4.8/6 (185 opinii)
3.0/6
Rainbow przeszedł drogę od opieki nad klientem (kiedyś), do wyciśnięcią klienta jak cytrynę (obecnie). Transfer lotniskowy na wstępie - trwał 5,5 h zamiast obiecywanych 3,5h. Płaci się za miejsce, a w ciągu przynajmniej połowy transferu brak miejsca dla dziecka, które miało zagwarantowane miejsce. Hotel Nano - świetna lokalizacja i na tym koniec - Rainbow ofertę umieszcza z hotelem 4 gwiazdkowym (i opłaci się za to), a na miejscu okazuje się, że goście umieszczani są w części 3gwiazdkowej (pierwszy budynek). Śniadania i obadokolacje to jakiś podły żart! Ciągle to samo - wszystko najniższym kosztem, jak w hostelu. Jeśli pojawi się jakieś nowe danie, to tylko dla kilku osób, bo nie uzupełniano braków. Kawa to jest inka z koncentratu, soku jabłkowego nie było przez tydzień (zamiast soku jabłkowego leciała woda), za to "sok" pomarańczowy pojawiał się regularnie w nieregularnych stężeniach (od wody barwionej, do napoju z koncentratu). Napoi ciepłych do k=obiadokolacji brak - oferta znów wprowadzała w błąd. Piwo jednego gatunku - w plastiku, jedynie czerwone wino, patrz jak sok pomarańczowy (czasem było tak rozcieńczone, iż wyglądało jak różowe, ale smakowało jak woda). Nieporozumieniem było, że rezydent zapewniał, iż śniadania będą wcześniej, jeśli wycieczki fakultatywne będą rano - niestety tak nie było do momentu mojego telefonu - gdzie mieliśmy zjeść śniadanie z 5latkiem w ciągu 15 minut z dojściem na przystanek. Rezydent całkiem olał sobie pomoc grupie, dopiero po dwukrotnym zgłoszeniu skargi i telefonicznym opierniczeniu - zaczał pracować dla grupy. Oczywiście ciepłe napoje do końca się nie pojawiały na obiadokolacji, pokoje pozostały takie jakie były 3*. Odradzam wycieczki fakultatywne kupowane przez Rainbow - np. Fish Picnik kupowany u pośrednika na deptaku kosztuje 35Euro od osoby, dzieci do lat 6 płyną darmo - u Rainbow to koszytuje 70euro od osoby, a dla dziecka jest 30% zniżki od 70euro!!! Płynie się oczywiście tą samą łodzią - za 35euro i 70euro z Ranbow. Interesująca marża Rainbow! Wycieczka do Mostaru i Medjugorie - nieporozumienie. W Mediugorie na przewodniczkę czekaliśmy 20-25 minut, po czym opowiadała ok. 40minut siedząc na ławkach pod drzewami, a podstawowych rzeczy nie pokazała, dopiero jak ludzie dopominali się, to poszliśmy inną drogą do autobusu przy okazji widząc to, co powinniśmy w Medjugorie zobaczyć. Na Górę Objawień wchodzi się samemu. W Mostarze nie weszliśmy do meczetu, pomimo oferty, Transfer lotniskowy powrotny był o pół dnia za wcześnie, bo przy rezerwacji wylot miał być o 16:35, a przed wyjazdem Rainbow zmienił wylot do Polski na 9:35. Tak więc skok na kasę klienta!
3.0/6
Lokalizacja przepiękna i tu kończą się plusy. Śniadania od 7:30 to bardzo uciążliwą wersja jeśli jesteś z dzieckiem. Wyżywienie to jedna wielka bezsmakowa monotonia. Ciągły brak wszystkiego.Brak menu dla dzieci-obiadokolacja dla dziecka w obiekcie obok. Wykwaterowanie o godzinie 10 i zaczyna się okres koczowania na plaży w oczekiwaniu na transport. Brak mozliwosci przedłużenia doby hotelowej. Do Nano nigdy nie wrócimy !!!!!
3.0/6
Pokoje od morza ma 3* gwiazdki nie 4*. Większość pokoi nie ma widoku na morze.
3.0/6
Hotel z dobrym standardem. Pokuje czyste, zadbane i najwyrażniej świerzo po remoncie. Mieszkało się wygodnie. Ich basen otwierany niby o określonych godzinach ale jeśli klijent sam nie poszukał właścicieli by go udostępniła to bywał nieczynny. Miejsce dobre dla gości, którzy lubią spędzać dzień w jednym miejscu. Plaża kamienista na wyciągnięcie ręki, niestety zatłoczona. Ale kto miał ochotę na spacerki można było wyruszyć kawałek dalej i coś zawsze odludnego się znalazło. Jedzenie monotonne. Praktycznie codziennie to samo na śniadania i troszkę urozmaicone późne obiadokolacje (od 19.00) - niestety nie zawsze zjadliwie. Niedogotowane i twarde jak podeszwa mięso czy wysuszony makaron. Ale serwowali też rybkę i ta była jak najbardziej zjadliwa. Za to jeśli ktoś chciał się żywić dodatkowo i za pieniądze kuchnia rewelacyjna. Nas zraził do nich jeden element. Na każdym kroku słyszeliśmy od rezydentów jakimi kawoszami są Chorawci. Niestety jedyna kawa jaką nam w ramach wykupionych posiłków serwowano to była kawa inka lub inna kawo podobny specjał z ekspresu! Ten jeden element zaważył ,że tylko raz skorzystaliśmy z mężem z ich kuchni za pieniądze. Woleliśmy wspierać innych restałratorów. Brakowało nam też elementów zwiedzania naszej okolicy z wody. W naszym rejonie była tylko jedna taka oferta Fisz pikniki organizowane albo z pomocą Rainbow lub lokalnego przewoźnika. Natomiast wycieczki proponowane przez Rainbow drogie choć ciekawe i niestety wymagające cierpliwości. Wszędzie długi ,bardzo męczący dojazd autokarami lub busami. Efekt przez klimatyzacie, sporo ludzi wracało do polski poprzeziębianych. Polecamy szczególnie jedną propozycję i jednocześnie stosunkowo blisko - Rafting rzeką Cetina. Rewelacja.