6.0/6
Bardzo dobrze usytuowany hotel, bezpośrednio przy pięknej piaszczystej plaży. Infrastruktura hotelowa bardzo dobra, choć widać, że hotelem nie zarządza jeden sprawny manager (państwo ma tu większość udziałów i swojego dyrektora, sieć Iberostar swojego). Wszędzie brakuje ogólnej informacji, o wszystko trzeba pytać w recepcji. Części wspólne, baseny, restauracje utrzymane całkiem przyzwoicie, gorzej z pokojami. Ich wyposażenie (szczególnie łazienki) wymagają natychmiastowego remontu, ale w końcu nie pojechaliśmy tam po to by siedzieć w pokoju. Pojęcie czystości, też chyba znaczy nie do końca to samo, co u nas :). Wyżywienie w formie bufetu, śniadania i kolacje w jednej restauracji, obiady otwartej w restauracji zawieszonej nad plażą, funkcjonuje też snack bar przy basenie i jeden z kilku drink barów na plaży. Karmią czym mają, choć każdy znajdzie coś dla siebie i nie powinien chodzić głodny. Brak cytrusów -szczególnie cytryny do herbaty na śniadanie :( . Obsługa hotelowa zawsze przyjazna i uśmiechnięta. Na plaży i przy basenie bezpłatne leżaki i ręczniki, sama plaża zawsze posprzątana. Przez cały dzień i wieczorami animacje przy basenie. Internet jest państwowy, więc nie zawsze jest dostępny. Każdy turysta dostaje swój osobny login i hasło oraz przydział godzin przez który będzie dostępny (po wykorzystaniu limitu, można iść po nowy). Naprawdę warto dopłacić do pokoju z widokiem na ocean i plażę), chociaż hotel jest położony tak, że z obu jego stron widać ocean, choć z jednej w oddali. Ocean cieplutki, mimo, że to dopiero marzec. Hotel położony mniej więcej w połowie całego Varadero, do centrum pieszo jest jakieś 45 minut piechotą (przy ulicy lub plażą), ale jeżdżą piętrowe autokary lub taksówki ( te słynne amerykańskie oldtimery) . W samym centrum Varadero zderzymy się już z namiastką prawdziwej Kuby, której prawdziwe oblicze zobaczymy dopiero po opuszczeniu tej turystycznej części miasta. Byliśmy na dwóch wycieczkach (w Hawanie i na rejsie katamaranem) i szczerze polecamy obie. Lepiej zabrać dolary, wbrew temu co można wyczytać w przewodnikach lub internecie, ponieważ kubańczycy mają dziwny przelicznik, w którym 1 euro =1 dolar. Na miejscu nie warto kupować zbyt wielu peso, bo właściwie nie bardzo jest na co je wydać. Państwowy kurs peso 1 euro -27 peso, ale na każdym kroku można spotkać miejscowych oferujących wymianę . W Varadero najlepszy kurs, jaki spotkaliśmy to 1-50, w Hawanie już nawet 1-100. I jedno małe zaskoczenie - rum Legendario, kupowany w sklepie firmowym w Hawanie po 10 euro, w Varadero był sporo droższy, a na lotnisku na duty free nawet tańszy 9.90 euro.
Anna, Warszawa - 08.03.2022
83/86 uznało opinię za pomocną
6.0/6
Hotel czysty, codziennie sprzątany, blisko plaży, jedzenie bardzo dobre, każdy znajdzie coś dla siebie.
Barbara, --- - 07.01.2025 | Termin pobytu: marzec 2023
1/1 uznało opinię za pomocną
6.0/6
Kuba jest warta zwiedzania. Ważne, aby wcześniej poznać historie tego pięknego kraju. Ludzie są przemili. Niestety bieda widoczna na każdym kroku.
Anna Maria, Głogówek - 28.12.2023 | Termin pobytu: listopad 2023
0/0 uznało opinię za pomocną
6.0/6
Wspaniały pobyt mimo niedociągnięć wynikających z biedy tego kraju. Warto ze sobą zabrać różne, nawet najtańsze, kosmetyki, środki higieny dla kobiet, słodycze, rajstopy lub pończochy, leki. Za to wszystko są bardzo wdzięczni. Pieniądze mają, tylko nie mają co za nie kupić. Zamiast 1 euro lepiej zostawić dezodorant
Agnieszka - 07.09.2024 | Termin pobytu: marzec 2022
3/3 uznało opinię za pomocną