5.6/6 (546 opinii)
6.0/6
Wyjazd spełnił nasze oczekiwania.
6.0/6
Chiny z reguły kojarzą się Polakom z tandetą, mieszkańcami pomykającymi na rowerkach i spożywanym na okrągło ryżem i zupkami w proszku. Po tej wycieczce zobaczycie, że ma się to nijak do rzeczywistości. Wycieczka rozpoczyna się w Pekinie, kończy w Szanghaju (dla uczestników podróżujących Emirates - zdecydowanie polecam! - przeloty Boeingiem 777 oraz Airbusem A380!). Te dwa olbrzymie miasta są tutaj jakby początkiem i końcem wielowiekowej "podróży" tego mocarstwa. Pekin urzeka swoimi zabytkami i historią. Szanghaj powala rozmachem, olśniewa nowoczesną zabudową, fascynuje najszybszą koleją świata (w ruchu pasażerskim) - oczywiście należy pamiętać, że nierzadko kosztem wyburzeń starych domostw i stojącym za tym dramatem mieszkańców. Nie będę się rozpisywał na temat kolejnych miejsc, będących na trasie wycieczki - są tak fascynujące, że długo można by je opisywać. Nie mam tu na myśli takich lokalizacji jak sklepy z perłami czy jedwabiem, choć dla niektórych też mogą być pociągające. Transport kolejowy pozwalał na bardzo szybkie przemieszczanie pomiędzy oddalonymi od siebie miejscowościami. W Chinach prędkość 300 km/godz. to "normalka", u nas 160 km/godz. wywołuje u niektórych podniecenie. O Maglevie nie wspomnę, żeby nie kopać leżącego ;-) Nocny pociąg do Xian w porządku - ze względu na "dziwne" przypadki uszkodzeń bagażu zasadniczego i braki w zawartości walizek, bagaż główny może teraz jechać z nami w przedziale - dwie duże i dwie średnie walizki da się upchnąć bez większego kłopotu. Bez problemu można się jako tako odświeżyć w przedziale z 3 umywalkami. Autokary, którymi się przemieszczaliśmy, czyste, z działającą klimatyzacją i fajnymi kierowcami. Autostrady przeważnie z 4 pasami ruchu w jedną stronę, z wielopiętrowym układem estakad. W miastach pozory zasad ruchu drogowego, ale o dziwo, tylko raz zaobserwowałem stłuczkę. Hotele o przyzwoitym standardzie. Z praktycznych rzeczy: 1) nie ma potrzeby zabierać adapterów do gniazdek, 2) radzę zabrać trochę leków p/biegunkowych, p/bólowych oraz zażywanych stale, 3) papier toaletowy - cóż, nie zawsze dostępny w przeciwieństwie do toalet (a te w konfiguracji ogólnie nam znanej oraz nierzadko na tzw. narciarza), 4) woda butelkowana rozdawana codziennie w autokarze, ponadto w pokoju hotelowym w dniu przyjazdu; wszelkie napoje dostępne bez większego problemu w zwiedzanych miejscach: 0,5 l wody od 3-10 juanów, sprite, cola, soki 5-10 juanów, 0,5 l piwa zwykle od 8 juanów, 5) jedzenie może wydawać się monotonne, ale smaczne (zwłaszcza pierożki!), nie zdarzyło się nam długo czekać na podanie posiłku. Do każdego posiłku (z wyjątkiem śniadań) szklanka - do wyboru: wody, coli, sprite`a lub piwa, 6) radzę zabrać parasol lub kurtkę p/deszczową - w ostatnim dniu dolało konkretnie, 7) powerbanki są sprawdzane przy wylocie, na lotnisku (max. 100 Wh pojemności (Wh=Ah x V, gdzie Ah to podzielenie poj. wyrażonej w mAh przez 1000, V to napięcie baterii). Powerbank musi być w bagażu podręcznym!, 8) zdecydowanie zalecam wykupienie dodatkowego, wysokiego ubezpieczenia KL i Assistance - oby się nie przydało, ale strzeżonego... Osobno słowa WIELKIEGO uznania dla pilota grupy, Pana za jego potężną wiedzę na temat nie tylko Chin, ale szeroko rozumianego Dalekiego Wschodu, za zdolności organizacyjno - logistyczne, poczucie humoru i zdolność zintegrowania naszej grupy. Słowa uznania i podziękowania także dla lokalnych przewodników. A jak w dodatku traficie na grupę tak fajnych ludzi, z jakimi miałem przyjemność podróżować, to Krainę Złotego Smoka będziecie długo i sympatycznie wspominać! :-)
6.0/6
Chiny w lipcu też można zwiedzać,ale trzeba nastawić się na upał i klimat sauny.Wycieczka rewelacyjna.W przygotowaniu do niej pomogły nam komentarze i opinie innych, dlatego sami również dzielimy się spostrzeżeniami.
6.0/6
W Krainie Zlotego Smoka to wyprawa bardzo intensywna i wymagajaca zarowno dla Pilota jak i uczestnikow. Mielismy ogromne szczescie, ze naszym Pilotem byl Pan Leszek. Nie spotkalismy jeszcze tak dobrego pilota. Dbalosc o szczegoly, troska o uczestnikow i ogromna wiedza zarowno historyczna jak i wiedza o obecnej sytuacji Chin pozwalala Panu Leszkowi mowic ciagle, praktycznie bez ustanku :) Kazdy punkt programu zostal dokladnie omowiony, ogromna ilosc dodatkowej wiedzy zostala nam przekazana. Pilot troszczyl sie o grupe, zalezalo mu na tym aby wszyscy byli bezpieczni i na czas, tak aby zobaczyc wszysko co chcial nam pokazac. Polecam te wyprawe w konfiguracji z Panem Leszkiem jako opiekunem grupy.