Opinie o Cesarskie Miasta

5.2/6 (2006 opinii)
5.2/6
2006 opinii
Atrakcje dla dzieci
6.0
Intensywność programu
4.8
Obsługa hotelowa
6.0
Pilot
5.4
Plaża
6.0
Pokój
6.0
Położenie i okolica
6.0
Program wycieczki
5.4
Sport i rozrywka
6.0
Transport
5.6
Wyżywienie
4.4
Zakwaterowanie
4.5
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
  • 5.0/6

    Cesarskie Miasta - polecam

    Bogata w wrażenia wycieczka. Duża ilość informacji przekazywana przez pilota. Program zrealizowany prawie w zapowiedzianej całości. Jedyne mankamenty to dość długie przeloty autokarowe rekompensowane w tym czasie informacjami przekazywanymi przez pilota. Drugi mankament to kiepskie wyżywienie na objeździe. Prym w negatywną stronę wiedzie Hotel Waszyngton. Na pobyt zdecydowanie polecamy Hotel Iberostar . Tak zwany Full wypas - chyba niewiele można więcej chcieć. Agadir nie zawsze zapewnia słońce końcówka maja - mieliśmy jeden dzień słoneczny, wieczory zimne. W maju - ramadan nie polecam tego terminu. Pilot ostrzega przed wyjściem z hotelu przed zachodem słońca, marokańczycy głodni - to tak jak każdy, głodny to zły.

    Krzysztof, Drawsko Pomorskie - 03.06.2019

    9/10 uznało opinię za pomocną

  • 5.0/6

    Ciekawa oferta

    Wycieczka może trochę zbyt intensywna ,ale przecież o to chodziło by jak najwięcej zobaczyć.Dla nas wniosła miłe wspomnienia.

    Jolka - 28.02.2017  | Termin pobytu: marzec 2017

    5/6 uznało opinię za pomocną

  • 5.0/6

    Cesarskie miasta

    Nie wiem czemu stoi: "objazd i wypoczynek", bo praktycznie wypoczynku nie ma przy tak intensywnym programie chyba, że za wypoczynek uznano parogodzinne przejazdy całkiem wygodnym autokarem.

    Bohdan, Warszawa - 09.12.2019

    2/4 uznało opinię za pomocną

  • 5.0/6

    Maroko

    Jeśli chodzi o kraj to jesteśmy zachwyceni. Piękne zabytki, smaczne jedzenie, miejscowi przyjaźnie nastawieni. Bałam się, że Maroko będzie bardzo europejskie...na szczęście nie jest! Wycieczka "cesarskie miasta" pokazuje jak bardzo kraj jest zróżnicowany. Każde miasto inne, każde wspaniałe na swój sposób. Mnie osobiście najbardziej urzekł Rabat oraz Fez. W Marakeszu polecam uzbroić się w tabletki od bólu głowy bo wieczorem po chaosie który panuje na el fna głowa pęka niemiłosiernie. Ale warto chociaż na chwilę się tam znaleźć choćby po to aby spróbować rosołku ze ślimaków (małżonek poleca mocno). Jeśli chodzi o cały cyrk na el fna typu henna, małpki i węże to najlepiej trzymać ręce przy sobie - złączone, aby żadna pani nie złapała i nie wymalowała łapek na siłę...polecam też zerkać z "kanta" i lecieć przed siebie na pewniaka ;-) ...ceny w Maroko mniejsze niż u nas (jeśli nie dacie się naciągnąć). Powracając do jedzenia: oliwki wszędzie w hurtowych ilościach, czarne, zielone, różowe, tanie lub darmowe (w restauracjach serwowane w gratisie jako przystawki). Tajin jak to tajin mięso + warzywa - podawane jeszcze się gotuje :-) . Zdecydowanie bardziej od tajina przypadł mi do gustu kuskus. Kasza + mięso + warzywa. Wyśmienite danie, kasze robią tak, że każde ziarenko czujesz osobno. Do kuskusu trafiła mi się jeszcze cebula z rodzynkami (brzmi ohydnie ale jest wspaniała!!!!). Pasta z bakłażanów podawana na przystawkę powala na kolana...mogłabym jeść tylko ją. I oczywiście chlebki marokańskie! Magia! Po powrocie nie mogę się przestawić na polski chleb (kwaśny jest). A...i jeszcze soki...soki soki soki...pijcie ile się da! Pomarańczowe (rewelacja!), z granatu (co kto lubi...ale wolę pomarańczowy bo granat cierpki), z trzciny cukrowej jak się uda (w Agadirze na souku można trafić) oraz ABSOLUTNY FENOMEN sok z awokado!!!!!!!!!! Jest wspaniały! Trzeba go spróbować! Ważną sprawą którą trzeba potrącić jest ubiór...drogie Panie...nie czytajcie bzdur w internecie gdzie popisali, że kobieta najlepiej w długich itp...nie nie nie...długie przydadzą się tylko w Casablance gdy będziecie odwiedzać meczet. Reszta absolutnie szkoda zdrowia na kiszenie się w długich ciuchach. Nikt nie zwraca na to uwagi, nikt Was nie upomni. Marokanki chodzą różnie ubrane. Jedne pozasłaniane całkowicie, drugie w miejscowych strojach, trzecie w hijabach, a czwarte pół nagie. Wiadomo - nie wyskakiwać w kostiumie kąpielowym na miasto ;-) ...Hotele na objeździe różne. Jedne lepsze, drugie gorsze, a trzecie pomiędzy. Najlepszy w Casablance. W Fezie chyba najgorszy ale też bez dramatu. Ot starszy i nie dali kołdry (w szafie jest koc). Jeśli chodzi o Rainbow to biuro dało rade z organizacją. Autokar duży, czysty. Pilot Marokański Rashid - super! Kierowca oraz pomocnik - super ...Pilot polski Martyna - mniej super...za szybko! Wszystko biegiem...Równolegle do nas jechała taka sama grupa drugim autokarem - zawsze wyjeżdżali wcześniej i zawsze wracali później, wszystko na spokojnie zwiedzili. A my gnaliśmy...biegiem...Jako osoby które kraj zwiedzają i podniebieniem i nosem i oczami mieliśmy straszne nerwy...jeśli chciałeś coś zobaczyć to nie zjadłeś obiadu...jeśli chciałeś zjeść to nie zobaczyłeś albo nie kupiłeś czegoś bo już trzeba biegiem wracać bo szybko! Szybko! A na miejscu okazywało się, że w hotelu jesteśmy o 16...Ja rozumiem, że są osoby żywiące się kabanosami z polski i bułkami zwiniętymi z hotelu (oraz herbatą z termosu) i nie jadają obiadów ... ale bez przesady...czas wolny to czas wolny...i na zjedzenie i na zakupy i na zwiedzanie. Nadmienię, że nie jesteśmy osobami robiącymi miliard zdjęć ... ot po prostu chcę coś zobaczyć, a nie biegać bo czasu mało. Tym bardziej, że na prawdę nic by się nikomu nie stało jakby było 15/30 min więcej zawsze. A medyna w Fezie to już jazda po bandzie była...nic kupić po drodze nie było można bo grupa biegnie a tam strach się zatrzymać bo można się zgubić...a w tych uliczkach było wiele rzeczy których nie można dostać dalej. Nawet postój na toaletę bywał za krótki. 37 osób idzie do toalet...no ni cholery się nie wyrobią w 5 min. Martyna zwolnij ;-) ... Na szczęście to tylko małe zgrzyty które nie zepsuły nam wakacji, albo to my jesteśmy zbyt pozytywnie nastawieni. Dodam jeszcze, że parę zabytków/atrakcji było zamkniętych przez covid/remonty. Ogólnie Maroko całe w remontach - oj będzie piękniej niż jest. Myślę, że po 2024 roku jeszcze raz odwiedzimy ten kraj...a przynajmniej Agadir, który do tego czasu będzie ukończony. Pogoda w październiku - piękna oczywiście...nie za gorąco 24-32 stopnie. Nad oceanem magła...konkretna mgła - ok. 11:00 opada i wychodzi słońce. Wieczorami chłodniej. Nad oceanem wiatr mocny. Wakacje w Maroko w trakcie covidu - maseczki zawołali od nas 2 razy - tylko w mcdonaldzie jak szliśmy po kawę, w tym raz pan machnął ręką bo myślał, że zrezygnujemy z zakupu. Nie wymagali nigdzie więcej. Podsumowując: WARTO!!!! oj bardzo warto. Jesteśmy bardzo zadowoleni.

    Karolina, - - 30.10.2021

    6/6 uznało opinię za pomocną

telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem