Opinie o The Dome Beach Hotel

6.0/6

Było super

Na wyjazd zdecydowałam się w ostatniej chwili. Przekonała mnie bardzo dobra pogoda 29 stopni w połowie października oraz dość krótki lot: ok. 2,5 h do i 3,5 z Larnaki rejsowym samolotem LOTu! Transfer z lotniska bardzo sprawny, ok. 40 min. i byliśmy na miejscu. To była pierwsza nasza podróż z Biurem Rainbow oraz pierwszy raz na Cyprze. Zwiedziłam kawał świata ze względu na pracę, byłam w wielu hotelach, pływałam w wielu morzach i z pełną odpowiedzialnością stwierdzam, że ten tydzień na Cyprze był jednym z najlepszych wyjazdów. Hotel to bardzo mocne 3+, no może 4 gwiazdki, łóżka są ogromne i wygodne, jest w miarę czysto i bardzo cicho, w lodówce czekała na nas duża woda i dwa napoje w puszce w cenie pobytu. Restauracje w porządku, jedzenie dobre. Wodę można sobie nalewać do butelek z dystrybutora na tarasie przy restauracji 24/h. Powiem Wam tak, najpierw kupiłam wyjazd (2 dni przed wylotem), a później zaczęłam czytać komentarze i trochę się zmartwiłam, że moi współtowarzysze mogą być rozczarowani tym miejscem. Ale nie byli! Nie rozumiem komentarzy krytykujących np. śniadania. Nie wiem co ci ludzie jedzą w domu, może jaja przepiórcze. Jak dla mnie wszystkiego było aż nadto. Nie oszczędzaliśmy i za 3,5 Euro kupowaliśmy do śniadań świeżo-wyciskany sok z przepysznych pomarańczy - warto sobie pozwolić na ten luksus. W basenie hotelowym nie pływałam ani razu! Tylko raz skorzystałam z jacuzzi w basenie. Nie było czasu nawet na umówienie się ani do strefy SPA, w cenie mamy pół godziny sauny suchej, pół godziny jacuzzi i pół godziny sauny mokrej, ani do restauracji tematycznych. Wisienką na torcie była plaża z lewej strony hotelu. Piach - mąka na plaży i w wodzie. Woda idealna. Błękitna laguna. Pierwszego dnia pobytu - w niedzielę wykupiliśmy leżaki po 7,5 Euro w sumie za dwa z parasolem, ale w kolejnych dniach usadawialiśmy się na bezpłatnych leżakach hotelowych na trawce przy wejściu na plażę i chodziliśmy do morza kąpać się. Z prawej strony jest plaża z bezpłatnymi leżakami od pon. do piątku i te leżaki są bardzo wygodne bo mają bardzo grube materace, ale dno morza jest tam kamieniste, więc korzystaliśmy z plaży obok. Bary wystarczające. W miarę dobra whiskey i ciemny rum. Hotel zdominowany przez Anglików. W trakcie tygodniowego pobytu byliśmy świadkami 3 wesel. Kompletnie nam one nie przeszkadzały. Wszystko cichnie najpóźniej o północy. Serdeczna i nienachalna obsługa. Co jakiś czas zostawialiśmy napiwek. Cypr to kocia wyspa. Codziennie dokarmialiśmy koty i nikt nie miał z tym problemu. To one rządzą wyspą. Byliśmy nastawieni na odpoczynek i błogie lenistwo gdyż przybyłam na urlop z mocną kontuzją kolana. Tylko raz szarpnęliśmy się i pojechaliśmy do miasta Aya Napa, ale nie autobusem tylko 6 drzwiową limuzyną marki Mercedes (!). Kosztowało nas to 15 Euro w jedną stronę. Miasto mocno rozrywkowe, ale ze względu na moją gorszą formę szybko czmychnęliśmy z powrotem do hotelu, którego położenie na uboczu gwarantowało super odpoczynek. Śmieliśmy się, że wracamy do "Domu" z uwagi na nazwę hotelu. W odległości ok. 10 minut spacerkiem od hotelu są dwa sklepy i kilka barów oraz przystanki autobusowe. Powiem tak, nic mnie w tym pobycie nie denerwowało. Goście to głównie Anglicy, Polacy, Czesi i Szwajcarzy. Z przyjemnością wrócę w to miejsce. Muszę tylko upolować jakąś dobrą ofertę. :) Polecam.