5.4/6 (278 opinii)
5.0/6
Biuro po raz kolejny stanęło na wysokości zadania. Idealnie dobrany program zwiedzania-niezbyt intensywny, ale pozwalający zobaczyć najważniejsze miejsca w ZEA, a następnie pobyt wypoczynkowy w rewelacyjnym hotelu Iberotel Miramar Al Aquah Beach Resort. Pilot oraz przewodniczki i rezydentka przesympatyczni i komunikatywni, z dużą wiedzą, którą przekazywali przez cały czas trwania wycieczki.
5.0/6
Ogólnie ciekawa i warta impreza swojej ceny, chociaż uwidaczniał się brak lokalnych przewodników, zwiedzanie "w samopas".Pilot wycieczki zbyt oschły- lepiej się nie pytać bo odp. brzmiała ja już mówiłam.
5.0/6
Warto tam się wybrać.to co zobaczyłam przeszło.moje oczekiwania.tam po prostu fajnie jest być i poczuć ten klimat.wycieczka pozwoliła liznac ten dubaj i nabrac ochoty na wiecej.plaze są cudowne.
5.0/6
Witam. Jeszcze będąc na miejscu czyli przy basenie haotelowym chciałbym podzielić się z Państwem dwoma spostrzeżeniami odnośnie naszej wycieczki. Ogólnie jest dobrze ale.... 1. Najbardziej nieprzyjemne i odstraszające na przyszłość doznanie to przelot z Enter Air. NIGDY WIĘCEJ NIE POLECIMY TYM GÓ.....NEM! NIGDY!!! Nie rozumiem czemu wpuściliście nas Państwo w taki kanał na wycieczce do Dubaju, w Emiratach słynących ze swoich rewelacyjnych linii lotniczych i dodatkowo z lądowaniem na jakimś wiejskim lotnisku zamiast na "głównym" w Dubaju co natychmiast stałoby się mocnym punktem imprezy WYCIECZKOWEJ. Na przyszłość będę zastrzegał w warunkach zakupu imprez od Rainbow wyłączenia tego typu przewoźnika a jeżeli nie otrzymam gwarancji przelotu innym transportem niż bydlęcy to zwyczajnie nie kupię lub poszukam innej oferty. Podróżowanie w szczególnie ciasnym, zabytkowym samolocie, spóźniony odlot i godzina lądowania, brak posiłku w cenie przelotu (nawet, k...a, ciasteczka) o kawie czy herbacie nie wspominając ... przez 6 godzin !! oraz absurdalny limit bagażu 15kg !!, iiiiii nieskończona liczba nachalnych, nieprzyjemnych, wrzaskliwych reklam śródprzelotowych. No tutaj obsłudze "gęba nie zamykała się". Wpadałem wręcz w poczucie winy, że nie kupiłem zegarka, papierosów czy perfum na... pokładzie samolotu!! Kurde, czy obsługa pasażerów w samolocie to grupa sprzedawców czy wsparcie podróżnego!? I jeszcze bezczelny zakaz spożywania alkoholu niezakupionego na pokładzie... dobrze, że własnej muzyki mogłem posłuchać na własnym telefonie z własnymi słuchawkami... na koniec bardzo zastanawiające spostrzeżenie: wejście i wyjście do/z samolotu odbywało się NIE przez rękaw (autobus w Warszawie a "tutaj" na piechotę przez płytę lotniska) ...., hmmm czyżby tak było jeszcze taniej!? PS. W drodze powrotnej ci latacze też spóżnili się. Przylecieli z ponad godzinnym opóźnieniem (przez co siedzieliśmy dłużej na wiejskim lotnisku) no i siłą rzeczy przylecieli spóźnieni do Polski. Ciekawe, że informacje od pilota o czasie przelotu były rozbieżne od tych podawanych przez Rainbow 24h przed odlotem. Obsługa bezczelnie poganiała nas przy wchodzeniu (oczywiście spacerkiem po płycie lotniska) słowami "Prosimy o SPRAWNE zajmowanie miejsc" przy czym "sprawne" było wielokrotnie powtarzane z silnym akcentem. Tak jakby to była nasza wina, że oni spóźnili się. Co gorsza... skończyło się również odpłatne jedzenie więc po kilku godzinach czekania na lotnisku (zbiórka 3h przed odlotem + ok 1,5h spóźnienia lataczy) nawet najbardziej zdeterminowani i głodni nie mogli niczego KUPIĆ do jedzenia w samolocie (przepraszam - w latającej kiszce). Oczywiście perfum, papierosów i zegarków nie zabrakło. Obsługa skutecznie blokowała dojście do toalet swoimi wózkami z ofertą handlową. Światło zapalone przez prawie cały przelot więc o zachęcie do spania nie było mowy. W sumie to oczywiste bo jak po ciemku handlować. Informacje od pilota prawie niesłyszalne natomiast "darcie kopary" przez pokładowe handlary (bo ze stewardessy zostało może 5%) było wyraźne i donośne. Przelot trwa 6 godzin a samolot wybrany przez Enter Air - Rainbow był konstruowany na przeloty 2 godzinne. 2. Program wycieczki. W miarę przyzwoicie acz zaczynam zauważać pewną prawidłowość: jest cena w PLN za "wycieczkę objazdową ze zwiedzaniem"; układacie Państwo program do oferty czyli np. płatne wejścia gdzieśtam... Czemu nie można tego zmieścić w jedej cenie? Kuszący koszt w PLN ale opłaty za "bilety" jako dopłata w USD. Skoro ta dopłata jest zawarta w ofercie -umowie to czemu jest rozbijana na cenę główną i obowiązkową dopłatę?? Powyższe spostrzeżenie powstało po zorientowaniu się, że podstawowy program wycieczki jest bardzo zwyczajny i w zasadzie bez kolejnych dopłat nie zaznalibyśmy rzeczywistych atrakcji Dubaju. Przykład: "w cenie" były flamingi... ... ... pojechaliśmy do miejsca gdzie "przeważnie bywają flamingi" - 5 (słownie: pięć) minut patrzenia na błoto BEZ tych "niesamowitych" ptaków....wow! Kolejny przykład: "Cudowne ogrody" - takiego kiczu za własne pieniądze dawno nie widziałem. Wystawa obrazująca jak posadzić (w zasadzie podwiesić pojemniki) wielką ilość zwykłych kwiatków na różnych konstrukcjach; im bardziej pokręcona "doniczka" tym lepiej. Szajsowate "atrakcje" zmieszczone w cenie (dopłacie!?) wycieczki a faktyczne atrakcje dopiero po... kolejnej dopłacie !! Traktuję to trochę jak "naciąganie". Ilość tzw "czasu wolnego" na WYCIECZCE OBJAZDOWEJ bez wykupionych dodatkowych atrakcji prawie byłaby większa niż czas spędzony na faktycznym poznawaniu Dubaju - to jest absurd. Zapłaciłem za wycieczkę więc chcę być prowadzony przez przewodnika - znawcę lokalizacji od atrakcji do atrakcji przez CAŁY DZIEŃ a nie samemu wymyślać i odnajdować miejsca warte uwagi. Tak zorganizować sobie czas potrafię sam.