Kategoria lokalna: 3
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
2.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Willa piękna, doskonale położona, ale ze zbyt dużymi różnicami między oferowanymi pokojami. W umowie był zapis o apartamencie, a w rzeczywistości tak nie jest. Nam się udało i mieliśmy apartament zgodny z opisem. Znajomi, którzy byli z nami dostli pokój pod schodami, ciemny, wąski, przesiąkięty dymem papierosowym. Interwencja u rezydentki spowodowała zmianę pokoju, ale niesmak pozostał.
2.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Chciałbym napisać coś pozytywnego o tym miejscu ale jedyne co przychodzi mi do głowy to całkiem ładna, kamieniste zejście do morza i ewentualnie basen. Lokalizacja całkiem blisko centrum Trogiru ale dojście pieszo bywa ryzykowne. Główna droga (przylegająca do pensjonatu) bardzo ruchliwa, bez chodnika ani pobocza. trzeba iść gęsiego, przyklejając się do muru ... emocje są ;) Parking przy budynku malutki i wiecznie zapchany więc trudno coś wcisnąć ... chyba że skuter. Budynek położony blisko stoczni (widać i słychać ... szczególnie nocą) do tego prawie nad trasą lądowania samolotów. Każde lądowanie słychać wyraźnie. Najgorszy jednak jest wszechobecny zapach szamba. Szczególnie dotkliwy w okolicach basenu. Na plus jest to, że nie śmierdzi cały czas jedynie wieczorem, przez kilka godzin. Środki czystości w pokojach we własnym zakresie ... środki czystości to także papier toaletowy i worki na śmieci! O tym, że w pokojach przez cały pobyt nikt nie sprzątał, nawet nie wspomnę. Ogólnie ... może ładne choć z jeżowcami, jak wieje z odpowiedniej strony to nawet czyste. Miejsce mogę polecić osobą które oczekują jedynie noclegu i uwielbiają cykady ... tego nie brakowało! :)
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Jak czytam te komentarze że super że ta nora pod schodami to super pokój że miejsce cudowne to mnie mdli. Trogir tak ale jak do niego dojść bezpiecznie gdy droga wąska bez chodników a ruch jak na Marszałkowskiej. Niebezpiecznie i głośno. Pani zarządzająca obiektem powinna się wstydzić. Przepalone żarówki w pokojach, garnki z oberwanymi rączkami w których trzeba gotować wodę na herbatę bo czajnika brak, porwane ,sztywne ręczniki, Plaża? To kamieniste urwisko z którego strach wejść do wody a te cztery leżaki o które są awantury bo gości ponad 20 w pensjonacie! Pokoje? Te na piętrz 17,18,19 rezerwowane dla wybrańców albo tych co rezerwacje maja z Facebooka reszta do nory pod schody albo do studia. Jak to ładnie brzmi. Studio. To pokój 8 m2 gdzie weszło tylko łóżko. Na zewnątrz( na dworzu) lodówka i kuchnia . To po prostu kpina z klientów Rainbow. Może jak nie kupicie tam wczasów to właścicielka się ogarnie i stworzy warunki dla ludzi. Dwa dni koczowałam w tej norze pod schodami i po awanturze że zapłaciłam za apartament a nie za norę przydzielono mi pokój nr 19. Dodam jeszcze że cały czas dudnią nad głowa startujące i lądujące samoloty.
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
10 lat temu, po zwiedzaniu Chorwacji, Czarnogóry, Bośni i Albanii, zatrzymaliśmy się na tydzień w willi Penava. Ówczesny pobyt był na tyle miły i niezapomniany, że w tym roku postanowiliśmy ponownie odwiedzić to miejsce. Rekomendując je, namówiliśmy nawet na wspólny wyjazd naszych przyjaciół. Jednak wrażenia z pobytu nie są już tak miłe jak poprzednio. Pokoje nieprzygotowane do przyjęcia gości, niedomyte toalety, niedomyty sprzęt kuchenny (garnki, patelnie, sztućce). Brak czajnika do gotowania wody było szczególnie dotkliwe, ponieważ gotowanie wody w przypalonym po jakiejś zupie garnku, byłoby obrzydliwe . Na tarasie zepsuty parasol i mocno wyeksploatowane krzesła, z których odpadały fragmenty oplotu. Aby korzystać z tarasu, przydałby się leżak, którego również brakowało. Na przydomowej mini plaży dostępne tylko 4 leżaki dla gości w 19 pokojach ( kpina!). Łóżko w pokoju trzeszczące z materacem, którego sprężyny uwierały. BRAK INTERNETU w naszym i sąsiednich pokojach (złe rozmieszczenie ruterów). W pokoju naszych przyjaciół, krzesła wiązane sznurkami, nie nadawały się do użytku. Również u nich parasol uszkodzony. Jesteśmy ogólnie rozczarowani, ponieważ z biurem Rainbow Tours jeździmy na wakacje od wielu lat i nigdy nie spotkaliśmy takich warunków. Czy Rainbow nie kontroluje warunków w jakich umieszcza swoich gości? Jakie zadania ciążą na rezydencie, który również nie do końca wypełnia opiekuńczą rolę? Doświadczyliśmy tego, gdy wyjeżdżając na fakultatywną wycieczkę, otrzymaliśmy od pani rezydent błędną informację dotyczącą miejsca zbiórki na tzw. Fish Rejs. Wszystkie te i inne uwagi zostały zawarte w piśmie, jakie , wystosowali uczestnicy zebrania inauguracyjnego, zobowiązując rezydentkę do przekazania tych uwag do Biura Rainbow.
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
widok z tarasu naprawde niebywały natomiast zamiast ciszy gwar i halas,podróżowałam z tym biurem podróży i tym razem nie zadbało o swoich klientów wystarczająco bo po wymeldowaniu o g.10 niestety aż do 18.30 kiedy to busik przyjechał nie było możliwości już ani skorzystać z toalety ani gdzie podziać się z bagażem.Rezydent twierdził ze nikt do tej pory tego nie zgłaszał ,właścicielka hotelu tez już nikim się zbytnio nie przejęła i wskazała camping oddalony ok 10 min drogi gdzie można za drobna opłata skorzystać z toalety!!!Brak slow.Biuro podróży winno informować klientów zanim wykupią wycieczkę o braku dostępu do toalety i braku możliwości przechowania bagażu.
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Willa ma czasy swojej świetności daleko za sobą. O przygotowaniu ciepłego posiłku raczej nie może być mowy. Blaszana kuchenka elektryczna wydziela ogromne ilości ciepła i temperatura w pomieszczeniu jest nie do zniesienia, nieczynna połowa oświetlenia, porozrywane krzesła na tarasie, materac i łóżko budzą skrzypieniem ze snu, brak czajnika, Płatna klimatyzacja. Martwa ćma leżała na schodach przez cały pobyt. Pozytywy: sprawna lodówka, blisko do prywatnej, małej plaży. Ponadto Rezydentka pobrała od nas opłatę klimatyczną, a w willi znaleźliśmy wpis, że opłata klimatyczna jest wliczona w cenę pobytu. Nie mam podstaw, aby pozytywnie ocenić pobyt. Rekompensatą były przepiękne chorwackie pejzaże. Napewno wrócę jeszcze do pięknej Dalmacji, ale nie do "apartamentów" w Willi Penava.
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Niestety mimo świadomości warunków panujących na Chorwacji przeżyliśmy rozczarowanie obsługa villi jak również podejściem rezydenta rainbow. Umiejcowienie Vilii cudne jednak jest to niewykorzystany potencjał. Zdjęcia ze strony rainbow przedstawiające apartamenty z pięknym balkonem i widokiem niestety nie są dostępne dla klientów rainbow więc wydaje mi sie skoro nie ma mozliwości ich rezerwacji nie powinny widnieć na stronie wporwadzając klientów w błąd. Apartamenty ze zdjęć były wolne w momencie przybycia ponieważ para, która trafiła do hotelu razem z nami dostała możliwośc rezerwacji apartamentów ze zdjęć ale za dodatkową sporą opłatą.... W efekcie klient rainbow otrzymuje klitkę pod schodami ze współnym półpiętrem, który pełni rolę tarasu z którego i tak nie mogliśmy korzystać ponieważ taras okupowany był przez rodzinę ze studia która grillowała na nim przez cały okres i zajmowała wszystkie krzesła i stoliki. Więc co z tego, że taras widnieje jako dostępny wraz z apartamentem skoro i tak nie można z niego korzystać.... Dodatkowe rozczarowanie ze strony rezydenta, który początkowo robił dobre wrażenie. Podczas pobytu okazało się, że nasz pokój zalewa. Do tej pory nie wiemy skąd brała się woda, ale w połowie pokoju na podłodze stała woda. Początkowo myśleliśmy, że może przynieśliśmy mokre stroje kapielowe czy wynika to z naszej winy, ale na drugi dzień po wytarciu całe podłogi po czasie znowu robiła się cała mokra. Ponieważ recepcja była zamknięta złosilismy problem do rezydenta. Rezydent zadzwonił prawdopodobnie do właścicielki. Właścicielka pojawiła się na miejscu, stwierdziła, że faktycznie woda stoi w pokoju. Zaoferowała nam pokój obok, ale po wejściu okazało się że w łazience również tam stoi woda na podłodze i stwierdziła, że nie ma dla nas nic innego mimo, że goście w hotelu cały czas się zmieniali. Dostaliśmy szmaty do wycierania podłóg. Miał zostać wezwany hydraulik jednak nie wiemy czy tak się stało. Rezydent zadzwonił zapytać jak sytuacja. Opisaliśmy jak to wygląda i że czekamy.... obiecał że zadzwoni zapytać czy problem został rozwiązany ale nie zadzwonił. W tym dniu mieliśmy wynajęty samochód i niestety nie chcieliśmy tracić czasu na przepychanki.... Tak więc właścicielka i rezydent olali nasz problem a resztę urlopu spędziliśmy wycierając podłogi kilka razy dziennie. Pokój był tak mały że nie było gdzie przenieść ciuchów tak więc moja walizka stała w wodzie i trzeba było pilnować żeby czasem coś nie spadło na podłogę... Dodatkowo pod koniec czuć było stęchlizną, na ścianie i suficie pojawiały się mokre plamy i prawdopodobnie początki grzyba przez wilgoć jaka panowała w pokoju. Dodatkowo nie zostaliśmy poinformowany kiedy odbędzie się transfer z hotelu na lotnisko. Rezydent nawet nie odpowiedział na wysłaną wiadomość a po telefonie zdziwiony twierdził, że zostały rozesłane wiadomości... Niestety nie dotarły do dzisiaj.
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Otoczenie willi bardzo ładne. Basen super, własne zejście do morza gdzie można spędzić czas na półkach skalnych. Blisko plaża i na dodatek praktycznie pusta, bez ludzi. Trogir urocze miasteczko gdzie można miło spędzić czas. Jeśli chodzi o pokoje to zdecydowanie ich jakość odbiega od prezentacji na stornie. Górne, droższe apartamenty podobno całkiem spoko natomiast im niższe piętra tym gorzej. Miałyśmy pokój na samym dole, luksusów się nie spodziewaliśmy ale jednak czystość pokoju była dyskusyjna. Grzyb na suficie w łazience i pokoju, pajęczyny w rogach. Jedno łóżko skrzypiało tak bardzo że nie dało się zasnąć. Udostępniony jeden czajnik na całą wille, na kilkanaście pokoi w tak zwanej kuchni letniej która okazała się być kuchnia należąca do dwóch dolnych pokoi które nie miały aneksu w środku. Gotowanie w niej w deszczu, średnia przyjemność. W pokoju dwie rolki papieru toaletowego, więcej nie dostał nikt. Trzeba się liczyć że należy sobie dokupić takie rzeczy. Ręczniki jedne na cały tydzień, po paru dniach od chloru, soli morskiej i jakby nie było spoconych ciał śmierdziały. Po bitwie z panią która pilnuje obiektu zostały niektórym wczasowiczom wymienione z fochem i tekstem ze "będę musiała to prać". Wisienka na torcie było zostawienie ludzi po zdaniu pokoi na 10 godzin bez toalety. 15 osób które nie miały się gdzie załatwić. Pani w recepcji powiedziała że może nam udostępnić jeden pokój za 10 euro od osoby (150euro od wszystkich) żeby można się było załatwić lub mamy sobie chodzić półtorej kilometra dalej do kampingu. Z całą pewnością nie wrócę tam i nie polecam.
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Nie polecam pobytu z biurem podróży. Jeśli już, to tylko przez rezerwację indywidualną. W całym pensjonacie jest ok. 20 pokoi i tylko kilka (ok. 6) jest w miarę przyzwoitych z widokiem na morze. Reszta to raczej mało intymne klitki. Dopłaciłam specjalnie przy zamówieniu wyjazdu w biurze podróży, żeby mieć lepszy pokój, ale na miejscu okazało się, że jest to ciemna nora (miał być apartament), z jednym oknem od ulicy (głośnej i ruchliwej) oraz z widokiem na parking. Drzwi też nie można było otworzyć ani wyjść na taras, bo przechodzili tamtędy pozostali goście hotelowi. Czułam się tam jak w więzieniu, (pokój nr 13 nomen omen). Moja znajoma miała jeszcze gorzej, bo pół hotelu przechodziło pod jej oknem zaglądając do środka. Większość pokoi w tym pensjonacie jest taka - mało intymna. Pani zapomniała o ręcznikach więc przez połowę pobytu używałam swoich (myślałam, że taki jest standard tego "apartamentu"). Rezydent nie wyjechał po nas na lotnisko i czekaliśmy ponad godzinę na transport. Wycieczka na wodospady Krka miała być 3 godzinna, była dwugodzinna i 2 razy droższa niż organizowana przez lokalne biura. Degustacja, która była w zakresie wycieczki tak naprawdę była spędem klienteli, którą można naciągnąć na zakup trunków Jedyne, co ratowało mój pobyt tam, to czyste morze, cudowne widoki, piękna pogoda i wspaniałe wino, ale to zasługa samej Chorwacji a nie organizatorów.
1.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Apartamenty położone przy ruchliwej, przelotowej ulicy, co zapewnia nieustanny hałas w dzień i w nocy. Plaża to kilka skalnych półek, może zmieści się z 10 osób..W katalogu nie ma słowa o tym, że plaża przy hotelu praktycznie nie istnieje. Kilka pokoi - mimo obietnicy w ofercie - pozbawionych jest tarasu lub balkonu. Niekompletne wyposażenie aneksów kuchennych, czajnik - przedmiot nieznany :-). Rezydentka malo pomocna, na wstępie podano nam niewłaściwy numer telefonu do niej, więc przez dwa dni nie można było się skontaktować z rezydentką, aby zgłosić zastrzeżenia. Niesympatyczna obsługa hotelowa, goście traktowani jako zło konieczne. Brudny basen, poddawany ciągłemu czyszczeniu przez cały nasz tygodniowy pobyt za pomocą warczącej pompy - bez oczekiwanego rezultatu. Wg katalogu w odległości 100 metrów restauracje.. Nie jest to prawda, najbliższe miejsce, gdzie można było coś zjeść oddalone o ok. 400 m., przy miejskiej plazy, sklep spożywczy - 350 m. Złozyłyśmy z Przyjaciółką reklamację, gdyz uważamy, że Rainbow oszukał nas i innych klientów obiecująć inne warunki w ofercie, umowie i katalogu, niż te rzeczywiste.