6.0/6
Program wycieczki objazdowej Czas na Bałkany przybliżył mi tą część Europy Program bardzo zróżnicowany , każdy dzień przynosił coś nowego . Nasza pilotka p. Małgosia przepięknie opowiadała historię bałkanów , kulturę i mieszkających tam ludzi. Po prostu czuje się ,że kocha tą pracę razem z kierowcami bardzo uprzejmi i życzliwi. Dbający abyśmy przeżyli cudowna przygodę i tak było. Z całego serca polecam wyjazd na Bałkany a z Małgosią tym bardziej.
Małgorzata, Gniezno - 16.09.2022
3/3 uznało opinię za pomocną
6.0/6
Polecam wycieczkę na Bałkany.Urocze tereny i piękne widoki. Organizacja wycieczki i obsługa pilota i kierowców na 6+.
janeta, zblewo - 25.08.2014
3/5 uznało opinię za pomocną
6.0/6
Wycieczka była wspaniała... Byłam na niej wraz z siostrą, koleżanką i kolegą... Lubię rymowanki,więc pod koniec wycieczki całą relację zamieściłam w postaci wierszyka, który rozesłałam do wielu osób - uczestników wycieczki... Po wycieczce pozostały mi piękne wspomnienia, zdjęcia i nowe nawiązane tam znajomości ( z wieloma osobami mam kontakt do dziś) Oto mój wierszyk: 16 lipca roku pańskiego dwa tysiące jedenastego sporo ludzi w Polsce się spakowało i do Pszczyny autokarami wybrało. A autokarów 13 było, ale to nikogo nie zdziwiło, bo to Rainbow wycieczki organizuje i od lat marzenia ludzi odgaduje. Na placu nastąpiło spore zamieszanie i szybkie bagażów przepakowywanie. Ja się na Bałkany wybierałam, więc autokaru numer 9 szukałam. Pilotka Basia już grupę wita, a jej uśmiech za serce chwyta. W końcu autokar zajeżdża spóźniony, ale za to pięknie obklejony. Pan Andrzej i pan Henryk będą go prowadzili, oby tylko drogi naszej nie pogubili. Kiedy jedziemy przez Słowację i Węgry do Serbii, połowę grupy wycieczkowej sen gnębi. Wcześnie rano Belgrad zwiedzamy i po mieście z przewodnikiem ganiamy. W Domu Kwiatów się okazuje, Że Józio Tito fanów zyskuje. Kolejnego dnia Skopje odwiedzamy, gdzie cerkwie i twierdze zdobywamy. Wieczorem do Ochrydu dojechaliśmy I aż na trzy dni w hotelu bagaże zakotwiczyliśmy. A Ochryd zwiedzamy we wtorkowe utro, Aby nie było nam smutno. Wszyscy rakiją się delektują i sporo tego trunku kupują i kupują. Nic dziwnego, że Naum się obraża i biciem swego serca nie obdarza. 13 osób pojechało do Bitoli, a reszta leniuchować nad jeziorem woli. W czwartek o czwartej wstajemy a o piątej do Tirany jedziemy. Pan Andrzej drogą międzynarodową autokarem kieruje, często wzdycha i za głowę się chwytuje. Ale już wychodzi z siebie, gdy na deptak czarnogórski wjedzie. Tubylcy zdjęcia pstrykają, czym naszego bohatera do szału doprawiają. Gdy już w hotelu jesteśmy zakwaterowani, to na dyskotekach bawią się zainteresowani. Dnia siódmego tej wyprawy wspaniałej, przyszedł czas na Budvę i Dubrownik okazały. W hotelu w Neum kelnerzy nas musztrowali I nawet miejsca przy stole wskazywali. Na wycieczce dużo się dzieje i wszystkim się podoba – mam nadzieję. I chociaż grupa jest mało zintegrowana, to za to bardzo zdyscyplinowana, na czas zawsze przychodzimy i nawet za często się nie gubimy. A na pamiątkę wspólnych chwil - nieudolnie wierszem to spisała osoba, która fajne wakacje miała. Dziękuję każdemu za wspólne chwile, I proszę – wspominajcie mnie mile! Dokończenie na życzenie: Do końca wycieczki dwa dni zostało, a mnie z głowy weny nie wywiało. Grupa przejęła się integracją i o ciąg dalszy prosiła z gracją. Ósmego dnia ulewa nas zaskoczyła i z podróżnego pyłu – od głów do stóp obmyła. W czasie zwiedzania w Trogirze katedry Już niektórym puściły nerwy. Choć na Bałkanach burza to rzecz wyjątkowa, to na metrowe kałuże brak mi słowa. A deszcz padał i padał, w czasie gdy pan Jan nam opowiadał. Autokar - niczym łódź sterowa, przemierzał ulice pełne „woda”. A ludzie herbatki pili i o powrocie słonka śnili. W Szybeniku było już sucho, bo inaczej byłoby krucho. A wieczorem stała się rzecz niesłychana, bo z pomocą pani Basi grupa się zintegrowała. Na plaży wszyscy się spotkali, i w podziękowaniu „sto lat” jej odśpiewali. Kierowcy też dostali brawa, bo bezpieczna jazda to podstawa. Razem było nam bardzo miło, i szkoda, że tak szybko się skończyło. Teraz do domu czeka nas droga daleka, Zobaczymy jeszcze Rovinję i Piran z pośpiecha. Szybciej mi się rymuje niż przepisuje, Więc wiersz ten mailem powysyłać planuję Dziękuję za uwagę i przeczytanie 520 wyrazów, które wzbudziły wspomnienia od razu
Małgorzata, Toruń - 22.04.2014
5/6 uznało opinię za pomocną
6.0/6
Zakochana w Czarnogórze, nie przypuszczałam, że jakiś inny kraj bałkański oczaruje mnie na podobnym poziomie. Dokonała tego Macedonia. Jezioro Ochrydzkie w niczym nie ustępuje morzu, widoki górskie fantastyczne, miasteczka urokliwe, tygiel kulturowy fascynujący. Ochryda niepowtarzalna, Bitola - opłotki świata... I kompletnie o tym zapomniałam, opisując "Bałkany są super!", ale to właśnie w Macedonii całkiem przypadkiem bawiłam się na albańskim weselu, które w efekcie okazało się "chrzcinami" - i to było niezwykłe doświadczenie :)
KATARZYNA, Toruń, Polska - 28.03.2014
6/6 uznało opinię za pomocną