5.0/6 (1387 opinii)
4.5/6
Byliśmy na wczasach od 10 do 18 grudnia. Przejazd z lotniska, zakwaterowanie, wszystko odbyło się bardzo sprawnie. Hotel generalnie jest w porządku, choć lata świetności ma za sobą. Nam się przydarzył jeden dzień z awarią wody, ale w sumie może się zdarzyć wszędzie. Obsługa bardzo miła i pomocna, choc niektórym animatorom, szczeólnie tym przy basenie nie zawsze się chciało, inna sprawa, ze też nie zawsze byli chętni. Jedzenie bardzo dobre, urozmaicone, dużo owoców świeżych, warzyw, sałatek. Najlepsze omlety na śniadanie :) Teren bardzo zadbany, dużo osób, które sprzątają każdy jeden liść, który spadł z palmy czy wpadł do wody. Fajnie połączenie rterenu basenowego z plażą, praktycznie można było mieć ręczniki w jednym miejscu a korzystać z dwóch atrakcji. Chodził też pan, który sprzedawał aqua coco :) Pokój czysty, codziennie sprzątany, widzieliśmy, że pokój obok był zdezynfekowany po opuszczeniu go przez gości. Mały minus za ciągle psującą się spłuczkę, ale oczywiście Polak potrafi i po prostu nauczyliśmy się sami ją naprawiać gdy się zacięła :) Sama plaża przepiękna, dużo palm dających cień, dużo leżaków, więc nie trzeba było się o nie bić. Plaża ma ok. 1 km odcięta z jednej strony skałkami a z drugiej portem dla wycieczkowców co tez było atrakcją, gdy taki wpływał na postój. W hotelu jest drugi basen, który jest czasem zarezerwowany własnie dla gości ze statku, ale w większości czasu jest dość pusty i przez to było tam nam bardziej przyjemnie. Oczywiście jest bar obok. Całkiem dobre drinki w barach, szczególnie caipirinha. Obok portu jest taki mały rezerwat z ptakami i żółwiami, warto zrobić sobie do niego spacerek. Pamiątki warto kupić w straganach po jednej i drugiej stronie plaży i warto się targować i nie odpuszczać :)Wykupiliśmy dwie wycieczki fakulattywne - do Puerto Plata i rajd konny po plaży. Co rajdu konnego ni emamy zastrzeżen, tak jak chcieliśmy, mogliśmy pogalopować w stronę zachodzącego słońca, natomiast wycieczka do Puerto Plata pozostawiła niesmak, gdyż potem przeczytaliśmy, że w samym centrum jest muzeum bursztynu, do którego nas nie wzięto a w nim jest okaz 30 cm jaszczurki zatopionej w bursztynie. Gdybyśmy wiedzieli wcześniej to poszlibyśmy nawet w wolnym czasie, który mieliśmy żeby zwiedzać starówkę. Ale ogólnie wrażenia bardzo pozytywne, to był rzeczywiście czas odpoczynku i ładowania baterii.
4.5/6
W pierwszy dzień pobytu zmiana pokoju (brud i robaki), drugi dzień zmiana pokoju na apartament. Apartament 2 pokojowy z super widokiem na plażę i przepiękny ocean. Dopłata 300 USD. Piękna plaża czysta z białym piaskiem (bez glonów) z palowym ogrodem. Posiłki dobre , urozmaicone , każdy znajdzie coś dla siebie. w soboty i niedziele bardzo dużo przyjezdnych Dominikańczyków i trochę tłoczno na basenach i w restauracji (da się wytrzymać) 2 tygodnie jak mgnienie oka przeleciały. Generalnie pierwszy pobyt w Dominikanie i zaliczony OK.
4.5/6
Hotel lata świetności ma już za sobą, przez tydzień pobytu nie było cieplej wody.Otoczenie hotelu piękne.Jedzenie bardzo dobre.
4.5/6
W Playa Bachata Resort gościłam w lutym 2024 r. Organizacja podróży z lotniska w Puerto Plata do Resortu bardzo dobra. Od początku opieka Rezydenta Rainbow. Podstawione 4 autokary zawiozły gości do kolejnych hoteli. Trochę zamieszania przy Recepcjach ze względu na dużą ilość gości przybyłych w tym samym czasie. Ale wszystko odbyło się sprawnie i szybko otrzymałam pokój w jednym z budynków mieszkalnych typu Standard. Odnalezienie mojego budynku nie sprawiało problemu, ponieważ wszystko jest dobrze oznakowane na tabliczkach informacyjnych. W budynkach znajduje się po 8 pokoi na jednym poziomie. Mój znajdował się na piętrze. Pokój duży, wygodny, ale tak jak zostałam uprzedzona w Biurze Podróży wystrój z lat 80-tych. Prosi się o remont i unowocześnienie. I widać, że remonty się zaczynają, bo dom obok mojego był już odnawiany. Informacja, że papier toaletowy wyrzucamy do kosza, a nie do toalety spowodowała, że w pierwszej chwili sądziłam, że mam zapchaną toaletę, bo stała w niej woda po sam kołnierz. Wezwałam ekipę techniczną. Okazało się, że to taka "uroda" tych starszych sedesów na Dominikanie - po prostu stoi w nich dużo wody. Panowie trochę się pośmieli, przy okazji przykręcili nogę do szafki nocnej, która była oderwana. Taki urok starszego wyposażenia. Niektórzy goście skarżyli się, że w pokojach nie ma ręczników czy pościeli. U nas było wszystko. Poza tym Ośrodek bardzo czysty i rozległy.. Teren ciągle sprzątany. Kilka Restauracji i Barów do wyboru. Trzy strefy basenowe. Na minus oceniam brak wystarczającej ilości leżaków. Już od 6-tej rano goście chodzili po Ośrodku i zajmowali sobie leżak. Wiele z tych leżaków było popsutych i nie nadawały się do użytku. Ja wolałam wypoczywać na plaży nad oceanem. Cieplutka woda. Ręcznik na piasek (miałam swój) i nie potrzebny był mi leżak. Nawet wolę leżeć na piasku:) Obsługa bardzo miła, uśmiechnięta. Wszyscy oczywiście bardzo chętnie przyjmują napiwki. W Restauracji jedzenia pod dostatkiem bardzo różnorodnego. Ja jadałam w mniejszej z nich, bardziej kameralnej choć może z mniejszym wyborem dań. W tej dużej La Roca było dużo więcej osób i większe zamieszanie. Bardzo głośno. Ogólnie pobyt oceniam na 5. Dużo wycieczek fakultatywnych. Dużo Rezydentów, którzy codziennie dyżurowali w Ośrodku. Niestety trafiliśmy na wietrzną pogodę i nie odbyły się wycieczki na Rajską Wyspę i inne morskie wyprawy, gdzie trzeba było dopłynąć katamaranem lub łodziami. To było duże rozczarowanie. Ale wiadomo, na pogodę nikt nie ma wpływu, a Biuro nie może ryzykować życia turystów. Poznałam osoby, które 3 tygodnie wypoczywali w Playa Bachata i bardzo im się podobało. Dla mnie wyjazd 7-dniowy był wystarczający. Dużo spacerowałam bo jest gdzie pochodzić. Leżenie plackiem na plaży nie jest w moim stylu. Piękne widoki. Piękna plaża. Wieczorne występy i koncerty. Było gdzie się zabawić. Jedźcie do Playa Bachata Resort. Kogo stać może wykupić lepszy pokój lub zakwaterować się w hotelu Senator. Tuż obok, ale można korzystać z obu kompleksów. Nie podróżuję dużo. Nie mam porównania, ale mi się podobało i polecam. Szczególne osobom, które nie mają zbyt wygórowanych oczekiwań co do luksusów.