5.1/6 (444 opinie)
6.0/6
Cześć. Wiem, że wielu z nas posiłkuje się opiniami osób, które wzięły udział w wycieczce. To czasami pomaga, czasami przeszkadza, dając nam obraz całości zakrzywiony własnymi potrzebami. Nic złego w wystawianiu opinii. Ważne, aby być obiektywnym ile się da. Choć to nie łatwe. Do rzeczy. Wycieczka wpadła nam w ręce (żony, córek, i moje) w ostatniej chwili. Wyjazd 18 czerwca, powrót 25, czyli dziś :) Program wycieczki oraz zakwaterowanie, to tematy mojej (naszej) opinii. 18 czerwca - dzień przylotu. Na lotnisku w Zakynthos pojawiliśmy się ok. 14:30. Sprawnie nas ogarnięto, aby o 16:30 cieszyć się z pierwszej kąpieli w Morzu jańskim. Zakwaterowano nas w hotelu "Argassi Beach". Wiele cierpkich słów przed wylotem przeczytaliśmy o tym miejscu. A rzeczywistość? Czysto, schludnie, no i najważniejsze, pierwsza linia brzegowa! Fajnie? Hotel przy samej plaży, a huk rozbijających się o brzeg fal utrudniał zasypianie przy otwartym balkonie :) 19/20 czerwca - przeprawa promowa (ponad godzinna przeprawa na kontynent. Zakwaterowanie: hotel "Pantheon" w cudownym miasteczku Gythio. Hotel niby 3 gwiazdkowy, ale ja dokładam mu jeszcze jedną. Wspaniałe jedzenie, i pływające żółwie w morzu. Plan wycieczki, jak w opisie. 21 czerwca - zakwaterowanie "Delphi Art Hotel". Ten położony w Atenach hotel dramatem nie był, ale ze wszystkich lokuje się na moim ostatnim miejscu. 22 czerwca - zakwaterowanie w cudownej miejscowości Loutraki w hotelu "Barbara". Hotel w wysokim standardzie nad samym morzem :) Czysto, pachnąco i profesjonalnie. 22/23 czerwca dwa ostatnie noclegi w "Argassi Beach" na Zakynthos . Rozwiewam wraz z rodziną mity o brudzie, robakach, i innych bzdurach. Plan wycieczki oraz zakwaterowanie w 100% nas zadowolił . To były dobrze wydane pieniądze. Wróciliśmy zachwyceni zarówno Grecją, jak i organizacją wycieczki. Wisienką na torcie była pilot wycieczki Agnieszka :) Prawdziwa oaza profesjonalizmu, humoru, wiedzy, życzliwości. Dodała grupie extra kilka rzeczy podczas objazdu. Czuć, że kocha to, co robi. Jedzenie mieliśmy we własnym zakresie (bez obiadokolacji). Nie przeliczałem, nie kombinowałem. Dwa lata temu będąc we Włoszech, dokupiłem takowe. Teraz postanowiliśmy zrobić inaczej. W Grecji jest bardzo dobre jedzenie.
6.0/6
MOJE WIELKIE GRECKIE WAKACJE
6.0/6
Wycieczka bardzo fajna,niezbyt męcząca ,nie licząc Akropolu(też ciekawego) przy 35 stopniach. Bardzo sensowny pilot pan Łukasz z ogromnym poczuciem humoru przeprowadził nas bezproblemowo przez Grecję. Duży szacun za doskonałe doradztwo i troskę w tawernach,gdzie w czasie wolnym spożywaliśmy posiłki. Pomagał w zamówieniach,nigdy nie zostawił nas samych.Potrawy,które proponował też były bardzo smaczne. Hotele bardzo przyzwoite,biorąc pod uwagę,że tylko na nocleg,więc czysta pościel,ciepła woda i klimatyzacja w zupełności wystarczyły. Nie dokupowałyśmy kolacji tylko same korzystałyśmy z tawern i to był strzał w dziesiątkę. Było smacznie,różnorodnie i bardzo sympatycznie szczególnie na Zakynthos w Aragassi w tawernie Grill. Cudna ,klimatyczna Monemvassia i niezapomniene wrażenia z Jaskiń Diros (szkoda,że to fakultet a nie atrakcja w podstawowym programie). Cały program wycieczki zrealizowany w całości,bez najmniejszych problemów. Do samego wylotu czuliśmy się zaopiekowani,na lotnisku rezydent Rainbow czekał aż odprawi się ostatni podróżny. Polecam "Bliżej Bogów" z czystym sumieniem.
6.0/6
Wycieczka Bliżej Bogów w lipcu 2019 bardzo udana. Peloponez czarowny - egejski ogród pełen sadów pomarańczowych (które śnią mi sie po nocach) i pięknych lasów piniowych. Półwysep Peloponez jest mniej znany, a przez to bardziej atrakcyjny! Zwiedziliśmy wiele magicznych miejsc - na długo zapada w pamięc Magiczna Olimpia oraz same miasteczko - czuje się wyjatkową aurę! Niesamowie wrażenie robi tez Mistra oraz położone na klifie miasteczko Monemvassia. Wysepka Elafonisos to rzeczywiście greckie szeszele!Jaskinie Diros - cud natury! Czuje się rytm iemi! Ateny - ma się wrażenie bycia w Ameryce Połdniowej (widzi się trochę imigrantów) - w pozytywnym sensie. Ateny trochę "nieogarnięte", ale mają swoje smaczki - urocze małe uliczki na Place - dzielnica pod Akropolem. Naprawdę warto!Największym atutem wycieczki była nasza wspaniała pilotka Weronika. Osoba o ogromnej wiedzy życzliwości, dobroci, empatii i do tego doskonale zorganizowana - 10/10. Interesowała się każdym uczestnikiem i starała się pomogać wszędzie gdzie to było możliwe. Moc pozdrowień dla Marty i Ani z Bolesławca!