Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Chiny zaskoczą was z pewnością. Mamy złe wyobrażenie o tym kraju i ta wycieczka to dobra lekcja dla każdego kto tam się wybiera. Zmienia światopogląd.Wycieczka logistycznie opracowana przez Rainbow idealnie. Brak przestojów,,jest płynność i synchronizacja. Codziennie nowa dawka informacji o Chinach historycznych i współczesnych/pilot/. Atrakcje zaczyna Chiński Mur ,a wieńczy Szanghaj i powala swoją współczesnością.Ilość wrażeń rośnie z dnia na dzień. Warunki hotelowe dobre-nie ma hotelu do którego można by się przyczepić. Jedzenie?Nawet jeśli nie jesteś smakoszem kuchni azjatyckiej znajdziesz dla siebie coś smacznego i to w dużych ilościach. TGS-y super rozwiązanie. Nie gubimy się ,słuchamy i robimy zdjęcia. Oddalamy się od grupy ,ale jest ona ciągle w naszym zasięgu. Pilot to najważniejsza osoba ,która nami steruje i której ufamy w czasie takiej wyprawy . Pani Paulina to super pilot. Ogarniała wszystko i wszystkich/38 osób/ Pilot z wiedzą , uśmiechem i życzliwością.Świetnie zorganizowana. Dziękujemy Pani Paulino.Cóż jeszcze? Tyle napisano wcześniej ,że my tylko potwierdzamy ,że warto. Nie trzeba się wahać ,tylko jechać.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Witam serdecznie, Właśnie wróciliśmy z żoną z wycieczki Chiny -w krainie złota. To co zobaczyliśmy dzięki Rainbow przeszło nasze najśmielsze oczekiwania. Zacznę od początku cała grupa a było nas 32 osoby nie znające się wcale ,przewodnik Karol i całe Chiny przed nami. Wycieczka zorganizowana prze Rainbow była dokładnie rozplanowana, nie było tam czasu na nudę i zmęczenie. Już po przylocie na miejsce nie było taryfy ulgowej ( w pozytywnym tego znaczeniu)od razu zwiedzanie i to "z grubej rury"-wejście na WIELKI MUR. Następnie po zdobyciu oczywiście na tyle ile kto mógł pojechaliśmy do naszego pierwszego hotelu gdzie mogliśmy się odświeżyć ,zjeść kolację i nabrać sił do rozpoczęcia zwiedzania kolejnych punktów na mapie naszej wycieczki. Oprócz codziennych wypadów chciałem się skupić na posiłkach, których biuro przygotowało nam w tak wielu restauracjach, które pozwoliło nam poznać smak kuchni chińskiej w wielu miejscach. I od razu mówię warto było-smak , różnorodność i ilość powalała z nóg . Każdy wychodził z posiłków zadowolony i każdemu podobał się sposób podawania na stole z obracaną szybą na środku tego stołu. Same podróże były tak ciekawe, podróż nocnym pociągiem z kuszetkami , autobusami wygodnymi i klimatyzowanymi i przejazd szybką koleją ok.900 km z prędkością dochodzącą do 308 km/godz. to robiło wrażenie. Zobaczyliśmy Pekin , Xian , Souzu(może żle napisałem) fabryki pereł , fabryki jedwabiu, zakazane miasto, hutongi i te pałace , w których mieszkali cesarze Chin. Warto było zobaczyć Armię Terakotową, Klasztor Shaolin z grupą mnichów i młodych adeptów. Nigdy nie spotkaliśmy się z tak wieloma buddami wykutymi w skale (ok 100 tysięcy)no i oczywiście szok na nas zrobiło ilość ludzi na ulicach bardzo przychylnie do nas nastawionych( nie zdziwcie się jak będą podchodzić i prosić abyście chcieli z nimi zrobić zdjęcia). Na koniec Szanghaj. Jest to miasto, które trzeba zobaczyć i dobrze że jest ono w ofercie biura. To jest inny świat, nowoczesność , wysokie budynki i ta wieża Szanghaj Tower z windą najszybszą na świecie -540 m pokonała w kilka sekund. I oczywiście rejs wieczorem statkiem po rzece oglądając iluminację całego miasta . Na koniec chciałem powiedzieć , że wyjazd z Rainbowem to nie był nie był to ostatni wyjazd i już z żoną planujemy następny chociaż wiem , że Chiny podniosły wysoko poprzeczkę. Dzięki Karol, dzięki Rainbow. Pozdrawiam Paweł
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Polecam ,warto .żadne zdjęcia nie oddają tego co się zobaczy na żywo , intensywny program wycieczki, bardzo dobre jedzenie s.Pani Marta przewodnik z dużą wiedza
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Jeżeli wahasz się, czy Chiny to dobry pomysł na wycieczkę, przeczytaj tą opinie, może choć trochę rozwieje Twoje wątpliwości. Wraz z mężem wybraliśmy termin końcówka marca początek kwietnia, ponieważ pogoda dla nas była optymalna, nie za ciepło 16-20 st. nie za zimno, trzeba jednak wziąć pod uwagę zimny wiatr, który czasami dawał się we znaki. Pierwszy przystanek Pekin i okolice, a dokładniej pisząc Zakazane Miasto, chciałoby się napisać miasto w mieście, chociaż to tak na prawdę rozległy kompleks pałacowy. Jak tylko weszliśmy do środka naszym oczom ukazały się przepięknie zdobione oraz malowane drewniane budowle w kolorach złotych czerwonych i niebieskich, przestronne place oraz uliczki ciągnące się od jednego zabudowania do drugiego i pomimo tłumu turystów czuliśmy się mali w stosunku do miejsca w którym się znajdowaliśmy. Chiński Mur, przytłacza swoją monumentalnością, czy człowiek na prawdę mógł zbudować coś tak okazałego i długiego ? Tak mógł i My mogliśmy przejść się kawałkiem tego architektonicznego dzieła rąk ludzkich. To nic, że byliśmy zlani potem, twarze nasze przypominały dojrzały pomidor, a płuca zostały gdzieś z tyłu na schodach, na których czasami musieliśmy testować swoją rozciągliwość, lecz widoki otaczającej nasz przyrody były tego warte. Otaczające mur góry wzbudzały w nas zadumę, oraz zachwyt wraz z napływającymi pytaniami, jak ktoś w ogóle mógł chcieć zaatakować taką budowle. Xian miasto otoczone murami miejskimi, które w nocy oświetlone są "tysiącem" lampek, polecam nocne zwierzanie, Chiny nocą robią największe wrażenie. Jak Xian to największa atrakcja Terakotowa Armia - łokcie w bok kolana do przodu i przeciskajcie się na sam przód, ilość odkopanych w całości figur jest niesamowita, ale też ilość rozpadających się czy też zniszczonych w trakcie wydobywania jest wielka. Figury ludzkich rozmiarów, każda inna inaczej "ubrana", uczesana, z inną bronią, różne twarze i emocje wyryte w rzeźbie. Luoyang czyli Groty Dziesięciu Tysięcy Buddów oraz klasztor Shaolin, jak jeszcze Groty zrobiły na nas wrażenie niedowierzania, jak to człowiek w skale może wykuć tyle obrazów Buddy tak Klasztor, a przede wszystkim pokaz okazał się wielkim rozczarowaniem, czy są różne programy występów ? możliwe, my trafiliśmy na moim zdaniem średni występ, lecz samo dotarcie do niego wymagało nerwów ze stali oraz trzymanie języka na wodzy. Przede wszystkim kolejka, która nie byłaby aż tak zła, gdyby nie przeciskający się wszędzie mali mieszkańcy państwa środka, to co działo się od otwarcia wejścia poprzez oglądanie nasuwa tylko jeden Polski wulgaryzm, którego tutaj nie przytoczę. Przeciskanie się, pchanie, ciągnięcie - tak po trupach do celu - jak już udało się zając nawet dobrą pozycję do oglądania, to ze wszystkich stron było się "atakowanym". I łyżka dziegciu się znajdzie w tym pięknym opisie. Miasteczko wodne Tongli niezaprzeczalnie można porównać do malowniczej Wenecji, wąskie uliczki małe mostki, ale przede wszystkich rejs łódką po kanale wśród oświetlonych małych domków. Na koniec Szanghaj ociekające nowoczesnością miasto, z wysokościowcami oraz trzecim najwyższym budynkiem na świecie.