Kategoria lokalna 5
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel, do którego na pewno nigdy nie wrócimy. Pierwsze wrażenie bardzo fajne - hotel elegancki, czysty, piękne słońce… fajnie zaczynający się urlop. Niestety jest kilka rzeczy, które powodują, że nie chcemy tu wracać: 1. Jedzenie: cały tydzień dokładnie to samo. Przy tym ciężko, tłusto i niestety sztucznie, jak chociażby jajecznica robiona z masy z paczki, a nie ze świeżych jajek. 2. Restauracja obsługa: wszyscy bardzo mili, to na pewno. Tylko dlaczego do obsługi 1 stolika potrzeba aż 5 osób?! 1-pokazuję stolik gdzie można usiąść, 2-zbiera zamówienie, 3-przynosi zamówienie, 4-zbiera naczynia ze stolika, 5-rozkłada świeże naczynia. Niby logiczne, ale przy stolikach co chwilę brakowało czegoś, zamówienie na napoje zanim zostało przyniesione to człowiek zdążył zjeść kolację, albo przynosili niepełne lub pomylone zamówienie. Samemu nie można sobie nic nalać, a na wodę też trzeba było czekać. 3. Naczynia: nikt nawet nie zwracał uwagi na to, że szklanki są wyszczerbione tak samo jak kieliszki, czy filiżanki. 4. Napoje: z wielu hoteli i miejsc na świecie, w których mieliśmy okazję być, te niestety należały do najgorszych. Mojito- płatne dodatkowo, kawa mrożona- płatna dodatkowo. Niby na śniadaniu opcja w ekspresie kawy na zimno jest, ale co z tego jak nigdy do niej szklanek nie było - zatem nie wiem, czy jest dobra. 5. Napełnianie butelek i bidonów: wodę butelkowaną trzeba kupić w sklepie, bo w hotelu nie ma. Wiedząc, że na Cyprze generalnie raczej używa się po wielokroć tej samej butelki (kwestie nie zużywania tylu butelek i ekologia-niby) zabraliśmy (jak zawsze z resztą) bidony. Ale uwaga - do bidonu naleją tylko wodę, coli to już nie. Finał: zamawiasz 2 kubeczki coli i przelewasz do bidonu. 2 plastikowe kubeczki trafiają do kosza- gdzie tu logika i ekologia?! 6. Ręczniki: trzeba oddać popołudniu żeby dostać świeże rano na podstawie mikro patyczka, który zgubić nie jest trudno. Efekt- pewnie zamierzony przez hotel, czyli ludzie nie wymieniają ręczników, za to elegancki hotel zamienia się w wielką suszarnię ręczników na poręczach balkonów - i to już wygląda bardzo słabo. 7. Basen i plaża: polowanie na leżaki trwa od tak wczesnej pory, że trudno mi to określić gdyż zwykle wtedy jeszcze spaliśmy(wstajemy ok 7:00). Baseny czyste, ale strasznie głośno, bo ulokowane wkoło budynku i dźwięki odbijają się od wszechobecnego betonu. Tylko z 1 basenu widać morze, a właściwie jego fragment bo z boku stoją nieczynne toalety, które zasłaniają widok. 2 pozostałe baseny są zasłonięte od morza innym hotelem. 8. W hotelu jest bardzo, ale to bardzo dużo małych dzieci takich do 3 lat. Jeśli ktoś szuka miejsca na odpoczynek bez dzieci to też nie polecamy. Nie było praktycznie chwili bez płaczu jakiegoś dziecka, a jak napisałam wcześniej jest głośno bo wszędzie beton i szkło więc dźwięki się odbijają mocno. 9. Pokój: generalnie czysty i ok. Poza tym, że co chwilę płacz dzieci i non stop hałas przesuwanego czegoś jakby przemeblowanie trwało tu przez 8-10h dziennie. Coś okropnego- odpoczynek w dzień niemożliwy w pokoju. 10. Wymeldowanie: późne wymeldowanej nie było możliwe, bo hotel nie ma pokoi. Ok - zdarza się. Pytanie gdzie można się zatem umyć, bo wyjazd z hotelu mamy dopiero o 17:00. Odpowiedź, że są prysznice na basenie - hmmm ok szkoda że nie ma miejsca nawet żeby gdzieś torbę otworzyć, bo jest tam tylko kawałek mokrej podłogi. Pytamy o ręczniki- mamy użyć tych z basenu. Pytamy zatem czy na prawdę uważają, że ręczniki które trudno było wymienić z dnia na dzień, które są nie za czyste i trochę tłuste od olejków na prawdę są jedyną opcją dla nas? Odpowiedź: trudno tak jest nic nie poradzimy. Zatem warto było wziąć ręcznik z pokoju, ale skąd to wiedzieć przed faktem, nikt nie informuje. 11. Ostatni dzień: wyjeżdżamy wieczorem, oddajemy karty do pokoju, a pani z uśmiechem na ustach informuje nas, że od 11:00 nic nam nam nie przysługuje. Pytam nawet woda? czy to żart ? A pani na to - takie zasady. Od tego momentu za wszystko kazali sobie płacić. A przecież za dzień przyjazdu, z którego nie korzystaliśmy z racji późnego przylotu zapłaciliśmy. To była kulminacja wszystkiego! I nie chodzi o 5 czy 10 eur, a o niesmak jaki to pozostawia na koniec urlopu. Reasumując jak na 5-gwiazdkowy hotel, który mimo wszystko nie kosztuje kilku złotych to bardzo słabo wypada. Warto myślę rozejrzeć się za innym miejsce na odpoczynek.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Niestety spotkało nas wielkie rozczarowanie na samym początku po przyjeździe,tylko nie wiadomo kogo obwiniać hotel czy organizatora wypoczynku. Wylot z Polski o 00:40 przylot na miejsce i transport do hotelu to około 7.00 rano i od tej godziny do 15.00 było koczowanie w recepcji bo dopiero o tej godzinie dostaliśmy pokój i opaski . Cały dzień zmarnowany , to samo w dniu wylotu musieliśmy opuścić pokój o 11.00 zabrano nam już opaski i do 19.30 koczowanie w recepcji. Może trzeba pomyśleć o innych godzinach wylotu aby nie narażać nas na takie atrakcje. Taka sytuacja zaburzyła cały urok wypoczynku, który gdyby nie całe to zamieszanie byłby naprawdę super.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel czysty jedzenie dobre brak animacji dla doroslych słaby widok plaza kiepska leżaki trzeba rezerwować od 8 rezydent nie interesował się trochę nudno na wypoczynek ok 7 dni
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel na 5 gwiazdek … w tym 2 opadające. W kwietniu zupełny brak animacji dla dzieci i dorosłych co przy pogodzie kwietniowej powoduje brak zajęć, poza korzystaniem z baru. Pokoje nowoczesne ale zaniedbane pod względem higienicznym tj pościel z dziurą , brudne podłogi. Specjalna kolacja ostatniego dnia pobytu jak najbardziej na plus. Śniadania monotonne, reszta jedzenia okej. W kwietniu baaardzo wietrznie, ciężko zjeść śniadanie na powietrzu.