5.1/6 (71 opinii)
1.5/6
Wietnam piękny, ale nazwanie zwiedzenia dwóch miast i jednej zatoki (przez 4 godziny) to chyba za mało żeby mówić o "Esencji Wietnamu". Jeśli ktoś nigdy tam nie był i opierał się na nazwie i opisie to będzie zawiedziony. Wietnam - drugi na świecie producent kawy - zero wizyt na polu uprawy kawy, zero pól ryżowych i zero gór (miał być Dalat ale w przypadku Rainbow jest trochę jak z Kubusiem Puchatkiem, który miał zamiar zmienić koszulkę ale .... zmienił tylko zamiar). Inne wycieczki dadzą lepszy ogląd Wietnamu.
Andrzej , Warszawa - 23.01.2019
42/49 uznało opinię za pomocną
1.0/6
Najlepiej wyjazd ten podsumowała moja żona mówiąc "nigdy tak daleko nie leciałam, żeby tak mało zobaczyć". Razem z żoną i dwojgiem przyjaciół Najmłodsza miała 60+ pozostała trójka 70+. Impreza która składała się z objazdówki "Esencja Wietnamu" i tygodniowego pobytu w hotelu na Phu Quoc. Pobyt w hotelu Salinda opisałem w oddzielnej opinii. Tu skupię się na samej objazdówce. Z Rainbow jeździmy od wielu lat byliśmy w Meksyku, Senegalu, Maroko, Gwinei Bissau, Gambii, Senegalu, Etiopii, Tajlandii, Chinach i wielu innych krajach. Z reguły byliśmy zadowoleni ale tak słabego wyjazdu jeszcze nie doświadczyliśmy. Pewnie za mało wczytaliśmy się w program i nie spojrzeliśmy na niego przez pryzmat kalendarza. Dzień pierwszy objazdówki - lot do Wietnamu Dzień drugi objazdówki - przylecieliśmy do Wietnamu o 7:30. Około 8:30 dostarczono nas do hotelu Praha i tam zostawiono nas własnemu losowi. Pokoje były wydawane dopiero o 14:00 zatem po 11 godzinach lotu, w obcym mieście przez pięć godzin koczowaliśmy na bagażach w hotelowym lobby. Żyliśmy w przeświadczeniu, że w trasie mamy dwa posiłki dziennie. Oczywiście nie doczytaliśmy a w programie nie było to zaznaczone, że tego dnia posiłków nie ma. W dodatku - nie bez powodu wskazałem nasz wiek, bo w programie była informacja, że każdy z nas musi przekazać bodaj po 230 USD na wstępy i TRAGARZY. Oczywiście tego dnia żadnych tragarzy nie było i wszystkie bagaże ponad 30-osobowa grupa musiała wtargać własnoręcznie przy użyciu jednej małej windy. W ten sposób z 7 dni objazdówki zrobiło się 5. Namówiono nas, abyśmy dopłacili za najlepsze miejsca w autobusie. Miały to być miejsca po prawej stronie na wprost szyby. Okazało się, że to są miejsca dla pilota, ale siedziała tam para uczestników w dodatku w kapeluszach znakomicie przesłaniających perspektywę. NIE DAJCIE SIĘ NABRAĆ NA TO UDOGODNIENIE. Uważam, że należało ten dzień przylotu należało zorganizować inaczej. Z lotniska powinniśmy pojechać na jakiś lekki punkt programu, np. hodowla pereł, następnie na lunch i dopiero na 14:00 do hotelu. Nie sądzę, aby przy ogólnych kosztach wycieczki lekka podwyżka wynikająca z tego rozszerzenia miała znaczenie. A tak jest świadomość wyrwania przynajmniej jednego dnia oraz poczucie "porzucenia przez biuro. Pozostałą część programu realizowana była "od tyłu" ale to nie problem. Problemem było to, że wszystkie obiekty zwiedzaliśmy "od zewnątrz". Oczywiście takie cele jak zatoka Ha Long na szczęście nie było mgły, choć słońca też brakowało. Może to brak pamięci, ale nie pamiętam takiego punktu programu: "Zobaczymy również XVII-wieczną świątynię Ngoc Son położoną na malowniczej wyspie na jeziorze Hoan Kiem." W Hanoi znów dzień wolny w objazdówce, chociaż był całkiem niezły fakultet. No i ostatni dzień objazdówki - znów wolny i z własnym wyżywieniem na Phu Quoc. Na szczęście my ponieważ wykupiliśmy wypoczynek zostaliśmy zakwaterowani w hotelu docelowym i o ten dzień wydłużył nam się wypoczynek. Ludzie ograniczający się do objazdówki zaliczyli kolejny dzień - powrót do Polski, który jest wliczany do programu. Zatem z objazdówki z 9 dni (wraz z podróżą) wypadło 5 dni z czego jeden miał fakultet. Pozostały 4 plus fakultet.
Paweł Wójcik - 06.02.2025
0/1 uznało opinię za pomocną
0.5/6
Wycieczka bardzo lajtowa.Ostatnio dużo jezdzilismy na objazdówkach z Rainbow -USA ,Brazylia, Indie. Mam wrażenie ,że ta była bardzo łagodna,normalne godziny wstawania,autobusy bardzo dobre itd. kKto chce coś zobaczyć i się nie skatować powinien na Esencje Wietnamu pojechać. Z programu usunął bym jeden punkt- teatrzyk na wodzie.Wielu uczestników ucieło sobie na spektaklu drzemkę.
JAROSLAW, BYTOM - 22.03.2019
26/42 uznało opinię za pomocną