Kategoria lokalna: 4
Zastanawiasz się, czy ten hotel to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.
2.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Na pewno tu nie wrócimy!
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotelowe 4* są trochę na wyrost. Przy hotelu ładna i duża plaża. Niestety w najbliższej okolicy znajduje się brudna rzeczka, której smród roznosi się po okolicy i terenie hotelu. Była to druga połowa września i wszystkie "lokalne atrakcje"(o których piszą w ofercie) były nieczynne. Oprócz jednego kiosku z napojami, słodyczami i dmuchanymi zabawkami wszystko było pozamykane. Do miasteczka Ulcinj było 5 km i jedynym środkiem lokomocji były taksówki ( 6 euro w jedną stronę), gdyż mikrobusy też już nie kursowały. Wieczorami nie było co robić, gdyż w hotelu nie było animacji ani rozrywek. Można było się tylko upić i iść spać. Totalne pustkowie i nudy. Pozostawały tylko wycieczki fakultatywne i to też nie wszystkie były dostepne. Organizacja powrotu do Polski tragiczna ! O godz. 3-ej w nocy opuściliśmy hotel i wyjechaliśmy do Dubrownika, gdzie byliśmy ok godz.7. Potem ponad 3 godz. siedzieliśmy na lotnisku nie wiedząc o której odlecimy. Pani rezydentka, która nas przywiozła powiedziała tylko że samolot ma opóźnienie i nie wie dokładnie o której odlecimy, po czym zniknęła.
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel jak na 4* z formą all inclusive nie spełnił moich oczekiwań. Ewidentnie hotel nastawiony na duży zarobek. Chętnie obsługują w barze i przy stolikach tylko tych co dużo płacą. Gości z formułą all inclusive traktują jak piąte koło u wozu. Bary w większości płatne. W ramach all nie wiele alkoholi i żadnych drinków (drinki płatne). Polacy w hotelu zachowywali się skandalicznie. Albo ledwo trzymali się na nogach korzystając namiętnie z all, albo wpychali się we wszystkie możliwe kolejki: przy napojach, przy jedzeniu - kiedy zwracało im się uwagę reagowali bezczelnie. Oczywiście nie wszyscy, ale niestety duża grupa. Hotel nie radzi sobie z obsługą gości, gdy na zewnątrz jest brzydka pogoda (tak tak dwa dni w sierpniu lało i była burza z piorunami). Gości jest po prostu wówczas za dużo i nie ma nawet gdzie usiąść. Internet w hotelu w lobby działał ok, dopóki ktoś nie zaczynał oglądać na komputerze/tablecie jakiegoś filmu z netu lub telewizji - w takiej sytuacji nie można już było nawet poczty odebrać.
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Raczej ROZCZAROWANIE.Dużo bardziej podobała mi się Chorwacja. Lepsza infrastruktura, ciekawe zabytki i nawet lepsze plaże choć w większości kamieniste.Czarnogóra to od niedawna nowość w naszych biurach podóży.Polecana i reklamowana w folderach jako miejsce gdzie morze styka się z górami.Ale krajobrazy nie powalają z nóg.Zwłaszcza osoby które wiele podróżowały.Pozytywem jest ładna, gwarantowana pogoda, ale to można znaleźć w wielu innych miejscach.
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Na basenie nie działają wodospady i czerwony grzybek co jest na zdjęciu głównym. W ogóle baseny są małe. Wycieczka rejs po zatoce Kotorskiej polecam ale na własna rękę dużo taniej tylko z dojazdem trudność. Z Rainbow jest duża łódka która wpłynie do jaskini ale już nie wpłynie do samej błękitnej zatoki ponieważ tam wpływają tylko łódki kilku osobowe więc nawet szkoda 10 EURO dopłacać. Bardzo mała łazienka. Dostawka jak w oddzielna cela.
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
W czasie pobytu trzy dniowa impreza, całe noce ci którzy przyjechali motorami odpalali je i przygazowali nie dając spać naprawdę nie był to wypoczynek. Irytująca jest jeszcze opłata klimatyczna za 7dni gdy w podróży do hotelu i na lotnisko jest się dwa dni. A na wycieczkę lunch box bez plastikowych sztućców i jak tu jeść ryż z mięsem bez nich?
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Dla wszystkich, którzy myślą, że Czarnogóra jest jeszcze mało popularnym kierunkiem turystycznym bardzo się zdziwią zwłaszcza po wizycie w Otrancie. Hotel jest bardzo zatłoczony w sezonie (byliśmy w sierpniu, mnóstwo Polaków którzy zachowują się głośno, wszędzie palą papierosy i w dodatku przelewają alkohol i soki z kubów do butelek!!!). Infrastruktura niedostosowana do tak dużej ilości gości - leżaki zajęte już od 6 rano (Pan "ręcznikowy" za napiwki zajmuje lepsze miejsca, niestety odkryliśmy to już pod koniec urlopu). Jeżeli nie wstaniecie o 7 to po śniadaniu możecie zapomnieć o leżaku nad basenem. Na stołówce tłok, wszędzie kolejki. Aby zrobić sobie kawę rano z automatu (nie można nazwać tego ekspresem) trzeba odstać 5 minut po czym przepychać się między ludźmi, którzy wchodzą wam "na plecy". To samo dotyczy tarasu wieczorem, gdzie odbywają się animacje - po 19 nie ma już ani krzeseł ani stolika i trzeba siedzieć na leżakach lub murku. Plaża brudna, także zatłoczona, leżaki nie warte 5 euro. Nie rozumiem, oburzenia ludzi mieszkających w willach o to, że leżaki nad otwartym basenie są przeznaczone tylko dla gości z hotelu - jeżeli ktoś płaci za wycieczkę 800-1000 zł więcej to chyba oczywiste, że płaci za lepszy pokój i inne udogodnienia. Gdyby goście z willi mogli zajmować miejsca nad otwartym basenem to goście z hotelu musieliby leżeć na trawniku... Wracają do jedzenia to nie powala - może i wybór jest duży ale wszystko na jedno kopyto w dodatku warzywa jak i mięso ocieka olejem, dania są praktycznie zawsze zimne. Czasami trafiały się dobre posiłki jak łosoś, owoce morza, dobre sałatki, ciasta czy pyszne owoce. Pomyłką jest stosowanie przerwy w all inclusive od 9.30 do 12, czyżby oszczędność na soku i coli z proszku? Animacje bardzo słabe. Animatorzy bardziej zajęci sobą niż wołaniem gości do zabawy. Codziennie to samo zumba , aquagym, waterpolo. W planie animacje były też inne zabawy, których niestety się nie doczekaliśmy. Wieczorami animatorzy nie robią nic. Jedyną rozrywką są występy dwóch grajków na zmianę z pokazem tańców latino. Jednym z plusów jest na pewno pokój - w miarę czysty, z nowymi meblami. Podsumowując, wycieczka nie warta swojej ceny. Lepiej pojechać do kraju, gdzie mają większe pojecie na temat turystyki.
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Lokalizacja dobra
1.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Warto powiedzieć o tym, że szalał w hotelu rotawirus! 3 h po przylocie do Polski moja córka zaczęła wymiotować w rezultacie kilkudniowy pobyt w szpitalu z rotawirusem! W ciągu pobytu kilka osób z tym dzieci również z objawami rotawirusa, także każdy zarażał się od siebie ! Wyjazd z hotelu dramat, wymeldowanie z pokoju w dniu wyjazdu o godz 11.00, a z czego wyjazd z hotelu o 19.00 (my wyjechaliśmy z godzinnym opóźnieniem, czyli po godzinie 20.00 z małym dzieckiem na rękach, które już zaczynało mieć pierwsze objawy choroby) , brak możliwości w dniu wyjazdu skorzystania z dodatkowego pokoju, tak aby móc dziecko przewinąć bądź położyć na drzemkę! Hotel oceniam na 3 * , a nie na 4* !Plusem jedynie przemiły Pan ratownik oraz Polscy animatorzy, których oceniam na 100 %.
1.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
W hotelu Otrant spędziliśmy we wrześniu 2016 r. dwa tygodnie. I w sumie moglibyśmy zostać w Polsce, bo takiego skupiska naszych rodaków w żadnym hotelu zagranicą nie pamiętam. Nasi z ręcznikami od 6.00 na leżakach przy basenie, nasi w kolejcie po darmową whisky, w sumie sami Polacy i troszkę gości innej nacji. Poza tym brudno, grzyb w łazience, mrówki pod łóżkiem, zalane ściany, dużo much, ciemny piach i syficznie brudna plaża. Aż szkoda, że Rainbow nazywać ten hotel flagowym, chyba, że chodzi o ilość Polaków to by w sumie się by zgadzało. Nie polecam.