Kategoria lokalna 5
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel Playa Bachata jest przede wszystkim przepięknie położony. Cała zatoka wraz z gajem palmowym na plaży "przynależy" do hotelu. Pokoje w bungalowach czyściutkie, jak najbardziej ok. Nam się trafił z widokiem na ocean, więc bosko. Serwis, jedzonko bez zastrzeżeń, brakowało mi tylko oliwek;) Owoce przepyszne, warzyw nie jada się tam za wiele. Poza tym duży wpływ kuchni meksykańskiej, kukurydza, pieczone banany, yuca, mięsa w sosie barbecue, naczosy, ale rybka też była codziennie. Wypad, gdy u nas jest zima i panuje szaleństwo covidowe uważamy za wyśmienity. Wszystko na plus, począwszy od przelotu Dreamlinerem, po opiekę rezydentek na miejscu i pogodę (około 28-30 stopni, woda około 26 stopni, raz w nocy padał deszcz). Przed powrotem profesjonalnie zorganizowany test antygenowy na covid w cenie 35 $, wydrukowane zaświadczenie w hotelowej recepcji i bezproblemowy powrót do domu oraz pracy. POLECAMY Dominikanę i biuro podróży RAINBOW!
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wakacje spontaniczne i wyszły tak extra jak i decyzją którą podjeliśmy wybierając to biuro i ten hotel ,. Cztery gwiazdki , trąci trochę latami 90 ale ma swój urok i klasę .Plaża , ocean i okolica extra , ogród palmowy przepiękny , spacery po całym resorcie bajkowy.Posiłki smaczne i różnorodne dla tych to lubią próbować coś innego , choć musimy korzystać w restauracjach , lobby i barach z maseczek to wszystko odbywa się sprawnie i nie ma gigantycznych kolejek .Odpoczywać można przy trzech basenach resortowych i cudownej plaży usytuowanej w lasku palmowym i przy różnych zatoczkach gdzie prawie nie ma się kontaktu z innymi turystami , obiekt przestrony. Polecam i mogę być pewny że goście tego hotelu spędzą miłe chwile na swoich wakacjach
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Serdecznie polecam - jedzenie dobre, zróżnicowane, animacje ciekawe, plaża przy resorcie piękna, czysto i zadbana. Polecam odkryć plaże blisko resortu - dzika i piękna Playa Chakert. Pokoje do remontu, ale w pokojach tylko spaliśmy :) Duży plus za wypożyczalnie sprzętu do sportów wodnych na terenie resortu.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Mimo panującej pandemii covid-19 na całym świecie , postanowiłem odwiedzić kolejny kraj , tym razem wybrałem się w kierunku zachodnim do kraju , który znany był mi do tej pory ze spotów reklamowych np. batonów Bounty oraz filmów na YouTube , a także licznych zdjęć w internecie , które przedstawiają palmy kokosowe na brzegu morza i biały piasek. Taki obrazek mogłem zobaczyć w rzeczywistości prawie na każdej z wysp karaibskich. Ja osobiście miałem możliwość podziwiania takich widoków w Dominikanie zwanej również Hispaniolą lub Quisqueya czyli matką wszystkich ziem. Jest ona najbardziej wysuniętą na północ wyspą karaibską . Od północy otacza ją Ocean Atlantycki , od południa zaś Morze Karaibskie . PLAYA BACHATA RESORT położony jest 9 km od centrum miejscowości PUERTO PLATA , która znajduje się na północnym wybrzeżu Dominikany nad Oceanem Atlantyckim . Hotel wybudowany jest w stylu karaibskim wśród palm kokosowych oraz bujnej roślinności egzotycznej na rozległym terenie 45 tys.m2 . Posiada 998 pokoi , które znajdują się w piętrowych domkach bungalow po 8 pokoi w każdym z domków . Kompleks hotelowy usytuowany jest nad samym brzegiem Oceanu Atlantyckiego .Plaża położona jest wśród palm kokosowych , które stanowią naturalny parasol przed słońcem . Leżaki na plaży i basenie oraz ręczniki są bezpłatne / ręczniki wydawane na kartę , która jest dołączona do kluczy / . Turystów jest niewielu co sprawia , że nie ma potrzeby rezerwowania leżaków tak jak to w normalnych czasach miało miejsce w większości hoteli . Plaża jest o długości 800 m , co sprawia , że możemy bezpiecznie i spokojnie podziwiać rajski widok popijając rum z colą lub mojito bądź też pinacoladę z rumem . Do dyspozycji gości czynne są 3 bary , jeden przy basenie , jeden przy lobby oraz główny bar , w których serwowane były egzotyczne drinki , zaś dla osób nie pijących zimne napoje oraz kawa . Posiłki wszystkie spożywa się w restauracji LA ROCA , zaś obok basenu znajduje się restauracja w której były przygotowywane kolacje tematyczne Italiana oraz Steak House . W ciągu dnia można korzystać z 2 basenów , jeden jest blisko lobby hotelowego , zaś drugi oddalony 200 m , ważne , bo w weekendy kiedy do hotelu zjeżdżają Dominikańczycy na wypoczynek i zajmują basen bliżej lobby , w drugim basenie można spokojnie popływać i zrelaksować się . Hotel posłużył mi jako baza wypadowa do eksplorowania wyspy . Zważywszy , że miałem tylko tydzień pobytu , czasu było mało , ażeby objechać całą wyspę , dlatego postanowiłem zobaczyć miejsca , które powinno się zobaczyć będąc pierwszy raz w Dominikanie . Zacząłem od miejscowości PUERTO PLATA , która znajduje się niedaleko hotelu . Leży ona u podnóża góry PICO ISABEL DE TORRES / 793 m n.p.m. / , na który wjechałem kolejką linową EL TELEFERICO . Będąc na szczycie podziwiałem 16-metrową statuę Jezusa Odkupiciela / w Rio de Janeiro jest 2 razy większa / z rozłożonymi ramionami , a następnie spacerowałem po ogrodzie , w którym napawałem wzrok mnogością różnorodnych gatunków do tej pory nie znanych mi roślin . Zjeżdżając z powrotem dotarłem do dzielnicy historycznej , w której główne miejsce stanowi PLAC NIEPODLEGŁOŚCI / PLAZA INDEPENDENCIA / , na którym znajduje się KATEDRA ŚW. FILIPA APOSTOŁA zbudowana w stylu wiktoriańskim , a ostateczny wygląd zawdzięcza odbudowie po trzęsieniu ziemi w 2008 r. Zabudowa dzielnicy jest w stylu karaibskim co nadaje jej specyficznego klimatu . Spacerując urokliwymi jej uliczkami zajrzałem do lokalnej wytworni cygar , w której nie tylko można było dowiedzieć się jak wytwarza się cygara , spróbować je a także można było skosztować nalewki mamajuana robionej na bazie suszy kory i ziół . Po krótkiej przerwie udałem się na dalszy spacer , który wiódł do promenady MELACON , która ciągnęła się wzdłuż oceanu . Po drodze mijałem destylarnię oraz rozlewnie jednego z najpopularniejszych rumów dominikańskich BRUGAL , niestety z powodu pandemii obecnie dla turystów jest zamknięta . Idąc promenadą doszedłem do FORTECY DE SAN FILIPE , która została wybudowana w XVI w. , która miała bronić przed piratami z północy . Kolejnym miejscem do , którego udałem się była WYSPA SAONA . Po 5-godzinnej drodze podczas , której mijałem liczne wioski i miasta obserwując prawdziwe życie Dominikany dotarłem do kurortu BAYAHIBE , który znajduje się na południu wyspy nad Morzem Karaibskim . Tam wsiadłem do łodzi motorowej i udałem się w kierunku wyspy Saona Po drodze zatrzymałem się na PISCINA NATURAL zwanym "naturalnym basenem " lub tez " wanną Karaibów ". Jest to obowiązkowy przystanek w drodze na wyspę Saonę . Łodzie cumują kilkadziesiąt lub kilkaset metrów od brzegu , wychodząc z łodzi woda sięga do pasa . Turkusowa , przeźroczysta woda , słońce , oraz non stop dolewających Dominikańczyków cuba libre i santo libre sprawiają , że można poczuć atmosferę rajskich wakacji . Docierając do WYSPY SAONA byłem na plaży PLAYA ABANICO , jednej z wielu rajskich plaż wyspy . To tutaj poczułem się jak w raju , biały drobniutki piasek , turkusowa , przeźroczysta woda Morza Karaibskiego , palmy kokosowe . Popijając wodę kokosową z rumem delektowałem się rajskimi widokami widzianymi do tej pory na kanałach YouTube oraz na folderach . Takiego widoku nie zapomnę do końca życia . Na plaży znajduje się słynna palma przekrzywiona w stronę morza , przy której obowiązkowo zrobiłem sobie pamiątkową sesję zdjęciową . Wyspa leży w archipelagu Wielkich Antyli oraz we Wschodnim Parku Narodowym w Dominikanie . Stanowi obowiązkowy punkt każdego turysty , który odwiedza Dominikanę . Dla tego widoku warto wstać o 3,00 w nocy , który jest ponad wszystkie widoki , to niewątpliwie numer 1 w Dominikanie . Po całkowitym relaksie katamaranem wyruszyłem w drogę powrotną do portu w Bayahibe . Podczas rejsu podziwiałem piękno wyspy Saona oraz południowego wybrzeża Dominikany . Rejs uświetniała zabawa oraz drinki z rumem . To nie wątpliwie najlepsza wycieczka jaką można odbyć będąc w Dominikanie . Następnego dnia odwiedziłem stolicę Dominikany SANTO DOMINGO , które założył brat Krzysztofa Kolumba , Bartolomeo w 1496 r. Swoje pierwsze kroki skierowałem do LATARNI KRZYSZTOFA KOLUMBA / FARO A COLON / , która jest pomnikiem mauzoleum w hołdzie Krzysztofowi Kolumbowi . Budowę rozpoczęto w 1986 r. , a inauguracja w 1992 r. w 500 rocznicę pierwszej podróży Kolumba . Jest ona w kształcie ogromnego krzyża , posiada 251 reflektorów , które wysyłały w niebo snop światła / obecnie już nie jest włączana / . 11 października 1992 r. pod latarnią odprawiono mszę pod przewodnictwem papieża Jana Pawła II . Na tę pamiątkę po dzień dzisiejszy stoi tam Papamobile . Następnie udałem się do kolejki gondolowej TELEFERICO DE SANTO DOMINGO , która stanowi system tranzytowy o długości 5 km / 4 stacje / i jest częścią integracyjną z metrem .Jest to bez wątpienia jedna z ciekawszych atrakcji Santo Domingo . Podczas przejażdżki obserwowałem życie w najbiedniejszych częściach miasta , a także mogłem podziwiać miasto z góry .Następnie udałem się do ZONA COLONIAL , której najbardziej okazałą budowlą jest ALCAZAR DE COLON zwany również Pałacem Don Diego . Była to rodzinna rezydencja Kolumbów znajdująca się na PLAZA DE ESPANA . Spacerując po najstarszej dzielnicy miasta Zona Colonial , która została wpisana na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO mijałem MUZEUM DOMÓW KRÓLEWSKICH wybudowane w XVI w ., gdzie niegdyś mieściła się siedziba hiszpańskiej administracji , PANTEON NARODOWY zwany grobowcem najsławniejszych bohaterów narodowych zbudowany w 1714-1746r. dalsze kroki skierowałem w kierunku słynnej promenady MELACON z której podziwiałem widok na Morze Karaibskie . Spacerkiem po urokliwych uliczkach Zona Colonial dotarłem do PARQUE COLON /Parku Kolumba / zwanym także placem katedralnym , gdyż nieopodal znajduje się pierwsza w Ameryce KATEDRA SANTA MARIA LA MENOR . W centralnej części parku znajduje się pomnik Krzysztofa Kolumba . Siedząc na ławce w cieniu obserwowałem życie toczące się leniwie stolicy , karmiących gołębie , młode pary robiące sobie zdjęcia pod pomnikiem , obnośnych sprzedawców . Park otoczony jest starymi domami , w których znajdują się liczne kawiarnie , restauracje oraz wytwórnia cygar CAOBA , która wytwarza od ponad 30 lat najlepsze cygara . Dalej udałem się na CALLE EL CONDE , popularny deptak w Santo Domingo z dużą ilością restauracji , kawiarni , oraz sklepów z pamiątkami , cygarami a także galeriami sztuki . Na ulicy można także bezpośrednio od artystów lokalnych kupić obrazy . Najlepsza kawę w Dominikanie wypiłem w LA CAFETERA , najstarszej kawiarni w Santo Domingo otwartej od 1932 r. Jest to miejsce spotkań artystów oraz bardzo popularne wśród turystów . Ostatnim punktem wizyty w Santo Domingo był PAŁAC NARODOWY , który powstał na zlecenie generalissimusa Rafaela Trujillo . To okazała i ogromna budowla o powierzchni 18 tys. m2 , całość w kolorze piaskowym , w której urzędował sam Trujillo . Niestety na teren Pałacu wejście nie jest możliwe . Za to wystarczy przejść na drugą stronę ulicy , gdzie u starego Haitańczyka można nabyć dużą porcję świeżych owoców /przy każdym kroi świeże owoce / . Był to przepyszny koniec wizyty w stolicy Dominikany . Kolejnym miejscem , które postanowiłem zobaczyć był PÓŁWYSEP SAMANA wraz z ZATOKĄ SAMANA . Zanim jednak tam dotarłem zrobiłem przystanek na uroczej plaży PLAYA GRANDE nad Oceanem Atlantyckim . Złocisty piasek , palmy , ocean to raj dla fotografów . Dojechawszy na Półwysep Samana leżący w płn.-wsch. części wyspy pierwsze kroki skierowałem do wodospadu RIO LOS COCOS , droga do niego wiodła przez dzikie tereny . Widziałem tam m.in.drzewo kakaowca , krzew ananasa oraz wiele gatunków roślin egzotycznych . Będąc tam można podziwiać młodych chłopaków skaczących ze ściany wodospadu w dół do wody . Jest to jedna z najpiękniejszych miejsc na Płw. Samana , to tutaj obcuje się w pełni z dziką , egzotyczną przyrodą . Jadąc dalej mijałem liczne dzikie plaże nad Atlantykiem oraz liczne wioski . W okolicy miejscowości Santa Barbara de Samana wsiadłem do łodzi , która wypłynęła na wody Zatoki Samana , w której spotkać można było o tej porze / od stycznia do końca marca / humbaki , wieloryby , które przypływają tu na gody , tu też się rodzą . Spotkanie z humbakami to niesamowita przygoda . Rejs podczas , którego obserwowałem wieloryby trwał ok 1,5 godz . Następnie popłynąłem na wyspę CAYO LEVANTADO zwaną BACARDI ,która jest znana z nazwy rumu . Tutaj korzystałem z kąpieli słonecznych oraz morskich w Zatoce Samana . Popijając pinakoladę z rumem / w ananasie / napawałem się urokami bajkowej Dominikany . Po każdej wycieczce z chęcią wracałem do hotelu , ażeby przy rumie na balkonie relaksować się słuchając szumu fal a także nabierałem sił przed kolejną wycieczką . pokój miałem z widokiem na ocean , w pierwszej linii . Rano budził mnie śpiew ptaków , wieczorem zaś usypiał szum fal oceanu . Jest to hotel pięknie położony wśród palm kokosowych z rozległym ogrodem , w którym można się zrelaksować . Na pewno jest to hotel godny polecenia , stanowi świetny przykład , że nie trzeba wydawać miliona monet za rajskie wakacje . Dominikana to nie tylko palmy kokosowe , biały piasek , woda przeźroczysta , turkusowa ale także bujna , roślinność , którą zwłaszcza mogłem podziwiać na płw. Samana . Wyspę zamieszkują fantastyczni potomkowie Indian Taino , którzy są zawsze pogodnymi ludźmi niezależnie od panujących warunków . Wyjeżdżając z Hispanioli na zawsze zostaną w pamięci widoki rajskich plaż , dla których warto wrócić do tego cudownego jakże różnorodnego kraju.