Opinie o Czarnogóra bez pośpiechu

5.2/6
(703 opinie)
Atrakcje dla dzieci
4.7
Intensywność programu
4.8
Obsługa hotelowa
5.4
Pilot
5.6
Plaża
5.3
Pokój
4.9
Położenie i okolica
5.1
Program wycieczki
5.3
Rezydent
5.2
Sport i rozrywka
4.5
Transport
5.6
Wyżywienie
5.1
Zakwaterowanie
4.4

Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.

    2.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    16

    nie zbyt dobra

    Andrzej, Łobez 19.05.2017 | Termin pobytu: kwiecień 2017

    W czasie pobytu trzy dniowa impreza, całe noce ci którzy przyjechali motorami odpalali je i przygazowali nie dając spać naprawdę nie był to wypoczynek. Irytująca jest jeszcze opłata klimatyczna za 7dni gdy w podróży do hotelu i na lotnisko jest się dwa dni. A na wycieczkę lunch box bez plastikowych sztućców i jak tu jeść ryż z mięsem bez nich?

    2.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    19

    Otrant - niegodny polecennia

    Justyna, Warszawa 28.08.2014

    Dla wszystkich, którzy myślą, że Czarnogóra jest jeszcze mało popularnym kierunkiem turystycznym bardzo się zdziwią zwłaszcza po wizycie w Otrancie. Hotel jest bardzo zatłoczony w sezonie (byliśmy w sierpniu, mnóstwo Polaków którzy zachowują się głośno, wszędzie palą papierosy i w dodatku przelewają alkohol i soki z kubów do butelek!!!). Infrastruktura niedostosowana do tak dużej ilości gości - leżaki zajęte już od 6 rano (Pan "ręcznikowy" za napiwki zajmuje lepsze miejsca, niestety odkryliśmy to już pod koniec urlopu). Jeżeli nie wstaniecie o 7 to po śniadaniu możecie zapomnieć o leżaku nad basenem. Na stołówce tłok, wszędzie kolejki. Aby zrobić sobie kawę rano z automatu (nie można nazwać tego ekspresem) trzeba odstać 5 minut po czym przepychać się między ludźmi, którzy wchodzą wam "na plecy". To samo dotyczy tarasu wieczorem, gdzie odbywają się animacje - po 19 nie ma już ani krzeseł ani stolika i trzeba siedzieć na leżakach lub murku. Plaża brudna, także zatłoczona, leżaki nie warte 5 euro. Nie rozumiem, oburzenia ludzi mieszkających w willach o to, że leżaki nad otwartym basenie są przeznaczone tylko dla gości z hotelu - jeżeli ktoś płaci za wycieczkę 800-1000 zł więcej to chyba oczywiste, że płaci za lepszy pokój i inne udogodnienia. Gdyby goście z willi mogli zajmować miejsca nad otwartym basenem to goście z hotelu musieliby leżeć na trawniku... Wracają do jedzenia to nie powala - może i wybór jest duży ale wszystko na jedno kopyto w dodatku warzywa jak i mięso ocieka olejem, dania są praktycznie zawsze zimne. Czasami trafiały się dobre posiłki jak łosoś, owoce morza, dobre sałatki, ciasta czy pyszne owoce. Pomyłką jest stosowanie przerwy w all inclusive od 9.30 do 12, czyżby oszczędność na soku i coli z proszku? Animacje bardzo słabe. Animatorzy bardziej zajęci sobą niż wołaniem gości do zabawy. Codziennie to samo zumba , aquagym, waterpolo. W planie animacje były też inne zabawy, których niestety się nie doczekaliśmy. Wieczorami animatorzy nie robią nic. Jedyną rozrywką są występy dwóch grajków na zmianę z pokazem tańców latino. Jednym z plusów jest na pewno pokój - w miarę czysty, z nowymi meblami. Podsumowując, wycieczka nie warta swojej ceny. Lepiej pojechać do kraju, gdzie mają większe pojecie na temat turystyki.

    2.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    12

    Czarnogóra - bez polecenia

    Małgorzata, Bartoszewice 22.08.2022

    Ta część wyjazdu zapisała się w pamięci pod wieloma względami bardzo negatywnie. Począwszy od miejscowości, która była bardzo brudna, dookoła wszech obecne śmieci rzucana na chodnik i ulicę, miało się wrażenie, jakby nikt tego nie sprzątał. Bardzo ograniczona możliwość korzystania z plaży i morza, obsługa jednej z plaż, z którą współpracował hotel mega nieuprzejma, można nawet powiedzieć, że agresywna. Zabroniona nam wejścia do morza, po kilku minutach opuściliśmy to miejsce, aby nie doszło do żadnej sytuacji przemocy. Po drugie, był problem z czystością w pokojach, a właściwie mega problem czystością łazienek oraz codzienny problem z brakiem wody w godzinach popołudniowych. Dodatkowo, mieliśmy problemy zdrowotne związane układem pokarmowych, na dużą skalę - praktycznie wszyscy uczestnicy wycieczki, podejrzewamy,że związane z niezachowaniem standardów higienicznych przy przygotowaniu posiłków. Duża część obsługi w restauracji hotelowej, a najbardziej jej szef była delikatnie mówiąc nieuprzejma.

    2.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    1

    otrant

    Marzena, Kołobrzeg 11.09.2022

    Lokalizacja dobra

    2.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    1

    Moje refleksje oraganizacyjne - Czarnogóra bez pośpiechu

    Tomasz, Warszawa 10.06.2025 | Termin pobytu: kwiecień 2025

    To była moja 5-ta podróż z Rainbow. Dotychczas prawie wszystko organizacyjnie było na wysokim poziomie, zawsze wracałem zadowolony. Tym razem wyjazd na imprezę „Czarnogóra bez pośpiechu” okazał się dość wielkim niewypałem dla Rainbow. Klapa zaczęła się od informacji na 25 godzin przed wylotem, że zmianie ulega miejsce zakwaterowania, co było dość istotne. Wg wykupionego programu miał to być hotel w miejscowości Bar, a przeniesiono noclegi do Ulcinj, oddalonego od Baru o 30 km, co powodowało, że przejazdy na wycieczki wydłużały się o ok. 2 godziny dziennie. Po przybyciu z lotniska do hotelu okazało się, że grupa nie jest zgłoszona w systemie, przez co musieliśmy czekać z bagażami przed recepcją ok. 2 godzin na zameldowanie, był to już późny wieczór. Na szczęście pozwolono nam w tym czasie zjeść hotelową kolację, a obsługa w hotelu Otrant była miła i pomocna. Kolejnym niepowodzeniem biura było ( i dalej jest) pozostawienie w programie wycieczki zwiedzanie czarnogórskich kanionów, które od poprzedniego sezonu są nieprzejezdne, więc organizator Rainbow świadomy tego w dalszym ciągu pozostawia w umowie ten punkt programu, dzień zmarnowany bo zamiennie nie było żadnej innej propozycji. Podobna sytuacja zaistniała gdy planowany rejs statkiem po zatoce Kotorskiej i odwiedzenie chyba najpiękniejszej miejscowości Herceg Novi oraz Tivot – nie odbył się ze względów pogodowych, pomimo, że był czas na zmianę terminu i przeorganizowanie rejsu, ponieważ od pierwszego dnia wycieczki prognozy pogody wskazywały na taką sytuację, że za tydzień będzie deszczowo i wietrznie, uczestnicy od początku zgłaszali ten problem. Zastępczo Reinbow nic nie zorganizował. To był kolejny zmarnowany dzień, pobyt w hotelu w niepogodę. Tak więc spośród zaplanowanych 6-ciu dni wycieczkowych zrealizowane były tylko 4 dni, a 2 dni zmarnowane pobytem w hotelu, co nie było naszym celem imprezy. Poza tym miało być jak w nazwie imprezy „bez pośpiechu”, a było – „wyjazdy skoro świt”. Tak, śniadanie było o 6.15, a wyjazdy o 7.30 i 7.45, za to powroty bez sensu ok. 17.00, a raz nawet wróciliśmy o 16.00. Po co więc taki rozkład czasowy? Na miejscu wieczorem i tak nie było co robić bo hotel oddalony jest 4,5 km od miasteczka. Niezbyt udany był też dodatkowo płatny rejs po jeziorze Szkoderskim z konsumpcją smażonych ryb w przybrzeżnej restauracji na trasie przepływu. To było coś strasznego, tak źle przyrządzonych ryb nikt z nas wcześniej jeszcze nie miał okazji jeść. Miały być wspaniałe karpie, a były wyschnięte, okropnie słone i wysmażone na wiór jakieś ryby, które miały nazywać się karpiami i stynkami. Naprawdę, to było coś okropnego co wszyscy wycieczkowicze jednogłośnie potwierdzili. Wszystko ratowała jednak przyroda i krajobrazy, Czarnogóra to kraj o przepięknych widokach ale niestety w miejscach mniej ekskluzywnych jest bardzo brudno, pełno śmieci, plagi leżących lub pływających butelek i puszek. Stojące stawiki i płynące rzeczki w Ulcinj są bardzo brudne i niestety śmierdzą potwornie. Nawet takie śmieci w ogromnych ilościach zalegają miejskie plaże, jak popularna Mała Plaża. Jedzenie w hotelu All inclusive było z dużym wyborem i wyglądało smacznie ale trzeba jednak uważać, ja zatrułem się, przez 3 dni musiałem pościć i „jechać” na lekach. Ogólnie z tych powodów wrażenia z wycieczki mam mieszane. Dobre wspomnienia to tylko piękne widoki, szczególnie Zatoka Kotorska.

    2.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    7

    wielkie rozczarowanie

    Anna, Sławno 19.09.2024 | Termin pobytu: sierpień 2024

    Wycieczka do Czarnogóry marzyła mi się od dawna. Wybraliśmy opcję "bez pośpiechu" bo podróżujemy z dzieckiem i chcieliśmy uniknąć pobudek o świcie i codziennego pakowania walizek. Niestety to pierwsze wakacje, z których jestem bardzo niezadowolona. Cała wycieczka jest źle zaplanowana. Autokar zbiera uczestników z dwóch hoteli (Sars i Montenegro), oddalonych od siebie o około godzinę drogi, co wiązało się z tym, że większość czasu spędzaliśmy w autokarze (najczęściej stojąc w korku), a pobyt w atrakcyjnych miejscach skracano drastycznie, ze względu na konieczność odwiezienia obu grup do hoteli w godzinach pracy kierowcy. W efekcie czułam się jak dziecko, któremu przez szybę pokazano lizaka. Nie było czasu na to, żeby poczuć atmosferę takich miejsc jak Kotor czy Budva, a kaniony oglądaliśmy głównie przez okna autokaru. Hotel Montenegro wybraliśmy kierując się jego odległością od morza, z nadzieją, że po męczącym zwiedzaniu będziemy mieli możliwość kąpieli. Wybór okazał się fatalny w skutkach - już po pierwszym dniu wycieczki cała nasza rodzina się rozchorowała (biegunka i wymioty), przez co z pięciu dni przewidzianych na zwiedzanie wypadły nam dwa. Zresztą zachorowania w tym hotelu były nagminne, codziennie ktoś wzywał lekarza. Przekonywano nas, że turyści tak reagują na inną florę bakteryjną w Czarnogórze, jednak w hotelu chorowali również Czarnogórcy. Dopłata do pokoju w części czterogwiazdkowej niczego nie zmienia - pokój może w nieco wyższym standardzie, ale reszta infrastruktury taka sama - zatłoczona stołówka, brudne otoczenie, niesmaczne jedzenie. Sama miejscowość, w której położony jest hotel robi okropne wrażenie. Jedna ulica wzdłuż morza. Ogólnie brud straszliwy i wszędzie smród starego przepalonego tłuszczu z plastikowych bud z fastfoodami. W Polsce sanepid by nie przepuścił. Plaża to jedno wielkie śmietnisko - wszędzie pełno petów, a pomiędzy nimi walają się porzucone części garderoby, puszki, butelki, podpaski, prezerwatywy, zużyty sprzęt plażowy - pełen przekrój. Nikt tego nie sprząta. Podobnie zresztą wygląda morze. Po ulewie cały brud tego miasta został spłukany do morza, co groziło kąpielą wśród unoszących się na wodzie butelek czy podpasek. Nic dziwnego, ze ludzie chorują, skoro całe ścieki płyną do morza. Po tygodniu spędzonym w miejscowości Canj byliśmy zniesmaczeni i przekonani, że nigdy więcej nie wrócimy do Czarnogóry. To okropne wrażenie nieco zniwelował hotel Otrant, do którego pojechaliśmy później na tydzień wypoczynku.

    1.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    3

    Rotawirus w hotelu !!!

    Anna, Koszalin 05.09.2022

    Warto powiedzieć o tym, że szalał w hotelu rotawirus! 3 h po przylocie do Polski moja córka zaczęła wymiotować w rezultacie kilkudniowy pobyt w szpitalu z rotawirusem! W ciągu pobytu kilka osób z tym dzieci również z objawami rotawirusa, także każdy zarażał się od siebie ! Wyjazd z hotelu dramat, wymeldowanie z pokoju w dniu wyjazdu o godz 11.00, a z czego wyjazd z hotelu o 19.00 (my wyjechaliśmy z godzinnym opóźnieniem, czyli po godzinie 20.00 z małym dzieckiem na rękach, które już zaczynało mieć pierwsze objawy choroby) , brak możliwości w dniu wyjazdu skorzystania z dodatkowego pokoju, tak aby móc dziecko przewinąć bądź położyć na drzemkę! Hotel oceniam na 3 * , a nie na 4* !Plusem jedynie przemiły Pan ratownik oraz Polscy animatorzy, których oceniam na 100 %.

    1.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    39

    Jak w Polsce !

    Mika 03.10.2016 | Termin pobytu: kwiecień 2017

    W hotelu Otrant spędziliśmy we wrześniu 2016 r. dwa tygodnie. I w sumie moglibyśmy zostać w Polsce, bo takiego skupiska naszych rodaków w żadnym hotelu zagranicą nie pamiętam. Nasi z ręcznikami od 6.00 na leżakach przy basenie, nasi w kolejcie po darmową whisky, w sumie sami Polacy i troszkę gości innej nacji. Poza tym brudno, grzyb w łazience, mrówki pod łóżkiem, zalane ściany, dużo much, ciemny piach i syficznie brudna plaża. Aż szkoda, że Rainbow nazywać ten hotel flagowym, chyba, że chodzi o ilość Polaków to by w sumie się by zgadzało. Nie polecam.

    1.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    6

    Czarnogóra bez pośpiechu

    Zbigniew, Szczecin 02.07.2023 | Termin pobytu: czerwiec 2023

    Niestety, mimo zapewnień uzyskanych w Waszym biurze w Szczecinie że wszystko można załatwić na miejscu, wycieczka fakultatywna do kanionu Tary i Moraczy nie odbyła się .Pilotka Marta B. używała pokrętnych wymijających odpowiedzi, że nie da się tego zrealizować, bo jedna z dróg jest od kilku tygodni nieprzejezdna. Z jakiego powodu ? Nie wie. Bzdura, gdyż alternatywa wycieczka "Stacja Bałkany" nad tym kanionem jednak była. Główny cel mojego wyjazdy do Czarnogóry nie został zatem zrealizowavy, Żałuję wydanych pieniędzy, bo ja morza mam wystarczająco dosyć ( tylko 100 km ) Pozdrawiam i mimo wszystko życzę dobrego samopoczucia. Zbigniew Sternal

    1.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    10

    Porażka jakiej nie doznałem jeszcze w życiu jeżdżąc za granicę

    BARBARA, LODZ 06.07.2024

    Rezydentka określiła że pokój opuszczamy do godz. 10 rano / w info. w pokoju w 6 językach w tym polskim podana godzina jest 12/. Kto kwalifikował hotel jako 4 gwiazdkowy? Np.łazienka ma wyrwany uchwyt papieru toaletowego i prysznicowy, ubytki kafelków wejścia do prysznica, zalany i zapleśniały sufit. Wieloletni brud w kabinie prysznicowej oraz w narożnikach pokoju. Jedzenie- szkoda, że nie było informacji że jest ono tylko na tutejszą modłę a mięsa twarde i słone. Recepcja nie nadaje się do oceny-brak najniższej skali.

telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem