Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wyjazd dość intensywny, z powodu wczesnego wstawania - wstawaliśmy o 6:00, śniadanie o 7:00 i o 7:45 lub 8:00 wyjazd w trasę. Dużo zwiedzania, trochę mało tzw. spokoju i cieszenia się życiem - slow life, ale rozumiem, że to objazd. Byłem w czasie ramadanu, więc problemy zakupowe z pewnymi preparatami. Miła grupa, ciekawi ludzie. Hotele takie sobie, niby 4*, ale to nie jest standard w moim kraju. Pokoje mocno zużyte, chociaż przestronne i duże. Wifi nie działało dobrze wszędzie. Posiłki standardowe. Bez szału. Aby zasmakować marokańskiej kuchni lepiej iść prywatnie do restauracji. Chociaż w hotelu była zupa harira. Mimo to wycieczkę oceniam bardzo dobrze, myślę, że wrócę na Magiczne Południe.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczki do Maroka cieszą się dużym powodzeniem, o czym świadczy samolot w pełnym obłożeniu i kilka autokarów ( Cesarskie miasta obsługiwały dwa pełne autobusy). I nic dziwnego; to wycieczka atrakcyjna, o ciekawym programie, a kraj o skrajnie odmiennej kulturze. W dodatku o tej porze roku o sprzyjającej pogodzie (ponoć wyjątkowej jak na listopad - w dzień temperatura oscylowała między 28 a 32 st. C!). Co prawda podróż rozpoczęła się pechowo, bo samolot spóźnił się kilka godzin i zamiast wylądować w Agadirze po 13 - ej, byliśmy tam wieczorem i nie mogliśmy wykorzystać czasu na wypoczynek i spacery brzegiem oceanu w tym kurorcie , lecz nadrobiliśmy to w ostatnim dniu, który przewiduje półdzienny pobyt w tym mieście. Pozostałe miasta oceniam średnio, ale to tylko dlatego, że Maroko to mój już szósty kraj arabski w tym roku i nieco zmęczyły i znużyły mnie mediny, suki i wszechobecny handel, a zatęskniłam za europejskimi rynkami, katedrami i zabytkami. Słynny Marrakesz z ogromnym placem Dżamaa el Fna spowodował moje rozdrażnienie , wynikające z ogromnej ilości pokrzykujących ludzi i zaczepiających handlarzy. Z kolei stolica Rabat miło mnie zaskoczyła: to miasto dostojne, spokojne i eleganckie. Rozczarowana byłam w Casablance, gdyż gęsta, mleczna mgła uniemożliwiła obejrzenie jedynego w kraju meczetu, udostępnionego zwiedzającym i spowodowała, że spacer po promenadzie nie dostarczył zbyt wielu wrażeń. Ponadto na uwagę zasługuje pełne zabytków miasto Fez czy ruiny rzymskiego miasta Volubilis (wpisanego na listę Unesco). Wycieczka była dobrze zorganizowana , pilotka kompetentna i życzliwa, hotele i posiłki na przyzwoitym poziomie, a grupa wycieczkowiczów wspaniała! Osobiście z programu usunęłabym tak częste odwiedziny w różnych zakładach produkcyjnych, np. warsztat jubilerski, wytwórnie skór, produkcje ceramiki czy sklep zielarski. Przy tak bogatym programie są to punkty zbędne i zabierające czas, który można by było przeznaczyć na pogłębioną eksplorację danych miast. Ale jeżdżę na wycieczki i wiem, że takie punkty znajdują się w programie wyjazdów z różnymi biurami podróży. Słowem - to wycieczka udana, ciekawa i godna polecenia.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Dużo zwiedzania ciekawych miejsc oraz małych zakątków życia codziennego marokańczyków. Trzeba się nastawić na długie jazdy w autokarze, lecz idzie się do tego przyzwyczaić.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka bardzo kolorowa. W pierwszych dniach pobytu uderza dosyć hałaśliwy dla Europejczyków sposób życia mieszkańców Maroka. Wszędzie gwarno, wielobarwnie, tłumnie. Mieszkańcy wszystkich odwiedzanych miast z dużym zaangażowaniem proponują swoje towary i usługi, zabiegają o "klienta", co początkowo jest krępujące, później można się przyzwyczaić, a nawet polubić, jeżeli ktoś umie i lubi się "targować"! Zaletą wycieczki była też różnorodnośc zwiedzanych obiektów: meczet, targowiska(szczególnie to w Marakeszu), ruiny rzymskiego miasta, piękne widoki nad Atlantykiem i w Górach Atlasu, ciekawa zabudowa miast a wszystko z gwarantowaną piękną pogodą. Dobre jedzenie, szczególnie warzywa i owoce (bardzo dobre soki), chociaż tamtejsze knajpki kuszą świeżym jedzeniem (np. świeżutkie owoce morza), to jednak miejsca, w których są one serwowane trochę odstraszają (niezbyt czyste z wysłużonymi meblami). Na plus możliwość obejrzenia i zakupienia pięknych wyrobów rzemieślniczych. Hotele w porządku (najsłabszy w Agadirze), w związku z obowiązującą godzina policyjną nie było problemu z hałasem z nocnych klubów. Pilot, pan Sebastian, posiadał ogromną wiedzę , no i kierowca, który troszyczył się o nas i nasze bagaże.