4.0/6 (24 opinie)
Kategoria lokalna 3
3.5/6
Na ofercie napisano 8 dni natomiast w hotelu jest prawie pełne 7 dni,jedzenie dobre natomiast nie ma to nic wspólnego z opcją All Inc 3 posiłki i 5 napojów w czym także woda butelkowana i kawa jest uwzględniana.Stan hotelu to bardzo naciągane 3 gwiazdki ,obsługa za to bardzo dobra w sumie było więcej obsługi jak gości
3.5/6
Kraj z olbrzymim potencjałem, ale to dopiero potencjał, potrzebni są inwestorzy, najlepiej zagraniczni, którzy znają się na turystyce. All inclussive, nie polega tylko na ograniczonej możliwości korzystania z baru. A tak było w hotelu. Ludzie bardzo nachalni, nie każdy to lubi. Wycieczki bardzo ubogie, safari to spacer po Parku narodowym strasznie głośnym pojazdem. Aż dziw, że wszystkie zwierzęta nie uciekły daleko w las. Ptaki na pewno... Kolejne doświadczenie zaliczone, kraj baobabów, ciepłego Atlantyku i ładnych plaż. Kraj przeżarty korupcją, gdzie znaczna część społeczeństwa zatrudniona jest w charakterze policji, ochroniarzy itd. Kraj, gdzie mieszkańcy patrzą na Ciebie nie jak na turystę, tylko jak na pełen dolarów portfel. Do wszystkiego trzeba dopłacać, nie dostając nic lepszego w zamian. W hotelu o każde, podstawowe sprawy trzeba było walczyć z uporem, bo tylko wtedy był efekt (lustro e łazience, moskitiera, klucz dla serwisu itd).
3.0/6
Witam wszystkich turystów.. Hotel jak na standardy lokalne należy do średniej kategorii, i nie należy oczekiwać zbyt wiele. Basen jest, ale to raczej większe jaccuzi lub coś, co może być w przydomowym ogrodzie. Następna kwestia to śniadania, dosyć smaczne, nieskończenie nudne (cały czas to samo) ale za to bezpieczne (obyło się bez jakichkolwiek sensacji). Jeśli chodzi o pokój, do którego otrzymaliśmy klucz w recepcji to zupełnie inna bajka. Należy tu zacząć od faktu, że nie był posprzątany po poprzednikach. Oczywiście "boy hotelowy" nie ma obowiązku sprzątania, ale za "drobną" opłatą i dodatkową godziną oczekiwania udało się doprowadzić pokój do stanu używalności. Z zagwarantowanego przez biuro Rainbow, tarasu lub balkonu to może i były ale w innych pokojach (czyli biuro Rainbow nie wie, gdzie i w jakich warunkach są lokowani goście), ale po godzinie 24 i po 9 godzinach lotu (+1 godzina sprzątania ) nie było sił na dalsze boje. Wyposażenie jest spartańskie w pełnym tego słowa znaczeniu, lecz stan właściwie wszystkich sprzętów był opłakany. Wyliczankę można rozpocząć od rozwalonych drzwi (nie można ich było zamknąć) a skończyć na grzechoczącej klimatyzacji. Woda i energia elektryczna pojawiała się i znikała dosyć regularnie (w godz 11- 15 brak permanentny wody- ale przecież jest ocean) Serwis hotelowy był ok., codziennie posprzątane i zmienione ręczniki. Wi-Fi jest ale bardzo słabe i powolne. Jeszcze jedna uwaga, jeśli chodzi o organizację samego pobytu. Mój pobyt w hotelu kończył się o 12 w południe a wylot o 22:50 i brak jakiejkolwiek możliwości przedłużenia pobytu w pokoju.Infrastruktura hotelu nie pozostawia nic innego, iż siedzenie przy basenie, bez możliwości choćby umycia się przed podróżą (i w tym miejscu niestety wychodzi ponownie „dziadostwo” organizacyjne operatora - Rainbow)
3.0/6
Wzialem hotel aby zalapac sie na czarter gdyz pojechalem z przewodnikiem na fotografowanie ptakow. Pokoj byl czysty. Sniadanie OK. Piwo w barze przy basenie 2x drozsze niz w restauracjach. Takze kawa. WIFI dziala ale nie bez problemow. Spedzilem w nim noce przed i po objezdzie Gambii. 5 minut od hotelu jest supermarket. Ulica z restauracjami jakies 10 minut. Na plazy nie specjalnie mi sie podobalo. Duzo natretow. Jak ktos ma mozliwosc to lepiej pojezdzic sobie po kraju. Radze wybierac pokoje bez okien na glowna ulice. Jest dosc glosna.