5.4/6 (364 opinie)
3.0/6
Obiecałam sobie kiedyś ograniczyć wakacyjne wyjazdy do Europy, gdzie czuję się jak w domu, ale postanowiłam ten jeden raz spróbować czegoś innego ... I wiem już, że miałam rację. Klimat - dla mnie zabójczy: upał, bóle żołądka mimo przesadnej niemal ostrożności, migreny wywołane ostrym światłem ... Groza na myśl, że mogłabym jako kobieta mieszkać i żyć w takim miejscu, przerażenie na widok losu zwierząt i poczucie osaczenia ze strony nachalnych handlarzy (którzy jeszcze nie zrozumieli jak należy handlować z Europejczykami, żeby cokolwiek zarobić). Z pewnością piękny i majestatyczny Nil (ale w zatoczkach plastikowe butelki zamiast ibisów) i niezapomniane wrażenie hieroglifów i malowideł sprzed tysięcy lat pod palcami.
3.0/6
Drodzy podróżnicy apel do Was nie zgadzajcie się na znęcanie się nad zwierzętami, co ma miejsce podczas wycieczki: Luksor nocą oraz zwiedzanie świątyni w Edfu. To za nasze pieniądze są one organizowane, w związku z czym biuro podróży ma wpływ na to, by konie były zadbane i by się nad nimi nie znęcano. To my możemy zmieniać świat na lepsze czego państwu i sobie życzę.
3.0/6
Nie spodziewaliśmy się takiego czegoś żeby człowiek nie mógł zjeść spokojnie na statku bo stali nad nami i patrzeli żebyś my zjedli i zaraz wszystko zabierali a dlaczego nie zostałem nie poinformowany że za napoje trzeba płacić nawet do obiadu czy kolacji nie było szklanki wody wszystko trzeba było sobie kupić tylko do śniadania była herbata i kawa potem za wszystko trzeba było sobie zapłacić to jest totalne dno żeby szklanki wody nie podali odnośnie rezydenta Mohamed najgorszy z możliwych wszystko w biegu organizował a odnośnie pobytu w hotelu nie mam zastrzeżeń chciałbym podziękować pani Oliwi rezydentowi w hotelu bardzo miła pani i wszystko co żeśmy chcieli to nam załatwiła tą panią oceniam 100 procent
3.0/6
Zacznę od tego, ze była to moja pierwsza wycieczka objazdowa. Decydując się na nią liczyliśmy się z kosztem, jednak opłata 255$ za usługi rezydenta/pilota, która umieszczona była małym drukiem w umowie była sporym zaskoczeniem na miejscu. Pierwszy hotel, w którym nocowaliśmy, a w zasadzie spędziliśmy niecałe 24h, przyjeżdżając po 4 nad ranem, nie spełniał standardów 4*, z brudną łazienką, brakiem ciepłej wody i zaśmieconym otoczeniem. Rejs na statku był zdecydowanie największym plusem wyjazdu, choć też część rzeczy była irytująca (brudny prysznic). Decydując się na ten wyjazd trzeba wiedzieć jednak, że statki płyną jeden za drugim, wszystkie działają non stop, żeby generować prąd, a napędzane są ropą - generuje to chmurę smogu i czarnego dymu, który jest wszechobecny. Jesli chodzi o samą wycieczkę - sposób zwiedzania zabytków bardzo wczesnym rankiem co prawda omija najgorętsze godziny, jednak wstawanie o porach typu 2:30, 4, czy 5 rano nie jest miłe. Po zakończeniu rejsu w Asuanie, robienie dokładnie tej samej trasy autokarem i powrót do hotelu (8h jazdy co najmniej) to była największa męczarnia. Na duży plus pilot i jego ogromna wiedza oraz miły sposób bycia, a także ciekawe wycieczki fakultatywne. Zabytki starożytnego Egiptu są niesamowite, mimo wspomnianych wyżej dyskomfortów, warto się wybrać na tę wycieczkę.