Opinie o Egzotyka Light - Kuba - Varadero, Iberostar Origin Playa Alameda

4.7/6 (153 opinie)
4.7/6
153 opinie
Atrakcje dla dzieci
0.5
Intensywność programu
4.3
Obsługa hotelowa
4.9
Pilot
5.2
Plaża
5.1
Pokój
3.8
Położenie i okolica
5.0
Program wycieczki
5.0
Rezydent
4.8
Sport i rozrywka
4.4
Transport
5.4
Wyżywienie
4.2
Zakwaterowanie
4.5
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Sortuj: Najlepiej oceniane
Typ turysty: Wybierz
  • 6.0/6

    Ośrodek małych domków

    Jestem zachwycona ośrodkiem Playa Alameda. Ośrodek jest zadbany, składa się z wielu małych domków dwupiętrowych, z żywopłotem z krotonów, które uwielbiam. Pomiędzy nimi są mini bary, basen, stołówka. Do plaży jest kilka kroków, a woda/piasek wygląda jak z katalogu -- ładniejszej nie widziałam. Trafił nam się pokój z widokiem na ocean. Mieliśmy problem z zamykaniem drzwi (czasem karta zaskakiwała za ktorymś razem), ale były to detale, które nie psuły nam pobytu. Obsługa była bardzo miła i pomocna. Z jedzenia również byliśmy zadowoleni - zwłaszcza omlety smażone z wybranymi dodatkami przypadły mi do gustu. W hotelu można korzystać z takich samych gniazdek jak w Polsce. Warto zabrać ze sobą butelkę termiczną, bo woda z kranu nie jest pitna, a w pobliżu nie ma gdzie kupić zapasu mineralnej:)

    Martyna, Kraków - 03.12.2023  | Termin pobytu: listopad 2023

    12/12 uznało opinię za pomocną

  • 6.0/6

    Spełnione marzenie 😀💖

    Cudownie było spędzić czas w tak pięknym a zarazem biednym miejscu jak Kuba.Jesteśmy pod wrażeniem każdego miejsca,ktore zwiedziliśmy ,odkryliśmy cudowna historie.Poznaliśmy mnóstwo wspaniałych ludzi zamieszkujących wyspę,którzy są bardzo otwarci o cudownych sercach jeszcze kiedyś z pewnością wrócimy bo w tydzień nie odkryliśmy wszystkiego ❤️dziekujemy za tyle pięknych dni pozdrawiamy

    Michalina i Paweł - 28.03.2025  | Termin pobytu: marzec 2025

    1/1 uznało opinię za pomocną

  • 6.0/6

    Roztańczona Kuba

    Myśląc o Kubie miałem przed oczami karaibskie plaże oraz tańczących Kubańczyków w głowie rozbrzmiewała muzyka Buena Vista Social Club. Wszystko to czekało na mnie po przylocie do Varadero. Plaża była taka jaką sobie wymarzyłem, piaszczysta, szeroka i z palmami. Muzyka otaczała mnie ze wszystkich stron. Kubańczycy mają ją we krwi, tańczą nieświadomie stojąc w kolejce, w autobusie, wszędzie gdzie gra muzyka a gra niemal w każdym miejscu. Nie jestem zwolennikiem leniuchowania nad basenem ale wyjątkowo potrzebowałem odpoczynku. Wycieczka Egzotyka Light zapewniła mi właściwe proporcje. Wyjazd do Hawany gdzie czekała na mnie przejażdżka samochodami z lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku oraz możliwość degustacji i zakupu kubańskiego rumu była miłym przerywnikiem w błogim nieróbstwie. Spacer po Hawanie pozwolił mi poznać 2 oblicza stolicy Kuby. Kolejna wyprawa do Trinidadu to podróż w czasie do sennego, pięknego, karaibskiego miasteczka gdzie czas się zatrzymał. I w końcu Cienfuegos, chyba najbardziej zadbane miasto, które odwiedziliśmy. Piękne rezydencje cukrowych baronów, szerokie ulice i cudowny klimat sprawiły, że z żalem opuszczałem to miejsce. Podsumowując podróż spełniła moje oczekiwania. Bieda Kubańczyków poraża ale dla turysty jest nieodczuwalna. Warto wspomóc Kubańczyków lekarstwami, środkami czystości, długopisami. Tam brakuje wszystkiego. I jeszcze jedna porada. Na Kubie Dolar i Euro mają tą samą wartość więc lepiej zabrać dolary. Pamiętajcie również o przejściówkach do gniazdek elektrycznych.

    Roman WROCŁAW - 11.02.2024  | Termin pobytu: styczeń 2024

    6/6 uznało opinię za pomocną

  • 5.5/6

    Nostalgia i rajskie plaże

    Kuba ma niesamowity potencjał turystyczny, karaibskie warunki, gorące morze, piękne plaże, rafy koralowe, słońce gry u nas zima... Nie spodziewałem się jednak, że zobaczę jeszcze kraj pod terrorem komunistycznym, gdzie są sklepy z kartkami na żywność, sklepy które przypominały nasze w czasach największego kryzysu, albo takie, gdzie oprócz sprzedawcy były tylko szczoteczki do zębów. Piękne stare budynki, kolonialna zabudowa, kościoły mające po 400 -500 lat i totalna bieda, biedna wieś, gdzie chłop jak ma konia, to nie stać go już na siodło. Kapitol większy od amerykańskiego, hotel National, gdzie przebywali najważniejsi bosowie mafii z USA, gdzie dzieją się sceny z III części ojca chrzestnego. Knajpki i uliczki, gdzie uwielbiał przebywać Hemingway, samochody z lat 40-50 dwudziestego wieku, które są w posiadaniu rodzin od trzech, czterech pokoleń i które data im utrzymanie jako niezwykłe taksówki. I w końcu ludzie, zawsze uśmiechnięci, życzliwi, zawsze witają się hiszpański "ola!", chętni, żeby pomóc, zupełnie inaczej niż w krajach arabskich, gdzie kelnerzy i stewardzi sprawiają wrażenie, że są za karę, a sprzedawcy na ulicy są nieznośnie natarczywi... Wielokrotnie w ciągu dnia na żywo kubańskie rytmy, soliści, zespoły i ten kubański ala jazz. Aha, ważne, w hotelu nie ma dzieci, bardzo mi to odpowiadało.

    Grzegorz, Lublin - 29.12.2019

    64/71 uznało opinię za pomocną

telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem