5.2/6 (541 opinii)
Kategoria lokalna 4
5.5/6
Piękny ośrodek zamieszczony w lesie przy samym morzu. Wyżywienie bardzo dobre każdy znajdzie coś dla siebie, duża różnorodność przy każdym posiłku. Pokoje czyste i przestronne z dużym tarasem. Z czystym sumieniem mogę polecić hotel. 3 baseny z czego 1 zakryty wraz ze strefą SPA w której mieszczą się 2 sauny sucha i mokra. Możliwość różnych masaży za dopłatą. Przy basenach bardzo wygodne materace.
5.5/6
Pokoje czyste (sprzątane codziennie) i funkcjonalne. Klimatyzacja bardzo wydajna. Wi-Fi na terenie całego obiektu. Łazienki troszkę zaniedbane. Wyżywienie dobre i urozmaicone. Kawa, herbata i inne napoje dostępne od rana do wieczora. Baseny czyste z przyjemnie chłodną wodą. Dużo łóżek przy basenie i leżaków na plaży. Plaża szeroka i piaszczysta. Hotel nastawiony na Francuzów i to dla nich głównie organizowane są atrakcje. Szkoda, bo wieczorami czasami nie ma co robić. Okolica mało ciekawa.
5.5/6
Hej, jeśli zastanawiacie się czy warto zainwestować w wypoczynek w hotelu/ villach Otrant, nie musicie się zbyt długo zastanawiać. W czwórkę znajomych udaliśmy się na tygodniowe wakacje do resortu Otrant. Wszyscy zaskoczeni byliśmy wielkością obiektu, jak na standardy Czarnogórskie. Hotel usytuowany jest przy samej pięknej, piaszczystej, ciągnącej się na 13 km plaży. Jeśli lubicie leniwie spędzać wakacje (tak jak my) to jest dobre miejsce. Z basenu są zaledwie 2 kroki do morza. Hotel jest czysty, serwowane są różne posiłki- bardzo smaczne, każdy coś dla siebie znajdzie. Na śniadania, obiady i kolacje serwowane są pyszne owoce. Lody dostaniecie tylko na kolacje, ale to akurat nie było aż tak dotkliwe. Rezydentki bardzo pomocne i miłe. Byliśmy na wakacjach końcem maja początkiem czerwca, więc nie mieliśmy problemu ze znalezieniem dla siebie miejsc przy basenie. Na plaży znajdują się hotelowe "łóżka", które cudownie chronią od nagrzanego czarnogórskim słońcem piasku. Przyjechaliśmy przed sezonem, więc dopiero w drugiej połowie naszych wakacji hotel zaczynał swoje życie. Jedyne do czego się możemy przyczepić, to fakt, że wieczorem gdy kończyło się all inclusive nie mogliśmy nigdzie dostać wody do picia- po śniadaniu również z napojami był problem- więc trzeba zaopatrzeć się w wodę samemu- jeśli chodzicie wcześnie spać (23:00), nie będziecie mieć z tym problemu. Pokoje są zadbane i sprzątane codziennie. Sama Czarnogóra- piękna, dzika, górzysta, serpentyniasta i zupełnie inna. Warto zobaczyć!!! Ogólnie jestem na TAK i będę polecać Resort Otrant na wakacje dla dwojga, rodzin, czy grupy przyjaciół, którzy chcą miło spędzić czas w swoim towarzystwie.
5.5/6
Do tegorocznego sezonu letniego, bałkańskie, nadmorskie wczasowanie kojarzyło mi się wyłącznie z Chorwacją i Albanią, ale wykupując tygodniowy wypoczynek po wycieczce objazdowej Stacja Bałkany mieliśmy do wyboru tylko hotele w Czarnogórze. Po zapoznaniu się z ich lokalizacją oraz najnowszymi opiniami wypoczywających w nich gości, nasz wybór padł na Ville Otrant i się nie zawiedliśmy! Kompleks świetnie położony z rozległym parkiem, piaskową plażą ( ciemny piasek nieco drażnił mnie tylko w pierwszym dniu), z wygodnymi leżakami przy basenach i super jedzeniem, gwarantujący jednocześnie wakacyjny luz i dobrą zabawę. A co do francuskich gości, którzy stanowią zdecydowaną większość pośród wypoczywających, to owszem bawią się na całego i wszędzie ich pełno, ale bądźmy szczerzy, to głównie dla nich hotel stara się trzymać wysoki poziom i aż tak dobrze karmi wszystkich, także nas Polaków, więc coś za coś... Byłam pełna podziwu dla ekipy francuskich animatorów, ci młodzi ludzie byli na pełnych obrotach od rana do późnego wieczora i swoim entuzjazmem i zaangażowaniem zarażali nawet tych mniej skorych do różnych konkursów, basenowego aerobiku i tańców w amfiteatrze. A ponieważ nasze animatorki wykazywały mniej inwencji, to z koleżanką i jeszcze paroma polskimi paniami z przyjemnością przyłączaliśmy się do ich zabaw. Dużym atutem tego hotelu jest łagodne i bardzo długo płytkie zejście do morza oraz rozległa plaża po której można spacerować godzinami i nie dojdzie się do końca, gorzej wygląda jej zaśmiecony początek z prawej strony, ale wystarczy kierować się w lewo i jest pięknie... Przegapiliśmy godzinę spotkania z rezydentką, ale po objeździe nie byliśmy zainteresowani wycieczkami i nie mieliśmy żadnych uwag pobytowych, to niewielka strata i stąd brak mojej oceny rezydenta. I na koniec wytłumaczę się dlaczego nie przyznałam hotelowi "szóstki". Otóż wszystkie posiłki spożywaliśmy na tarasie i zawsze towarzyszyła nam gromadka psiaków różnej wielkości, którą obsługa bez przekonania usiłowała przegonić, a jedzący co rusz podrzucali im kawałki mięsa lub wędliny. Lubię zarówno psy jak i koty, moje obie córki trzymają psy w domach, ale tu ich było zdecydowanie za dużo i raczej nie uprzyjemniały spożywania posiłków...