Opinie o Adria Beach

Było dobrze.

Poniżej

pobyt ogólnie

pogoda,woda to plusy,daleko od miasta,animacje żadne,troszkę pląsów w wodzie -dla dorosłych i puszczanie muzyki z głośników wieczorem-animator chyba ze Słowacji, jedynie dla dzieci bardzo miła polska animatorka , pomocna.organizowała wiele ciekawych zabaw milusińskim a i dorośli chętnie dołączali do zabaw,jedzenie dobre codziennie sprzątany pokój, ręczniki codziennie wymieniane .Rezydenci fatalni

Odpoczynek w hotelu

Całkowicie dobrze, za wyjątkiem wskazanych niżej minusów. Jesteśmy bardzo wdzięczni agensji w Warszawie, zwłaszcza pani Annie za organizację dla nas dobrego odpoczynku w takim pięknym miejscu.

Wyjazd 2016

Wyjazd nie spełnił moich oczekiwań. Ceny wycieczek są to ceny ogólnie na Chorwacje, przykładowo wycieczka zamiast 35 euro kosztuje 65 euro - rezydent tłumaczy się dużą odległością. Hotel ma wygląd PRL- owski, nadaje się raczej dla starszych osób niż dla młodzieży i dzieci.

Nigdy więcej z Rainbow

Przyjechałem przeziębiony i chciałem wieczorem ciepłej wody do lekarstwa... nie ma takiej możliwości! Nie ma czajników. Można iść do baru poprosić panią, której nigdy nie ma na stanowisku. Naprawdę nie rozumiem robienia problemu z piciem wody, tym bardziej w tak gorącym kraju - przecież to nie są jakieś wielkie pieniądze. Jak chce się wody, to albo trzeba jej się napić na miejscu w godzinach wydawania posiłków (albo czynnego baru), albo trzeba kupić sobie w oddalonym o 40 min. pieszo mieście. Hotel niby remontowany ale nie wygląda najlepiej. Dużo widocznych jakichś zacieków itp. Obsługa - to zależy od człowieka. Raz były bardzo pomocne panie, na innej zmianie była gburowata baba. Jedzenie mocno średnie. Spodziewałem się więcej dań z Chorwackiej kuchni, a w sumie było robione pod turystów. Monotone posiłki, codziennie prawie to samo. Niektórych rzeczy dawali mało, jak się turyści rzucili to po 5 minutach już nie było nic (a nie zawsze potem dokładali). Jak wychodziło się na cały dzień z hotelu, można w zamian za ominięte posiłki dostać lunch pack. Woda, jakieś owocki + suche kromki chleba (niczym nie posmarowane) z samym kotletem albo 6 plasterkami sera. Łee. Jeżeli nie chcesz zwiedzać, tylko podziwiać naturę i się wyciszyć - to spoko miejsce. W innym wypadku jest to słaba baza wypadowa. Do centrum Vela Luki spacerkiem idzie się ok. 40 minut, naprawdę ładna ścieżka. W pokoju spodziewałem się \"łoża małżeńskiego\", jak to miałem na umowie - w rzeczywistości były to 2 złączone łóżka. Materace mega miękkie, po kilku nocach bolał mnie kręgosłup. Poduszki i pościele nie były antyalergiczne - ja mam akurat uczulenie i mi niestety wyszło. Blisko plaża. nie za szeroka ale ok. Ładna, czysta, czyściutka woda. No i cóż, największą wadą byli turyści w hotelu. Bydło. Na jedzenie się rzucali, jakby w życiu nie widzieli. Kolejka? A co to? Polacy oczywiście typowi Janusze. Jedni puszczali w nocy głośno muzykę. Obsługa nic z tym nie robiła, w ogóle nie zwracała uwagi na złe zachowanie. Słoweńcy też zachowywali się jak zwierzęta, podskakiwali do Polaków, pokazywali środkowy palec itp. Obsługa nic, zero. Ogólnie czuje się oszukany, bo ceny wycieczek fakultatywnych, jakie były widoczne w panelu klienta Rainbow oraz w załączniku do umowy, okazywały się na miejscu nawet 2x droższe.

Piękna zatoka

Hotel położony w pięknej zatoce z przejrzystą, turkusową wodą. Dookoła nie ma prawie nic, ale można udać się do miasta górą (ok 20 min. lub wzdłuż nabrzeża ok 40 min.).Do miasta nie jest może zbyt blisko, ale nawet ludzie z hotelu w centrum przychodzili do nas na plażę - ponieważ ta zatoka jest tego warta.

Trzeba przyznać, że ten hotel lata świetności ma za sobą. O ile pokoje wewątrz są ładnie utrzymane, codziennie sprzątane (nawet kubki do mycia zębów są zdezynfekowane), to np. windy pozostawiają wiele do życzenia, trochę strach nimi jeździć. Basen jest w rzeczywistości o wiele mniejszy niż na zdjęciach. Jedzenie jest bardzo dobre i syte. Nie polecam wybierać się do Vela Luki na posiłek, są bardzo drogie np. pizza za 60 kun ledwo starcza na 2 osoby. Jednak na śniadania jest ciągle podawane to samo tj. jajecznica, parówki, dżemy, bekon itd. Oferta podczas poczęstunku kawowego bardzo uboga - kilka kruchych ciastek i popcorn. Największym rozczarowaniem była plaża - pasmo 10mx5m usypane drobnymi kamykami, nie nazwałabym tego plażą. Amatorzy kąpieli morskich będą bardzo rozczarowani. Hotel jest położony na uboczu, do miasta można dotrzeć 2 drogami - dłuższą wzdłuż wybrzeża ( ok. 40 min.) i krótszą, jednak bardziej męczącą - częściowo pod górę - ok. 20 min. Nie polecam kupowania Rakiji od lokalnego producenta p. Pericy - sprzedaje Rakiję w plastikowych butelkach, a jak wiemy alkohol reaguje z plastikiem. Pani rezydentka przyznała, że jest pierwszy dzień w pracy, więc można wybaczyć jej brak wiedzy. Wycieczka na Fish Picnic bardzo fajna ze względu na przepiękne plaże i dobre wino. Jedzenie nie robiło większego wrażenia. Najbardziej godne polecenia są zajęcia Aquadance organizowane przez Animatorkę p. Gosię - ma bardzo dobre podejście do dzieci i dorosłych. Zaskoczeniem był również p. Emil, który zna bardzo wiele piosenek po polsku, co powoduje, że wszyscy śpiewają razem z nim :) Podobały mi się również wieczory z disco-polo, mimo że nie przepadam za tym rodzajem muzyki :) Szkoda tylko, że od 23 jest cisza nocna, a przed 24 wyłączają światła na tarasie jak w domu starców. Nie odwiedziłabym ponownie tego hotelu.

Pobyt z synem - czerwiec 2018 r.

Minusy: Długi transfer z lotniska (miał trwać 4 godziny, a trwał 6 godzin) - czekanie na podróżnych z innego samolotu i zatrzymywanie się po drodze w różnych hotelach. W hotelu nie było rowerów, o których informowało biuro RAINBOW na swojej stronie.

Biograd na Moru

ładnie ale drogo

Przełom sierpnia i września 2020

Ogólne wrażenia dobre, jedzenie w miarę dobre, okolica ładna , rezydent poniżej oczekiwań .