5.4/6 (261 opinii)
6.0/6
Zawsze marzyliśmy o wycieczce do Peru, ale nasze dzieci były za małe. Ostatnie 3 lata spędzaliśmy w Tatrach , bo choć lubię ciepło nie wyobrażam sobie "smażenia się na plaży". Wreszcie w tym roku stwierdziliśmy, że czas zacząć zwiedzać świat. Do Peru wybraliśmy się wszyscy - my i nasze córki Ania - 15 lat i Marta 10 lat ( i tu nie zgodzę się z opinią jednej z uczestniczek wcześniejszych wycieczek,że nie należy zabierać dzieci). Wycieczka cudowna, rzeczywìście "cuda świta". Widoki zapierające dech w piersiach. Odnośnie transportu i "długich" podróży autobusem - a czym? Jeśli chce się podziwiać widoki, to chyba nie samolotem? Zresztą tam nie ma zbyt wielu lotnisk. Kraj duży - 4x większy od Polski. Kolejna rzecz - hotele bardzo dobre, szczególnie że w większości spędzaliśmy tylko noce. W hotelu pod Colca wcale nie býło źle - my w pokoju razem z dziećmi wstawiliśmy 3 grzejniki i wcale nie wysadziło prądu. Mieliśmy grube kołdry, koce i ciepłe piżamy (dobrze przygowaliśmy się do podróży). A jaka temperatura ma być na wysokości ok. 3900 m.n.p.m? No chyba nie plus 20?. Magia choroby wysokościowej - ja i Zbyszek jesteśmy palaczami na ciągłym "niedotlenieniu", więc na wys. 4910 nawet zapaliliśmy bez żadnych konsekwencji, naszym córkom też nic nie było ( pokochały mate de coca). Lot nd płaskowyżem Nasca - hardkorowy dla osób z chorobą lokomocyjną - pilot chciał pokazać wszystko z każdej strony - widoki nieprzeciętnie!!!! Nasz przewodnik Marcin - doskonały w każdym calu - kompetentny, dowcipny. Dzięki Niemu liznęliśmy trochę innej kultury. Za wszelką cenę należy Go słuchać powie, gdzie wymienić pieniądze, gdzie, co i za ile kupić. MARCIN - DZIĘKUJEMY!!!!!!! CO napisać o Macu Picchu - brak słów!!!!!!!!!!!!! Zazdroszczę sobie, że byłam w Peru i każdemu życzę. Co zabrać: Dobry humor, ciepłe ciuchy, pieniądze i........ oko. Co nasze, nikt nam nie odbierze. Wczesne pobudki - wcale nie uciążliwe. Jeśli nszae dzieci dały radę to chyba każdy może, no chyba że ktoś lubi spać ( nie znam drugiej osoby która tak dużo śpi jak ja a dałam radę i wcale nie było trudno)
Katarzyna C - 23.09.2018 | Termin pobytu: styczeń 2019
25/27 uznało opinię za pomocną
6.0/6
Wszystkie najciekawsze miejsca Peru w 10-dniowej pigulce!
ANNA, LOMA LINDA - 05.06.2017 | Termin pobytu: maj 2017
29/31 uznało opinię za pomocną
6.0/6
Bardzo się bałam tej wycieczki, ze względu na wiek (60+), oraz tzw. "choroby współistniejące". Początkowo program jest lajtowy: pływanie wokół wysp Ballestos, potem ładna oaza i wreszcie lot nad płaskowyżem Nazca. Można zrozumieć Danikena. Następnie długi przejazd do Arequipy, zwiedzanie klasztoru św. Katarzyny. Niestety, nie ma w programie zwiedzania muzeum z mumią Juanity. Dopiero po wyjeździe z Arequipy (2400m) zaczyna odczuwać się skutki choroby wysokościowej. Przejazd przez przełęcz (4910m), noclegi w okolicy kanionu Colca i w Puno (3800m), sprawiały, że chodziło się bardzo powoli, spokojnie. Pomagały: dobre słowo pilotki, żucie liści z koki, herbatka z koki w każdym hotelu. Na ból głowy najskuteczniejsze okazały się sorojchi pills, kupione w tamtejszej aptece. Część osób miała ze sobą diuramid. Nie odczułam braku Boliwii w programie. Całodzienny rejs po jeziorze Titicaca ze zwiedzaniem pływajacych wysp Uros oraz przejście po wyspie szamana skutecznie zmęczyły wycieczkowiczów. Na koniec gwóźdź programu Cusco i Machu Picchu - już na akceptowalnej wysokości. Żadne zdjęcia nie oddają piękna tego miejsca - trzeba to zobaczyć. Podsumowując - dałam radę wejść na Machu Picchu i Ollantaytambo. Problemy mogą mieć osoby z chorymi stawami (jest stromo i wysoko).
Beata - 20.11.2021
76/77 uznało opinię za pomocną
6.0/6
Program bardzo intensywnym ale warto. Bardzo dobra opieka pilota, ciekawe miejsca i jak na objazdówkę niezłe hotele
Jacek Marek, SOSNOWIEC - 02.08.2024 | Termin pobytu: lipiec 2024
7/9 uznało opinię za pomocną