5.0/6 (35 opinii)
Kategoria lokalna 4
3.0/6
Gambia to mały kraj i kwintesencja "czarnej Afryki". W tym wszystkim brakuje jakże tej dzikiej zwierzyny z którą kojarzy nam się ten kontynent. Tylko ptaki, gady i płazy. Banjul nie powala a ludzie oczekują od nas turystów że będziemy tylko płacić lub rozdawać kasę. Mieliśmy miły przypadek, gdzie taksówkarz w stolicy oprowadził nas po targu Albert i zrobił to z własnej nieprzymuszonej woli pomagając nam znaleźć czarne mydło i puder z baobabu do robienia napoju "jus de buille"- dostał za to od nas niewymuszony napiwek który wręczyliśmy z wielką przyjemnością bez nagabywania. Gambia jest piękna i jeszcze dziewicza więc jeżeli komuś nie przeszkadza nagabywanie tubylcze, warto pojechać i zobaczyć.
3.0/6
Gambe gorąco polecam, jest to kraj kolorowy, z uśmiechniętymi ludżmi . Na pewno koniecznie trzeba pojechać do wioski rybackie Tanji i zobaczyć spektal jakim jest powrót rybaków z połowu oraz przepiękny zachód słońca. Gorąco polecam . Jestem bardzo zawiedziona hotelem nawet jak na afrykańskie warunki. Wykupiliśmy pokoje premium a niczym sie nie różniły od pokoi superior. Duże zagęszczenie budynków jak na starym osiedlu "póżny Gomółka -wczesny Gierek.". W ofercie napisano duży basen,który w porównaniu z hotelem Senegambia był mikroskopijny.
1.0/6
Wakacje w Gambii w styczniu 2017 r. były moimi 32 wakacjami od sierpnia 2008 r. ( z RAINBOW podrózowałem drugi raz ) Jeżeli dany kraj jest na skraju WOJNY DOMOWEJ i jest ostrzeżenie MSZ o omijaniu tego kierunku to pytam DLACZEGO ORGANIZATOR DO SAMEGO KOŃCA SPRZEDAJE OFERTY ? - ufałem, iż REZYDENCI RAINBOW są profesjonalistami, na bieżąco obserwują sytuację i zdają sobie sprawę z powagi sytuacji. NIC BARDZIEJ MYLNEGO ... Jak już wspomniałem powyżej -zaufałem rezydentom RAINBOW i to był mój błąd ! Zapłaciłem za rzekome 7 dni wypoczynku z czego 3 dni były spokojne. Przez 2 dni trwała ewakuacja( oczywiście Polacy na polecenie MSZ opuszcali Gambię jako ostatni ), skrócono mi pobyt o ok 30 godzin. W hotelu często wyłączano elektryczność, brakowało ciepłej wody. Od 4 -go dnia pobytu ochrona odradzała opuszczania terenu hotelu, a w ostatni dniu nie wypuszczano nikogo poza teren hotelu- przez co czułem się jak w domowym areszcie ! Na dodatek pani rezydent (Marta) do samego końca twierdziła, że nic się złego nie dzieje ... Miałem zamiar skorzystać z dwóch wycieczek fakultatywnych na miejscu - oczywiście nie odbyły się ! Podsumowując - POBYT W GAMBII to moje NAJGORSZE WAKACJE !!!