5.0/6 (1380 opinii)
6.0/6
I się zaczęło! 8 odważnych muszkieterów w progach hotelu stanęło! Każdy inny etap życia ma, ale Playa Bachata Resort każdego zadowala! Pokój sprzątają codziennie, obsługa nieba uchyli, barman potrafi się zagapić, aby wieczór Ci drinkiem mocniejszym umilić! Baseny czyściusieńkie, ręczniki i serwis w cenie! A co najważniejsze- nie ma tłoku wszędzie! Wycieczka z samego rana? Nie ma problemu- twoja wałówka na podróż zostanie przez obsługę zapakowana! Potrzebujesz konsultacji lekarza- lepiej nie ale jeśli... resort posiada dostęp do lekarza 24h! Ahh co to był za wypoczynek, karaoke wieczorami, śmiechy, tańce, błoga laba... annanaski i papaya, świeże soki ahhh to bajka! Trochę smutno że już koniec. Rozstań jednak nie lubimy i za rok tam wrócimy <3
6.0/6
Czytając opinie przed wyjazdem byłam przerażona tym co spotka mnie na miejscu. Po przyjedzie okazało się, że nie było się czego bać. Hotel bardzo czysty, obsługa hotelowa bardzo miła i uprzejma. Pokoje były codziennie sprzątane. Mini barek był uzupełniany co drugi dzień(usługa bezpłatna). Do pokoju nie mam żadnych zastrzeżeń. Klimatyzacja sprawna, w pokoju NIE UNOSIŁY SIĘ ŻADNE ZAPACHY STĘCHLIZNY. Łazienka sprzątana bez zastrzeżeń. W restauracji bardzo duży wybór jedzenia- jedzenie bardzo smaczne. Baseny znajdowały się pomiędzy palmami co robiło ogromne wrażenie. Plaża jest bardzo piękna, również codziennie sprzątana. Warto skorzystać z wycieczek fakultatywnych. Rezydenci bardzo pomocni. Codziennie mają dyżury w hotelu. Z całego serca mogę polecić hotel.Z miłą chęcią do niego wrócę.
6.0/6
Dziewiczy region, oprócz hotelu Senator i jakiś sklepików to za wiele nie ma. Bardzo fajne miej na wypoczynek od tłoku kurortów.
6.0/6
W Playa spędziliśmy 14 dni. Mimo różnych opinii przeczytanych w internecie, zdecydowaliśmy się na ten hotel. I był to strzał w 10! Świetnie zagospodarowany teren, mnóstwo zieleni i kolonialna zabudowa sprawiły, że poczuliśmy ten karaibski klimat. Klimat bez hektarów betonu i przepychu jak to nie raz w kurortach widywaliśmy. Dopełnieniem tego był fakt że oprócz Polaków gośćmi hotelu byli Dominikańczycy i obcowanie z nimi (szczególnie w weekendy) było też bardzo ciekawym zjawiskiem.