5.1/6 (444 opinie)
5.0/6
Zacznę od miejsc, które zwiedziliśmy. Bardzo dużo ciekawych, przepięknych miejsc. Zwiedza się praktycznie najważniejsze punkty w Grecji. Świetnie zaplanowana trasa. My akurat mieliśmy super kierowcę Jurka i przewodnika Michała Loja. Dzięki nim cały tydzień przebiegł w miłej atmosferze. W ciągu tych 7 dni objazdu można się zaprzyjaznić z grupą jeśli trafi się na taką co my, bo ludzie byli super. Jesli chodzi o jedzenie, to trochę lepiej zaplanowałabym czas wolny na to żeby coś zjeść, np. w dniu kiedy zwiedzaliśmy Monamvassie, to śniadanie było o 6.00 a potem obiad dopiero ok. 16.00 i to na szybkiego. Byliśmy stasznie głodni. Nie każdy lubi jeść przez połowe dnia batony. Generalnie posiłki bez rewelacji, najgorszy był obiad w Gythion - suchy ryż i suchy kurczak. Nie zjedliśmy tego obiadu. Najlepszy posiłek był w Atenach w hotelu na 12 piętrze. Generalnie lepiej nie kupować obiadokolacji na etapie kupowania wycieczki, tylko same śniadania i samemu na miejscu pójśc sobie na obiad czy kolację. Te co podają w hotelu w ramach wykupionych posiłków sjest fatalne. Jeśli chodzi o śniadania to przez cały pobyt było to - suchy chleb, martadela i jak się miało szczcęście to może trafił się kaweł fety. O owocach i warzywach można zapomnieć. Spodziewałam się po Grecji zupełnie innych śniadań. No i takie śniadanie zjesz, a potem do 16.00 nic, to można paść z głodu. Miejsca, w których spalismy były różne. Mi się podobał najbardziej pierwszy nocleg, na malutkiej wiosce. Mimo, że nie był to hotel tylko apartament, ale miał przepiękny widok. No i mozna było sobie wieczorem wyskoczyć do malutkiej restauracji, która była niedaleko. Cała miejscowośc z mega greckim klimatem. Autobus zawsze przygotowany perfekcyjnie. Kierowca szybciej właczał klimę, żeby zdążył się ochłodzić. Kierowca Jurek był zawsze pomocny i dbał o nas wszystkich. Świetny kierowca z ogromnym doświadczeniem i poczuciem humoru. Super facet. Daje 5 ze względu na kiepskie jedzenie. My dodatkowo na pobycie 7 dniowym (po objeżdzie) trafiliśmy na hotel z kiepskim jedzeniem - Zante blue beach. Nie polecam. Dramat. Mieliśmy mega pecha.
5.0/6
Nie mam uwag, program, hotele, wyzywienie wszystko bylo ok. Oczywiście upał był nieziemski ale trudno mieć uwagi do zmian klimatycznych, atmosfera na wycieczce byla bardzo fajna, towarzystwo mocno zintegrowane, nie korzystałam z kolacj z programu tylko probowalam lokalnych przysmaków, był to strzał w 10.
5.0/6
To była 3 lub 4 wycieczka z Rainbow (wcześniej Gruzińska Uczta oraz Wenecja i Trufle). Zawsze chciałem "dotknąć" Grecji antycznej, zatem szukałem w Rainbow tego typu wycieczki, oczywiście później z przedłużeniem 7-dniowym. Jest jeszcze jedna - Dookoła Grecji - ale ta jest zbyt intensywna. Nie lubię takich, a poza tym nie po to biorę urlop, żeby mieć na rozkładzie nieskończoną ilość kilometrów. Poza tym - jako dziennikarz - muszę mieć czas na spisanie wszystkich odczuć i wrażeń na bieżąco, żeby się potem móc podzielić nimi ze swoimi czytelnikami. Wróćmy do tematu. Chciałem dotknąć Grecji - dotknąłem. Oczywiście każdy ma swoje ulubione miejsca w tej antycznej kategorii. Dla mnie creme de la creme była oczywiście Olimpia. Cudowne miejsce z wielką historią starożytnych igrzysk. Polecam wszystkim tym, którzy pasjonują się historią. Mile wspominam też Mykeny i podmykeński "Grób Agamemnona". Warto zwrócić uwagę na Mistrę. To tam - poza Konstantynopolem - koronowali się bizantyjscy cesarze. Ateny wspominam trochę mniej czule, bo spotkaliśmy się z niezłym upałem, a tempo wycieczki było dosyć intensywne. 20 września temperatura sięgała 36 stopni... To nie dla mnie. Trochę to mnie zniechęciło do zwiedzania, choć zrekompensowałem to sobie nieco wycieczką fakultatywną "Ateny nocą". Generalnie z pobytu jesteśmy z żoną zadowoleni, choć widzę kilka minusów. Po pierwsze jak zwykle organizacja przylotu i odlotu (chodzi mi o usytuowanie lotnisk). Lot czarterowy powinien być do Aten a odlot z Zakynthos. Tymczasem przylot jest do Zakynthos i odlot z Zakynthos, co powoduje niepotrzebne przejazdy. Po drugie zwiększyłbym do pełnych 2 dni zwiedzanie Aten, rezygnując na przykład z dłużącego się dnia, gdzie wyprawiono nas na wyspę Elafonisos na plażowanie. Wykupiłem tę wycieczkę, żeby nie siedzieć w hotelu, ale plażowania nie znoszę, żona też. Mało ciekawy jest tez dzień przeznaczony na zwiedzanie Jaskiń Diros. Jeszcze raz powtórzę. W to miejsce można by było wydłużyć zwiedzanie Aten. Jeśli chodzi o hotele, w których umiejscowione były noclegi, było generalnie OK!. Nie należę do tych, którzy codziennie potrzebują 5-gwiazdkowych luksusów. Oczywiście wszędzie można coś poprawić, także w przypadku hoteli na tej wycieczce. Pierwszy nocleg w hotelu Letsos na Zakynthos wbrew wielu opiniom, które tu czytałem, nie byłby wcale najgorszy, gdyby nie uszkodzona klimatyzacja, w efekcie otwarte okno i komary, które nas dotkliwie pogryzły. Czytając opinie, widziałem sporo takich, które bardzo doceniały Gythio, jako najlepszy hotel na wycieczce. Ja akurat mam inne zdanie, całkowicie inne. Bardzo sobie chwalę hotel w Olimpii, jego położenie, standard, samo miasteczko. Dla mnie najciekawszy hotel ze wszystkich. W hotelu w Gythio za to, niby o wyższym stndardzie, pokoje były maleńkie a okno wychodziło na jakąś ruderę. Bez balkonu, niezbyt mile wspominam ten hotel. A były tam niestety 2 noclegi. I jeszcze plus dla Rainbow - za zmianę ostatniego hotelu przed wylotem - już na wyspie Zakynthos. Przyzwoity. Duży plus także za przewodnika - pana Błaszczaka. O innych zaletach i wadach podczas drugiej części pobytu (+7) poniżej. I jeszcze jedno. Rainbow oferuje podczas tej wycieczki śniadania i możliwość wykupu obiadokolacji. My byliśmy w Grecji w 4 osoby (ze znajomymi). Z góry założyliśmy, że chcemy codziennie próbować specjałów lokalnej kuchni, zatem obiadokolacji nie wykupowaliśmy. Wycieczka nie była intensywna, więc spokojnie był czas wieczorem na spokojny posiłek w jednej z tawern. I tutaj podpowiedź: nigdy nie wchodźcie do tawerny, do której próbują was "zaganiać" jej właściciele, to nie to. Omijajcie także te bary, gdzie każda z potraw jest z daleka widoczna na reklamowym banerze. To niemożliwe, żeby wszystkie były świeże. My szukaliśmy rodzinnych tawern w inny sposób. Pytaliśmy Greków czy to na stacji benzynowej, czy to w jakimś sklepie z pamiątkami o lokalną kuchnię grecką, do której wieczorami chodzą Grecy, nie turyści. Na 7 kolacji, 6 razy trafiliśmy w 10. Oczywiście takie tawerny nie są usytuowane przy głównych alejach miast, tylko raczej w bocznych uliczkach. A już każdemu polecam tawernę Orestis (albo Orestes - nie pamiętam dokładnie) w miejscowości Olimpia. Nasze kubki smakowe oszalały! I jeszcze jedno: Zatoka wraku na Zakynthos nie zrobiła na mnie wrażenia, ściślej - sam wrak. Za to na Zakynthos jest wiele innych atrakcji, o czym poniżej...
5.0/6
Wycieczka świetna, piękne widoki i wrażenia oraz niesamowita pilotka Paulina. Hotele w trakcie objazdu były w porządku, chociaż śniadania miały bardzo skromne i czasem obsługa nie do końca radziła sobie z liczbą gości jednocześnie schodząca na śniadanie. Hotel na samym Zakynthos (Argassi Beach) był w porządku, o ile trafiło się na pokój od strony morza. Pokoje od strony ulicy są w zdecydowanie gorszym stanie. Jeśli chodzi o kolacje, uczestnicy wycieczki nie byli nimi zachwyceni, natomiast my chodziliśmy sami na kolacje i okazało się to dobrym wyborem. W każdej miejscowości było gdzie zjeść coś pysznego, niedrogiego i w dodatku w fajnym, klimatycznym miejscu. Dużym minusem było zakwaterowanie w Atenach, gdzie mieszkaliśmy w niezbyt przyjaznej dzielnicy. Mimo ze można wieczorem przejść się w strone Akropolu i było to całkiem blisko; jednak dało się wyczuć niebezpieczeństwo. Gdybym jechała sama, nie zdecydowalabym się na taki spacer. Nie odbył się rejs po kanale korynckim, czego bardzo żałuje, natomiast rejs do zatoki wraków został zastąpiony rejsem na wyspę żółwi, co dla mnie było w porządku, ale nie wszyscy mogą być z tego zadowoleni. Dla osób, które nie skorzystają z wycieczek fakultatywnych do jaskiń lub Aten nocą, jeden dzień wycieczki jest właściwie stracony, bo zostają w hotelu bez żadnych dodatków. Za to serdecznie polecam skorzystanie z samych jaskiń, bo są fantastyczne. Ateny nocą można zrobić samodzielnym spacerem. W Atenach również przydałby się dodatkowy dzień na dalsze zwiedzanie muzeów.