Opinie o Bliżej Bogów

5.1/6 (441 opinii)

5.1/6
441 opinii
Intensywność programu
4.8
Pilot
5.4
Program wycieczki
5.3
Transport
5.3
Wyżywienie
4.2
Zakwaterowanie
4.2
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Sortuj: Najlepiej oceniane
Typ turysty: Wybierz
  • 2.5/6

    Porażka biura jeśli chodzi o informacje dla klienta

    Przyjechaliśmy na miejsce i dopiero od pilotki dowiedzieliśmy się, że w Grecji są Święta Wielkanocne i wszystko będzie przez 3 (TRZY!!!) dni zamknięte.??? W związku z tym mieliśmy poprzestawiany program i goniliśmy tam gdzie jeszcze można było coś zobaczyć. Bardzo nas to zadziwiło, że takie "wywołane" biuro nie poinformowało o tym w kraju i na ten czas nie podało w katalogu zmienionego programu, który by uwzględniał wolne dni. Gdybyśmy wiedzieli na pewno byśmy wybrali inny termin.

    CZESLAW, Bielsko-Biała - 05.06.2024  | Termin pobytu: maj 2024

    1/1 uznało opinię za pomocną

  • 2.5/6

    Cudowna Grecja

    Po przeczytaniu opinii na temat tej wycieczki, zdecydowałam się na nią. Niestety od początku coś było nie tak. Najpierw okazało się, że w Grecji są święta i wolne, więc cały program uległ przetasowaniu. Zostały pozamieniane punkty zwiedzania i ich kolejność. Okazało się, że w "sławnym" hotelu Perkes spędzimy 3 noce (zamiast dwóch), po wcześniejszych opiniach byłam sceptycznie nastawiona i było to słuszne - obskurne pokoje, łazienka dramat, zimno, koce obrzydliwe i komary. Po nocy córka wstała cała pogryziona. Każdy kolejny hotel wydaje się lepszy (po dwóch nocach w Perkesie), jednak hotele są okropne - to że klient nie ma wpływu na wybór hotelu i dowiaduje się o nim dzień przed jest celowym działaniem biura, żeby nie zniechęcić klienta - jedynie hotel International w Atenach był na dobrym poziomie, reszta to wczesny gierek; hotel Barbara w Loutraki też był kiepski, ale miał położenie nad samym brzegiem morza i to trochę rekompensowało jest stan. Hotel Antosnios w Olimpii - dramat - śmierdzący stęchlizną lub chemikaliami - okropny. Śniadania znośne, szału nie ma, ale też człowiek głodny nie wychodzi - pieczywo z serem (wędliny słabej jakości) i coś słodkiego. Obiadokolacji nie kupowałyśmy (nauczone wcześniejszymi doświadczeniami), są późno i słabej jakości - obiad z jednego dania z przystawką i napojem można zjeść do E15 i o przyzwoitej porze (czasu jest dużo). Pilot p. Łukasz bardzo słaby (chyba to nie jest jego kierunek, bo ciągle wtrącał uwagi dotyczące Tajlandii), chaotyczny, mało zorganizowany. Klienci musieli ciągle pytać kiedy, na jak długo, gdzie - brak podstawowych informacji. Wiedza o Grecji - tak jakby coś wiedział, "ale to trzeba sprawdzić", "czy Państwo wiecie". Mało zachęcający do Grecji, wręcz miałam wrażenie, że próbuje zniechęcić. Wszelkie potknięcia czasowe "zwalał" na Grecję i Greków (wiecie Państwo to Grecy, u nich nic nie jest pewne). Program ogólnie ciekawy, ale też czasowo nudny, bo zwiedzania nie ma zbyt dużo. W Atenach spędziliśmy tylko pół dnia - co było porażką, natomiast pędziliśmy do Epidaurus, żeby na ostatnią chwilę zobaczyć antyczny teatr.

    Marta, Suwałki - 13.05.2024  | Termin pobytu: kwiecień 2024

    5/5 uznało opinię za pomocną

  • 2.5/6

    Bliżej Bogów - objazd

    Pierwszy i pewnie nie ostatni wyjazd z Rainbow, ale z tej jestem najmniej zadowolona. Program chaotyczny, źle zorganizowany, opieka pilota słaba. Wycieczka była zorganizowana na dwa autokary, z odrębną opieką (dwóch pilotów, różniące się trasy, bardzo różne pod względem standardu autokary, nawet noclegi nie zawsze były w tych samych miejscach. My trafiłyśmy do Pani Marty (drugi autobus był pod opieka Pana Pawła, o ile dobrze pamiętam imię). Zdecydowanie druga grupa była lepiej traktowana, dysponowali o niebo wyższej klasy autokarem, szybciej zostali zakwaterowani. Do pierwszego hotelu, po przylocie, dojechaliśmy na 6 rano, ale na zakwaterowanie czekałam do 12.30.... I tu już było widać różnicę, bo grupa od Pana Pawła, która wylądowała o 10 była zakwaterowana wcześniej niż my... Standard hotelu średni, ale na wycieczkach objazdowych wiele spodziewać się nie można. Jakość jedzenia (śniadań) bardzo niska. Nie warto kupować obiadów - cena w Rainbow nieadekwatna do jakości, można śmiało kupować na miejscu, choć Pani pilot robiła co mogła by czasu wolnego nie było za wiele. Jeżdżenie tam i z powrotem po tych samych trasach powodowało dużą stratę czasu. Dodatkowe wycieczki są atrakcyjne, mimo, ze podnoszą budżet wycieczki. Generalnie - program i pilot do zmiany.

    Monika, Kraków - 05.10.2021

    11/14 uznało opinię za pomocną

  • 2.5/6

    Strach się bać... ;)

    Grecja – Bliżej Bogów 16-23.06.2017 (+8 dni odpoczynku)UWAGA! Już na samym początku zaznaczam, że opinie innych uczestników o tym samym „hotelu” mogą się różnić ze względu na fakt, że pokoje były różnej jakości – ja opisuję to z własnej perspektywy – to co mi przypadło...Dzień 1 Wyczekiwany urlop czas rozpocząć J Niestety organizacyjnie „coś” nie poszło: samolot nie wystartował o czasie i z samym lądowaniem na Zakynthos też był problem – zrobiliśmy kilka kółek nim wylądowaliśmy. Na domiar tego musieliśmy długo czekać na przejazd do hotelu, gdyż organizacja przylotów też nie była dopracowana. No ale nareszcie nadszedł czas na przejazd i wylądowaliśmy w hotelu… A raczej w trzech różnych hotelach. Oj, przepraszam. Hotel to za dużo powiedziane – nazwałabym to noclegownią. Anthi Studio (my tam trafiliśmy) – sama nie wiem jak to określić. Drzwi bez klamki, ze szparami, takie z okresu II wojny światowej J Oświetlenie w łazience – taka maciupeńka żaróweczka nad lusterkiem. Okno w samym prysznicu, bez możliwości zasłonięcia. Prysznic – uuuu… Brak ciepłej wody. Brak zasłony więc w łazience bajorko. A propos bajorka – samo super studio mieści się nad… właśnie bajorem, z roztaczającym się „aromatem” mułu.Wielkim minusem było zakwaterowanie nas w 3 różnych hotelach. A śniadania czy obiadokolacje były tylko w jednym i musieliśmy dreptać wokół tego bajora.Nie rozumiem dlaczego wszyscy zapłaciliśmy za tę samą wycieczkę a zaoferowano nam hoteliki i pokoje różnej jakości.Obiadokolacja: mielonka i seropodobny wytwór. Dzień 2 Zwiedzanie Zakynthos. Byliśmy na tarasie, z którego miał się roztaczać piękny panoramiczny widok na Zatokę Wraku. Gdyby nie kijek selfie-stick to nie zrobiłabym zdjęcia gdyż nie wiele było widać. Trzeba było się porządnie wychylić a to już nie jest bezpieczne. Z tego co widzę po zdjęciach innych osób – są ciekawsze miejsca do zrobienia zdjęć Zatoki. Rainbow się nie wykazało. Sama Zatoka Wraku – przepiękna. Cudowna błękitna woda… Jedynym minusem są liczne kamienie. Bez butów ani rusz. No i niestety ale 30 minut pobytu na niej to zdecydowanie za krótko…Ja wyczekiwałam by zobaczyć te Błękitne Jaskinie. I co? I nic! Po pierwsze – jakie to jaskinie?! Podpłynięcie do jakiejś groty nie można nazwać jaskinią. A już z pewnością nie błękitną – niestety ale błękit wody nie odbijał się na skałach. Ale z tego co wiem, płynąc drugą stroną – ten efekt jest. Niestety nam nie było dane to zobaczyć LNastępnie przeprawa promem do Olimpii. W przeciwieństwie do powyższego studia - tu hotel był w porządku. Jednakże jedzenie to samo: mielonka i seropodobny wytwór. OK – lepszy hotel to i trochę dodatków dorzucili: dżemy, czekolada itp.Dzień 3 Niestety dzień był deszczowy. I tu duży minus dla organizatora: w taką pogodę należałoby zmienić plany. My musieliśmy dreptać w deszczu i zwiedzać Mistrę – tym bardziej, że nie mieliśmy kurtek przeciwdeszczowych itp. Ja osobiście się nie spodziewałam, że w czasie mojego pobytu będzie padało – prognoza pogody mówiła coś innego.Udaliśmy się także na zwiedzanie miasta Monemvassia. Miasteczko jest ukryte w formie skalnej. Mogłabym się nim zachwycić gdyby nie… deszcz! Zamiast skupiać się na tym co jest przede mną i wokół mnie to patrzyłam pod nogi by nie upaść lub się nie ześlizgnąć z kamiennych schodów. O skręcenie tam nogi nie trudno.Nocleg mieliśmy w cudnej wiosce rybackiej Gythion. Fajny hotel, cudny widok z okna, dużo ciekawych miejsc, które można odwiedzić. Na śniadanie cytowany już wcześniej „przysmak” grecki ;) Dzień 4O matko! Jak ja czekałam na ten dzień! Zgodnie z programem (cytuję): „dzień przeznaczony na odpoczynek (…) na Elafonisos”, tzw. greckie Seszele. Sami napisali DZIEŃ a wyszły z tego 3 godziny! Zapomniałam dodać, że około 3 godzin zajęło nam dotarcie tam, 3 godziny plażowania i znowu 3 godziny na powrót… No to jest cały dzień – szkoda tylko, że nie napisali, iż głównie spędza się go w autobusie a nie na plaży!Same Elafonisos jest przecudne! Czysta woda o różnych odcieniach niebieskiego… Delikatny piasek. Marzenie JDzień 5Zwiedzaliśmy Jaskinie Diros. O! I to były jaskinie a nie te niby błękitne… To było bardzo ciekawe doświadczenie. Płynęliśmy łódkami przez jaskinie o pięknych stalagmitach i stalaktytach. Nie da się tego opisać ale jest to miejsce godne polecenia.Nemea i zwiedzanie winiarni. Tu chyba nie muszę się rozpisywać – ogólnie to zakupy udane ;)Nocleg w Tolo. Hotelik wydawał się ok ale łazienka to jakaś porażka. Nic dziwnego, że sam hotel jest na sprzedaż ;) Prysznic z jakimiś drutami nad głową, na których była zasłonka – ale jeśli myślisz, że uda się zasłonić – zapomnij! Grzyb pod prysznicem – bleeee… Wieczór z Zenkiem Martyniukiem itp., które zapewniła nam pilotka niestety wielu osobom nie przypadł do gustu. Ale jeśli ktoś lubi disco polo… to ok.Śniadanie: mielonka i seropodobny wytwór JDzień 6Zwiedzanie Małej Pętli Argolidzkiej, antyczny teatr w Epidauros. Następnie Mykeny i m.in. Skarbiec Atreusa zwany Grobem Agamemnona. Przyznam, że sam grób zrobił na mnie wrażenie… W tym dniu były także imprezy fakultatywne: rejs po Kanale Korynckim lub/i wieczór grecki. Mnie zdecydowanie zaciekawił sam Kanał Koryncki i jest to warte polecenia. Nocleg w Atenach.Hotel ok. Wyżywienie także. Co do Aten – smród, brud i… ubóstwo. Góry śmieci na każdym rogu i w każdej uliczce. Znam już to miasto ale nadal ten stan mnie zaskakuje…Dzień 7Ateny. Zwiedzanie Akropolu czy też Narodowego Muzeum Archeologicznego. Niestety stąd musieliśmy wrócić autobusem do Killini by przeprawić się promem do Zakynthos. Trasy, które pokonywaliśmy – zdecydowanie zbyt długie. Tu znowu spaliśmy w tych hotelach co pierwszego dnia. Tym razem trafiłam do Hector’s Studio. Jaki syf! Pajęczyny gdzie się da! Dziura w łazience w podłodze. Szare, obrzydłe ręczniki! Pani pilot po skargach osób mających tam nocleg sprawdziła stan pokoi – niestety nie u wszystkich. Dzień 8Śniadanie: przejechaliśmy do innego hotelu ale… śniadania dla nas (ok 10 osób) nie było! Musiałam prosić by dorobili. To chyba nie tak powinno wyglądać… Kiedy wyszliśmy na śniadanie – właściciel przeszedł się po pokojach, wszystkim wyłączył klimatyzację i jeśli coś nie leżało „tam gdzie powinno” przestawił po swojemu. Noooo… Po ciężkim tygodniu, wiecznym oglądaniu „wykopalisk” i przebyciu prawie 2000 km nastał czas na przejazd do hotelu na tygodniowy pobyt. Jestem bardzo NIEMILE zaskoczona organizacją Rainbow – zostaliśmy zostawieni sami sobie! Grecki kierowca odwiózł nas ale… zostawiał przed bramą i tyle. Na wycieczce były różne osoby, w różnym wieku i z różną znajomością języka obcego. Chyba najgorzej trafiły dwie panie, które zostały wypakowane przy drodze i z tymi walichami miały sobie dojść do hotelu.Duża część osób wybrała tydzień pobytu w hotelu Zante Blue Beach w Agios Sostis. Niestety nas też zostawili samych sobie. Musieliśmy długo czekać na zakwaterowanie i w dodatku nie było gdzie schować walizek, gdyż pomieszczenie było zajęte przez bagaże osób, które musiały już pokoje opuścić. Rainbow nie spisał się! W przeciwieństwie do Easy Travel – na miejscu w Zante Blue Beach jest Pani, która zajmuje się przybywającymi tu, jak i odjeżdżającymi Polakami. Pomaga im w zakwaterowaniu i innych sprawach. Nasi rezydenci to nie wiem po co tutaj są! Przykład: w jednym z pokoi zepsuła się klimatyzacja. Osoby tam mieszkające chciały skontaktować się z naszą rezydentką – wyłączony telefon. Zatem zadzwonili do innej z listy, opowiedziały o problemie i co usłyszeli? – „Czego Państwo ode mnie oczekują?”. POMOCY! Tak zachowuje się rezydent?! Wszelkie problemy mamy zgłaszać do rezydentów a jak przychodzi co do czego to okazuje się, że Rainbow zatrudnia niekompetentnych ludzi. Mam nadzieję, że nic się nam nie przytrafi, bo znowu rezydent nie będzie wiedział co ma robić…Co do samego Hotelu Zante Blue Beach to jest ok. Wyremontowany, czysty i elegancki – ale tylko na pierwszy rzut oka. Niestety miała tu być wypiekana pizza – brak. Pralnia – kazano nam sobie ją znaleźć gdzieś w centrum. Miał być DARMOWY internet – okazało się, że nikt w ofercie nie napisał, że jest darmowy ale tylko przy recepcji. My go nie mieliśmy cały tydzień!!! Jedzenie codziennie to samo – duży minus. Plaża – trochę syfiasta. Tam, gdzie była sprzątana trawa morska było ok.I powiem wprost – masa Polaków, za których mi po prostu wstyd!!! Ręczniki już od 6 rano rzucane są na leżaki by zająć sobie miejsce. W PL rozkłada się parawany, tu ręczniki… Góry kanapek wynoszone z restauracji. Aaaa no i masła oraz dżemy. Nie wiem po co komuś takie ilości tego - w dodatku, jeśli ktoś nie bierze pieczywa. I ta skwaszona oraz zaskoczona mina polskiego turysty, który nie czai dlaczego Pani w barze nie rozumie po polsku JW ubiegłym roku w Grecji było cudnie. W tym, cóż… Nawet nie da się porównać tych dwóch wycieczek… CZAS POWROTU DO PL – MASAKRA!!!!! Pokoje opuściliśmy przed 10. O 12:30 rozpoczęliśmy transfer na lotnisko. Tam – wszystko szło jak „krew z nosa”! Mimo to, Pani rezydent RAINBOW nas zapewniała, że odlecimy o czasie, prosiła by się nie martwić. Po naprawdę długim wyczekiwaniu przeszliśmy przez bramki. Wylot 15:20. Siedzieliśmy i czekaliśmy i… Dopiero po 16:00 dostaliśmy info, że samolot ma opóźnienie 2,5h! Dlaczego? Bo nie wyleciał z Polski! Ta sama Pani, która nas zapewniała, że wszystko jest ok nawet nie wpadła na pomysł by zapewnić nam kanapkę i wodę. A już przynajmniej wodę! ŻENADA!!! Nikt z Rainbow się nami już nie interesował. Samolot przybył po 3 godzinach. Mieliśmy wylecieć o 18:20 a ruszyliśmy 18:46 (mam nagranie startu i jest tam godzina). 3,5h czekania, tylko jedna informacja o spóźnieniu (cytuję: „z przyczyn operacyjnych”), brak zainteresowania naszym losem – to nam zaoferował organizator wycieczki.OK. Wylądowaliśmy po 20:06. Nie padało, całkiem przyjemnie J Oczywiście nie mogliśmy wyjść z samolotu, gdyż nagle ktoś nam zajął rękaw. Super… Ale to nic w porównaniu z tym co nas dalej spotkało. Odbiór bagaży. Taśma była wolna – nasza kolej. I nic! Po ponad 30 minutach padła ogólna informacja, że – cytuję – „z powodu złych warunków atmosferycznych odbiór bagaży przedłuży się o godzinę”. W rezultacie czekaliśmy na nie PONAD 1,5h! No i jakie warunki atmosferyczne?!?!?! Śmiechu warte!!! W dodatku kolejne loty po nas dostały bagaże na czas a dla nas zrobiły się „złe warunki atmosferyczne”!!!

    Magda - 01.07.2017  | Termin pobytu: lipiec 2017

    56/69 uznało opinię za pomocną

telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem