5.0/6 (568 opinii)
Kategoria lokalna 5
5.0/6
Bardzo ładny hotel położony przy prywatnej plaży z ładnym widokiem na okolice. Nie ma co się spodziewać białego piasku i lazurowej wody jak w Punta Cana, dodatkowo wysokie fale Oceanu i niespokojna woda ale wszystko to prowadziło do tego, że nie jest to destynacja tak oblegana przez co nie ma tłumów i jest to idealne miejsce na spokojny wypoczynek - poza siedzeniem w Hotelu nie ma opcji na żaden dalszy spacer. Pokoje czyste, nie mielismy żadnych problemów, mega wygodne łóżko. Jedzenie bez rewelacji w bufecie, trzeba przychodzić w pierwszych minutach posiłkow bo potem nie raczą dokladac, a o lepszych rzeczach jak smoczy owoc nie ma mowy, lokalsi zdecydowanie lepiej traktowani tak samo jak goście z Kanady - polecam znalezc swojego kelnera w bufecie i go tipować - wtedy cały pobyt w restauracji jest zdecydowanie przyjemniejszy. Jeśli ktos sie zachwyca jedzeniem w azjatyckiej knajpie i pokazem tzn. ze nigdy nie mial do czynienia z azjatycka kuchnia. Dramat, przesuszone jedzenie bez smaku. Za to niewiele osób wie, że w tej restauracji nie trzeba sie zapisywać na ten marny pokaz ale można codziennie bez rezerwacji przyjsc na sushi, ktore jest w cenie i jest calkiem smaczne. Restauracja ze stekami w porządku. Obsługa mega leniwa i nieogarnięta ale to typowe dla ich kultury. Nie ma zbyt wielu atrakcji dla dzieci więc to idealne miejsce dla osob, ktore ich nie lubią. Przyjemny hotel ale na pewno nie wybralibyśmy go drugi raz plus najwiekszym jego minusem są POLACY. Jakbysmy wiedzieli, ze az tylu ich bedzie to wybralibysmy Iberostar, ktory nie jest tak popularny dla gosci Rainbow. Takze jesli ktos chce odpoczac od rodakow zachowujacych sie jak zwierzęta i od sluchania polskiego disco polo na basenie to nie polecam hotelu.
5.0/6
5 gwiazdek na ten hotel to dużo,ja dałabym 4.Obsługa serwisowa w pokojach nie do końca ok.Zabierali brudne ręczniki ok.10:00,a czyste dostawaliśmy ok.15:00.Dla mnie było to mało logistyczne i niezorganizowane.Jedzenie urozmaicone, każdy znalazł coś dla siebie.Obsługa w barze w lobby patrzyła tylko żeby dostać tipy.Wśród wypoczywających było sporo Kanadyjczyków, którzy za byle podanie kawy,drinka lub herbaty dawali napiwki.Ogólnie wyjazd udany.Polecamy wodospady Damajagua.
5.0/6
Dominikana kusiła nas już od kilku miesięcy. W końcu postanowiliśmy spełnić swoje marzenie. Widoki wynagradzają długi przelot. Warto przed wybraniem się zwrócić uwagę na pogodę, lub w mniej słoneczny dzień wybierać się na wycieczki. Poza wycieczkami oferowanymi przez biuro podróży, można wynająć samochód za 120 dolarów na terenie hotelu. Do tego pełne ubezpieczenie. W okolicy wiele miejsc, które można zaznaczyć na mapie i odwiedzić. Najbardziej polecamy miejsca, gdzie mniej jest turystów, a więcej lokalsów. O wiele bardziej polecamy ten Hotel, niż Playa Bachata, z którego też mieliśmy możliwość korzystać. Dużo miejsca na basenach, wifi dostępne w całym hotelu i momentami też na plaży. Mała sugestia - przydałby się jeden bar bliżej plaży, ale drobny spacerek to nie taka tragedia. Ogólne wrażenie bardzo dobre, cieszymy się, że zdecydowaliśmy się na hotel Senator :)
5.0/6
Hotel pięknie położony, przy szerokiej plaży porośniętej palmami. Cień dostępny dla wszystkich. Bardzo dobre jedzenie, świeże owoce. Jedyny mankament, to kelnerzy w restauracji - bez wręczenia napiwku za każdym razem - na kawę czeka się do końca śniadania, pełna ignorancja. Cała obsługa rozpieszczona przez Kanadyjczyków, którzy chodzą z termosami na drinki i za każdym razem płacą za ich uzupełnianie. Obsługa przyzwyczajona do słonych napiwków na tyle, że zwykłego klienta obsługuje z wyraźną niechęcią.