5.0/6 (1377 opinii)
4.0/6
Wykupiłam pobyt w playa bachata ze świadomością, że nie jest to super wysoki standard, ale nie spodziewałam się ze aż tak niski pod pewnymi względami. Zaznaczę, że nie jest to mój pierwszy wyjazd na egzotykę, mam duże porównanie do innych hoteli, kierunków, hoteli 4 i 5 gwiazdkowych. Zacznę od pozytywów: napewno plaża i ogród palmowy robi super wrażenie i to przyćmiewa minusy. Ogromny teren, zadbany na zewnątrz, baseny, plaża,piękne widoki, dużo możliwości rozrywkowych, w tym kajaki, motorówki wodne, boiska do siatkowki, koszykówki, piłki nożnej i tenis stołowy.A co do minusów to z całą pewnością restauracja i obsługa, fatalna. Może z głodu się nie umrze, jedzenie nawet ok ale w porównaniu do inny hoteli to słabiutko, jedynie na sylwestra się bardzo postarali. Najgorsze to syf, brak wolnych, czystych stolików, nie było gdzie usiąść a o sztućce i filiżanki do kawy trzeba było się prosić, zdarzyło się, że kelnerzy się oburzali ze znów ktoś chce filiżankę jakby pracowali za karę. Nigdzie nie spotkałam się z taką obsługa, naburmuszone miny, widać też że faworyzowali tubylców przyjezdnych. Co do czystości to wogole tragedia, zdarzało się dostać niedomyty widelec, stoliki tylko zamiatane okruchy.Jeski chodzi o pokoje to odrażający zapach, dopłaciłam w końcu do pokoju o podwyższonym standardzie, piękny widok na morze, ładnie, dużo miejsca ale toaleta raz splukiwala wodę a raz nie, klimatyzacja działała jak jej się podobało, czasem nie dało się wyłączyć,recznimi brudne zabierali a na czyste trzeba było czekać cały dzień.Kolejna kwestia to ceny, jeśli zapomnieliście czegoś z Polski to nie liczcie ze kupicie w miarę ok cenie, to jest jakieś nieporozumienie, w budkach drewnianych przy hotelu ceny jak w butikach luksusowych, trocje można się targowac ale nie za wiele, natomiast w hotelowym sklepiku już nie a ceny to kosmos. Zrobiłam zdjęcie orzeszków mała paczuszka 18 dolarów, off na komary 30 dolarów, widziałam strój kąpielowy zwykły, nie jakiś markowy za 180 dolarów to samo na wycieczkach, ceny za wszystko masakryczne, nawet w Meksyku były niższe o wiele. Widać, że oszustwo i zdzierstwo na każdym kroku.Gdyby nie te palmy, plaża ogólnie klimat panujący na zewnątrz hotelu to niea co jechać. Jednak podkreślam, że piękne widoki zrobiły cała robotę i to będę miło wspominać.
4.0/6
Jedzenie na minus duży wybór ale b. dużo osób miało problemy , kilka razy nie działała klima - plaza piękna, obsługa miła, hotel ogólnie dobry - klimatycznie usytuowane domki i plaza wśród palm
4.0/6
Hotel położony w malowniczym terenie, piękne palmy, długa bezpieczna plaża.Dla osob lubiących spacery i bieganie do polecenia.Obiekt duży, czysty.Obsługa uprzejma, urozmaicone drinki ale należy wcześniej znać ich nazwy.Animacje słabeJedzenie oceniam jako dobre.Jest to hotel polsko-dominikański.Ogólne wrażenie z 14 dniowego pobytu ok.
4.0/6
Niestety urlop trochę zepsuła nam pogoda (na 11 dni pobytu 4 dni padał nieustannie deszcz), a obsługa hotelowa w ogóle nie była przygotowany na zapewnienie swoim klientom atrakcji na taką sytuację. Ludzie dosłownie snuli się po hotelu, nie wiedząc co ze sobą zrobić. Jeszcze nigdy się tak nie nudziliśmy na urlopie. Jeśli planujecie słoneczny urlop to Dominikana tego nie gwarantuje. Hotel reklamuje się jako 5-gwiazdkowy, w ofercie Rainbow są to 4 gwiazdki a w rzeczywistości w pokojach był grzyb na suficie, czuć było stęchlizną, klimatyzacji lepiej nie włączać, bo chyba nigdy nie była czyszczona, brudne i dziurawe firanki oraz zasłony, a także zepsute drzwi balkonowe. Od innych gości hotelowych słyszeliśmy, że toalety mieli zatkane, brudne (niewymienione) ręczniki, a nawet z sufitu ciekła woda. My zmieniliśmy pokój, ale nie miało to większego znaczenia, bo w „nowym” pokoju grzyb na suficie był jedynie zamalowany i powoli wychodził na światło dzienne. Ogólnie pokoje wymagają remontu, nie tego się spodziewaliśmy po przeczytanej ofercie. Jedynym plusem na wyposażeniu pokoju był bezpłatny barek składający się z butelek wody, pepsi, lokalnej wódki i rumu. Jedzenie było smaczne i zróżnicowane, ale monotonne i wszystko smażone a obsługa restauracji nie nadążała z rozłożeniem sztućców i naczyń. Za każdym razem trzeba było na coś czekać. W automatach ciągle brakowało soków, jedynie napoje gazowane zawsze były dostępne. Plusem było to, że przekąski w barze to nie były jedynie fast foody, ale również ryby, mięsa, makarony i ryże oraz warzywa, owoce i ciasta. Wieczorne animacje były monotonne i opierały się głównie na występach tanecznych. W barze duży wybór alkoholi i drinków, ale były to alkohole z niższej półki, liczyliśmy na coś lepszego. Plusem jest na pewno miła i uśmiechnięta obsługa hotelowa, pokoje były sprzątane codziennie, basen i plaża również sprzątana na bieżąco oraz darmowe leżaki i ręczniki zarówno przy basenie, jak i na plaży. Ceny w hotelowych sklepach były zawyżone. Polecamy udanie się na zakupy do jakiegoś supermarketu w Puerto Plata. Nie zalecamy pić wody z kranu.