Kategoria lokalna: Trzy klucze
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka miała wiele minusów (po opadach, w studiu przeciekał dach), ale było czysto i pozwolono nam zostać do 11 kiedy wyjeżdżaliśmy (doba hotelowa do 10 i trzeba było się wynieść). Zaskoczył nas brak prysznica, jedynie słuchawka dołączona do umywalki-ale to podobno norma. Koc pachniał proszkiem do prania, w grecji podobno nie ma poszewek na kołdry, więc to dobrze, nie mieliśmy wrażenia że spimy w pościeli po kimś (kołdra już nie pachniała, ale nie trzeba bylo jej używać). Jedzenie szwedzki stół, na śnaidanie codziennie to samo (chleb, szynka ser, drzem, pomidor, płatki czekoladowe i cornflakes) na obiad zawsze 3 sałatki (takie same jak na kolacje), codziennie gulasz i ziemniaki, i jakiś kiepskiej klasy makaron (np rozgotowane świderki z peczarkami) który znikał w pół godziny i się później nie pojawiał (jedyna odmiana od codziennego gulaszu), na kolację zawsze nóżki kurczaka i ziemniaki, ale podawali tez jakieś inne mięso (szaszłyki czy kotlety mielone). Owoce zepsute, zmiażdżone. Zupa: jak na obiad była jażynowa, to na kolację był krem jazynowy, a na drugi dzień krem z groszkiem. Stoły przykryte papierowymi obrusami, wiecznie brudne, ale to wina ludzi którzy je zostawiali takimi po posiłku. Mielismy tez problem z miejscem do jedzenia-kiedy padało ludzie nie mieścili się pod dachem, później dostawiono stoły na powietrzu, probem był mniejszy. Tsipuro nie uświadczyliśmy przez cały wyjazd, uzo-smakuje jak syrop na kaszel, wino zniknęło na 2 dni bo nie było dostawy, jedynie piwo było ciągle. Napoje a automatu-sok z wodą, kawa z ekspresu tylko rano ( i też nie zaawsze). Hotel aqua rossa jest zaraz przy plaży-widoki piękne. Miejscowość mała, wszystko napisane po Polsku. Nie ma czegoś takiego jak osobny bar w poslkiej strefie-jest bar all inc. i bar płatny 20 metrów dalej, wszyscy mówią po Polsku. Obsługa w miarę, chociaż usłyszeliśmy ze nie dostaniemy 3 piw, bo jedno na jedną osobę (nie spodziewałam sie tego w opcji all inc.) chcieliśmy wziać wiecej, bo w barze nie zawsze była obsługa a jak już była zbiegali się ludzie i były kolejki. Jeśli ktoś nie ma wielkich wymagań i nie chce wiele jeść to można spędzić wakacje nad wodą, gdzie do baru po sok z automatu jest 15 kroków od plaży. Rezydenci bardzo mili, choć odniosłam wrażenie po zgłoszeniu braku alkoholu (odowiedź: zajmiemy się wsyztskim) że taka odpowiedź to pic na wodę, bo to częsta sytuacja w aqua rossa że go tam nie ma-nic po interwencji się nie zmieniło. Polska strefa była miłym miejscem-codziennie film i tańce.