5.2/6 (301 opinii)
4.0/6
Kuba to przyrodniczo i ludzko wspaniały kraj ale gospodarczo przez panujący system i blokadę gospodarczą USA jest tam bardzo ciężko, brakuje wielu produktów, często nie ma podstawowych produktów i trzeba być przygotowanym na różne trudności i niedobory. Może brakować np. prądu (wieczorami w miastach jest dość ciemno przez słabe oświetlenie), ciepłej wody, zwykłej wody w toaletach po drodze, czy choćby masła na stołówce. Do pokonania czasem spore dystanse, a hotele po drodze czasem zwyczajnie słabe - choć jak na warunki życia zwykłych Kubańczyków i tak wspaniałe. Mogą zdarzyć się kradzieże więc lepiej mieć walizki z kłódkami. Warto zabrać i dolary i euro (tam przeliczają jeden do jednego) + kartę płatniczą banku bez kapitału amerykańskiego. U mnie przeszła płatność kartą banku BNP. Warto zabrać przejściówki 110V plus odpowiedni czajniczek na własną herbatę oraz ew. suszarkę do włosów (choć w hotelach nie raz były suszarki miejscowe). Na miejscu spotkacie miłych i uprzejmych ludzi, jest zasadniczo bezpiecznie, przyroda piękna, zabytki stosunkowo nieliczne i nie zawsze w dobrym stanie technicznym. Choć sporo już odnowiono i będzie co podziwiać. Woda w morzu wspaniała i ciepła, choć często w wodzie jest cieplej niż na zewnątrz (zwłaszcza gdy wieje), warto wziąć ciepłe ciuchy również bo w nocy bywa różnie (chłodnawo). Koniecznie wziąć leki bo np. choć jedna jelitówka po drodze jest niemal pewna. Jak ktoś nie jest francuskim pieskiem i lubi przygody to warto się wybrać. Najlepsza jest tam powszechna dostępność różnych drinków z rumem oraz wspaniała kubańska muzyka na żywo.
4.0/6
Przewodnikiem wycieczki była p.Kasia. Ogromna wiedza, duzo ciekawostek i humoru. Oczywiście Kuba jest piękna i jeżeli masz ochotę ją zobaczyć to jedź ale...pamietaj jednak, że (nie mówią o tym w biurze podróży) 3 gwiazdkowe hotele nie są zawsze schludne, a tego oczekujemy. Miałam szczęście, że wycieczka odbyła się w tzw. "sezonie niskim" co umozliwiło mi zmianę (trzy razy) pokoju. Niestety hotele zagrzybiałe. W pokojach na parterze wszechobecna pleśń, która utrudnia oddychanie. Nasila to brudna klimatyzacja. Taki stan rzeczy dotyczy również 4,5 gwiazdkowego hotelu w Varadero - Memories Varadero Beach Resort. Pokoje na parterze zapleśniałe i niestety smierdzące. Pokój w którym mieszkałam, po zmianie, na pierwszym pietrze również z pleśnią w kątach co miało przełożenie na powietrze jakim sie w pokoju oddychało. Klimatyzacja i otwarte okno zmniejszało uciążliwość. Pościel i łóżko przesiąkniete "zapachem" pleśni i wilgotne. Dodam, że liczyłam się, że będzie gorąco i wilgotno ale na dworze. Taka pora roku. I gdyby nie opisane powyżej "niedogodności" (a wycieczka nie należy do tanich) - Kubę warto zobaczyć. Tyle o hotelach. Program wycieczki nie był intensywny. Myślę, że w Hawanie można było zwidzić wspólnie, nie tylko muzeum rewolucji ale i inne muzea np. Museo Nacional del Bellas Artes. Również wycieczka "Śladami Hemingwaya", która się nie odbyła (obecnie alternatywna), bo : po pierwsze było za mało chętnych, bo: znowu po pierwsze była niedziela (dlaczego się nie odbyła wie przewodnik), powinna, w mojej ocenie, byc włączona do programu. I oczywiście tak piekne miasto jak Santiago de Cuba - jeden dzień, czyli o jeden dzień za mało. A przecież można było zwiedzić choćby muzeum Emilia Bacardi Moreau, które nawet przewodnik biura podróży Rainbow określa jako "njważniejsze" muzeum w mieście. Kuba to nie tylko rewolucja, ale również okres przed rewolucją. Ze względów wyżej opisanych wycieczkę, niestety, oceniam tak nisko. Proszę się nie zrażać ! Ten wpis to uwaga również dla biura. Turysty nie można lekceważyć.
4.0/6
4.0/6
Wybierając dłuższy program zwiedzania liczyłam iż pomimo stosunkowo krótkiej historii Kuby faktycznie warto odwiedzić również południe wyspy. Tak więc kosztem wypoczynku zdecydowaliśmy się zwiedzić Kubę jak ona długa. Niestety w moim odczuciu program stworzony jest na siłę, po wizycie w Hawanie, Cienfuegos i Trynidadzie zwiedzanie kolejnych kolonialnych miast i miasteczek nie wnosi już nic nowego a w wręcz nudzi. Co prawda program zwiedzania podczas naszej wycieczki został zmodyfikowany ze względu na powódź w Baracoa, w którym nie byliśmy. Jeśli chodzi o hotele: im bardziej na południe wyspy tym standard hoteli jest coraz niższy aby sięgnąć dna w Santiago de Cuba. Po długim zwiedzaniu prawdziwym rajem był krótki pobyt w Varadero gdzie światowe sieci hoteli mają swoje siedziby. Godną polecenia jest wycieczka katamaranem na Cayo Blanco. Jeśli miałabym drugi raz wybrać się na Kubę zdecydowanie wybrałabym program 7+7, bo Kuba jest jak najbardziej warta zobaczenia.