5.2/6 (301 opinii)
6.0/6
W naszej grupie tak naprawdę różne były powody wycieczki na Kubę. Jedni jechali na spotkanie z tą wyspą, aby przeżyć je jeszcze za życia Fidela Castro, inni z powodu starych samochodów, jeszcze inni dla pięknych kobiet i plaż. Świadomie wybrałam taki program, gdzie plażowanie ograniczone było do przyjemnego minimum. Chciałam zobaczyć jak najwięcej różnych twarzy wyspy i faktycznie jej różnorodność przerosła moje oczekiwania. Kuba to wyjątkowe miejsce. Wyspa na którą zawsze chciałam się udać. Przeżyć ją jeszcze za czasów „demokracji ludowej”, wszelakich braków wszystkiego, kolejek, ale zarazem nieposkromionego optymizmu gospodarzy, który udzielał się wszystkim odwiedzającym. I tak oto po moim pierwszym locie samolotem typu Dreamliner, po 12 godzinach bezpośredniego lotu z Warszawy wylądowałam w Varadero. Już lotnisko pokazało, ze to jest inny kraj. Niby przyjazny dla turystów, a jednak ... Wszyscy staliśmy w ogromnych kolejkach, urzędnicy kubańscy niespiesznie przeglądali nasze paszporty, robiąc każdemu zdjęcie niewielką kamerką wycelowaną wprost twarz. Zapraszam na opinię z wyspy. Wyspy posiadającej ogromny potencjał i olbrzymi wachlarz możliwości turystycznych. Począwszy od przepięknej kolonialnej architektury, poprzez fantastyczne, soczyście zielone krajobrazy, z dumnie unoszącymi się, dochodzącymi do 30 m. najwyższymi na świecie palmami królewskimi, białymi plażami i turkusowym odcieniem wody jakby żywcem wyjętymi z folderu reklamowego. Do tego muzyka, muzyka i jeszcze raz muzyka, tańczący na ulicach roześmiani Kubańczycy, świetne drinki i wszechobecne wizerunki Ernesto Che Geuvary uznanego dekretem rządu za symbol Kuby. Kuba to największa wyspa na Morzu Karaibskim i jedna z największych wyspą na świecie. Jest długa i wąska, swym kształtem przypomina krokodyla. Ma 1200 km długości, pod wzgl. krajobrazowym jest bardzo zróżnicowana. Są tu zarówno żyzne równiny jak i góry ( najwyższy szczyt 1974 m n.p.m.), jaskinie z jeziorkami, liczne rzeki, wodospady, bujna przyroda. Przed rewolucją wyspa była tak naprawdę kolonią Ameryki, sama zaś Hawana stała się głównym centrum prostytucji na zachodniej półkuli oraz miejscem spotkań amerykańskich mafiosów. Życie tętniło całą dobę, a kasyna w niczym nie ustępowały tym z Las Vegas. W najbardziej charakterystycznym dla Hawany hotelu National ( byliśmy!) znajdują się plakaty, na których widnieją twarze tych, którzy w nim bywali od lat 30 do dzisiaj, nie sposób ich wymienić, miałam wrażenie, ze widzę wszystkie amerykańskie i światowe gwiazdy i VIP -y. W punkcie program opiszę swoje wrażenia odnośnie zwiedzanych miejsc.
6.0/6
Wycieczka bardzo udana, spełniła oczekiwania, ciekawy program pozwolił poznać wyspę. Z czystym sumieniem polecamy ten wyjazd. Jesteśmy zachwycone😁
6.0/6
Świetna impreza pod kierunkiem super pilota. Zdecydowanie polecam.
6.0/6
Wycieczka super - zwiedziliśmy w ciągu 10 dni cała Kubę - wszystko to co na Kubie warto i trzeba obejrzeć i zwiedzić - od Havany do Guantanamo. Zobaczyliśmy to co jest przeznaczone dla turystów i to co jest codziennością życia Kubańczyków. Niestety jest bardzo duże zróżnicowanie, ale w tym wszystkim Kubańczycy są pogodni i bardzo przyjażni dla turystów. W kążdym zwiedzanym mieście piękne zabytki i oczywiście coś co jest dodatkiem do zabytków - krajobrazy na trasie przejazdu. Atrakcją były dodatkowe wieczorne wyjścia do miasta do knajpek aby posłuchać muzyki na żywo i potańczyć. Dodatkowo kilka miłych niespodzianek ze strony Rainbow - chyba trzy razy all inclusive, kolacja bez dopłaty 20 EUR w Camaguey, hotel 4* zamiast 3* w Guardalavaca. Super pilot - Przemek którego wiedza o Kubie i zdolności organizacyjne są na najwyższym poziomie. Jedyny minus to bardzo długi przejazd z Gualdaravaca do Varadero - 12 godzin ale niestety nie ma innej opcji i jest to do przeżycia. Warto zabrać ze sobą trochę rzeczy na rozdanie - słodycze, długopisy, mydło bo Kubańczycy podchodzą i pytaja o te rzeczy. Ale większa bieda jest w okolicach Barakoa (tutaj pytają nawet o odzież i buty) niż Havany, więc chyba lepiej tam coś mieć do oddania. Wymiana pieniędzy- lepiej wymieniać EUR niż USD bo od dolarów pobierają podatek (10%).- niezły kurs na lotnisku w Varadero - 107 CUC za 100 EUR, w hotelach było gorzej w granicach 101-103. W bankach kurs trochę lepszy niż na lotnisku (ponoć 108 - nie wymieniałam bo zawsze były długie kolejki). Nie wolno wywozić CUC ale te co zostaną można wymienić na EUR na lotnisku na hali odpraw (tak było w Varadero). Na bezcłowce płaci się tylko walutą lub kartą. Internet - było różnie albo na karty działające tylko w konkretnym hotelu (przeważnie) albo karty firmy telekomunikacyjnej Etecsa. Cena 1 CUC za godzinę i niestety tylko w lobby. Trzeba zabrać przejściówki bo polskie wtyczki nie pasują.