5.0/6 (1379 opinii)
4.0/6
Miejsce bardzo przyjemne, piękna piaszczysta i ogromna plaża, Duży kompleks (wraz z Senatorem) mający spory potencjał, choć nie do końca wykorzystany. I chyba tyle plusów. Poza tym bardzo przeciętnie. Wprawdzie na stołówkach jedzenia dużo, ale jest ono słabe i monotonne. Oczywiście nie sposób też nie wspomnieć o przechorowaniu. Obsługa miła, zwykle uśmiechnięta. Ciekawe wieczory tematyczne. Sprzątanie to tylko proforma. Pani zmyje podłogę i pościele łóżka, ale zabite komary czy brudne lustro w łazience po poprzednikach nie tknięte do końca pobytu. W recepcji 3 dni prosiłem o zawieszkę na drzwi. Nie doczekałem się, podobnie z lunch boxami. Piszą, notują i na tym się kończy. Za to bardzo chętnie wyciagają ręce po różne opłaty czy napiwki. Co ważne - koniecznie proszę sprawdzać stan pokoi i zgłaszać na pismie albo za jakimś potwierdzeniem (czy świadkiem) stan pokojów, bo sie może okazać , że sprzątaczka coś uszkodziła, albo po poprzednich gościach coś pozostało uszkodzone/pobite i Wy za to zapłacicie - były takie przypadki. Ogólnie oceniam hotel na 3 gwiazdki. Nie ma sznas na więcej. To małe miasteczko żyjące swoim życiem w standardzie bardziej afrykańskim aniżeli amerykańskim. Dominikana jest piękna i warta zwiedzenia, ale ten hotel pozostawia sporo do życzenia. Senator obok jest standard wyżej.
4.0/6
Hotel ok wbrew opiniom pięknie położony plaża ok wyżywienie ok pokoje mogłyby być nowocześniejsze ale tak naprawdę tylko tam śpimy
4.0/6
Witam serdecznie. Wyjazd z grupą znajomych, wrażenia pozostałych chyba podobne. Podróż- czarter od LOT. W jedną stronę 11 godzin, 40 minut. zaproponowano bezpłatnie dwa kubeczki wody po około 100 ml. Uważam, że narusza to zasadę bezpiecznej podroży. Picie na tak długich trasach to konieczność a nie przywilej. jeden raz posiłek, bardzo kiepski i bułka z serem. do tego hotelu sprzedano ponad 100 skierowań. Z lotniska wiosło nas 5 autokarów. Zamieszanie i długość przydzielania pokojów po kilkunastu godzinach lotu zupełnie fatalna. Jeżeli do hotelu przyjedzie kilkunastu wczasowiczów, to można to w sposób logiczny zorganizować. Z takim traktowaniem klientów spotkałem się po raz pierwszy. Przypominało to bardziej tramping. Pokoje dość wygodne ale od dawna nie malowane, nie remontowane. Malowanie części odbywało się w trakcie naszego pobytu. Wydawałoby się dość logicznym, że na czas remontu wyłącza się ten segment. Biuro podróży nie zadbało o to, był hałas, i bród. Posiłki – dwie hale pełne ludzi. Miejscowi starali się w stopniu dość umiarkowanym. Brudne sztućce, szklanki. Teoretycznie napoje powinien podawać obsługujący, ale ile można było czekać. Potrawy dość standardowe. Można było zapisać się w ramach pakietu all na kolacje serwowane. Jedna kolacja to miały być steki, kolejna - kuchnia włoska. Pomijając konieczność stania w długiej kolejce na zapisy w samo południe, to kolacja ta była wyjątkowo fatalna. Steki w tych dwóch salach głównych była smaczniejsze niż podczas tej serwowanej. Podobnie z „kuchnią włoską”. Leżaki na basenie zajęte od rana. Nam na szczęście bardziej odpowiadała plaża i tamtejsze leżanki. Sprzątanie w różnych godzinach. Lodówka brudna, pomimo tego, że w ramach all był mini bar, to uzupełnienie o wodę, tonik było sporadyczne. Można było poprosić, wówczas przynieśli dokładnie to, o co prosiłem. Nic ponadto. Nie jest to chyba recenzja na nagrodę, ale wydaje się, że ktoś z Firmy ją przeczyta i nieco pochyli się akurat nad tym kierunkiem. Pozdrawia, Paweł
4.0/6
Pierwszy wyjazd po za Europę dlatego jest mi ciężko go uczciwie ocenić. Ale nie zapomniane wrażenia nowe doświadczenie. Na pewno piękna wyspa którą się nie nacieszymy będąc tylko w hotelu. Ale trzeba pamiętać że to jest Ameryka Środkowa i nie jest za bogato. Jak będzie możliwość to wrzucimy jeszcze raz.