5.0/6 (266 opinii)
Kategoria lokalna 5
3.5/6
Ośrodek bardzo ładny. Pokoje z tarasami w dobrym stanie. Codziennie sprzatanie. Łazienki czyste ale widać mankamenty (uchwyt na słuchawkę prysznicową zamontowany odwrotnie, więc biorąc prysznic trzeba było ją trzymać w ręku). Chyba zapomnieli dać ręczniki i musiałem zgłaszać ten fakt 2 razy i czekać 2 dni. W ofercie napisali że na tarasie meble ogrodowe - w rzeczywistości brakowało fotela, kilkukrotnie zgłaszałem ten fakt i dzień przed końcem pobytu dostarczono mi mebel. Zamiast obiecanej w ofercie TV-SAT, analogowa grecka telewizja z kilkoma programami. Internet - tu chyba nie słyszeli o LTE, ale miłe zaskoczenie - bo było darmowe wi-fi mimo, że w ofercie jest napisane, że płatne. Obsługa hotelowa codziennie sprzątała pokój ale o papier toaletowy musiałem się prosić na recepcji. Basen w miarę czysty ale ze słoną wodą, uszkodzona trampolina, którą zdemontowali. Demontaż trwał przez prawie 2 dni. Leżaki dostępne dla każdego. Nie korzystaliśmy z morza ponieważ było bardzo dużo meduz, które sukcesywnie Rosjanie wyławiali. Brak muzyki przy basenie i tylko słychać było krzyk poparzonych przez meduzy dzieci. All inclisive chyba najuboższy ze wszystkich mi i moim kolegom znany. Z 3 barów dostępny był tylko 1 w którym podawano wszystko w plastikowych kubkach. Bar otwarty do 22 brak w nim wina, kawy, lodów i zakąsek (oczywiście za euro można było kupić - porcja frytek 4,5 euro). Rinbow mogłoby lepiej dogadać się z hotelem. Rosjanie mieli w barze lody, kawę i zakąski, więc dzieciom trzeba było tłumaczyć, że nie dla wszystkich są te rzeczy. Restauracja przy basenie ale nie można było nawet owoców z niej zjeść przy basenie (no chyba że się udało ukradkiem przemycić). Kelnerka raz wyrwała dziecku pomarańczę z reki, a żonie garstkę winogron, które jadła wychodząc z resteuracji (policzyłem i było to 8 sztuk winogron, które rozszypały się po podłodze w trakcie interwencji. Pewnie wylądowały spowrotem na talerzu). Jedna barmanka bardzo sympatyczna mówi po Polsku (mama Polka, tata Grek) to duży plus. Hotel ma duże możliwości i gdyby Rainbow lepiej się z nim dogadał byłoby super. Droga na lotnisko - 3 godziny, więc autobus powrotny miałem o 5:20 rano. Nie powinni więc pisać 8 dni w ofercie (no chyba, że te 4 godziny w nocy traktują jako pełen dzień). Sklepy zamykane o 21:00 oraz większość restauracji i pizzerii - w szczycie sezonu... Po kolacji ledwo zdążyłem do sklepu bo do miasteczka jest 3,5 km. Powrót taksówką tanim kosztem - 5 Euro.
3.0/6
Niestety trafilismy do apartamentu w z numerem powyżej 370. Od razu przykra niespodzianka - brak ciepłej wody i standard "gierkowski", zupełni inny niz w ofercie. Na balkonie nie da się przebywac, bo za oknem smietnisko (reklamówki, butelki, nawet zużyte prezerwatywy!) Dopiero za 2 dni zmieniono nam pokój na podobny (z tym samym widokiem). Tym razem była ciepła woda, ale nie działała klimatyzacja. Nie dało się spać, masakra. Dopiero pod wieczór nastepnego dnia ktoś ją naprawił po 2 naszych interwencjach w recepcji i pomocy rezydentki. Działała tak słabo, że przez kolejne dni w ogóle jej nie wyłączaliśmy, żeby jakoś spać. W drugim tygodniu pobytu w środę hotel sobie przypomniał, że zamierza remontowac nasz pokój, więc kolejna przeprowadzka. Tym razem do standardu z oferty. Zatem 3 z 14 dni mieszkalismy zgodnie z ofertą. Poza tym jedzenie świetne, rezydentka bardzo pomocna i zaangazowana, morze czyste i cieplutkie, co trochę rekompensowało opisane niedogodności. Jeździmy z Rainbow od zawsze i po raz pierwszy trafiliśmy na taką minę. Ale to wina hotelu i sposobu traktowania tam Polaków.
3.0/6
Ilość gwiazdek kategorii, nawet lokalnej, znacznie zawyżona. Ośrodek oddalony od innych o kilka kilometrów. Pobyt oceniam jako bardzo średni. Gdybym wiedział, że w czasie naszego pobytu będzie zorganizowane szkolenie młodych pracowników znanej i bogatej firmy, to nie wykupiłbym wycieczki. Obsługa skakała wokół nich.
3.0/6
Byliśmy w tym resorcie w terminie 29.07 do 04.08.2018. Miejsce bardzo fajne. Niestety All inclusive które było przedstawione w ofercie to jakaś totalna pomyłka. Dwa z trzech barów w ośrodku są z All inclusive wyłączone. W jedynym który to honoruje tylko piwo , ouzo oraz brandy. Wina nie uświadczysz. Chciałbym się w gorący dzień napić zimnego białego wina z wodą sodową a nie brandy. W Grecji nie ma wina to jakaś paranoja. Osobną kwestią jest podejście rezydentki. Po zgłoszeniu że w pokoju są dwa łóżka pojedyncze zamiast zamówionego jednego podwójnego a drzwi wejściowe się nie zamykają przez co nie mogliśmy skorzystać z posiłku bo musieliśmy pilnować bagaży otrzymaliśmy zapewnienie że w poniedziałek zwalnia się apartament który będzie nam przydzielony. Poczekaliśmy do poniedziałku ale kontaktu ze strony Pani Rezydent zero. Posiłki monotonne i mocno naciągane. We wtorek był tematyczny wieczór włoski. Taki przykład. Dwa sosy do spaghetti. Jeden napoletana drugi amatriciana. Ten drugi to napoletana z pokrojoną szynką ze śniadania. Generalnie na trójkę. Wykupując All inclusive spodziewaliśmy się czegoś lepszego.