Opinie klientów o Hacienda Beach

4.4 /6
258 
opinii
Atrakcje dla dzieci
4.6
Obsługa hotelowa
4.1
Plaża
5.3
Pokój
4.4
Położenie i okolica
4.7
Rezydent
4.2
Sport i rozrywka
4.0
Wyżywienie
4.5
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

3.5/6

narek 20.08.2022

Ach te kolonie!!!

Cudowna podróż do czasów kolonii z wczesnego dzieciństwa w czasach socjalistycznej bylejakości. Obiekt dobrze umiejscowiony o rzut beretem od plaży, pokoje przestronne , ośrodek przemyślany architektonicznie. Jest basen, siłownia, bar przy basenie, alejki budujące klimat enklawy. Sąsiedztwo Sozopola przyjemnie buduje komfort świadomości wyruszenia w każdej chwili na cudowny spacer wzdłuż plaży. Jednak sprawna oko turysty dostrzeże, różnice między 4 gwiazdkami wg EU a tyloma w Bułgarii? Gdzież ona? W detalach. W budynku jest winda ze starannie wydrukowaną także w języku polskim informacją, że nie działa i przeprosinami. W pokoju, fajnie pomyślanym są szafy, jednak nie ma drążków, ani wieszaków. W rezultacie służą za 1 półkę, a ubrania lądują na kanapie burząc skutecznie dobrą koncepcję dekoracji wnętrza. Portiernia i obsługa czynne od 8 do 19, jednak prośba o dostarczenie do pokoju papieru toaletowego wzbudziła w przybyłych na miejsce dwóch paniach pokojowych taką agresję, że nawet pozostawione 5 rolek, wzbudziło we mnie ogromne obawy, czy mimo wszystko poprosić jeszcze o ręcznik. Jednak poprosiłem. Choć nie jest to proste, bo pokoje nie mają telefonów łączących z recepcją, a ośrodek jest rozległy. Ponieważ po mojej 1 prośbie nie było reakcji, w drodze na basen wstąpiłem do recepcji i poprosiłem ponownie o ręcznik. Otrzymałem 1 i zapewniono nas, że już poinformowano obsługę. Dreszcz niepokoju był właściwym zwiastunem tego co zobaczyłem później gdy otwarłem drzwi pukającej pięści. Za nimi stały 2 dziewczyny. Z zaciśniętymi pięściami, wytrzeszczonymi oczami, wykonały gest coś jakby chciały czołem odbić piłkę, posuwając je energicznie do przodu, jednocześnie wyprostowane ręce pod kontrolą rozumu cofnęły pięści za plecy, a z ust padło krótkie i zdecydowane bułgarskie „Aa?”, które mój mózg odczytał „chcesz w zęby?” Okazało się, że grzecznie pytały: „czego Państwo jeszcze raczą sobie życzyć”. Z uśmiechem poprosiłem o ręcznik. Przyniosły 4. Kiedy z toaletki gdzieś zapodziała się kredka żony, zaśmiałem się, że przecież jest sejf i nie trzeba bałaganić. Jednak i tym razem trop był pozorny, bo sejf nie posiadał klucza, kodu ani baterii, które pozwalałyby go otworzyć i używać. Zasłony zaczepione tylko częściowo na karniszu , pajęczyny w kątach i klatka zamiatana tylko do 2 pietra (mieszkaliśmy na 3), brak wieszaków postanowiłem odreagować na siłce. Większość talerzy do sztangi była nieparzysta, bieżnia nie posiadała gniazdka w zasięgu kilkudziesięciu metrów, do którego można by włożyć wtyczkę dumnie leżącą na niej sygnalizując, nie manipuluj, ustawiaj czy naprawiaj, „brak zasilania”. Obiecana rajska plaża jest położona naprawdę blisko, z leżakami i parasolami w cenie gości Haciendy okazała się piękna, ale kto wymyślił, żeby ścieżka wiodąca przez wydmy, z wydeskowanym traktem zaczynała się przy wysypisku śmieci? Zdradzam, że bułgarskie wysypisko z racji używania przez tubylców czarnych plastikowych worków pełne jest życia, głównie za sprawą bio-chemicznych procesów dziejących się wewnątrz tychże worków. Koktail zapachowy jest tu serwowany w gratisie. Przemykamy byle prędzej przez ten niechciany kawałek raju i już jesteśmy na plaży. Obiecane gościom Haciendy leżaki i parasole są jednak w cenie 10 lewa (ok 25 zł) za każdy leżak i za każdy parasol. Leżaki białe, nie połamane, a ceratowe materace solidne. W razie rozlania czegokolwiek wystarczy opłukać morską wodą. Niestety w pobliżu nie ma słodkiej. Plaża to jeden z piękniejszych akcentów pobytu. Złote Piaski nie przypadkowo cieszą się dobra sławą. Kąpieliska bezpieczne dla każdego, Woda bardzo łagodnie się pogłębia. Kilkadziesiąt metrów od brzegu wciąż jesteśmy na bezpiecznej głębokości ok 150 cm. Doskonałe recenzje zbiera bar przy basenie. Obsługa b. sprawna, uśmiechnięta. To miłe zaskoczenie po doświadczeniach z wybrzeży pn. Afryki. W ofercie alkohol, kawa, soki i gazowane kolory. Jedynym mankamentem, który dotyczy powszechnie bułgarskiego stylu to wszechobecne jednorazówki. Espresso, czy cappuccino z plastikowego kubka, nie tylko nie pozwala odpędzić natręctwa myśli o delfinach, ale i przeszkadza w doszukaniu się przyjemności picia. Największym plusem Haciendy jest kuchnia. Przestrzegam łakomczuchów. Świeżo, smacznie, i w bezgranicznych ilościach. Jak zwykle dla Bułgarii szczegóły, jeśli ktoś zauważa, mogą obniżyć wysoką ocenę. Tu głownie chodzi o sposób podania. Stołówka jest wydzielona ogrodzeniem z siatki zamaskowanym gęstą foliową tkaniną. Tuż za nią, ok 30 m, nie wiedzieć czemu w godzinach obiadowych właśnie wybierano szambo. Sala jadalna jest pod namiotem, to dobrze sprzyja komfortowi. Jest przewiewnie i upał nie dokucza. Za to taniość krzyczy dźwiękiem metalowych krzeseł szuranych po kamiennej posadzce. I nie sposób mieć o to pretensje do gości, bo liczba stolików na metr kwadratowy uniemożliwi przejście między stolikami, bez wciągania brzucha i smyrania dłonią po blacie zajętych już stolików, czy też przesuwania ww. krzeseł. Dobrze jest wstrzelić się w b. wczesne minuty pór posiłków. Wówczas jest swobodniej i człowiek słyszy własne myśli. Mniej gości jest także w ostatnich minutach, jednak wówczas już brodzimy po rozsypanym lub rozlanym co w japonkach nie zawsze jest obojętne. Warto podkreślić doskonałe wypieki cukiernicze, z których tort jest wisienka na szczycie. Podawany jest tylko raz i nie jest porcjowany. W efekcie dzieciątka łase tej ambrozji nakładają sobie duuuuuże porcje, tj jak im się zgarnie, np. połowa. Do ciastek oczywiście kawa. Serwują ją ekspresy, są 3. Często nie ma w nich mleka, lub cappuccino jest pod przyciskiem cacao i odwrotnie. Warto ustalić działanie tej maszyny przed użyciem. Oczywiście i tu króluje plastikowy kubek. Jedzącym widelcem i nożem podpowiadam: noże z grubszym uchwytem mają ostrą piłkę i damy radę nimi kroić. Polecam nie zwracać uwagi na drobiazgi, wybrać się z dobrym lub absorbującym towarzystwem i rozkoszować się piwem lub mocniejszym alkoholem. Słońce dopełni szczęścia. Na końcu okaże się, że tyle dobrego w takiej zagranica nigdzie nie podaruje. P.S. Nie wierzcie w lokalne „gwiazdki”.

3.5/6

Jogi 18.07.2018
Termin pobytu: sierpień 2018

Justyna

Witam! Pokoje duże i dobrze wyposażone, animacje dla dzieci codzienie, wyżywienie duży wybór ale wystawiane w nie klimatyzowanej sali w tej temperaturze to nie dopuszczalne. Największy minus to sprzątanie pokoji, byle jak i od niechcenia poprostu masakra. ( nie zamiatają, nie odkurzają, myją malą ilością wody tylko rynek) Plaża blisko i czysta. Ogólnie nie polecam ze względu na czystość, chyba że komuś to nie przeszkadza spanie w brudnym pok Pozdrawiam

3.5/6

Rysiek 15.08.2023

Uroczystości widok na wysypisko śmieci

Plaża urokliwa, łagodne zejście, bardzo blisko "hotelu", lezaki i parasole płatne, strzeżona. Fajne animacje dla dzieci i dorosłych, przemiłe, pomocne animatorki. Rezydentka niemiła, nie pomocna. Przez tydzień mieliśmy niesamowitą i niezapomnianą przyjemność podziwiania giga wysypiska i śmietniska tuż pod oknami pokoju który miał być skierowany na park. Prośby o zmianę pokoju pozostały bez echa. Pokoj czysty, sprzątany codziennie, ręczniki codziennie wymieniane, łóżeczko dla malucha dostawione po prośbie. Podczas przyjazdu zostaliśmy wyrzuceni na środku pasa drogowego bardzo ruchliwej drogi, wprost na śmietniki i wysypisko. Brak znaków kierujących do recepcji, brak obsługi, brak rezydenta. Jedzenie średnie, przekąski w barze monotonne i mączne, brak owoców poza posiłkami. Lody jak udało się komuś dopchać. Woda w basenie zielona, kąpiel z zielonymi wykwitami i toną chemii na własne ryzyko. Plac zabaw owszem jest, ale wymaga remontu, elementy pourywane, niestabilne, siedzenie huśtawki dla maluchów zniszczone i można się skaleczyć. Ubytki w polbruku i płytkach na całym terenie, szczególnie przy basenie, zarwana studzienka kanalizacyjna. Leżaki przy basenie dostępne bez problemu. Do pobliskiego Sozopolu 4km, ale bardzo kiepskie dojście jeśli wybieramy się z dziećmi, chodnik tylko w kilku miejscach,reszta to przeprawa ruchliwą drogą. Samo Miasteczko urocze i warte zobaczenia będąc w pobliżu. Polecamy wizytę w pobliskim aquaparku (można zamówić samemu darmowy transport z aquaparku dzwoniąc, w recepcji udają że takiego nie ma). Przesympatyczne poznane towarzystwo.

3.5/6

Patryk, Toruń 08.09.2023
Termin pobytu: sierpień 2023

Trzy i pół gwiazdki

Zacznę od dobrych stron hotelu. To z pewnością położenie - nad samym morzem, przy wydmach i plaży. Morze jest tu wspaniałe i raczej spokojne. Idealne dla rodzin z dziećmi. Druga dobra strona to kuchnia. Naprawdę pyszne bułgarskie jedzenie podczas posiłków. Za to 6/6. Zła strona to standard pokojów. Wspólnie ze znajomymi mieliśmy razem trzy pokoje i wszędzie były usterki: niedziałająca klimatyzacja w jednym, woda cieknąca z sufitu łazienki w drugim, wybijające i niemiłosiernie śmierdzące szambo w trzecim. Samo sprzątanie było bardzo pobieżne. Czystość basenu też pozostawiała wiele do życzenia (zielony osad przy dnie). Bar przy basenie ok, ale obsługa nie powinna palić papierosów podczas serwowania drinków!
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem