Kategoria lokalna: 4
Zastanawiasz się, czy ten hotel to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel wybrany tydzień przed wylotem ale na prawdę polecam. Złote piaski to najlepsza część Bułgarii. Spędzaliśmy wakacje już w nessebarze i słonecznym brzegu ale tu Nam się podobało najbardziej. Hotel na prawdę na plus ;)
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bardzo fajny wyjazd..super nam się podobało ...hotel Bardzo fajny bez zastrzeżeń...wyżywienie ok Bardzo dużo i urozmaicone...Bardzo czysto i miła obsługa
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
jedzonko dobre hotel czysty zadbany fajne baseny czyste wyżywienie monotonne ale wystarczajace napoje dla dorosłych ok i lody napoje soki dla najmlodszych
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Ogólne wrażenia z pobytu mamy pozytywne. Zaproponowana przez biuro podróży oferta korespondowała ze stanem faktycznym. Obiekt hotelowy jest sześciopiętrowym budynkiem wyposażonym w trzy baseny zewnętrzne o zróżnicowanej głębokości: 1,60 m, 1,20 m i 0,45 m oraz zlokalizowanym na poziomie 0 basenem wewnętrznym. Kompleks zewnętrznych basenów jest podświetlany nocą i chociaż zakazane jest korzystanie z nich po godzinie 18-tej, to po zachodzie słońca śmiało można przebywać w ich sąsiedztwie, np. zasiadając przy stolikach i racząc się napojami o zróżnicowanej mocy serwowanymi przez powściągliwych, lecz kulturalnych i sympatycznych barmanów, którzy bardzo chętnie komponują trunki według proporcji sugerowanych przez gości. Recepcja hotelowa znajduje się w przestronnym holu głównym na poziomie 1 obiektu. Do dyspozycji gości są cztery windy: dwie znajdują się w sąsiedztwie recepcji, dwie usytuowane są w ciągu korytarza i umożliwiają transport z poszczególnych kondygnacji bezpośrednio pod drzwi przestronnej hotelowej restauracji. Najoględniej stwierdzając, wyżywienie jest bardzo dobre, chociaż liczba gości powoduje, że niekiedy ciężko jest o szybkie zlokalizowanie wolnego stolika. Może to być również efektem sporej powierzchni restauracyjnej, konstrukcji pomieszczenia, którego nie da się w całości objąć wzrokiem. Goście hotelowi mają również do dyspozycji stoliki znajdujące się na tarasie w sąsiedztwie basenów. Ta część jest zadaszona i cieszy się szczególną popularnością osób lubujących się w delektowaniu się nikotyną. Korzystając z oferty Biura Podróży Rainbow zdecydowaliśmy się na wycieczkę na Czerwony Przylądek (Kaliakra) – instagramowy must have w niedużej odległości od Złotych Piasków, wżynająca się w Morze Czarne monumentalna wapienna skała będąca miejscem rozgrywania się wielu wydarzeń historycznych. Tego samego niedzielnego popołudnia odwiedziliśmy Bałczik z przepięknym ogrodem botanicznym, gdzie można było skosztować win z Queens Winery House. Oba miejsca są przeurocze, niezwykle klimatyczne, a piękna pogoda, która dopisała nam podczas naszego wypadu idealnie dopełniła czas relaksu. Kilka dni później byliśmy również uczestnikami Rejsu dla leniwych, ciesząc oczy z pokładu Polarisa II widokami okołowarneńskich okolic Morza Czarnego. Jako że należymy do osób aktywnych, okolice Złotych Piasków eksplorowaliśmy również na własną rękę. Trzykrotnie udało nam się przełamać poranne opory i trudności, udając się na kilkukilometrowe przebieżki. Uprzednio spacerując po okolicy mieliśmy obawy co do możliwości biegania w dość trudnym i mocno zurbanizowanym terenie. Okazały się one jednak bezzasadne. Z pewnością Złote Piaski to nie Central Park, ale dla chcącego, nic trudnego. Gdyby ktoś miał zamiar, podobnie jak my, rozruszać kości, to śmiało można przemierzać pobocza i asfaltowe chodniki wzdłuż jezdni w kierunku zlokalizowanych na południe względem Złotych Piasków miejscowości: Czajka oraz Święci Konstantyn i Helena. Albo innymi słowy: w kierunku na Warnę. Dodam jeszcze, że nie byliśmy jedynymi szaleńcami, którzy po godzinie siódmej rano przemierzali z uporem maniaka prowadzące to w górę, to w dół nadmorskie uliczki. Wszystko oczywiście dla zdrowia, ale w tym konkretnym miejscu i przypadku przede wszystkim w celu delektowania się migającymi między drzewami i zabudową okolicznych hoteli i pensjonatów rozświetlanymi blaskiem wschodzącego słońca wodami Morza Czarnego. Wypoczywając w tak bliskiej odległości od Warny, nie mogliśmy nie skorzystać z niepowtarzalnej okazji zawitania do miasta, które było miejscem śmierci jednego z Jagiellonów. W tym celu, pewnego przedpołudnia wsiedliśmy do autobusu linii nr 409, którego przystanek znajduje się w bliskim sąsiedztwie Hotelu Madara, a mniej więcej około 300 m od Hotelu Slavey. Podróż do centrum Warny trwała około 40-45 minut i była związana z zakupem biletów komunikacji miejskiej w znajdującym się w pojeździe automacie. Koszt jednego biletu 60 minutowego to 2 lewy. Czynność zakupu zajęła nam niespełna… 10 minut. I powodem nie były nasze braki komunikacyjne lub deficyty w obszarze obsługi multimediów, tylko wyłącznie kaprysy urządzenia, które co rusz wypluwało aplikowane przez nas monety. Do skutku… udało się. Z kolei w drodze powrotnej biletomat przez kilkanaście minut w ogóle nie działał, uniemożliwiając podjęcie jakichkolwiek akcji za jego pośrednictwem, co w połączeniu z niespodziewanym zjawieniem się kontrolerek biletów niewątpliwie dodało kolorytu naszemu wyjazdowi. Wszystko zakończyło się pomyślnie, a Warna była na tyle wartościowym punktem naszego wypoczynku, że w gruncie rzeczy niepozbawione humorystycznych akcentów perypetie komunikacyjne nie mogły przyćmić naszego entuzjastycznego odbioru miasta. Szczególnie polecamy wizytę w Soborze Zaśnięcia Matki Bożej jako budowli sakralnej charakterystycznej dla wyznania prawosławnego, ruiny term rzymskich z II w. n.e. (bilet w cenie 5 lewów) oraz Ogród Morski rozciągający się wzdłuż wybrzeża - oferujący rozległe tereny zielone z licznymi atrakcjami, takimi jak Delfinarium, Akwarium, Ogród Botaniczny, Planetarium oraz plaże. Naszą uwagę przykuł dość nietypowy pomnik pewnego znanego i wybitnego astronoma, którego warneński wizerunek odbiega nieco od powszechnych wyobrażeń i – nie ukrywam – potrafi lekko zszokować pewnym detalem. W Warnie polecamy również spacer po bulwarze Kniazia Borysa I oraz ulicą Presław. O Mauzoleum Władysława IV Warneńczyka nie udało się nam niestety zahaczyć z uwagi na ograniczenia czasowe. Inną ciekawostką turystyczną i miejscem wartym zobaczenia w okolicach Złotych Piasków jest niewątpliwie średniowieczny monastyr skalny w Aładży. Kompleks jest oddalony około 3,5 km od Sławka. Dystans w sam raz nadaje się na spokojny i relaksacyjny spacer. Chociaż trasa prowadzi głównie pod górkę (różnica poziomów to około 200 m), to nie jest ona bardzo trudna i wije się głównie przez tereny leśne, co znacznie łagodzi ewentualne niedogodności wywoływane przez upał. Wraz ze wspinaczką oczom turystów odsłaniają się coraz piękniejsze widoki na okolicę, w tym na Złote Piaski i zniewalające swoim błękitem Morze Czarne. Aż do finału w postaci skalnego monasteru, który można zwiedzać po zakupie biletu w cenie 5 lewów. Jest to miejsce, w którym swoje cele mieli żyjący w odosobnieniu średniowieczni mnisi prawosławni. Wykute w skale przestrzenie są dostępne dla zwiedzających, podobnie jak zlokalizowane w odległości 700 m od tego oryginalnego monasteru katakumby. W niewielkim sklepiku-muzeum można nabyć drobne pamiątki. Nas akurat urzekł swoimi opowieściami lokalny przedstawiciel small biznesu, który handlował suwenirami w formie rękodzielnictwa na terenie znajdującym się w niewielkiej odległości od zwiedzanego obiektu i to od niego kupiliśmy pewien drobiazg. Reasumując, pobyt w Hotelu Slavey w Złotych Piaskach był wartościowym i ciekawym doświadczeniem. Przed przyjazdem nie koncentrowaliśmy się na zamiarze realizacji zbyt wielu konkretnych celów, poza błogim lenistwem, odpoczynkiem i chwytaniem tego, co każdy dzień tego błogostanu nam przyniesie. I faktycznie, tak było. Lecz poza tym, wraz z zagłębianiem się w rodzimy klimat udało nam się wyjść ponad to, co jawiło nam się jako oczywistość i z chęcią oraz zapałem coraz śmielej odważaliśmy się na smakowanie Bułgarii w jej mniej skomercjalizowanej formule. Okazało się, że rejon Złotych Piasków to nie tylko rozbrzmiewające dyskotekowymi rytmami plażowe bary i restauracje, przelewające się między gęstwinami straganów tłumy wczasowiczów i całkiem nieźle niosące się wciąż w nadmorskiej przestrzeni echa minionej epoki, ale również malownicze krajobrazy, piękne wschody słońca, które nie tylko plażowemu piaskowi, lecz również morskiej wodzie nadają złoty blask. To także świetne miejsce do szeroko rozumianej rekreacji, zanurzenia się w kulturze wschodnioeuropejskiej, o której w Europie zachodniej coraz częściej zapomina się, podobnie jak o fakcie, że stanowi ona integralną część ogólnoeuropejskiego dorobku cywilizacyjnego. To rejon nam bliski, ale jednocześnie inny od naszego. Być może trochę zakonserwowany w czasie, ale dzięki temu atrakcyjny, by nie powiedzieć momentami egzotyczny. Polecam – pomimo pewnych wad i mankamentów – zarówno Sławka (sam fakt, że w naszej pamięci nazwa hotelu zachowała się w tej zdrobniałej, pieszczotliwej formie świadczy o sympatyzowaniu z nim i okolicą), jak i Złote Piaski. Polecam, jako przestrzeń, w której Wschód spotyka się z Zachodem. Jako obszar oferujący możliwość błogiego wypoczynku oraz rejon atrakcyjny dla osób aktywnych turystycznie, ciekawych świata, odmienności, nie lękających się doświadczania dysonansów i wewnętrznych sprzeczności. Z całą pewnością nie jest to miejsce jednowymiarowe i płaskie poznawczo, jakie mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka.
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
mimo malutkich mankamentów, mogę polecić pobyt w tym hotelu,(chodzi głównie o rozcienczanie wina wodą przy zamawianie w lobby barze i braku własnych leżaków na plaży) cała reszta super ,wyżywienie, codziennie sprzątane pokoje, bardzo przyjemny pokój,
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel czysty i zadbany. Obsługa miła. Pokoje przestronne z dużym balkonem. Posiłki dobre i urozmaicone . W przypadku wcześniejszego przybycia do hotelu trzeba czekać na zameldowanie na kanapie przy recepcji . My z 2 dzieci po nocnej podróży czekaliśmy (od godz 6) do godz.10.30. To było trudne. Hotel położony jest w dość intensywnie zbudowanym terenie. Jeśli szukasz ciszy i spokoju to nie jest ten obiekt.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Pobyt tygodniowy, początkiem lipca z dwóją dzieci ( 16 i 12 lat). Ogólnie hotel schludny, Trzy baseny o różnej głębokości, fajne. Leżaki niby ogłoszenie, że nie wolno rezerwować ale przed 8 już są zarezerwowane. Jedzenie to chyba jedyny minus hotelu. Bardzo mało owoców, jak było brakło melonów to Pani wyszła i powiedziała, że już nie ma. Jedzenie ogólnie powtarzało się w kółko.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Nie wchodząc w szczegóły można napisać ogólnie: dobrze, ale nie doskonale . Przechodząc jednak do poszczególnych etapów wyjazdu muszę ująć to tak: - Organizacja wyjazdu przez Biuro Rainbow- 6 - Hotel , położenie, wyżywienie - 4 - Otoczenie hotelu: czystość, atrakcje: 1 Średnio wychodzi : 4 z małym minusem😉
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Dobre jedzenie, za daleko do plaży, zatłoczony basen, czysto. Miejscowość zaniedbana i brzydka, wąskie, zniszczone chodniki, nie ma gdzie bezpieczne spacerować.