5.2/6 (301 opinii)
4.5/6
Szczegóły opisałem w poszczególnych rubrykach
4.5/6
Witam. Wycieczka fantastyczna, organizacja dobra, pilot p. Dorota fantastyczna , natomiast wstyd , że firma ma w swojej ofercie hotel Gran Caraibe Sun Beach - wstyd wielki.
4.5/6
Jeżeli jesteś wygodny , wybredny i lubisz narzekać - to wybierz inną wycieczkę ! Buenos Dias Cuba to wycieczka dla PRAWDZIWYCH PODRÓŻNIKÓW którzy chcą poznać prawdziwą , nie komercyjną Kubę z całym jej urokiem , prawdziwą przyrodą a przede wszystkim można poznać Kubańczyków w ich normalnym życiu wraz z całym wachlarzem plusów i minusów życia pod rządami rodziny Castro .Poznasz Kubę gdzie nie docierają już duże grupy zorganizowane , gdzie kończy się asfalt , pada w górach deszcz a przyroda i widoki są niezapomniane . Wisieńką na torcie jet Pani DOROTA która jest prawdziwą encyklopedią tego kraju i w czasie całego przejazdu przekazuje swą ogromną wiedzę jak i swe doświadczenia oraz osobiste przeżycia z 14 lat na Kubie swym ciepłym głosem co pozwala obiektywnie spojrzeć na ten kraj .Ponieważ już zaczynają się powolne zmiany zarówno w sferze zarobków jak i mentalności Kubańczyków jest być może ostatni moment aby przejechać podczas tej wycieczki całą PRAWDZIWĄ KUBĘ .....zobaczyć puste półki w sklepach i Kubańczyków czekających na dostawę np. pieczywa w kontraście z hotelowym bufetem i docenić to co się ma......
4.5/6
Bardzo dobry program wyjazdu. Wschodnią Kubę koniecznie trzeba zobaczyć, żeby mieć pełny obraz tego kraju. Wypoczynek w hotelu w ogóle nie spełnia kryteriów poznania Kuby, wycieczka tylko po Zachodzie Kuby ma swoje ograniczenia. Wycieczka jest dobrze zaprojektowana. Przejazdy autokarem nie są bardzo długie, nie są męczące. Program wycieczki też nie jest bardzo intensywny. Często po godziny 17, przed 18 byliśmy już w hotelu. Wyjazdy nie są też z samego rana. Zazwyczaj o godzinie 8 rano. Hotele skromne, ale czyste, często z dużą wilgocią. Dwukrotnie śmierdziało pleśnią i stęchlizną. Zawsze była woda, zawsze było czysto. Dwukrotnie tylko nie było ciepłej wody. Śniadania, obiadokolacje wystarczające, żeby się najeść. Smaczne. Podstawową wadą tej wycieczki była pilotka Karolina. Niestety niezbyt dokładnie przygotowana, niewystarczająco zaangażowana w naszej opinii. Często brakowało nam informacji logistycznych. Mało opowiadała o zwiedzanych miejscach. W kwestii wycieczek fakultatywnych Pani Karolina założyła, że jedyną rewią, w której możemy uczestniczyć jest rewia Parisiene. O Tropicanie powiedziała, że jest dwa razy droższa i to jest to samo. W ogóle nie dała opcji wyboru. Jeśli chodzi o wycieczkę konną w Dolinie Cukrowej- w ogóle nie poruszała tematu tego fakultetu. Dopiero, gdy dopytaliśmy uzyskaliśmy informację, że często turyści spadają z koni na tej wycieczce i ona wolałaby tej wycieczki nie organizować. Podczas Buena Visty w Hawanie ukradziono naszej pilotce telefon z kubańskim numerem. Być może nie wydarzyłoby się to, gdyby nasza pilotka nie była zrelaksowana po drinkach, które razem z nami piła w trakcie występu. Często nasza pilotka, gdy zwiedzaliśmy różne miejsca, gdzie były w programie drinki również je spożywała. W ubiegłym roku nasz pilot Paweł na Wielkiej Meksykańskiej Wyprawie był fenomenalny. Świetnie przygotowany, zorganizowany, nigdy nie pił alkoholu. Dużą logistyczną i organizacyjną pomocą dla naszej pilotki była kubańska rządowa przewodniczka. Mimo średniej pilotki bardzo polecamy wycieczkę na Kubę. Niezwykle wartościowa przygoda. Również trudna z uwagi na fakt, że na Wschodzie obserwujemy jak ludzie żyją, jak mają biednie, jak półki sklepowe świecą pustkami. Kurorty w Varadero to niestety nie jest prawdziwa Kuba. Nasi rodzice znają obraz sytuacji z Polski, ale dla nas osób młodych widoki pustych pólek w sklepie, braku wyboru rzeczy w sklepie były szokiem. Trudny widok. W Europie na wyciągnięcie ręki mamy wszystko, zastanawiamy się który jogurt czy płatki śniadaniowe wybrać, a na Kubie lekarz chirurg zarabia w ciągu miesiąca 60 dolarów, a na Wschodzie mieszkańcy wieczorami nie mają prądu w domach. Na wycieczkę objazdową warto zabrać wszystko z czego mamy ochotę korzystać. Niestety założenie, że kupimy brakujące rzeczy jest błędne. Warto zabrać ze sobą przekąski- orzechy, batoniki. Niestety nie jest łatwo o przekąski w trakcie zwiedzania. Kosmetyki oraz leki to również konieczność. Warto zabrać małą latarkę- nie zawsze wieczorami jest prąd w miastach. Przyda się na powrót z wieczoru muzycznego, jeśli będziemy mieć ochotę wyjść poza hotel. Jeśli chodzi o prezenty to najbardziej ludzie proszą o środki higieniczne. Szampony, żele pod prysznic, tampony, podpaski, mokre chusteczki. Warto również zabrać rzeczy szkolne-kredki, pisaki, długopisy. Zdecydowanie przydadzą się ubrania. Cukierki i słodycze nie są właściwym rozwiązaniem- na Wschodzie ludzie nie mają aut, poruszają się bryczkami konnymi. Szansa, że dziecko zostanie zawiezione na planową kontrolę stomatologiczną jest niestety nikła. Podarki te warto zostawiać głównie na wschodzie kraju. (Tzn. w Hawanie czy Varadero ludzie byli bardzo wdzięczni za wszystko, ale ich szanse na otrzymanie podarków są większe). Napiwki w postaci euro też są ważnym zastrzykiem domowego budżetu, ale w momencie gdy w sklepach są pustki, trudno o podpaski czy paracetamol większą wartość mają rzeczy materialne. Polecam zrobić przegląd szafy przed wyjazdem i zabrać ze sobą ubrania, które zostawimy Kubańczykom. Można też wziąć ze sobą większą ilość leków- paracetamol oraz ibuprofen. Ostatniego dnia koniecznie zostawić wszystkie kosmetyki, ubrania. Ogólnie wszystko, co swobodnie możemy kupić po powrocie do kraju. Warto, Kubańczycy są niezwykle wdzięczni. Jeśli chodzi o bezpieczeństwo nigdy nie czuliśmy się zagrożeni. Kubańczycy są dla turystów mili, pomocni. W Hawanie nie jest kłopotem zamówić taksówkę- warto poprosić obsługę hotelową w zamówieniu taksówki i udać się na wieczorny spacer po Hawanie. (koszt taksówki w naszym przypadku to było 1000 peso w jedną stronę). Aktualnie walutą jest peso kubańskie, niewymienialne. Trudno o wymianę w oficjalnym kantorze, pieniądze wymienialiśmy na ulicy. Pierwszego dnia w Hawanie na Mercado. Kubańska przewodniczką znalazła ludzi. Kurs był dobry: 1 euro to 150 peso. Na Zachodzie Kuby np. w Trynidadzie z wymianą pieniędzy nie było problemu. Gorzej na Wschodzie. W hotelach za internet często płaciło się kartą albo euro. Czasami godzina internetu była w cenie. Otrzymuje się specjalny login i kod i na rządowej stronie dokonuje rejestracji. Chyba we wszystkich hotelach był Internet. Płatności za drinki wyglądały różnie. Z reguły peso (ceny od 150 peso to 400 za drinka). Zdarzało się też, że życzyli sobie płatności w euro i kartą. Wodę warto kupić w hotelu i zostawić w autokarze zapas. Warto kupić wodę przed udaniem się na Wschód, żeby nie zastanawiać się czy będzie woda dostępna czy też nie. W Trynidadzie i w Santiago de Cuba spaliśmy w hotelach w centrum- bardzo polecamy wyjście wieczorne na występy muzyczne lokalnych grup. Wstęp to było z reguły 150 peso. W podobnej cenie drinki. Na Varadero wybraliśmy się na wycieczkę Katamaranem. Czy wybralibyśmy się drugi raz? Zdecydowanie nie. Warto wziąć wycieczkę wodną na plaży od obsługi hotelowej. Snorkeling z maską, 1 h , koszt 20 euro. Katamaran to przeszło 500 złotych. Z innych wycieczek fakultatywnych polecamy Buena Vistę i Rewię. Wycieczka śladami Hemingwaya warta- ale zbyt droga jak na to co jest zaoferowane. Hawana nocą- zdecydowanie warto zamówić taksówkę samemu i wybrać się na wieczorny samodzielny spacer. Wycieczka konna pewnie też jest ekstra- ale nie było nam dane uczestniczyć. Zakup rumu- warto kupić rum w tych dwóch miejscach, które zwiedzamy w trakcie wycieczki. Rum w dawnej fabryce Legendario to np. 6 euro za słodki rum Legendario. Na Varadero i na lotnisku jest zdecydowanie drożej. Cygara- warto kupić na plantacji tytoniu. 10 sztuk było w cenie 20 euro. Lektura, żeby poznać realia Kuby: w trakcie objazdu czytaliśmy: Diabeł umiera w Hawanie oraz Kuba-Miami. Ucieczki i powroty. Obie książki to reportaże, bardzo polecamy. Opisane realia Kuby. Warto przesłuchać podcastów. Dział Zagraniczny- o kubańskiej potędze medycznej. Podcast Historyczny o rewolucji kubańskiej. Zdecydowanie warto jest przygotować się do tej wycieczki, żeby wiedzieć jak ludziom się żyje, z czym się zmagają. Dodatkowe muzea, dodatkowa organizacja czasu- W Hawanie koniecznie w czasie wolnym wejście do Teatru koło Kapitolu. Wejście kosztuje 120 peso, a jest taras widokowy. Widok na całą Hawanę, a przede wszystkim widok na Kapitol. W Trynidadzie ciekawą opcją na zwiedzenie miasta w czasie wolnym jest przejażdżka bryczką konną. 5 euro od osoby. W Varadero- autobus który kursuje po całym wybrzeżu. Bilet dzienny to koszt 5 euro. W mieście duży targ, gdzie można kupić pamiątki- drewniane chevrolety, skórzane rzeczy, T-shirty itd. Płatności w peso i euro. Koniecznie warto zwiedzić jaskinię. Wstęp 5 euro. Podsumowując bardzo polecamy tę objazdówkę. Dobry plan, dobra organizacja. Grupa dość mała- 30 osób, sprawna, punktualna. Bez przygód- poza jedną. Ostatniej nocy przed Varadero jeden z uczestników upił się i robił burdę. Również rano, bo wciąż był pijany. Wyjazd do Varadero opóźnił się o 1.5 h, bo dla Pana trzeba było zamówić taksówkę.Z uwagi na upojenie i agresję nie nadawał się do transportu autokarem.