5.1/6 (444 opinie)
3.0/6
Wycieczka bardzo fajna, zwiedzane miejsca prześliczne , pilot kompetentny i przyjazny. Jedynie hotel na pierwszy i ostatni dzień wycieczki " Perkes" to jakaś pomyłka.... zewnątrz OK, ale pokoje to wczesny PRL bez działającej klimy i po tv zostały tylko kable i takie są wszystkie bo pytaliśmy innych gości hotelu. Czas by Rainbow skończył współprace z tym hotelem, bo bardzo obniża ocenę ogólną objazdówki.
3.0/6
Miejsca były bardzo ciekawe a przewodnicy dysponowali rzetena wiedzą, chociaż miała miejsce zmiana programu, skutkująca totalnym wywróceniem programu wycieczki. Brak rzetelnego rozliczenia wpłaconych 200 euro zwłaszcza, że nie odbył się jeden z rejsów. Ponadto w dniu przyjazdu sami płaciliśmy opłaty turystyczne w hotelu a za 6 noclegów pobrano ode mnie 12 euro. Nocowaliśmy jednak w hotelach 3 i 2 gwiazdki (oplata za dobę odpowiednio 1,5 i 0,5 euro). W Grecji nie rozpoczął się jeszcze sezon, co skutkowało niedogrzaniem pokoi. Szczególnie fatalne warunki były w hotelu w Olimpii. Jedzenie zamówione w restauracji w ramach dopłaty za obiadokolacje kosztowało mniej niż kwota którą zapłaciliśmy Rainbow. Ta sama wycieczka w późniejszym terminie kosztowała oczywiście mniej. Moja ocena końcowa wycieczki jest pozytywna, ale na poziomie 3.
3.0/6
Wycieczka godna polecenia za ładne widoki, piękną pogodę czasami aż za i fantastycznie ciepłe morze z kryształową wodą, Do tego jeśli lubisz oglądać i fotografować pozostałości po starożytnych budowlach, czasami kamieni ułożonych w formie murów lub odwiedzać muzeum archeologiczne to jest ta wycieczka. Godne uwagi jest również zobaczyć Kanał Korycki i jaskinie Dirou. Przyjemne przejazdy stateczkami pozwoliły odwiedzić Zatokę Wraku i skorzystać z kąpieli w wodach morza Jońskiego. Jednak nie wszystko jest godne polecenia, najsłabiej wypadły obiadokolacje za które pobrano 760,00 zł. za 6 dni, to jest 120,00zł za posiłek i około 29,00 euro. Natomiast oferowano nam niesmaczne posiłki, jak byśmy byli na kolonii za komuny. Kwota podanej obiadokolacji nie odpowiadała kwocie pobranej przez organizatora. W Polsce obiad za 120,00zł. to też niezła kwota. Jestem zła że dałam się tak podejść. Oczekuję rekompensaty za niesłuszne pobranie opłaty za obiadokolację. Uważam, że oszukano nas ponieważ, na innej wycieczce do Grecji na której w okresie od 01-08 czerwca 2024 byli znajomi, zapłacili za obiadokolacje po 465,00 za osobę. Do tego byli bardzo zadowoleni z serwowanych obiadokolacji w formie stoły szwedzkiego z dużą ilością potraw.
3.0/6
Komentarz po dwóch tygodniach ,całkiem na zimno... Program : -z małymi wyjątkami atrakcyjny- co do wyboru obiektów. Klasyka podręcznikowa +kilka miłych niespodzianek ale kilka wpadek (pominięć) pomimo dobrej lokalizacji w trasie i dostępnego czasu. Szczególnie słaba organizacja czasu i miejsc w Atenach. Logistyka: - słaba organizacja. Dopasowanie godzin wyjazdu do czasu śniadań zupełnie niezrozumiałe w kontekście późniejszego wykorzystania ograniczeń. Prom nie zawsze jest wytłumaczeniem. Brak alternatywy na warunki pogodowe powiązane z plażowaniem przy pochmurnym niebie i ochłodzeniu. Osobiście Grecję znam z kilku wypraw indywidualnych ale Partnerka pierwszy raz więc miało być miło i perfect i podane na tacy....jak z niemieckimi czy hiszpańskimi biurami , które sprawdziłem i bez szału ale dużo lepiej. Brak pisanej informacji na każdy następny dzień , która powinna być wyłożona w recepcjach hoteli czy noclegowni. Osoby z wadami słuchu mogą mieć problemy. Opiekun czy przewodnik jak zwał ,duża wiedza ale organizacyjnie słabiutko ,żeby nie powiedzieć bez obeznania z standardami w czasach komórek i innych mediów. Nas zostawiła w hotelu bo mamy problemy j.w ,wykonała jedno połączenie telefoniczne z 3 sygnałami, bo spóźnieni 10 minut. Staliśmy przy windzie ,zobaczyliśmy światła autobusu. Zero powtórki telefonu i przede wszystkim brak s m s , co jest standardem i obowiązkiem w takich sytuacjach. Jeżeli byłby się wypadek , zawał lub inne nieszczęście to zostajesz sam z problemem .To niedopuszczalne praktyki. Byłem z amerykanami i w takiej sytuacji zawsze przewodnik osobiście sprawdza przyczyny. Jeżeli alkohol, spanko po bibce to nie czekamy w innych przypadkach zawsze musi być raport. Baza hotelowa : -dwa hotele (w Ateny 4* oraz w Githio 3* odpowiadają standardom EU, reszta to podupadłe rudery z certyfikacją np.z roku budowy (lata 90 ) lub lipnym szyldem z chińskiego marketu). W tych obiektach albo z materaców wychodzą sprężyny albo pluskwy albo , nie działa klima a raz spadła lampa w łazience klejona na taśmę malarską. Nie mniej na plus ,że można i należy reklamować pokoje w recepcji przed ich objęciem aż do skutku. Jeżeli nie rozumieją dobrze języka angielskiego to wołać opiekuna.I uwaga bardzo dziwny zbieg okoliczności dla pewnej ,tej podgrupy uczestników. Zawsze ale to zawsze najlepsze pod względem jakości i lokalizacji pokoje ba nawet z podwójnymi pokojami a w jednym przypadku zapytany uczestnik oświadczył ,że nie muszą sprawdzać bo i tak będzie dobrze. Jak widać działają podwójne standardy i brak "przypadkowego"przydziału w oparciu o nieprzypadkowe działanie. Wyżywienie: Mieliśmy opcję tylko śniadania (do przeżycia i przeżucia ). Organizacja wycieczki dyskryminuje osoby ,które wykupiły jedynie śniadanie. W kilku dniach nie ma czasu na popołudniowy posiłek no chyba ,że bez wyboru gyros i to w wojskowym tempie. Po jednym bardzo intensywnym dniu wylądowaliśmy na obrzeżach obskurnej wioski ok.20-tej wieczór. Nasza opiekun nie zauważył tych bez kolacji i skwitował po interwencji "..do centrum jedynie 12 minut wg.google maps ".. sprawdziliśmy ok.1,5 km ! (w nogach mieliśmy tego dnia blisko 12 godzin zwiedzania +jazdy).Wszystkie dwa sklepy zamknięte a jedyna czynna knajpa oferowała wybór uzo i ..uzo. Pomimo to lepiej nie wykupować obiadokolacji bo w ocenie pozostałych uczestników beznadziejne i głównie z kateringu. Rano właściciel i personel w jednej osobie "hotelu 3* " osobiście wlewał lurowatą kawę lub herbatę z czajników aby starczyło ? Poczułem się jak na stołówce za komuny. Tzw. planowane posiłki ,w ciągu dnia to zwykła ustawka w "zaprzyjaźnionych tawernach" z byle jakiego jadła ,okrojona co ilości i jakości a przy tym płatna jak za zupełnie inny posiłek. Lepiej w tym czasie szybko znaleźć coś w pobliżu innego choć wybór miejsca na ogół taki aby to uniemożliwić. Finał : pobyt stacjonarny niezbędny , w butikowy hoteliku , z dala od zgiełku ,w gaju oliwnym, bardzo blisko morza i wyspy nowożeńców z obłędną plażą ukoił nasze wcześniejsze doznania