Opinie o Buenos Dias Cuba

5.2/6
(316 opinii)
Intensywność programu
4.7
Pilot
5.4
Program wycieczki
5.4
Transport
5.3
Wyżywienie
4.5
Zakwaterowanie
4.4

Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.

    4.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    32

    Rafał 16.03.2017 | Termin pobytu: listopad 2017

    Kuba smakuje rumem i pachnie cygarami, do tego cała roztańczona jest rytmem salsy, mamby i czaczy i za te walory warto ją odwiedzić. Nie ma tu spektakularnych zabytków, które powalają na kolana, ale są klimatyczne miasta i miasteczka częściowo odrestaurowane (szczególnie główne place pełne zabytkowych kamiennic, dużo zieleni, palm i kwiatów), częściowo w ruinie (takiej prawdziwej ruinie), co także dodaje im uroku. No i jest Rewolucja a w zasadzie jej duch...wiecznie żywy. Nas urzekły cmentarze i ten w Hawanie, i ten w Santiago de Cuba. Jest dość drogo, butelka wody 1,5 l potrafi kosztować do 2 euro w Varadero (za to np. w Hawanie 2 euro płaciliśmy za 5 l. baniak), piwo 0,33 l w barze od 1,25 do 3 euro w zależności od miejsca. Mimo biedy ludzie są radośni i pełni życia (chyba dzięki wszechobecnej muzyce). Jest piękna pogoda i ciepłe morze, ładne plaże. Wszystko jest takie spóźnione w stosunku do świata, który znamy o jakieś 40 - 50 lat...i chyba po to się tu przylatuje, aby zobaczyc jak świat wygladał 50 lat temu...

    4.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    17

    Piękna i biedna Kuba

    Danuta, Warszawa 17.03.2024 | Termin pobytu: luty 2024

    Kuba od dawna była na mojej podróżniczej liście marzeń. Wiedziałam, że będzie to wycieczka inna niż wszystkie, bo komunizm, bo bieda i nie spodziewałam się żadnego luksusu, Chciałam zobaczyć ten piękny kraj, poczuć klimat starej Hawany, stare kolorowe samochody i usłyszeć muzykę na ulicach. Wybierając program Buenos Dias Kuba z Rainbowem wiedziałam, że zobaczymy praktycznie całą Kubę , łącznie ze wschodem, na który nie dociera wiele osób. Wiele razy byłam na objazdówkach z Rainbowem, ale tym razem w wielu punktach zawiedli. Pierwsza porażka to samolot z Warszawy linii Plus Ultra. Miał być podobny do Dreamlinera, jednak to był koszmar - taki Ryanair , tylko na trasie 9000 km przez 13 godz. Trudno nazwać to miła podróżą - ciasno do bólu, zero komfortu podróży. Pilotka była bardzo sympatyczna, jednak bez znajomości języka hiszpańskiego, co na Kubie jest ogromna przeszkodą. Poza tym od 2 tygodni na Kubie, bez wiedzy o kraju , której spodziewałam się od pilot, tylko wiedza bazowa, książkowa. W wielu miejscach była z nami po raz 1-szy. Na długich przejazdach oglądaliśmy filmy o Kubie i stąd mieliśmy czerpać wiedzę a nie od pilotki. To wina biura, że na taki intensywny i długi program daje osobę bez doświadczenia i bez znajomości hiszpańskiego. Program był intensywny i z długimi przejazdami , zwłaszcza w 2-gim tygodniu. Niby 370 km to nie dramat , ale trzeba wziąć pod uwagę jakość dróg na Kubie i taki przejazd trwał 7 - 8 godzin - koszmar. Jednak pazerność Rainbowa przekroczyła granice wytrzymałość grupy , kiedy zmieniono nam nocleg z Santiago de Cuba - zgodny z programem - na hotel 70 km pod Santiago. Okradziono nas z możliwości spędzenia wieczoru w pięknym mieście z muzycznymi klimatami reggae i wywieziono na tzw. zadupie, bo zapewne było taniej. Kolejne 2 godz w autokarze, żeby rano znowu jechać 2 h do Santiago, aby kontynuować zwiedzanie. W autokarze awantura niesamowita i żądanie hotelu w Santiago , zgodnie z programem. Niestety nic nie udało sie wywalczyć. Nie wiem kto i jakimi przesłankami się kierował przy takiej decyzji, ale zapewne zysk biuro był większy przy takim odległym hotelu. Nie wzięto pod uwagę naszego czasu i oczekiwań. Biuro nas po prostu oszukało i straciło wielu klientów. Wiele osób będzie to zapewne reklamowało to jako niedotrzymanie warunków umowy. Rada praktyczna - z Polski trzeba zabrać zapas jedzenia, bo są braki chleb i jest ogromny kłopot z wodą do picia. Z wyjazdu jestem zadowolona umiarkowanie, ale czuję żal do biura za szukanie oszczędności kosztem naszego czasu i urlopu. Przy kolejnym zakupie wyjazdu dokładniej zastanowię się nad wyborem biura, bo tym razem Rainbow nie okazał się biurem godnym zaufania.

    4.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    0

    Buenos Dias Cuba

    Roman Aleksander Kraków 28.03.2014

    dobrze

    4.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    9

    Kuba ? jednak rozczarowanie

    GRZEGORZ, Warszawa 14.12.2019

    Oczekiwaliśmy roztańczonej muzykalnej i wesołej Kuby a tu muzyka z głośników, tańce w lokalach a uśmiech za pieniądze. Turysta traktowany jest jak źródło nieograniczonej gotówki. Poza rumem ceny kosmiczne. Program wycieczki przeładowany, nawet jak na objazdówkę za dużo czasu spędza się w autokarze, po Trynidadzie wielogodzinne przejazdy przerywane kilkunastominutowymi postojami są zbyt męczące. Naprawdę warte zobaczenia są Hawana, Trynidad i Santiago reszta to już kwestia gustu i oczekiwań, dla mnie wycieczkę uratowały fakultety choć i tak nie było możliwości skorzystania ze wszystkich.

    4.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    48

    Wspaniała podróż w czasie

    Iwona i Tomek 06.01.2017 | Termin pobytu: luty 2017

    Kuba jest śliczna i naprawdę warta zobaczenia – wspaniała architektura, interesująca nieskażona przyroda i pozytywne nastawienie Kubańczyków do życia mimo jego przeciwności naprawdę robią wrażenie. Wspaniała wyprawa‼! Wycieczka na Kubę to dla Polaka także podróż w czasie do lat 1980: szarość, bieda, bylejakość, dziurawe drogi i chodniki, odrapane tynki, brakoróbstwo, braki w sklepach i wszechobecne no funciona. Zdecydowanie polecamy taką podróż wszystkim, a szczególnie osobom tęskniącym do czasów komunizmu oraz wierzącym w równość i sprawiedliwość społeczną. Autokar nie odbiegał komfortem podróży od zachodnioeuropejskich, kierowca jechał bezpiecznie i do tego czasami nieźle śpiewał. Hotele i resorty kiepskie, w większości znośnie czyste, ale w stanie ogólnego komunistycznego syfu. Wyżywienie i drinki w hotelach (również tych all inclusive) niesmaczne, znacznie lepsze można kupić poza hotelami. Woda z kranów ciurkała, ciepła zwykle też, prąd był ale rzadko we wszystkich gniazdkach, toalety (poza hotelami płatne) to brud syfiasty a spłuczki prawie wszędzie no funciona. Woda z kranu jest całkowicie niezdatna do picia, więc trzeba kupować butelkowaną. Pilotka, p. Monika D. „Hiacynta” to osoba z dużą wiedzą i pasją jej przekazywania, wyraźnie zafascynowana Kubą. Niestety, niepotrzebnie ulegała presji części wycieczkowiczów zainteresowanych barami hotelowymi a nie zwiedzaniem. Wycieczka byłaby wspaniała gdyby nie organizacyjna niemoc i lekceważenie uczestników imprezy, które się okazały pod jej koniec. Do Baracoa nie dojechaliśmy a o zmianie planów dowiedzieliśmy się dopiero w połowie podróży i nie tylko nie zaoferowano nam rozsądnego planu zamiennego (a wystarczyło dać czas wolny w Santiago…) ale też nie zmodyfikowano odpowiednio oryginalnego planu wyjazdu (więc ponad 5 godzin spędziliśmy w autokarze tylko po to, aby zobaczyć nieciekawy widok na zatokę Guantanamo). Nasz lot z Santiago do Hawany został odwołany, więc pilotka szybko zorganizowała transport autokarem do Varadero (12 h jazdy) i zaoferowała całodniową wycieczkę katamaranem (normalnie 109€ od osoby) jako rekompensatę. Niestety, nie potrafiła ona obronić swojej rozsądnej decyzji w obliczu kilku hałaśliwych roszczeniowych uczestników wycieczki – skończyło się więc na późnym locie i przyjeździe do hoteli w Varadero po 3:30 zamiast poprzedniego wieczora po 17:00. Rekompensaty nie otrzymaliśmy, podobnie jak rekompensaty za niewykonany plan wycieczki i stracony dzień. Ostatni dzień w Santiago de Cuba to kpina: pół dnia spędziliśmy w hotelu (zakaraluszonym, najgorszym na całej trasie) nie znając planu na resztę dnia. W południe wyruszyliśmy na obiad, jak najwolniej objeżdżając miasto; trudno nie było odnieść wrażenia, że pilotka na siłę próbowała wypełnić 6 godzin pozostałych do stawienia się na lotnisku. Źle to świadczy zarówno o Rainbow (wiedzą, że są częste problemy z lotem a nie mają zaplanowanej alternatywy, wiedzą o sytuacji w Baracoa po przejścu huraganu a nie zorganizowali rozsądnego planu zastępczego i nie mają planu na ostatni dzień w Santiago – a chociażby mogli dać czas wolny w mieście) jak i o pilotce (nie zorganizowała ostatniego dnia w Santiago, nie trzymała się swojej decyzji o podróży autokarem i nie zrezygnowała z zupełnie bezsensownego objazdu do Guantanamo).

    4.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    22

    Nostalgicznie

    Boni 24.01.2017 | Termin pobytu: luty 2017

    Kuba - z jednej strony ciekawa, kolorowa, pełna muzyki i karaibskiego luzu i przyjaznych ludzi, którzy potrafią się uśmiechać. z drugiej strony biedna, siermiężna, zaniedbana, kontrowersyjna i refleksyjna. Wycieczka pozwala zapoznać się z wieloma twarzami tej wyspy, Czy warto - myślę, że warto dla ludzi młodych aby mogli zobaczyć jak kiedyś się żyło w Polsce, chociaż nigdy aż tak. dla starszych - bo słonce, dobry rum i ulga, ze takie czasy mamy już za sobą. Wszelkie negatywne odczucia nie wynikają z winy Rainbow.

    4.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    15

    Wycieczka super

    Katarzyna 05.02.2019

    sama wycieczka była fajna, dużo przejazdów autobusem . Pani pilot Katarzyna bardzo sympatyczna i pomocna, posiada ogromna wiedzę o Kubie, rewolucji itp. Podczas przejazdów cały czas opowiadała wiele szczegółów odnośnie miejsca do jakiego jedziemy i ogólnie wiele istotnych rzeczy związanych z miejscami jakie mijamy itp. Jedzenie na Kubie bardzo niesmaczne, grupa wywożono Nas w takie miejsca ugadane aby płacić średnio 15 euro za os , gdy sami wypuściliśmy sie w miasto można było zjesc smaczniej i 3-4 razy taniej !! To najbardziej mi sie niepodobalo... niepodobala mi sie również fabryka rumu, żadnej fabryki nie ma tylko postawione jakieś 3 stare beczki doprowadzone rurki i ot cała fabryka . Tam bardziej chodzi o sprzedaż rumu, jest ogromny sklep za ściana dosłownie :) wszędzie za toalety trzeba płacić a jest bardzo brudno i brak wody do spłukiwania . Ludzie ubrani częściej lepiej niż My w Europie , młode dziewczyny z paznokciami i rzęsami ... biedę było widać tylko w małych miejscowościach oddalonych od miejsc turystycznych . Tubylcy traktowali Nas przedmiotowo jak bankomaty ... bardzo zawiodłam sie na ludziach tam. Warto pojechać o zobaczyć ale nie za takie pieniądze . Już starej Kuby nie ma, jest wszystko ustawione pod biznes turystyczny po prostu .

    4.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    26

    Kuba libre????

    Aleksandra, Moszczenica 18.06.2016 | Termin pobytu: lipiec 2016

    Warto pojechać, zobaczyc, przeżyć, by samemu móc ocenić- polecam aczkolwiek trochę się rozczrowałyśmy... Wszystko, co jest Wam niezbędne do funkcjonowania należy zabrać ze sobą. Nawet woda na pierwsze dni pobytu jest niezbędna w walizkach. Pani pilotka- Ania, nie traktowała nas jak dzieci z przedszkola lecz jak dorosłych ludzi, którym powinno wystarczyć 3.krotne powtarzanie informacji. Stąd mogą wynikać pewne rozbieżności w ocenie jej pracy oraz podejściu do ludzi. Ogromna wiedza i doświadczenie wynikające z faktu, iż na stałe zamieszkuje Kubę, dużo pomagało w zwiedzaniu. Bardzo dużo atrakcji i niespodzianek przez nią zorganizowanych zapada w pamięć- na plus .

    4.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    4

    Buenos Dias Cuba

    Elżbieta, Adam - Mszana 05.02.2024 | Termin pobytu: styczeń 2024

    Wybraliśmy tą wycieczkę ze względu na jej program. Praktycznie przemierzyliśmy całą wyspę wzdłuż i w szerz. Piękna kolonialna zabudowa, szkoda tylko że kolory już mocno "odpadają" z budynków. Wycieczka zgodna z programem, Właściwie poza jednym jego punktem. W czasie pobytu w Baracoa w programie jest możliwość uczestniczenia w wycieczkach fakultatywnych, między innym rejs po rzece do Kanionu Yumuri. Bez jakiegoś specjalnego tłumaczenia mieliśmy jedynie propozycję wyjazdu na plażę za dodatkową opłatą 10 euro od osoby, lub dzień wolny w Baracoa. Sam kraj jak dla mnie wcale nie jest taki kolorowy jak wszędzie go przedstawiają. Wszystkie kolory przytłacza ogromna bieda. Zbieraliśmy z hoteli kosmetyki i rozdawaliśmy ludziom na ulicy, bo proszą o szampon, o mydło, o słodycze dla dzieci. A nawet niektórzy z nas zostawili część swoich ubrań. Jednak odnosiliśmy wrażenie że ci którzy mogli zarobić na turystach nie mieli żadnych skrupułów. Nastawieni na "brać". Nawet w toalecie gdzie pani wydzieliła dwa listki papieru, nie było wody do spłukania, a ręce można było umyć polewając sobie wodą z półlitrowej butelki pani pilnowała żeby nikt nie dał mniej niż euro lub dolara Wspaniale o życiu na Kubie opowiadała nam Pani Marzena - która jednego dnia była naszą pilotką i jechała z nami do Doliny Vinales. Bardzo pozytywna, pełna energii , uśmiechnięta. Ogromny szacunek za to że pomimo iż miała dwa lata jak wyjechała z Polski to jej język Polski był rewelacyjny. Natomiast nasza Pani pilot Magda - no cóż kilku pilotów Reinbow już przeżyliśmy i wszyscy byli naprawdę rewelacyjni, ale Pani Magda była bo była. Taki pilot co nie pomoże i nie zaszkodzi. Podczas przejazdów dużo opowiadała i przybliżyła nam ten kraj, ale nic poza tym. Nawet zwykły spacer mógłby być wielkim wydarzeniem gdyby nie wyglądał tak że szła Pani Magda a za nią jak cielęta 27 osób z naszej grupy. Podczas zwiedzania domu Castro, kiedy kubański przewodnik mówił po angielsku pani Magda wydała się być nie bardzo zadowolona że nie wszyscy mówią po angielsku i musi tłumaczyć. To już nasz kubański pilot Carlos był bardziej zaangażowany. Co do hoteli to nie ma się co spodziewać luksusów. Trzeba się z tym pogodzić jeszcze przed wyjazdem. Ale najgorzej nie jest , pościel zawsze była czysta. Jednak poniżej wszelkiej krytyki był hotel w Camaguey - Hotel Plaza - pokoje to prawdziwe nory, odrapane i ciemne. Toaleta bez deski klozetowej, a ręczniki tak sprane że naprawdę trudno było określić czy są tak brudne, czy taki mają kolor, trudny do określenia. Mało tego hotel przy samej stacji kolejowej i całą noc wtaczające się jakieś ciężkie pociągi, a dla rozrywki krzycząca pod oknami pijana młodzież. Mimo wszystko warto było jechać, polecam każdemu tą wycieczkę z jej naprawdę ciekawym programem.

    4.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    8

    opinia kuba 2019

    Barbara Ewa, Warszawa 14.08.2019

    hotele mogłyby mieć wyższy standard, natomiast w ankiecie nr 052979 opisałam restaurację w której się zatrułam. Dopłacałam do pierwszych miejsc w autokarze(po jednej stronie zajeła pilotka Polska 2 miejsca, po drugiej Kubańska 2 miejsca a mnie przypadło za Polską pilotką ale nic nie widziałam, ponieważ autokar był produkcji chińskiej i były bardzo wysokie siedzenia)

telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem