Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Na start jest zastosowany sprytny chwyt marketingowy, polegający na dodatkowej, obowiązkowej dopłacie - blisko 500 $, a więc rezerwując wycieczkę należy do ceny widocznej na starcie doliczyć te 2000 zł. Następnie należy doliczyć wycieczki fakultatywne, ponieważ program podstawowy jest ubogi. Za wycieczki - nie wszystkie - ale większość zapłaciłem kolejne 500$, a więc łączne dopłaty to 4000 zł, co jest prawie kosztem wyjściowym wycieczki. Zatem objazdówka jest droga i wspomniane opłaty nie są tak dobrze widoczne w ofercie na stronie. Niestety nasz przewodnik, Mina, był najgorszym przewodnikiem, jakiego w życiu miałem na jakichkolwiek wycieczkach. Niestety, wszyscy uczestnicy, z którymi rozmawiałem, podzielają tę opinię. Niestety, nie dowiedziałem się tyle, ile mogłem o historii i ciekawostkach tych wspaniałych miejsc, jakie widziałem. Przewodnik posługiwał się łamanym polskim, używał bardzo podstawowych słów, często nie dało się go zrozumieć. Skupiałem się bardzo, aby spróbować wyłuskać przekaz, jakieś istotne rzeczy, ale już pomijając fakt, jak mówił, było najważniejsze to, co mówił - a mówił frazesy, ogólniki, często zdawkowo, czasami nie oprowadzał nas po zabytkach, mieliśmy na nich czas wolny na indywidualne zwiedzanie. Czuć było rutynę i zmęczenie od tego przewodnika, nie chciało mu się. Czasami bywał niemiły, mrukliwy. Głównym elementem było reklamowanie bibelotów od sprzedawców za jeden dolar. Jestem bardzo zawiedziony tym, że rainbow zatrudnia takich przewodników. Część programu nie była spełniona - m.in. na wycieczkę lot balonem dojechaliśmy busem, a nie motorówką, gdzie przez ponad 1 h w zimnie oczekiwaliśmy o 4 nad ranem przygotowania do lotu. Sam objazd, rejs po Nilu, zabytki Egiptu są wspaniałe i mimo niedogodności ze strony przewodnika jestem zadowolony z wyjazdu. Historia starożytnego Egiptu mnie pochłonęła. Na pewno trzeba mieć odporność na nachalnych naganiaczy, sprzedawców, a tak naprawdę naciągaczy, którzy za jeden dolar chcą sprzedać Ci chińskie magnesy, wpuścić do sali, za którą już zapłaciłeś, bo masz bilet wstępu albo do toalety w muzeum, gdzie widnieje napis "no tips" to oni i tak chcą, byś im zapłacił. Na naciągaczy na ulicach radzę po prostu nie reagować, iść przed siebie, nie patrzeć ani nie mówić nawet "no, thanks", ignorancja jest jedynym słusznym elementem, który po kilku dniach przychodzi naturalnie. Najlepsze wycieczki to: 1. Lot balonem 2. Abu Simbel 3. Sakkara 4. Piramidy w Gizie 5. Karnak Polecam zaopatrywać się w wodę w sklepach spożywczych - za 1 dolar kupicie co najmniej 3 duże (1.5 litra) wody mineralne. Albo za 10-15 funtów egipskich za butelkę. W autokarze od kierowcy są ceny albo 1 dolar za 2 duże butelki lub 2 małe butelki (0.6 litra). Ja wymieniałem dolary w Polsce - ale później okazalo się, że przewodnik ma terminal, choć nikt nas o tym nie poinformował. Wówczas zapłaciłbym mu revolutem, a tak to byłem stratny na kursie i czasie. To, co jest także nieprawdą w ofercie to fakt, że nie posiadaliśmy przewodnika ani przewodników lokalnych. Było jasno powiedziane, że pilot nie jest przewodnikiem. U nas pilot, przewodnik i przewodnicy lokalni byli w jednej osobie, niestety. A za pracę tych przewodników także się płaci obowiązkową dopłatę w postaci ~500$. Zatem czuję się trochę oszukany, bo zapłaciłem za coś, czego nie było, a proszę mi uwierzyć, że nasz przewodnik i pilot w jednym wymagał wsparcia, szczególnie wiedzowego/merytorycznego, ale także językowego. Nie podróżowała z nami policja ani ochrona poza jednym przypadkiem fakultatywnej wycieczki do Aleksandrii. Średnio polecane wycieczki z mojej subiektywnej strony to: 1. Wioska nubijska 2. Kair nocą 3. Dorożki 4. Aleksandria Ale nie są jednocześnie tak złe, żeby stanowczo je odradzać. W Kairze nocą fajnie było zobaczyć jeszcze raz piramidy w Gizie i Sfinksa, jest to duże wrażenie, ale samo show jest niskiej jakości - Polacy robili takie rzeczy w latach '90. Na show rozdawany jest zestaw słuchawkowy po polsku, który w połowie przestał działać. Pomimo znajomości angielskiego ciężko było usłyszeć niektóre słowa bez zestawu ze względu na niską jakość show. Są dwie kategorie biletów - my dostaliśmy nie VIP, więc pierwsze rzędy były nie dla nas. Rejs motorówką po show jest trochę dziwny, bo puszczają muzę i dają Ci herbatę, za którą później zbierają po dolarze. Jeśli ktoś chce poznać Egipt z nieturystycznej strony, kupić coś nie z polecenia przewodnika, zobaczyć, jak się żyje w dużym mieście to polecam zejść na statku w Assuanie, ponieważ jest on zacumowany w centrum miasta. Chodziłem sam po mieście jednego wieczora, następnego w towarzystwie. Samemu jest się rzadziej zaczepianym niż we dwójkę lub w grupie. Assuan jest miejscem nieco bardziej cywilizowanym, więc można tam pozwiedzać. Spokojnie można schodzić ze statku, nikt nie robi problemów. Jedyne co to dostaje się dodatkową kartę przy zejściu - zupełnie bez sensu, chyba tylko po to, aby mieć możliwość jej zgubienia i zapłacenia. Personalnie dla mnie duży minus za brak przejazdu koleją. Mieliśmy przelot samolotem, który był opóźniony 2 h. Wybrałem tę wycieczkę ze względu także na przejazd pociągiem nocnym. Jedzie ok. 13 h, widziałem go płynąc statkiem wzdłuż Nilu, a potem na dworcu w Assuanie. Standard nie jest tak zły, jak można by się spodziewać, choć do francuskich piesków nie należę. Ale to wiadomo - kwestia subiektywna, jedni wolą rybki, drudzy.... Luxor zwiedziliśmy głównie zza szyby autokaru. Nie otrzymaliśmy zestawu słuchawkowego z audio przewodnikiem w Muzeum Egipskim w Kairze, za który również zapłaciliśmy w tej kwocie 500$. Ogromne wrażenie zrobiło Abu Simbel, Karnak, świątynia w Edfu, na wyspie Filo, piramidy, grobowce, także w Sakkarze, czy Medinet Habu (wycieczka fakultatywna 2w1). Rejs po Nilu jest bajeczny. Jedzenie w hotelach wspaniałe, przepyszne. Przytyłem kilka kilogramów. Musy (soki) do śniadań w hotelu w Kairze obłędne! Lepszych nie piłem. Smakowało mi zarówno w hotelach w Hurghadzie, na statku, czy Kairze. Jedynie do obiadokolacji w Kairze, obiadów oraz kolacji na statku napoje są płatne - ja nie kupowałem. Do śniadań wszędzie są napoje, różne. Przypomniało mi się także, że w tej kwocie 500$ miały być wliczone jakieś opłaty na konwoje - ochronę, czy policję - nie było takich rzeczy, bo pomimo zapowiedzi, nie jechał z nami nigdy policjant ani ochroniarz w autobusie, choć miał. Czasami podczas wycieczki było mało czasu na zwiedzanie ważnych miejsc, a czas marnotrawiony był na jakiś prezentacjach naciągaczy w sklepie z papirusem, sklepie z figurkami alabastrowymi, czy z perfumami/olejkami. Olejków nie polecam - poczytajcie sobie opinie o tym miejscu w Gizie, gdzie Was zabiorą do perfumerii - zapachy są nietrwałe, nie są tymi, które są pokazywane na prezentacji. Ja sobie kupiłem i nie jestem z nich zadowolony. Nie polecam kupować pamiątek w miejscach komercyjnych czy od naganiaczy. Idźcie sobie w Assuanie na miasto, niedaleko statku jest dworzec kolejowy, od którego zaczyna się bazar - jest tam mydło i powidło, wszystko. Tylko trzeba się targować, negocjować. Nie bójcie się, musicie mocno zbijać cenę, bo początkowo wybijają z ceną z kosmosu. I nie wierzcie, że ktoś Wam coś da za darmo :). No i pilnujcie się, szczególnie portfela. Noście odliczoną gotówkę, nie wszystko. Używajcie sejfów. I dbajcie o swoje - u nas w hotelu nie działało ogrzewanie przez kilka nocy, a w styczniu jest dość zimno w nocy. Wymieniałem podczas 15 dni łącznie pokój 3 razy. Tego też się nie bójcie. I nie musicie za każdym razem płacić. W dolinie królów część grobowców niedostępna, pomimo że miała być, żadnej informacji, tam jest totalny chaos. Podobno genialny jest grobowiec dodatkowo płatny Ramzesów, ale o nim przewodnik nic nie wspomniał. Możesz wybrać tylko 3 grobowce do zwiedzenia na ten bilet, który otrzymujemy od przewodnika.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
To moja trzecia wycieczka z rejsem po Nilu ( 2007 - wzdłuż Nilu , 2014 - magia południa ) i niestety najgorsza . Pogoń za zyskiem spowodował drastyczne zaniżenie jakości absolutnie wszystkiego . Statek nadający się do remontu a nie do rejsu , przewodnicy miejscowi , autokar ( po wypadku , brudny ) , hotel w Kairze to po prostu skandal . Nie braliśmy z żoną udziału w części programu ( zwiedzanie ) ale zwrotu za niewykorzystane bilety się nie doczekaliśmy .
2.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka spełniła moje oczekiwania tylko w kontekście tego co jest w umowie, czyli zobaczysz wszystkie atrakcje które są wymienione w programie i kupisz to co z reguły turysta przywozi z Egiptu. Warto nadmienić, że przewodnik był Egipcjaninem, który nigdy w Polsce nie był, co w żadnym przypadku go nie przekreśla, mówi bardzo dobrze po Polsku. Pierwsze rozczarowanie dodatkowa opłata zawarta w umowie, u mnie jest kwote 380USD na umowie, natomiast przewodnik pobrał od każdego opłatę w wysokości 420 USD. Kolejne rozczarownie: po zakupie wycieczki dostalismy 2x informację o zmianie ceny wycieczek fakultatywnych. Ceny widniejące na stronie tydzien ttemu to nie są te które są cenami rzeczywistymi zostały podniesione o około 30/50%, widzę ze zmienili ceny dopiero dzisiaj . Zapłaciliśmy za wszystkie 400USD od osoby. Wycieczki fakultatywne - byliśmy na wszystkich poza lot balonem, czy warto przeczytasz poniżej. Zacznijmy od początku, więc wyjazd do Luksoru autokarem, i zakwaterowanie na statku - wszystko ok, zgodnie z planem. Natomiast zakwaterowaliśmy się na statku 7 min spaceru od świątyni luksorskiej. Następnie w cenie wycieczki jest przejazd dorożką (jeśli ktoś lubi rozklekotaną dorożkę w dużym ruchu miejskim gdzie można sztachnąć się oparami z 20letniego diesla to polecam) i kawa/herbata z paleniem sishy - ogólnie średnia przyjemność i polecam pójść do świątyni na własną rękę. Madinat Habu - warto i polecam. Abu Simbel - pobudka o 2:30, i powrót na obiad byle tylko zdążyć, ale o tym w podsumowaniu. Ogólnie wycieczkę mogę polecić każdemu. Wioska nubijska - bardzo polecam ze wzgledu na widoki i naturę jaką można zobaczyć z niskiej łódki. Wioska to straszna komercha - jedynie co to udało się nam na przewodniku wymusić 15 min na zakupy (czemu tak mało też w podsumowaniu) - było to pierwsze miejsce gdzie nie wpychano ludziom towarów w ręce. (Trzeba się targować) Przejazd pociągiem - ostra jazda polecam dobre stopery. Mi śpiąc na górze nie udało się zasnąć. Kair nocą - moim zdaniem nie warto, zobaczysz piramidy podświetlone na różne kolory i powtórzysz wiedzę którą już Ci przekazał przewodnik. Ponadto rejs km lub dwa motorówką w centrum Nilu tam i z powrotem. Aleksandria - największe rozczarowanie które przelało czarę goryczy. Katakumby i cytadela ok, obiad też (chociaż musisz dokupić sobie picie). Bibliotekę zobaczyliśmy przejeżdżając koło niej autobusem - kierowca ciut zwolnił. Wyrzucenie pieniędzy w błoto. Ogólnie z racji, że przewodnik jest Egipcjaninem to be∂zie mówił gdzie co warto kupić (u znajomych oczywiście), więc masz możliwość kupna od niego wszystkiego co warto przywieźć z Egiptu: przyprawy - polecam kupić na właśną rękę w Luksorze (trzeba się targować), ale masz możliwość powąchania a nie kupujesz w ciemno. Papirus - kicz nad kicze - logo Barcy czy Realu na papirusie Fabryka alabastru - ogólnie dobry towar Kartusz - mi po kilku dniach zaczęło schodzić srebro i jest już porysowane od podkoszulka (po niecałym tygodniu) - średnia jakość, może ten ze statku byłby lepszy Perfumy - nam się udało, ale czytałem opinie, że można dostać inny zapach, lub słabszy, lub bez zapachu Dodatkowym problemem całej wycieczki jest to, że dowiesz się troche o starym Egipcie, ale nic o aktualnym, nie masz czasu na samodzielne zwiedzanie miasta: - w Luksorze usłyszeliśmy że statek może zmienić lokalizację i bedziemy go musieli szukać. Po potwierdzebniu z obsługą statku okazało się, że nic takiego nie planują - W Abu Simbel musieliśmy wracać żeby zdążyć na obiad (na 13 mimo, że był wydawany do 17) - Podobnie w wiosce Nubijskiej - dostaliśmy tylko 15 min żeby zdążyć na 19:30 na kolację, która była wydawana do 21 mimo, że prawie wszyscy prosili o trochę czasu - W Kairze zero spaceru, jakby co to uber do centrum to około 150 EGP (20zł) - W Aleksandrii nawet nie stanęliśmy na deptaku Przewodnik zawsze dbał o to żeby być na posiłkach jak najwcześniej jak to możliwe, mimo, że czasami wymagało to bardzo wczesnego wstawania i powodowało luźny czas wieczorem. ale nigdy nie było wystarczająco czasu żeby gdzie wyjść na własną rękę. Ogólnie odniosłem wrażenie, że albo przewodnik nam nie chciał pokazać dzisiejszego Egiptu, albo chciał, żebyśmy kupowali tylko tam gdzie on pozwoli. Niestety takie podejście bardzo mocno mnie uwierało, bo sam lubię mieć wybór, a tutaj musisz podjąć decyzję w ciemno. Na plus można napisać, że przewodnik zawsze dbał o to, żeby cała grupa była razem, pilnował czasu itd. ale w ogóle się nie integrował - wszystkie posiłki jadł osobno :( Ogólnie jest to objazdówka po starym Egipcie, tego współczesnego doświadczysz tylko kupując to co zarekomenduje Ci przewodnik.
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Byliśmy z żoną na wycieczcie objazdowej "Egipt wzdłuż Nilu" od 2.02 do 16.02.2017. Wycieczka wspaniała, organizacja również.Przewodnik Michael Nour wspaniały, z ogromnym zasobem wiedzy, dbający o turystów, miły i uprzejmy, bardzo zaangażowany. Pobyt w czterech hotelach i na statku "Esmeralda" były barszo dobre. Obsługa hotelowa jak i na statku bardzo sympatyczna. Wyżywienie wyśmienite. Polecamy wszystkim. Błońscy z Łodzi