5.0/6 (201 opinii)
4.0/6
Ogólnie oceniam pozytywnie jednak jedyny minus to łazienka w pokoju który dostaliśmy. Czasy świetności już dawno ma za sobą
4.0/6
Standard pokoi wysoki, pokoje sprzątane są codziennie z należytą starannością:) świeże ręczniki i pościel to codzienność. Jedzenie smaczne, fajna opcja wyboru obiadokolacji spośród trzech dań - w ofercie dania mięsne jak i wegetariańskie:) jedyne czego mi brakowało to mała ilość owoców- arbuz był podawany niemal każdego dnia i w zasadzie tyle. Na uwagę zasługuje obsługa- kelnerzy i właściel hotelu Jeff- niezwykle sympatyczni, uczynni ( udostępnili nam nawet tv specjalnie na mecz ligi mistrzów. W okolicy wiele marketów, do plaży ,można przejść pieszo przez ok 20 minut. Chcąc jechać na plażę położoną dalej -Copacabane dowozi bus bezpłatny hotelowy. Generalnie hotel warty polecenia
4.0/6
Obsługa hotelu miła i uśmiechnięta, w mniejszym lub większym stopniu mówią po Polsku, więc problemów z kominikacją nie ma. Transfery z i na lotnisko zorganizowane bardzo dobrze. Wycieczka fakultatywna pilotowana przez Rezydentkę zorganizowana świetnie (tylko zabrała nas na niedobre albańskie jedzenie, ale to może po prostu Albańczycy nie potrafia gotować). Wycieczka pilotiwana przez przewodnika dosiadającego się po 2 godzinach zorganizowana słabo, najpierw czekalismy na 2 osoby 30 minut, a potem 40 minut na... nikogo, a w autolarze był tylko kierowca mówiacy tylko po czarnogórsku. Generalnie gdyby nie wliczone w cenę obiadokolacje, które w więkości przypadków były niejadalne, to wakacje udane bardzo. Nie dość że niedobre ( za wyjątkiem pierwszej obiadokolacji) to jeszcze 4 pierwsze powodowały wizytę w toalecie po pół godzinie, a 3 kolejne silne bóle brzucha. Jak nie zeszło najgorsze spaghetti jakie jadłem to następnego dnia zrobili z niego zupę a do tego dali niemiłośiernie potraktowanego morrszczuka... no Robert Makłowicz się na tapczanie przewraca. Jakby zmienić kucharzy i nie puszczać wycieczek samopas, to naprawdę wszystko super.
4.0/6
Czarnogóra: bardzo interesujący kraj z wieloma zabytkami i przepiękną Veliką Plażą w Ulcinj z łagodnym zejściem do morza i czystą, zagospodarowaną plażą. Villa Primafila: ładny, kameralny obiekt z basenem i brodzikiem dla dzieci, z dwiema jadalniami oraz jadalnią zewnętrzną. Położony ok. 1,5 km od piaszczystej plaży (800 m to chyba w linii prostej) i ok 4 km od Starego Miasta Ulcinj. W pobliżu markety spożywcze i punkty gastronomiczne. Duże, czyste i ładnie urządzone pokoje. Zdecydowanie gorsze łazienki w pokojach: bardzo małe, niekoniecznie tak czyste jak reszta hotelu (przeciekający brodzik, strasznie brzydki zapach z kanalizacji). Jedzenie: śniadania w formie szwedzkiego stołu OK choć raczej monotonne, serwowane obiadokolacje w bardzo skromnej ilości (dwie chochle zupy wydzielane przez kelnera, drugie danie zależne od dnia raz OK, a raz 3 puste papryki). Sytuację jedzeniową zdecydowanie ratowały lunche w Villi Otrant (przepyszne, zróżnicowane jedzenie w formie bufetu). Obsługa hotelowa bardzo miła, na czele z właścicielem obiektu. Rezydentka widziana była raz na wstępnym spotkaniu oraz drugi na lotnisku przy wylocie.