Opinie o Aqua Rosa

4.3/6 (330 opinii)

Kategoria lokalna 3

4.3/6
330 opinii
Atrakcje dla dzieci
2.8
Obsługa hotelowa
4.2
Plaża
4.8
Pokój
3.7
Położenie i okolica
5.3
Rezydent
4.4
Sport i rozrywka
3.2
Wyżywienie
4.1
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Sortuj: Najlepiej oceniane
Typ turysty: Wybierz
  • 1.0/6

    WARTO PRZECZYTAĆ!

    Warto przeczytać do końca przed wyborem. Byliśmy z przyjaciółmi w 5-tkę w połowie września w tym hotelu. Jednak trafiliśmy na czas powodzi i burz, więc jeśli chodzi o całokształt widoków był straszny, wszędzie liście, kawałki gałęzi, morze brudne i pływało w nim wszystko. Ulice były pełne wody, że chodziliśmy w butach do wody na spacery... Po dwóch dniach pogoda zrobiła się lepsza, lecz morze niestety dalej było brzydkie. Za to pokąpaliśmy się w basenie który również nie należał do najczystszych. Plaża kamienista, łagodne zejście i od razu obok hotelu. Dosłownie jadalnia kończyła się, gdy zaczynała się plaża. POKÓJ: gdy przyjechaliśmy jeden z dwóch pokoi które wynajęliśmy był posprzątany, były ręczniki dla każdego, niestety drugi pokój nie był jeszcze posprzątany (byliśmy tam ok. 14;30 zakwaterowania są od 15;00, a pokój pokój został posprzątany po 17;00. Kiedy weszły do pokoju, dalej nie było tam świeżych ręczników tylko brudne po poprzednich osobach, co oczywiście od razu głosiliśmy i otrzymaliśmy nowe. Duży minus- pokoje nie były ani razu sprzątane podczas pobytu (łącznie z koszami na śmieci które sami sobie wymienialiśmy). WYŻYWIENIE: mieliśmy all inclusive, wiemy mniej więcej jak wyglądają takie małe hotele w Grecji i jakie jest tam wyżywienie, więc wiadomo czego było się spodziewać. Śniadania szwedzki stół, lecz trzeba było "walczyć" o kawę, która robiona była w malutkim "termosie". Obiad również szwedzki stół, zmieniały się posiłki główne typu raz mięso raz ryba. Kolacja tak samo. Nie można narzekać, że nie było co jeść, ale dania były monotonne przygotowywane z jedzenia które zostało. OBSŁUGA: bardzo miły starszy pan (chyba szef kuchni), gdy podchodziliśmy do barku po picie, zawsze ktoś przyszedł spytać się czy coś podać. Do picia była cola, lemoniada (parę smaków), woda, piwo, ouzo, herbata, kawa) OKOLICA: jeżeli ktoś szuka spokoju i wypoczynku to miejsca może mu się spodobać. Podczas naszego pobytu, w najbliższej okolicy, spotkaliśmy dwa sklepy z "wszystkim" (choć na półkach były czasem pojedyncze produkty ( nie bez powodu nazwane przez rezydenta supermarketami tylko z nazwy). Jedna piekarnia, parę restauracji, prawie wszystkie z menu po polsku. Ludzie bardzo otwarci i mili. WYPOŻYCZALNIA: nie mogliśmy wypożyczyć auta, gdyż trzeba mieć skończone 25 lat! (mieliśmy po 21), nie można było wypożyczyć rowerów, ani quadów, a autobus nie dojeżdżał, przez zalane drogi. WYCIECZKI: wycieczka na wyspę Skiathos się nie odbywa, przez zalaną drogę (choć naszym zdaniem, późno dostaliśmy znać o tym, ponieważ o 20;00 dzień przed wyjazdem...a sądzimy, że było to wiadome wcześniej). Pojechaliśmy na Olimp, do innych miasteczek i na targ. Pan przewodnik naprawdę ciekawie opowiadał (pozdrawiamy!), miło spędziliśmy czas, kupiliśmy pamiątki, zjedliśmy pyszne jedzenie. NAJGORSZE: w ostatni dzień stwierdziliśmy, że wakacje nie do końca wyglądały jakbyśmy chcieli, postanowiliśmy posiedzieć jak najdłużej po kolacji, grając w karty. Ok. 24, część nas poszła spać a reszta została jeszcze chwilę. Około 1 w nocy reszta poszła do pokoi. Gdy koleżanka weszła do pokoju do drzwi zapukał kelner, który dziennie nas obsługiwał przy barze (na oko wzrostu 175, łysy, duże oczy). Wyciągnął ją za ramiona z pokoju i powiedział, żeby siadła z nim i napiła się wina, które przyniósł. Wystraszona koleżanka została zmuszona do siedzenia z nim. Najgorsze jest jednak to, że gdy wstawała i chciała iść do pokoju to ją przytrzymywał fizycznie oraz dwa razy próbował pocałować!!! odepchnęła go na szczęście. Prawił jej komplementy, mówił, że chce się poznać. Początkowo przedstawił się nam jako Carlos (?), lecz podczas rozmowy z koleżanką wynikło, że nazywa się inaczej (nie pamiętamy niestety jak). Mówił, że ma 40 lat, oraz że mieszka ok 30 km od hotelu. W trakcie rozmowy co chwilę chciał, żeby piła wino, pytał czy się z kimś spotyka, dawał dwuznaczne propozycje np. że mógłby ją zabrać do domu lub żeby korzystała z życia lub żeby wykorzystywała okazję!!! Przypominam nasza przyjaciółka ma 21 lat a on 40. Z tej niemiłej sytuacji wyciągnął ją dopiero nasz kolega, który przyszedł po otrzymaniu wiadomości od niej i go odstraszył. Kto wie jakby to się mogło skończyć... Mam nadzieję, że pan straci prace. Gdyby nie sytuacja na końcu, pobyt byłby w miarę okej, lecz to skandaliczne zachowanie pracownika hotelu całkowicie zrujnowało nasz pobyt tam.

    Grupa znajomych - 02.11.2023

    18/24 uznało opinię za pomocną

  • 1.0/6

    GRECKA TRAGIFARSA Z bezpańskimi KOTAMI I PSAMI W ROLI GŁÓWNEJ

    POSIŁKI:Dwa tygodnie brakujących talerzy, naczyń, zimnych dań, smarowania chleba łyżeczką w oczekiwaniu na kogokolwiek z rana a następnie ignorancji załogi greckiej i ich odpowiedzi - ale o co Ci chodzi???, Dwie surówki (PRAWIE GRECKA I GRUBO POKROJONA KAPUSTA) non stop na 2 posiłki dziennie, FRYTY I mięso, żadnych gotowanych warzyw, nic do wyboru - jak nie jesz sardynek - to jedz frytki...:) Byli tacy, co nie mogąc 2 razy dziennie frytek jedli pomidory i popijali herbatą. NIC TO JEDNAK PRZY PĘTANIU SIĘ POŚRÓD STOLIKÓW 5 KOTÓW WSKAKUJĄCYCH NA KRZESŁA I STOŁY. (MIAŁAM SIĘ NIE SKARŻYĆ BO PONOĆ WSKAKUJĄ RÓWNIEŻ NA PLECY - WIĘC POWINNAM SIĘ CIESZYĆ, ŻE CHODZĄ PO STOŁACH). MIĘDZY KOTAMI 3 PSY - CHĘTNIE UJADAJĄCE PRZY BYLE OKAZJI. Zwierzęta były tzw. niczyje - czyli stanowiły potencjalne zagrożenie dla dorosłych i dzieci. POKOJE: zapchane łazienki, standard 2 gwiazdki, pojawiający się smród przy wydawaniu wieczornych porcji przechodzący przez nasz pokój LOKALIZACJA: fajna, kameralna plaża - jedyny atut tego wyjazdu NAJWIĘKSZE ROZCZAROWANIE: zaliczone 3 nocne imprezy hotelowe dla Greków - nabijające kasę właścicielowi, bez liczenia się z gośćmi. Imprezy kończyły się w godzinach 5-7 rano. Ledwo przeżyłam imprezę TECHNO. Leżąc w łóżku - czułam się jakbym miała łóżko wstawione pod kolumną. Dziecko, w końcu o 3 w nocy zwymiotowało. Okien nie można było zamknąć - bo strasznie duszno. Straszne I PONIŻAJĄCE jednocześnie!!!!!!!!!! Wszyscy narzekali, nikt się z tym nie liczył. Dla garstki Greków mieli nas w głębokim poważaniu. NADZIEJA: to Eliza, która świeciła za Greków oczami i starała się jak mogła pomagać nam w przetrwaniu. WNIOSKI: mimo fajnej lokalizacji nie warto wydawać ciężko zarobionych pieniędzy tylko poszukać innej lokalizacji gdzie urlop będzie spokojny i godny. A właściciel Adonis niech poszuka sobie innych nacji do nabijania w butelkę!!!!! Wstyd Raibow Tours!!!!!!!!

    Iwona, chełmno - 26.08.2015

    45/54 uznało opinię za pomocną

  • 1.0/6

    Warto wiedziec

    Wszystko co dobrego napisano o tym miejscu to prawda : położenie przy plaży , morze szumi piękna zieleń , wspaniałe jedzenie - chociaż wielbiciele schabowych mogą czuć się zawiedzeni ze wglądu na przewagę dań z jarzyn nad mięsnym , ale te papryki , pomidory i oliwa wspaniałe służą człowiekowi w temperaturach wyższych niż w domu . Natomiast dla mnie dużym dyskonfortem było wrażenia mieszkania w resteuracji typu greckiego -muzyka , rozmowy pelnym glosem do około 2 giej w nocy , taka działalność oprócz hotelowej prowadzi ten obiekt. Kształt budynku zamyka przestrzeń w sposób taki ze nie ma sposobu aby się zdystansowac od tej działalności i jej odgłosów . Swoją drogą to galeria z wejściami do pokoi hotelowych która jest jednocześnie balkonem przy pokojach 1 piętra gdzie suszy się garderoba plażowa to wątpliwa ozdoba dla osób konsumujacych w resteuracji ,ale jakoś to nikogo nie zraza. Przestrzegam tez przed pokojem 111 który nie ma okna na scianie naprzeciw drzwi i nie można go dobrze wywietrzyc a klimy nie ma. Ogólnie warto wziąć ściereczki nasączone środkiem dezynfekcyjnym i przetrzeć całą łazienkę wraz z urządzeniem oraz wszystkie poziome powierzchnię w pokoju bo wygląda to jakby nikt tego nie sprzatal po poprzednim gościu . Potem sprzątamy tylko po sobie .

    Anna, Rabka-Zdrój - 22.06.2019

    11/12 uznało opinię za pomocną

  • 1.0/6

    KARALUCH- pamiątka z wakacji

    Brud, smród i ubóstwo.Wioska Kokkino Nero i HOTEL/barak Aqua Rossa sprawiają wrażenie romskiej wioski, w której Polacy (jedyna nacja turystów, z jakimi się zetknęłam)przeszkadzają Grekom w imprezowaniu. Głośne eventy na terenie hotelu (w ciągu 2 tygodni 5 wieczorów greckich i 1 techno disco)nie są imprezami dla gości hotelowych,są wyłącznie dla Greków ( 22:00 - 07:00)- brak klimatyzacji wymusza zamykanie okiennic i okien. Pokój 125 brudny: kurz, pleśń, grzyb i karaluchy na dokładkę. Monotonne posiłki,papierowe obrusy (nie pierwszej świeżości), plastikowe kubki

    Zuzanna, Gliwice - 17.08.2015

    54/55 uznało opinię za pomocną

telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem