5.5/6
Nie będąc nigdy przedtem w Tajlandii wybraliśmy właśnie tę wycieczkę, żeby przejechać 750km przez ten kraji zobaczyć różne jego oblicza. Udało się. Po 9 godzinach lotu non-stop z Warszawy wysiadasz w dusznym Bangkoku. Doskwiera szok nie tyle z powodu gorąca i duchoty, co zmiany czasu. 6 - godzinna różnica nie da się pokonać ot tak, z godziny na godzinę. Ale adrenalina od samego początku rekompensuje wszelki dyskomfort. Prosto z samolotu trafiamy do Złotego Buddy. Posąg odlany z 5,5 tony złota robi wrażenie. Wszystko robi wrażenie. A to pomysł Karola, naszego przewodnika, żeby nie marnować czasu, nie czekać na klucze w hotelu tylko od razu zacząć peregrynację. Pasja Karola, zamiłowanie do Indochin udziela się nam na każdym kroku. Mieliśmy szczęście trafić na guru, który w sposób emocjonalny i osobisty, ale również precyzyjny i fachowy towarzyszył nam w pochłanianiu Tajlandii. Był więcej niż przewodnikiem, był mentorem i opiekunem. Dzięki niemu wyprawa do samego końca została zrealizowana perfekcyjniei ciekawie. Począwszy od nocnego buszowania w okolicach hotelu Grand China w Bangkoku, degustacji kuchni tajskiej z ulicznych jadłodajni, zapoznania się z ofertą dań z pieczonych szczurów i smakiem tajskiego bimbru, aż po eleganckie restauracje i hotele, wizyty w pałacach królewskich, w niezliczonych świątyniach buddyjskich, na targowiskach wodnych, po przejazd koleją śmierci, odwiedziny miejsc w których rodziły się początki narodu i państwa tajskiego, wizyty w teatrach słoni, turniej boksu tajskiego na żywo, po przepłynięcie Mekongiem do Laosu połączone z wizytacją Złotego Trójkąta hen na samej północu kraju i przejazd nocnym pociągiem z powrotem do Bangkoku. Imponuje tajska pobożność, niekończona mnogość świątyń buddyjskich, autorytet króla, przedsiębiorczość ludzi, tajski masaż, świetne drogi, dobrze zorganizowane rolnictwo, widoczny na każdym kroku zaawansowany rozwój gospodarczy. Tego się nie da opowiedzieć, to trzeba zobaczyć na własne oczy. Ta wycieczka zmieniła moje wyobrażenia o Tajlandii o 180 stopni - na plus. Innymi słowy - to były dobrze wydane pieniądze.
Zbigniew, Zawiercie - 04.03.2016
21/21 uznało opinię za pomocną
5.5/6
Wyprawa jak najbardziej pozytywna, przelot Dreamlinerem sprawia że trasa chociaż trochę jest mniej uciążliwa, chociaż na sen nie liczcie. Polecam wszystkim, którzy się jeszcze wachają.
Kamil, Lublin - 11.12.2014
27/27 uznało opinię za pomocną
5.5/6
Piękna wycieczka - zdjęcia same mówią za ssiebie
Daniel i Martyna - 02.12.2016
0/1 uznało opinię za pomocną
5.5/6
To była nasza pierwsza wycieczka w biurem podróży i to objazdowa. Do tej pory zawsze organizowaliśmy wszystko samodzielnie. Po powrocie stwierdziliśmy, że na pewno pojedziemy z Rainbow na kolejne wyprawy. Wszystko było zorganizowane na super poziomie. Zobaczyliśmy ogromną liczbę atrakcji, usłyszeliśmy tuziny ciekawych historii. Zostanie z nami mnóstwo wspomnień. A Tajlandia? jak zawsze cudowna. Nigdy nie zawodzi! Wspaniałe świątynie, wielkie pomniki Buddy, zielone lasy, pola herbaty, aromatyczne jedzenie i uśmiechnięci ludzie.... Czego tu nie kochać?!?!
Mirek - 26.03.2022
15/15 uznało opinię za pomocną