4.8/6 (100 opinii)
Kategoria lokalna 3
5.5/6
W hotelu Havar przebywałem z żoną i przyjaciółmi przez dwa tygodnie. Ja wykupiłem pobyt przez biuro Rainbow, część przyjaciół indywidualnie bezpośrednio w hotelu, część przez Booking.com. Mój wybór był najlepszy zarówno cenowo jak i organizacyjnie. Świetnie zorganizowany przewóz z Warszawy do miejsca przeznaczenia ( samolot, autokar, prom, bus) sprawnie i terminowo. Bardzo dobra obsługa ze strony rezydenta biura Rainbow. Hotel świetnie położony - blisko do miasteczka Jelsa tętniącego życiem do późnych godzin nocnych, ale nie w mieście w odpowiednim oddaleniu od zgiełku i hałasu. Blisko do plaży. Hotel oferujący wszystko co potrzebne szukającym dobrego wypoczynku turystom w każdym wieku . Pokoje zadbane i utrzymane cały czas w należytym porządku. Servis sprzątający bez zarzutu. Bardzo dobra kuchnia z jednym jak dla mnie manakamentem - brak dań dla cukrzyków, a to choroba cywilizacyjna dotykająca ogromnej części populacji. Basen zewnętrzny z dostępem do baru. Słowem " Hotel Hvar to jest to". Polecam dzieciom, młodym, dojrzałym i emerytom.
5.0/6
+ piękne widoki i plaża, spokojna okolica + pyszne i różnorodne jedzenie w hotelu + dobry kontakt z rezydentem - pokoje w hotelu - obsługa hotelowa
5.0/6
Właśnie wróciliśmy z wypoczynku na wyspie Hvar. Transport do hotelu odbył się zgodnie z opisem. Z lotniska dowieziono nas do portu w Splicie a stamtąd popłynęliśmy promem do miejscowości Stari Grad. Podróz trwała 2,5h, ale nie była męcząca. Można było pooglądać piękne widoki z odkrytego pokładu a zmęczeni mogli przespać się w miękkich fotelach :) Transfer do Hotelu odbył się busikami i trwał ok, 20 min. Zameldowanie w hotelu przebiegło bardzo sprawnie i w sympatycznej atmosferze. Pokój był zgodny z opisem, śmieszył jedynie 14 calowy telewizor, który przy braku polskich programów i swoich malutkich rozmiarach nie był przez nas używany. Myślę, że lepiej gdyby go nie było, mielibyśmy więcej miejsca na biurku (no, ale 3 gwiazdki chyba muszą mieć telewizor :) ). Pierwsze kroki poza teren hotelu - trochę rozczarowania. Malutki basen, niewiele leżaków (chociaż później zauważyliśmy, że można było znaleźć wolne). Zeszliśmy nad morze i tu malutka, choć urokliwa plaża. Dopiero następnego dnia dotarliśmy do ładnej miejskiej plaży (trzeba iść w kierunku miasta) a kierując się w przeciwnym kierunku- do bardzo sympatycznej, piaszczystej plaży w zatoce, z fajnymi kamiennymi półkami na których można było wypoczywać po kąpieli w krystalicznej wodzie. Dla osób, które nie lubią nierówności możliwość wypożyczenia leżaka za 40 kn. Z dnia na dzień zauważaliśmy coś nowego co powodowało, że coraz bardziej byliśmy zadowoleni z pobytu. Wieczorami chodziliśmy do Jelsy - urokliwego miasteczka, które chciało się odwiedzić wielokrotnie. Wieczorny czas można było spędzić na tarasie hotelu tańcząc w rytm piosenek serwowanych przez dwuosobowy zespól muzyczny i popijając lokalne trunki lub soki. Posiłki były wystarczające, każdy mógł znaleźć coś co mu smakowało (ja darowałam sobie jajecznicę i parówki ) wykorzystując wolne miejsce w żołądku na skosztowanie owoców - arbuzów, melonów, winogron, brzoskwiń, nektarynek, śliwek a także pudingów. Nie przemówiły do mnie ciasta, które mimo różnego wyglądu miały podobny smak, ani kwaśna kawa serwowana po południu. Ogólnie jesteśmy zadowoleni z wyjazdu. Ciepełko, piękna, ciepła woda i cudowne widoki, pyszna kawa w kawiarni w Jelsie - czegoż chcieć więcej. Wieczorami muzyka w licznych restauracjach/kawiarniach. Niestety po tygodniu trzeba było spakować walizki. I tu czekała nas niespodzianka. Wprawdzie trzeba było wstać wcześnie, bo wyjazd do portu w Starim Gradzie został ustalony na godzinę 4.00 rano, ale do lotniska dostaliśmy się w 1,15h płynąc motorówkami. Piękny wschód słońca zrekompensował pobudkę o 3.30. Generalnie mogę polecić pobyt w tym hotelu, nie jest to standard 5 gwiazdek, ale przecież nie za taki płaciliśmy. życzę miłego pobytu.
5.0/6
Przebierając w ofertach różnych biur podróży szukaliśmy miejsca gdzie wyjątkowo spędzimy spokojne wakacje polegające głównie na kąpaniu się w ciepłym morzu, podziwianiu widoków oraz opalaniu. Nasz wybór padł na wyspę Hvar i hotel o tej samej nazwie i jak się okazało był to strzał w dziesiątkę. Transport z lotniska w Splicie na wyspę Hvar był bardzo sprawny, zostaliśmy przewiezieni autobusem na przystań promową i po 2 godzinnym rejsie byliśmy już na wyspie. Do hotelu dotarliśmy ok. 14 i okazało się że niestety nie załapaliśmy się na obiad(tu akurat spory minus gdyż wyruszyliśmy z domu ok 4 nad ranem). Sam hotel jest dość wiekowy a pokoje są małe i bez klimatyzacji(przynajmniej nasz) ale akurat pokój to tylko miejsce do spania. W łazience jest suszarka ścienna i dozownik z żelem prysznicowym oraz kubki na wodę. Jedyne źródło chłodu to wiatrak sufitowy, ale można poprosić w recepcji o wentylator pionowy który działa dużo lepiej(co polecam). Ogólnie to najsłabsza część hotelu, ale sama obsługa bardzo się starała żeby było nam jak najlepiej. Pokoje codziennie są sprzątane i jeśli czegoś potrzeba albo czegoś brakuje to szybko jest to załatwiane. Co do wyżywienia to jedzenie jest zróżnicowane i pyszne. Na śniadaniu dużym plusem jest niesamowicie świeże pieczywo i dodatki. Obiady i kolacje są bardzo smaczne, codziennie są dania rybne oraz mięsne, świetne frytki(pod każdą postacią) i masa dodatków - oliwki, dressingi, marynowane papryczki, warzywa itp. Na wielki plus zasługują desery. O ile mięso potrafi być gorszej jakości, tak wielbiciele słodyczy zostaną mile zaskoczeni. Czasami trafiają się dania z owocami morza(bardzo dobrze przyrządzone swoją drogą, mimo że nie gustuję to mi smakowało). Generalnie widać że obsługa robi co może żeby jedzenie było jak najlepsze. Sala w której odbywają się posiłki jest wystawiona na morze i góry. Widok zapiera dech w piersiach co podnosi ocenę o kilka oczek w górę. Poniżej sali obiadowej jest bar samoobsługowy(co jest dużym plusem) z różnej maści alkoholami. Mamy do wyboru kilka rodzajów: whisky, gin, wódka, rakija, rum, dwa rodzaje win, oraz bardzo dobre piwo. Dodatkowe drinki i kawa są płatne. Przekąski w godzinach 16-17 to tylko kiepska kawa i dobre croissanty, brakuje tu słonych snaków. Generalnie jest bardzo przyjemnie, a wieczorami można posłuchać muzyki na żywo, są rzutki, bilard a na zewnątrz korty tenisowe oraz mini golf za dodatkową opłatą. Niedaleko hotelu są plaże i bary, krótkim spacerem dotrzemy też do serca Jelsy co bardzo polecam, szczególnie wieczorami kiedy można posłuchać muzyki na żywo(i potańczyć do niej) i nawdychać się zapachu lawendy z pobliskich stoisk z pamiątkami, posiedzieć na skałach i patrzeć na przepływające morze. Bardzo polecamy lawendową wyspę i hotel hvar :)