Opinie klientów o Hlidi

4.2 /6
18 
opinii
Atrakcje dla dzieci
3.6
Obsługa hotelowa
4.2
Plaża
4.4
Pokój
4.0
Położenie i okolica
5.3
Rezydent
4.8
Sport i rozrywka
3.7
Wyżywienie
4.1
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

4.0/6

Arek 26.09.2018
Termin pobytu: wrzesień 2018

Przyjemne pokoje dla niewymagających

Spędziliśmy w Hlidi ponad tydzień w sierpniu. Klimatyzacji nie ma, więc raczej gorąco i duszno. Pokój raczej czysty. Otwarty prysznic bez żadnej kotary poraża na pierwszy rzut oka. Ale potem człowiek się przyzwyczaja. Są ręczniki. Wspólny taras jest bardzo OK. Mieliśmy pokój od frontu, więc widać morze. I nie praży słońce po południu. Niby da się żyć, ale nieustannie były u nas drzwi otwarte, żeby jakiś przeciąg był i dało się żyć bez zaduchu. W pokoju z wyposażenia jest mała lodóweczka. Brak czegokolwiek: ani czajnika, ani suszarki, brak choćby kubka lub łyżeczki. Ale hotel ma stałych bywalców, więc raczej wszyscy mają wszystko swoje. Plusem jest niewątpliwie położenie na uboczu miejscowości. Bo muza głośna do oporu wszędzie hałasuje. Mieliśmy jednak noc jak z koszmaru, gdy ktoś do 4.30 rano na ful greckie pienia puszczał w centrum i spać się nie dało. Gospodarz miły. Panie z obsługi także. Do tego na miejscu tawerna, gdzie naprawdę dobre jedzenie i dużo. A ceny przystępne.

4.0/6

Monika, Gdańsk 31.07.2018
Termin pobytu: lipiec 2018

Kokkino Nero HLIDI

Miejscowość Kokkino Nero to mała Grecka wioska, jest tam bardzo cicho i spokojnie. Kilka knajp na potrzeby turystów, piekarnia sklepik i greckie biuro turystyczne (na przeciwko super marketu) z polską obsługą i polską opieką. Plaża kamienista ale czysta, woda ciepła i przyjemna. Bardzo fajna i spokojna okolica. Tylko dla osób lubiących spokój, Hotel Hlidi jest na samym końcu miejscowości co zapewnia spokój. UWAGA w hotelu (pomono zapewnień Pani, która sprzedawała nam wycieczkę) NIE MA ANEKSU KUCHENNEGO. Zostałyśmy w hotelu bez wyżywienia i bez możliwości ugotowania czegokolwiek. Warto to wiedzieć, gdyż na stronie biura są sprzeczne informacje w opisie hotelu jest informacja o braku kuchni, zaś w opini klientów są informacje, iż w kuchni brakuje talerzy, szczućców itp. przy zakupie,też zapewniają ze kuchnia jest TO NIEPRAWDA. Hotel przyjemny, niestety przez cały pobyt pokój nie był ani razu sprzątany. W miejscowości Kokkino Nero około 2 km od centrum wioski znajdują się lecznicze źródła jest tam taki "Grecki Ciechocinek" :)

4.0/6

Zbigniew, Bytom 25.09.2018
Termin pobytu: wrzesień 2018

Szczerze?...za małe pieniądze...warto, ale tylko raz.

Nie zakochałem się w tym miejscu, choć Grecję kocham i byłem w niej (Kontynent + Wyspy) turystycznie wielokrotnie. Do tej pory były to hotele z basenami z wyżywieniem All (lub All Soft). Ktoś napisze...no tak...bogacz się znalazł. Nie, nie... te hotele All, były tylko 3*, i w tej grupie niskobudżetowe, bez szału, choć zawsze przy morzu. Zawsze była to oferta First Minut. Nigdy nie przekraczała 3 tys./os./2 tyg. Żeby być dokładnym, to 3 wyjazdy (ostatnie) z Rainbowa. Opinie przeze mnie zawsze wystawione, można sprawdzić ( z tego roku hotel Pappas- Peloponez). Zaznaczam, że poprzednie wyjazdy były w formule All, hotele z basenem(nami) , animacjami i lepszą lub gorszą infrastrukturą rekraacyjno-sportową, po to, aby na koniec PORÓWNAĆ różne propozycje spędzenia wakacji. Nie zaczyna się zdania od "A więc"...a więc po kolei. Wyjazd tym razem typu "last" na tydzień za 800zł, bez wyżywienia od 05 września. Wybrałem się tym razem sam - żona nie mogła, dlatego dopłacałem do tych 800zł (bodaj z 650 zł dla par). Tanio !!! (?) Samolot z Katowic opóźniony o 2 h, zdarza się - wina przewoźnika Enter Air (dosyć wygodne miejsca, jak na czartery). Przylot do Salonik w środku nocy. Jak ja uwielbiam po wyjściu z samolotu ten ZAPACH GRECJI. Każdy, kto zakochał się, tak ja w tym kraju, pewnie wie, o czym piszę. Ten zapach ziemi,kwiatów i dzwięk cykad jest niepowtarzalny. Bardzo sprawna relokacja podróżnych przez pracownice Rainbowa do odpowiednich autobusów. W końcu cały samolot to prawie 200 zmęczonych i śniętych osób z jednego Biura Podróży -brawo za szybką organizację. Podróż autobusem w stanie półśpiącym...niestety grubo ponad 2 godziny (!?!) z rozwożeniem po różnych i baaaaardzo wielu apartamentach (!?!) bardziej studiach (kwatery), także w Kokkino Nero byliśmy dopiero nad ranem (więc pierwszy dzień wakacji uciekł). Ja, ze swoim szczęściem oczywiście ( :) ), w moim studio znalazłem się na szarym końcu. Rainbow w Kokkino Nero obsługuje około 10 apartamentów( studio) i choć sama "ewakuacja" gości z atobusu była bardzo sprawnie przeprowadzona - każdy śpieszył się do łóżeczka- to proponowałbym Rainbow jednak zawężenie oferty do mniejszej i bardziej sprawdzonej jakościowo oferty kwater - bo różnie z opiniami to bywało. Wszystkie apartamenty bardzo podobne do siebie. Choć słowo "apartament" czy "studio" brzmi dumnie. Nazwałbym je po prostu i po polsku, KWATERTY. Średnia wieku tych kwater 50-70 lat. Ale jeszcze wrócę do tego wątku...nie jest źle. Jest dobrze, a czasami nawet bardzo dobrze. Nie wyolbrzymiajmy tego. Nie narzekam, a staram się w miarę obiektywnie to opisać. Trzy godziny snu w HLIDI i wita mnie greckie słoneczko muskające mnie po twarzy. Czas wstawać, zrobić pierwszą, rozpoznawczą wycieczkę po miejscowości Kokkino Nero (właściwie wiosce, a nie miejscowosci). Pierwsze śniadanko...pyszny chlebek jeszcze z Polski, konserwa (jak każdy facet) mięsna. Móje studio, baaaa...HOTEL (taki szyld jest przed moim studio) znajduje się na końcu wioski , praktycznie przy samej, kamienistej plaży i jest jednym z nowszych . Przez miejscowość Kokkino Nero (Czerwona Woda) przechodzi jedna droga, przy której stoi większość kwater ( + kilka małych uliczek). Są trzy sklepy ogólnospożywcze. Jeden sklep jest przy samej plaży (najbliżej mojej kwatery), drugi w środku "głównej" uliczki, trzeci w bocznej ulicy po lewej stronie (idąc od morza) za "Apartamentem" Calypso. Ceny wszędzie podobne i zdecydowanie zawyżone od "średniej" greckiej. W końcu najbliższy następne sklep...kilkanaście kilometrów dalej. Jest kilka stacjonarnych warzywniaków, są objazdowe auta z warzywami. Ceny warzyw przyzwoite. W Kokkino Nero jest jedna buda z pamniątkami Maid in China i cenami z Dubaju.Są dwie piekarnie z pysznym pieczywem i niskimi cenami i wiele typowo greckich tawern z pysznym jedzeniem w baaaardzo przyzwoitych cenach (w końcu tutaj widać konkurencję). Którą tawernę polecę? Każdą. Jadłem w pięciu tawernach. Bez zarzutu, ceny podobne, menu również, a może przede wszystkim fajne, że w języku polskim. Za 10 Euro pyszne greckie jedzenie z sałatkami i sosami i piwem. Bez piwa minus 3 Euro. Kokkino Nero jest opanowane przez Polaków ( ok. 80%) i Serbów (15%) reszta to inne nacje, które tu trafiły być może przez przypadek. W Kokkino Nero można zjeść tradycyjnego polskiego schabowego w kapuście (słodkiej) i mielonego. Ja jednak trzymałem się kuchni greckiej. Na końcu miejscowości jest mini sanatorium. Biją tam zimne, żelazowe i gazowane wody. Można sie w glinianych wannach/basenach wykąpać( brrrr... 7 stopni C) i ogrzać w greckim słoneczku po wyjściu z nich. Można tę wodę ze specjalnego źródełka pić. Smak wody jak w Dusznikach Zdrój. Kwaskowaty (żelazowy) z lekkim gazem i bardzo zimne. Na końcu miejscowości idąc główną drogą do końca a potem na wprost "w krzaki" (słabo oznaczone) trafiamy na ostry strumyk (małą rzeczkę) wijącą się wśród skał w który można się wykąpać, lub przynajmniej schłodzić. Idąc dalej główną szosą w kierunku miejscowości Larisa, trafiamy na jedyny zabytek tej miejscowości(czy warto?) . Sa to ruiny bizantyjskiego mostu. Teraz kolej na opis mojego studio (hotel) Hlidi w którym mieszkałem. Położenie ma rewelacyjne. Przy samym morzu. No może prawie. W każdym razie najbliżej oprócz hotelu Aqua Rosa- baza Raibowu, ze strefą polskiej rozrywki i możliwości wykupienia wyżywienia w formule Al. Inc. W hotelu Aqua Rosa jest też malutki basen. Wracam do mojego hotelu Mój 2-osobowy pokój (mimo, że mieszkałem w pojedynkę) mieścił się na I piętrze. Wejście było z wewnętrznego korytarza. Pokoje w Hlidi położone są albo od strony wschodniej lub zachodniej. Ważne to jest, bo w przypadku upałów i braku w większości pojów nawet dodatkowo płatnej KLIMATYZACJI !!!, to ta strona wschodnia jest boska. Po 12-tej (jeżeli ktoś o tej porze jeszcze w hotelu przebywał) już można było żyć -tym bardziej wieczorem usiąść na werandzie i stoliczku z dwoma fotelikami.. W tym hotelu, chyba jako jedynym w ofercie Rainbowa BRAK aneksu kuchennego (jest tylko lodówka), czy jakiegokolwiek dostępu do kuchni. W pozostałych studiach oferowanych przez Rainbow w Kokkino Nero takie możliwości już są, choć z opisu gości...różniasto było z wyposażeniem. Na dole Hlidi mała recepcja bez jakiejkolwiek obsługi. Gospodarz wiecznie niezadowolony i zawsze i to od rana "tentegesz" (bardziej lub mniej). Problem wymiany spalonej żarówki urasta u niego niemalże do problemu wyjścia Grecji z Unii lub rozpoczęcia IV Wojny Światowej. Na całe szczęście pracuje u niego Gruzinka Irina, która co może bierze w swoje ręcę. Na nią można liczyć. Warunki w Hlidi naprawdę dobre (no moze oprócz braku klimatyzacji). Pokój czysty z kompletem klasycznych hotelowych mebli. Łazienka lekko cuchnąca (brak syfonów w kanalizacji-typowe dla starszych budynków w Grecji) z prysznicem bez...zasłonek. Po każdej kąpieli pod prysznicem trzeba było dopłynąć żabką albo kraulem do drzwi (woda schodziła powoli). W łazience komplet czystych, białych ręczników (ponoć nietypowe w pozostałych studiach). Brak środków czystości typu mydło, szampon, płyn do mycia naczyń o czym każdy wybierający się w te rejony wie. W kąciku przedpokoju (uwierzcie...nietypowe w innych studiach w Kokkino Nero- sądzę sprawa Iriny) miotła, miotełka, szufelka i plastykowy kubeł ze szmatą. Pokój więc był codziennie czysty i sprzątany...przeze mnie. Na dole Hlidi hm...nazwijmy tawerna z kilkoma stolikami i tanimi (najtańszymi w okolicy) potrawami. Nie jadłem, nie ocenię. Dwa stoliki zajęte wieczorem nie pozwoliły mi przekroczyć bariery strachu o moją okrężnicę, o żołądku i jelicie cienkim, z delikatności mej wrodzonej, nie wspomnę. Ponoć inni jadali i spotkałem ich w samolocie i byli zadowoleni z jedzenia. W końcu przeżyli! Wracając do spraw kulinarnych. Ci, co wykupią opcję All. Inc. muszą przejść kawałeczek do Aqua Rosa i można tam pozostać przy basenie czy plaży. I jeszcze , żeby nie zapomnieć o Bazie Rainbow, czyli wspomnianej wyżej Aqua Rosie, codziennie wieczorem odbywały się tam animacje. Nie opowiem dokładnie jakie, bo nie uczesticzyłem, ale była tam dyskoteka, kino i jakieś wieczorne zabawy. O jedzeniu w tym miejscu nie napiszę. nie żywiłem się tam więc nie wiem. (Żywiłem się " na mieście-super jedzonko) W tym miejscu były też spotkania z paniami Rezydentkami Rainbowa (a także w centrum wioski, w pawilonie przy piekarnI) na których stawiały i udzielały wszechstronnych wskazówek. U nich można było kupić tzw. fakultetry. Z fakuletów wybrałem wymarzone i niespełnione jeszcze METEORY. Koszt 25 Euro (ja płaciłem przed wyjazdem on-line 129zł). WARTO. Polski przewodnik pokazał wszystko, co chciałem zobaczyć. Z innych fakuletów z których nie skorzystałem ,bo już bywałem to : Ateny, góra Olimp, Wyspa Skiatos, Skopelos, Saloniki. Wszystkie informacje i to dokładne są na stronie Rainbow Tour. Plaża, jak w opisie, kamienista. O tej porze od strony Hlidi totalnie pusta. Należy zabrać specjalne obuwie. bez niego ciężko i niebezpiecznie jest tam się poruszać i pływać. Woda przezroczyta i o tej porze roku (prawie połowa września) cudownie ciepła. Kilka dni wysoka fala uniemożliwiała pływanie ( skały i wystające kamienie). PODSUMOWANIE (moja i tylko moja prywatna opinia): Warto, ale nie wrócę tam, jak wielu Polaków to robi, których spotkałem tam. Oni czują magię tamtego miejsca, może poczucie bezpieczeństwa mogąc na każdym kroku i z każdym pogadać w języku polskim Ja tej magii nie poczułem. Nie wrócę tam, choć powtarzam ABSOLUTNIE nie żałuję, że tam się znalazłem. Mało tego. Ten wyjazd zaliczę do jednego z NAJLEPSZYCH. Nie żałuję niczego. Ten tydzień, był cudowny. Teraz sprawy przyziemne. KOSZTY. Czy to jest to wyjazd niskobudżetowy?. Tak i nie. Jeżeli weźmiemy dużo jedzenia z Polski, będziemy mieli aneks kuchenny i spedzimy część czasu przy garach...to tak. Jeżeli ograniczymy wydatki w Grecji do obiadów w tawernie, reszta w kwaterze, tak jak ja, to jeszcze tak. Ale jeżeli weźmiemy pod uwagę zachcianki całej rodziny, olbrzymie ilości napojów, lodów, frytek, piwo i inne procenty itp i itd, to nie wiem, czy opcja jaką miałem w czerwcu tego roku za 2450zł/os/2 tyg z olbrzymim basenem, prywatną plażą przy hotelu, bezpłatnymi leżakami przy basenie i morzu...to ten All nie wyjdzie tak samo, albo może taniej. Dlatego polecam przed wyjazdem poczytać opinie, wziąć kalkulator i przeliczyć, rozważyć potrzeby, w szczególności jak wybieramy sie w większej rodzinie czy gronie przyjaciół. Jeżeli ktoś dużo zwiedza i przebywa mało w hotelu, to oczywiście i bezwzględnie propozycja studio bez wyżywienia jest najlepsza. Ci co wolą więcej czasu na plaży i się całkowicie zresetować to daję głowę, że formuła All. Incl. wyjdzie taniej. A może formuła H.B. ? Coś pośredniego. Rano śniadanko w hotelu, potem zwiedzanie i znowu kolacja w hotelu. Propozycja również ciekawa. Sa teraz takie wybory, że trudno...wybrać. Polecam, nie dla reklamy, B.P Rainbow. Otrzymałem to czego sie spodziewałem i o to chodzi!!! A tak już na sam koniec. Pozdrawiam tych, co pokochali Grecję i pokochać...muszą!!!.

2.5/6

Halina, Szczecin 12.10.2016

Ciekawe miejsce marny standard

Studia bardzo ładnie położone ale to jedyny atut tego pobytu. Gdyby dołożono starań aby podnieść ich standard byłoby ok. i można by polecić to miejsce osobom niewymagającym albo takim jak ja szukającym miejsc z dala od tłoku i komercji. Studia składają się z pokoju w którym znajdują się dwa duże łóżka szafa, szafka nocna i ... nic poza tym. Przesuwne drzwi prowadzą do pomieszczenia aneksu i znowu brak kawałka blatu na którym możnaby cokolwiek zrobić. Krojenie kanapek itp. na ...lodówce. Lodówka z demobilu z klejącymi się uszczelkami więc otwiera się ja z wielkim trudem. Zamrażalnik bez drzwiczek więc mamy ciągłe chłodzenie.Nie można oferować opcji pobytu z przygotowaniem własnych posiłków ponieważ aneksy nie mają podstawowych naczyń i sztućców. U mnie brak było łyżeczek, patelni noży itd. Łazienka z ubikacją poniżej standardu z cieknącym kranem i brudną muszlą klozetową. Woda ciepła w ciągu 2 tygodnii - dwa razy. Przy dobrym nastawieniu udało się nam spędzić dwa tygodnie w pięknym spokojnym miejscu co nie zmienia faktu , że w żadnym wypadku Rainbow nie powinien oferować swoim klientom takich kwater! To zdecydowanie najniższy standard z jakim zetknęłam się podczas moich wielu podróży z biurem.Przy takiej liczbie klientów biuo powinno umożliwić (za opłatą) transfer na sąsiednie lepsze plaże. Na sąsiednią plażę podwożeni byli klienci "Tęczy".
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem