rekompensują wszystko. Doskonały czas na wylegiwanie się i kąpanie w jeziorze. Czasu akurat, żeby trochę poodychać Czarnogórą. Potem z powrotem na łódkę i do autokatu. Czas na zwiedzanie Starego Baru - przepięknego miejsca z niezwykłym urokiem. Dla tego jednego dnia już warto zapłacić te pieniądze. Po spacerze wśród ruin z przewodnikiem warto jeszcze chwilę zostać na górze i pozaglądać w różne zakamarki :) W drodze powrotnej warto zatrzymać się na wyjątkowo tanie lody, zajrzeć do miejscowych sklepików, a na samym dole koniecznie zahaczyć o lokalny ryneczek, na którym aż roi się od dojrzałych, soczystych owoców. Czereśnie najlepsze! :) Pierwsze dwa noclegi były w tym samym hotelu. Niezłe śniadanie, obiadokolacja też. Pokoje świetnie wykończone. Dzień 2 - Upalny Kotor. Warto zabrać ze sobą wachlarz i duuużo wody + lody na miejscu. Polecam wejść na mury miasta, bo stamtąd rozciąga się piękny widok na całą zatoczkę. Następnie zwiedzaliśmy Dubrownik. Niestety, nie było za wiele czasu, ale i tak wyszło doskonale. Nocleg w Bośni, w Neum - ekstra. Fajne, klimatyczne miejsce i pokoje z widokiem na plażę, która jest dosłownie przed hotelem. Tam można zostać i dłużej :) Dzień 3 - Mury Stonu - jeśli ktoś zastanawia się, czy warto wchodzić na górę - WARTO. Widok jest nieziemski, a w połowie drogi po schodach jest już łatwo. Następnie w programie mamy zwiedzanie Korculi - warto przejść się po wyspie samemu i zajrzeć w zakamarki, do których nie dochodzi się z przewodnikiem. Sama wyspa ma klimat. No i na końcu przepłynięcie łodzią na wyspę Badija. Mały raj. I tu właśnie wychodzi, jak bardzo potrzebne są buty do wody :) Wokół wyspy jest mnóstwo jeżowców. Ale widoki... niezapomniane. Z wyspy jechaliśmy już prosto do Vela Luki. Hotel taki sobie, nie ma co nastawiać się na warunki rodem z Hiltona. Tu kilka osób było bardzo rozczarowanych standardem i urządzali niepotrzebne zupełnie awantury. Ważne, że jest dach nad głową, łóżko i łazienka. Odpoczynek w hotelu - jest basen, plażę widać już z tarasu. Świetne widoki i atmosfera. Zapomnijcie o zasięgu w pokojach i WiFi, które można złapać tylko przy recepcji :) Jedzenie bardzo dobre i zróżnicowane. Można spróbować i ośmiorniczek i schabowego. Warto wybrać się na spacer w obie strony wyspy. Do miasta jest około 20 minut spacerem wzdłóż wody. Na miejscu można też skorzystać z lokalnych wycieczek - Vela Spila, czyli jedna z największych jaskiń - spacer godny polecenia, ale wyczerpujący szczególnie dla tych, którzy nie przepadają za wchodzeniem wysoko do góry i schodami. Na miejscu można wstrzymać się od płacenia, bo całą jaskinię można obejrzeć stojąc przy wejściu :) Wybraliśmy się też dodatkowo na Fish Picnic i była to najlepsza decyzja podczas tego wyjazdu. Malowniczo, rajsko i przepięknie. Na początku na statku dostaliśmy risotto i szprotki, do tego rakija, wino i woda :) Czego chcieć więcej :) Na miejscu przywitał nas widok doskonały. Są 4 plaże i każda kolejna piękniejsza od poprzedniej. Warto szczególnie przejść się 5 minut na trzecią plażę. Nie ma jeżowców, woda jest doskonała i wejście do niej też.
Magda - 09.07.2017
34/36 uznało opinię za pomocną