5.5/6 (282 opinie)
Kategoria lokalna 4.5
6.0/6
Pobyt w hotelu Iberostar fantastyczny. Hotel spełnił wszystkie nasze oczekiwania. Piękne położenie hotelu z widokiem na góry i morze, Jedzenie bardzo urozmaicone i bardzo dobre. Pokoje czyste. Pierwszy raz byliśmy w hotelu tej sieci ale na pewno nie ostatni. Polecamy gorąco.
6.0/6
Wyjazd jak i pobyt w Czarnogórze możemy zaliczyć do bardzo udanych. Hotel IBEROSTAR zaskoczył nas super warunkami pod każdym względem. Jedzenie idealne, człowiek sam uśmiechał się patrząc na przygotowane posiłki. Pokój czysty, sprzatany codziennie, dodatkowo obsługa robiła bardzo miłe niespodzianki. Prawdę powiedziawszy nie możemy się do niczego przyczepić.
6.0/6
Ależ to były fantastyczne wakacje! Na naszą bazę wypadową w celu eksploracji Półwyspu Bałkańskiego wybraliśmy hotel Iberostar Bellevue. Trudno o bardziej trafny wybór. Na miejscu moc rozrywek, świetne jedzenie, komfortowe, niemal cieplarniane warunki do wypoczynku, relaksu , odprężenia i nabrania sił. A wszystko to w otoczeniu przepięknej egzotycznej zieleni. Ale po kolei... POŁOŻENIE i OKOLICA - Hotel umiejscowiony jest w miejscowości Bečići. Jego lokalizacja jest idealna. Do centrum turystycznej Budwy prowadzi stąd szeroka nadmorska promenada, która ciągnie się wzdłuż stoisk z tradycyjnymi produktami Czarnogóry, knajpek oraz przy akompaniamencie dyskotekowej lub folkowej muzyki. Nocą zaś nie dudni w uszach hałas z okolic budwiańskich plaż. Ponadto łatwo stąd objechać wszystkie okoliczne miesciny, bo co parę minut podjeżdża w pobliże hotelu autobus Mediterran Express i za drobniaki zawozi to tu to tam... POKÓJ - Przestronny, ustawny i dobrze wyposażony we wszystkie niezbędne akcesoria. W sam raz na trzyosobową rodzinę. Jedno wielkie łóżko z wygodnym materacem. Dla dziecka nie mniej wygodna, rozkładana sofa. Sterowana ręcznie klimatyzacja pozwala na dostosowanie odpowiedniej termiki do własnych potrzeb, więc po całym dniu w upale, powrót do pokoju z temperaturą 19 stopni był czystą przyjemnością. Telewizji praktycznie nie oglądaliśmy, bo nie po to jeździmy na wakacje, by oglądać telewizję. Ale spośród kilkudziesięciu programów w różnych językach, znalazł się nawet jeden polski. Łazienka duża, czysta, optymalnie zaopatrzona. Ponadto panie codziennie uzupełniały toaletkę w mydełka, szampony i inne „niezbędniki”. Każdego dnia czekała na nas także porcja pachnących ręczników… WYŻYWIENIE - Wyśmienite! Po prostu niebo w gębie. Zresztą czy może być inaczej, kiedy kuchnią zarządza najlepszy kucharz sieci Iberostar na świecie? Każdy posiłek to prawdziwa uczta dla podniebienia. Hotel posiada kilka restauracji . My najczęściej stołowaliśmy się w restauracji „Terrasse ”. To jedna z dwóch głównych na terenie resortu. Czysta, przestronna i z taką ofertą dań i przysmaków, że gdyby człowiek chciał na śniadanie, obiad czy kolację jeść co innego, to potrawy mógłby konsumować przez miesiąc i się nie powtarzać… Jedzenie zaprawdę wyborne! Do dyspozycji gości praktycznie od rana do wieczora otwarte są również snack-bary. Można tam w każdej chwili podejść i posilić się pizzą, przepysznym spaghetti czy zupą… Głodny na pewno nikt tu chodzić nie będzie. Zresztą spragniony również, ponieważ kilka barów skutecznie potrafi owo pragnienie ugasić :) OBSŁUGA HOTELOWA – Obsługa kompetentna, miła i przede wszystkim uczynna. I to na każdym poziomie zawodowym. Dzięki fachowej pracy ogrodników, zieleń otaczająca jest perfekcyjnie wypielęgnowana, bujna i soczysta. Panie zajmujące się sprzątaniem pokoi swoją pracę również wykonywały bardzo starannie. Kelnerzy i kelnerki zajmowali się nami w taki sposób, że czuliśmy się niemalże jak ktoś wyjątkowy :) Serwisanci basenów każdego wieczora sprawiali -można powiedzieć, że i basen i jego otoczenie lśniło. A członkowie ekipy z recepcji zawsze chętni do pomocy, wyrozumiali i autentycznie zainteresowani gośćmi hotelowymi… Można powiedzieć - standard światowy. SPORT I ROZRYWKA – Przez cały nasz tygodniowy pobyt skorzystaliśmy z wszystkich oferowanych przez hotel atrakcji. Osoby, które chcą spędzić tydzień nie wychylając nosa poza mury hotelu z pewnością nudzić się tu nie będą. Do dyspozycji gości są dwa duże baseny. Na tyle duże, że absolutnie nie ma poczucia braku miejsca i przestrzeni do swobodnego pływania. Jest jeszcze pewien „bonus”. To trzeci (!!!) basen. Kryty. Usadowiony na dachu hotelu części „Terrasse”. No i z jacuzzi :) Byliśmy tam kilka razy i praktycznie zawsze basen mieliśmy tylko dla siebie był!!! Na tym samym piętrze co wspomniany basen znajduje się jeszcze w pełni wyposażona siłownia. Z bieżniami, rowerkami i całą masą innych urządzeń potrzebnych do rzeźbienia ciała po obfitych posiłkach. Na terenie kompleksu możemy pograć jeszcze i w ping ponga, i w piłkarzyki, i w rzutki. A tuż przy morzu udostępnione są dla wszystkich chętnych dwa korty do tenisa ziemnego. Mało? To może rower? Wystarczy porozmawiać w recepcji…i już przemierzamy jednośladem piękne tereny wokół . Dużej rozrywki dostarczały nam także wieczory. Każdego z nich na estradowej scenie odbywał się tematyczny występ. Raz prezentowano czarnogórski folklor, innym razem gości raczył pokaz „tańca brzucha” albo spektakl „Moulin Rouge”. Na zgromadzonych występy zawsze wywierały duże wrażenie i każdy z pewnością wracał do swojego pokoju usatysfakcjonowany przedstawieniem… ATRAKCJE DLA DZIECI – Dzieci, podobnie jak dorośli, mogły korzystać do woli z wszystkich hotelowych atrakcji. Ale specjalnie dla maluchów wydzielono także dodatkowy plac zabaw. Absolutnym hitem była codzienna wieczorna zabawa na scenie. Prowadzona przez parę świetnych pedagogów zabawa w rytmach kapitalnej muzyki, wprowadzała dzieci w iście zabawowy trans :) Wypieki na twarzy towarzyszyły całej małej gawiedzi… PLAŻA – Otoczenie plaży zachwyca. Z jednej strony widzimy wysokie góry, których stoki łagodnie schodzą do Adriatyku. Z drugiej strony perspektywę zamyka nam zalesiony, skalisty półwysep. Tworzy to wrażenie zamkniętej zatoki przeznaczonej wyłącznie dla nas! Piasku na plaży raczej nie zobaczymy, choć pojęcie piasku w Czarnogórze ma nieco inny wymiar niż w Polsce. Dla Czarnogórców kamyki wielkości od 0,5 cm do 5 cm to jeszcze piasek ….. :) Hotel posiada wydzielony fragment tej pięknej plaży. Można tu wypożyczyć i leżaki i parasole. Chętni zaś mogą popływać na rowerze wodnym. A mniej aktywni korzystać z przyplażowego baru… WYCIECZKI FAKULTATYWNE - Jednak odpoczynek odpoczynkiem, ale największe wrażenie wywarła na nas sama Czarnogóra. Rainbow Tours umożliwił nam jej poznanie poprzez możliwość skorzystania z rewelacyjnej oferty wycieczek fakultatywnych, w których my – jako żądni przygód obieżyświaci – po prostu nie mogliśmy nie wziąć udziału… Na pierwszą wycieczkę wybraliśmy „Montenegro Tour”. I można powiedzieć, że naprawdę zaczęliśmy z wysokiego „C”. Podczas tego niesamowitego objazdu dane nam było zobaczyć przepiękne krajobrazy jak chociażby widok na Zatokę Kotorską z Przełęczy Krstac. Imponujący! To chyba jeden z piękniejszych kadrów jakie można zobaczyć w Europie, nie dziwi zatem, że aparaty fotograficzne i telefony poszły w ruch. Podobnie sprawa się miała w Parku Narodowym Lovcen. Widok z Jezierskiego Vrhu otwiera się panoramą pokrywającą ¾ kraju! Poza tym jest to góra dla Czarnogórców tak samo istotna jak dla Polaków np. Giewont. Urokliwe miasta i miasteczka, które przy okazji tej wycieczki udało nam się odwiedzić we wspomnieniach również pozostaną na zawsze. No bo czyż można zapomnieć widok na śliczny półwysep Sveti Stefan? Albo plątaninę wąskich uliczek Budwy czy Kotoru? Drugą opcją przez nas wybraną był wyjazd głęboko w interior. „Kaniony Czarnogóry”. Zobaczyliśmy góry Durmitoru, które powalają wręcz swoją urodą. Posępne, dzikie, jeszcze nie do końca ucywilizowane. Podobnie zresztą jak największy w Europie i trzeci na świecie kanion Tary. Przejście mostem kilkaset metrów nad wijącą się w dole szmaragdową rzeczką przyprawia o szybsze bicie serca. Dla potrzebujących większej dawki adrenaliny możliwy przejazd na zawieszonej między brzegami kanionu tyrolce. Ostatnią, hitową podróż odbyliśmy z Rainbow Tours do Albanii. Fakultet nosił nazwę „Orientalny Świat Europy”. I rzeczywiście daje się wyczuć smak egzotyki. Już sam przejazd przez pierwsze na trasie miasto – Szkodrę, jest fascynujące. Chaos na ulicach, harmider wkoło, dźwięki klaksonów, kierowcy jadący „pod prąd” plus widok imponujących meczetów ze strzelistymi minaretami sprawia, że czujemy się jakby na innym kontynencie… Następny punkt to górujący nad miastem Zamek Rozafa. Potężna budowla z arcyciekawą historią… Ale najlepsze miało dopiero nadejść. Po przejechaniu niemal połowy kraju parkujemy w dawnej stolicy – Krui. Kruja to przepięknie położone miasto wbite w stok góry, z mnóstwem turystycznych atrakcji. Wizytę w nim kończymy na tureckim bazarze. Tam to już całkowicie można poczuć klimat Orientu. PODSUMOWANIE - Spędziliśmy rodzinnie w Czarnogórze cudowny tydzień. Niestety tylko tydzień, bo dziś wiemy, że na całkowite poznanie Czarnogóry i Albanii, to potrzeba chyba kilku miesięcy. Tyle tam fascynujących miejsc godnych odwiedzenia. Tak ułożyliśmy sobie plan pobytu, aby przeplatać dzień relaksu i odpoczynku ze zwiedzaniem tego przepięknego regionu Europy. Przy pomocy Rainbow Tours wykorzystaliśmy ten tydzień w sposób na wskroś maksymalny. Oferta hotelu zaskoczyła nas ilością atrakcji oraz ich jakością. A Rainow Tours zadbał o to, żebyśmy wrócili do kraju z bogatym bagażem wiedzy, wrażeń i przygód. Wielkie dzięki. Rafał, Monika, Nina.
6.0/6
To był kolejny wyjazd z RainbowTours- super hotel , Czarnogóra czarująca.Hotel godny polecenia szczególnie dla rodzin z dziećmi,jedzenie różnorodne i smaczne,baseny -to duży plus tego hotelu, plaża też bardzo fajna blisko hotelu.Polecam!!!:-)